
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Musiałam mimo zapowiadanego sobie luzu przetrzec łazienkę - czy u Was też tak cholernie kurzy się w łazience? Niechcący złapałam za maszynkę do golenia za ostrza i obcięłam sobie linie papilarne na kciuku. Zawsze kurczę muszę się jakoś uszkodzic... Idę zrobic sobie herbatki, zapalic i zabieram się za książkę. cyklopka, Przejrzeliśmy, co mamy nagrane i jakoś na dziś Kraina Lodu nam najbardziej zapasowała. Dziś wieczór filmowy animowany. platek rozy, no i super kochana, że masz lightowego plana -książka, film, łatwiej wtedy jakoś lęki przetrzymac. Popiszcie , bo chciałabym łypac na forum czytając mojego kryminała....
-
Nie chce mi się dziś jednak już wychodzic, swoje fotony z rana zaliczyłam, chłopaków wysyłam i chwilkę pobuszuję z Wami . tosia_j, hej kochana! wzruszonam bardzo, dziękuję platek rozy, ależ pięknie masz!!! Ja też chcę już wiosny (sam fakt, że nie chce mi się wyłazic, bo zimno), ale zazdroszczę ci chociaż pięknych okoliczności przyrody, bo wtedy łatwiej tą zimę przeczekac... Arasha, hej, hej! Baw się dobrze przy swoim konkursie i tyle! -- 26 gru 2014, 15:13 -- JERZY1962, hej! To dobrze, że choc trochę masz lepszy nastrój... amelia83, Tulam cię, bo cóż innego mogę zrobic, na całe szczęście wkrótce powinien ci się nastrój zmienic i jakoś tą zniżkową fazę trzeba przeczekac. I nie jesteś pasożytem, każdy nawet normals ma swoje gorsze chwile.
-
Dzień dobry moi mili! Wczoraj widziałam padający śnieg! Niestety nie utrzymał się ani przez chwilę, trochę u mojej siostry na dzielni było zimy, bo u nich jest mikroklimat. Dziś piękne słońce, ożywczy spacer z psem rano w świetle i rześkim powietrzu. Teraz dochodzę do siebie po zamieszaniu świątecznym, dzięki Bogu zero dziś gości i chodzenia w gości, dopiero znów jutro. Jestem obżarta i zmęczona. Miałam wczoraj niedobrą zwałkę, blisko było ataku paniki, ale udało się przeczekac. Nie wiem, czy też tak macie, że emocje i zamieszanie powodują działanie na podwyższonych obrotach ożywcze energetyczne, niestety potem jest zejście parę stopni niżej, a nie powrót do normalności. Mam nadzieję, że dziś się zregeneruję- mamy w planach oglądanie Krainy Lodu, partyjkę karciochów, spacer po lesie i zajęcia własne - chyba połknę pod kocykiem i z herbatką kryminał pożyczony z biblioteki. Miłego dnia wam życzę!!!
-
Kochani!!! Jestem już w amoku, więc pewnie nie będę miała już okazji pożyczyc, więc załączam caps locka i: WESOŁYCH ŚWIĄT!!! SPOKOJNYCH, abyśmy się nacieszyli i odczuli magię, ZDROWYCH, coby nam choróbska odpuściły, RADOSNYCH, żebyśmy przeżyli choc przez chwilę troszkę dobrych emocji. Sciskam Was bardzo mocno i dzielę się opłatkiem!
-
Hej ponownie! Uff, jutro już tylko sałatka z tuńczyka, bo musi byc świeża, ale to monsz jest od niej specjalistą, więc ja tylko przygotuję stół i ostatnie odświeżenie - podłogi i takie tam. Popisaliście trochę, miałam co poczytac, ale troszkę smutno, no i pracowicie. Zalatana23, hej hej! Marchewkowe jest si! . Też siadamy do Wigilii o 16tej, więc widzę wszyscy będziemy przy stołach o tej samej porze. Pomyślę o Was kochani przy opłatku...
-
Dobry wieczór moi drodzy!!! Chwila przerwy od rana... Z gotowania została mi tylko tarta i kompot z suszu, padam na twarz. Chyba zaraz uskutecznię krótką drzemkę. Dziś na terapii w sumie lightowo, nie wyszłam wyczerpana, więc pobiegłam od razu do pracy, żeby miec więcej czasu na gary. Widzę, że dziś niewiele osób, wszyscy chyba w ferworze walki z ostatnimi przygotowaniami. Fizli, , trzeba było "ukraśc" na zapas... Miłych odwiedzin! Zebrec, u mnie też zaczęło padac, a liczyłam na jeden suchy dzień... Cognac, polecam terapię, może odnajdziesz siebie z czyjąś pomocą. Ja bardzo na to liczę... Popiszcie coś, żebym miała co czytac, jak wrócę później... -- 23 gru 2014, 17:05 -- Infinity, tulam! A choinkę na pewno świetnie przybrałaś !
-
zależy od aktualnej weny Czy uważasz się za inteligentną osobę?
-
wyjątkowo ostatnio nic głupiego nie zrobiłam... najlepszy okres - studia - sex, drugs and rock and roll Najgorszy okres w życiu?
-
tosia_j, też śpiewałam w chórze, niestety głosem dziś bliżej mi do Janis Joplin, niż do operowej divy. Papieroski i brak cwiczenia robią swoje...
-
Na dziś terapia Czy zadajesz wszystkie pytania, które przyjdą ci do głowy, czy może czasami się krępujesz?
-
mirunia, to pa kochana, mam nadzieję, że znajdziemy jutro chwilę, żeby popisac.
-
tosia_j, Mam Jerzego w swoim otoczeniu i uważam, że to najładniejsze zdrobnienie. Arasha,czekamy tylko aż monsz wróci z apteki i zabieramy się za śpiewy chóralne. Ja pierwsza primadonna Lubię śpiewac, poza tym śpiew jest terapeutyczny
-
w przeszłośc, ale nie do Polski Co chciał (a )byś zrobic, a się wstydzisz?
-
mirunia, jesteś w amoku oj jesteś, nie oszukuj się... A jutro to włos nam się rozwichrzy z tego szału. A ja jeszcze jutro na terapię i do roboty... Może i dobrze, że jeszcze będzie gotowanie i pieczenie, to mi poterapiowy wstrząs szybciej minie... A może ten twój lek ma żołądkowe uboki, czytałaś ulotkę?
-
Zalatana23, o żesz, bo to paskudztwo cholernie zaraźliwe jest. Tylko się cieszyc, że jednocześnie was nie dopadło... Widzę ty też w amoku kulinarnym. Ja się wystałam dziś po śledzie.
-
Pasztet w piecu i na dziś zostaje tylko dekoracja choinki, bo muza naprawiona i kolędy będziemy ryczec przy ubieraniu drzewka. mirunia, hej Słonko! Taa, ja na święta w szefa kuchni się zamieniam. Nie żeby mi się zaraz chciało, ale w sumie, nie powiem, lubię, jak się goście i domownicy oblizują się i mlaskają z zapałem. Taka Matka Karmicielka. Trochę się martwię o ten twój brzuch, bo to długo trwa, u mnie jednak z przerwami, falowo, więc na pewno nerwica przyczyną. platek rozy, ja też lubię takie śledziki, ale przywozi je bratowa męża, a my robimy śledzika siekanego. amelia83, u mnie wigilia, w pierwszy dzień śniadanie u mnie, a obiad w gościach. cyklopka, też bym sobie pokoralikowała, ale ciemnica, a ja bez dobrego światła nie mam weny.
-
tosia_j, ja tam myślę, że nikt by się nie naśmiewał, raczej puchlibyśmy z zazdrości.
-
Witajcie kochani!!! W zasadzie jestem z planem dziś wyrobiona, został mi tylko pasztet, mięsko się właśnie robi. Jutro na terapię, czyli poranek raczej straszny, na chwilę do pracy, a potem ostatnie gotowanie. Jakiś chyba wieczór pożeraczy energii elektrycznej - nie mogę miec jednocześnie włączonej pralki i piekarnika, bo mi korki wywala. Ludzie pieką, gotują, lampki całe miasto pozapalało na choinkach, no i masz... Tulam was w smuteczkach, platek rozy, Plateczku przeczekaj te pieruńskie święta i dasz radę! Ja dziś nawet niespecjalnie miałam czas się pozastanawiac, jak się czuję, chociaż robię wszystko trochę jak robot i łeb boli od pogody - leje cały dzień, psa muszę ciągnąc na spacerze... cyklopka, .ja sałatkę robię dopiero jutro.
-
Selah Sue This world Co lubisz robic, czego inni z reguły nie lubią?
-
Branford Marsalis Co musisz robic a tego nie znosisz?
-
Ferdynand k, to ja poproszę jakąś stylową torebkę z trolla, lubię torebki skórzane - mea culpa...
-
Zależy jaki cel Czy masz swoje bezpieczne miejsce na Ziemi?
-
cyklopka, też mogę dziś tak myślec, bo jutro mogę wstac później, więc w zasadzie dziś potrwa do jutra... Ale się zapętliłam filozoficznie i matematycznie -- 22 gru 2014, 00:06 -- Arasha, wykupiłam, dostałam z zapasów w aptece. Nie biorę, póki choc trochę wyrabiam, zobaczę też jak zareaguję tym razem na pójście na terapię. Prawda taka, że bojam się wziąc, że będę zombiak.
-
Zebrec, hej! w zasadzie to już niedługo poniedziałek...