
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
cyklopka, pokaż pazurka! Myślę, że wielu z nas urodziło się z pewnymi predyspozycjami, tylko czynniki po drodze ujawniły je w określonym momencie. Ja też byłam specyficznym dzieckiem i pokręconą nastolatką. Odżyłam po liceum, aby zapaśc się w beznadzieję parę lat temu... Tak że okazem normalności to nie byłam , tylko odmiennośc się przyczaiła na parę lat w moim życiu.
-
Zalatana23, to trzymam kciuki, żeby brzuszysko pozwoliło ci na terapię pójśc, bo szkoda byłoby tracic.
-
No i mam dośc na dzisiaj, ale większośc roboty zrobiona. amelia83, oj fajna ta terapia! Arasha, my tu chyba wszyscy ciut inni... Ferdynand k, a jednak mnie ucieszyłeś - tym newsem o sympatycznej herbatce u sympatycznych studentek.
-
cyklopka, no widzę że krok po kroku, z uporem, rozkminiasz siebie. Mi to specjalnie nie idzie, póki co chaos myślowy. Mam nadzieję, że terapeutka ukierunkuje mi ten potok myśli, bo na razie tylko niepotrzebnie wgłębiam się w siebie i tylko z tego wychodzą doły i smutki. -- 21 gru 2014, 18:29 -- Idę dalej powalczyc ze ścierą w ręku, mam nadzieję, że coś popiszecie, żebym miała co czytac, jak padnę.
-
Ferdynand k, -- 21 gru 2014, 18:19 -- Ferdynand k, Szkoda, szkoda... Miałam nadzieję trochę pozazdrościc, tak jak cyklopce...
-
cyklopka, oj widzę, że typek zawrócił ci trochę w głowie. Ciesz się kochana tym nastrojem, bo to strasznie fajne, a widzę rozsądnie myślisz, że co będzie to będzie. Zazdroszczę ci troszkę tego, że masz okazję do takich miłych lightowych ekscytacji...
-
Marcin2013, zawsze coś... Poczytaj sobie o tym swoim leku, może na stabilizację trzeba poczekac. Chyba jak cię puścili ze szpitala, to może cudnie nie jest, ale ma iśc ku lepszemu.
-
Marcin2013, jak mówisz, że kupiaste leki, to co uboki? Może musisz poczekac, aż zaczną działac... Zobacz mirunia jak się męczyła zanim zaskoczyło, jerzy mówi, że już lepiej po beznadziei po zmianie leków...
-
Marcin2013, i jak nastrój, dajesz radę?
-
Ferdynand k, a dla kogo się stroisz, jakaś dama na horyzoncie, poopowiadaj! Marcin2013, hej! dobrze cię słyszec! Co u ciebie, wyszedłeś ze szpitala?
-
JERZY1962, hej hej! Polecam ci ten przepis , masz rękę do ciast, więc dla ciebie pikuś. Lubię tą stronę, bo wszystko szczegółowo wyjaśnione, a w razie jakiś wątpliwości zawsze w komentarzach znajdę odpowiedź. Piernika staropolskiego też co roku piekę z tej stronki. W ubiegłym roku piekłam pierniki norymberskie, pychota, ale dużo roboty, a w tym roku zrobiłam makaroniki czekoladowe.
-
cyklopka, też kawkę sobie zrobiłam, jak mówisz, że przesilenie to trzeba dziabnąc profilaktycznie, może nie będzie mnie głowa na noc bolała, jak wczoraj. Chyba jednak choinka przełożona na jutro , bo coś pierdyknęło w sprzęcie i nie ma jak puszczac kolęd. A co to za dekorowanie bez kolęd... Monsz poleciał na miasto coś kombinowac, żeby naprawic muzę.
-
Zalatana23, dokładnie to.
-
Zalatana23, robiłam ze strony moje wypieki, bezproblemowe, wyszło pyszne, młody mówił, że najlepsze jakie jadł.
-
Chyba kochana coś w tym stylu wymyślę... Już ich zagoniłam do porządków i do obsługi psa, wychodzę tylko rano, bo i tak pierwsza wstaję.
-
cyklopka, w sumie dla mnie dobrze , że jest pretekst do pewnych rzeczy. Nie wiem, czy normalnie zmobilizowałabym się do np. wlezienia na drabinę i mycia szafek u góry, gdzie nie widzę, czy jest kurz... Chłopaki przywlekli 3 metrowego świerka i znów z litości kupili, mówią, że z jednego boku łysa i pewnie bidulki by nikt nie wziął... Niestety nigdzie nie było z korzeniami. No zobaczymy, dzisiaj rozstawiamy i dekorujemy.
-
Zalatana23, hej hej! o żesz ten brzuch, jeszcze cię trzyma... Na całe szczęście do Świąt jeszcze parę dni. Ale będziesz się przynajmniej mogła objeśc na święta bez obawy o wagę po takiej diecie. jasaw,dziękuję, sama się podziwiam, bo łokiec mnie boli cholernie, ale trudno, zrobic trzeba... Będę musiała sobie jakąś nagrodę wymyślec, oprócz satysfakcji i czyściutkiej chałupki.
-
platek rozy, myślę kochana, że procha potrzebowac nie będziesz, jeśli tylko jakoś przetrwasz te święta. Pisałaś, że źle ci się kojarzą, lękowo. Nie daj się lękom wkręcic! Po świętach już będzie normalne życie, praca, spotkania, codziennośc i znowu będzie lepsza forma.
-
amelia83, hej! Kochana widzę, że dajesz radę! I co pójdziesz do roboty na te ostatnie dni?
-
Witajcie moi drodzy!!! Zrobiłam sobie przerwę na odsapnięcie. Jeszcze trochę roboty zostało, ale dziś chciałabym skończyc, żeby już tylko skupic się na gotowaniu i ostatnich zakupach. Dziś obudziło mnie słoneczko i wesołe cwierkanie ptactwa, aż miałam myśl - czyżbym zimę przespała? platek rozy, cyklopka, Ferdynand k, kochani ściskam was mocno. To ja w takim razie jednak cieszę się, że dzień cały zajęty, bo zapewne też siedziałabym w dołku. A tak poranne smutki się rozpłynęły w ferworze fizycznej harówki. Wczoraj przy tarkowaniu czekolady tak zahaczyłam paznokciem, że mi pękł wzdłuż do połowy, boli i haczy i koopa z ładnych pazurków...
-
Ale taki masz plan, czy taki miałaś wieczór?
-
Wpadłam pożyczyc miłego wieczoru, a tym co się złachali jak ja - miłego odpoczynku przed kolejnym pracowitym dniem. Plan w zasadzie zrealizowany, a czekoladowe makaroniki wyszły pyszne, musiałam ostentacyjnie zamknąc puszkę, boby na święta nie zostawili... Jutro znów ściera w łapę, a ekstatyczne gotowanie ponownie od poniedziałku. Fizli,dzięki kochany, kusi mnie to ciasto, ale na oko to umiem tylko w słonym robic. Do ciast to lubię miec dokładne proporcje i czas pieczenia chociaż w przybliżeniu, bo takiego ku..a termometru jak na filmiku nie mam. Spróbuję je, ale na spokojnie, nie w ferworze walki. Wtedy bez stresu, że nie wyjdzie. Zalatana23, oj bidulko, byle by do świąt się uspokoiło. Ale to jakaś epidemia na spamowej z tym brzuchem... Walnęłabym sobie jakiegoś drinka, albo chociaż herbaty z rumem na zakończenie dnia... Ech.
-
Ja muszę jutro pokolędowac za makiem, bo kurczę nigdzie w okolicy nie mogę dostac, a chłopaki nastawione na mojego makowca. Chciałam przeforsowac kupny, bo mam dobre źródło, ale niestety veto w domu. Fizli, oj taki bigosik to bym zżarła... Ja zrobię bajgos na nowy rok, z dziczyzny to będę pewnie miała tylko kiełbasę z dzika. Jak masz przepisik na proste pyszne ciasto, takie co można już zrobic, to wrzucaj tu, będę stłasznie wdzięczna.
-
Hej kochani!!! Padam na twarz, od rana w szale, aż mi się nie chce wymieniac co zrobiłam, bo mnie ręka zacznie bardziej bolec... Mam jeszcze dziś gości, więc właśnie gotuję grzybową z kluseczkami (zostało mi suszonych grzybów z uszek, dokupiłam pieczarek i już). Potem jeszcze będę piekła ciasteczka i przekładała piernika (pochwalę się - nie tylko piernik domowy, ale też powidła, a co...), przy gościach, bo inaczej czasu mi zabraknie. Zastanawiam się piernika polukrowac, czy zrobic polewę czekoladową? mirunia, kochana, dobrze, że lepiej z brzuszkiem ( u mnie też, nie narzekam), ale jak ci nie przejdzie, to idź do lekarza, może to jednak np. jakaś bakteria. Gratuluję roboty i zazdroszczę, bo możesz się już luzowac... platek rozy, Słonko, też mam dziury w mózgu, przykre i upierdliwe, ale da się z tym życ. Nie myśl o tym, powinno przejśc, jak minie ci nerw świąteczny. Fizli, ślinię się na samą myśl o tym co możesz pichcic.
-
Zalatana23, Dobrej nocki! Ja też lecę, bo jutro pracowity dzionek od samiutkiego rana. Spokojnej nocy!