No co ty, nie bierz żadnych leków nad wyrost od psychiatry. Powiedz jej o tej sytuacji może. Nic sobie nie rób, jesteś fajną młodą dziewczyna, znajdziesz sobie kogoś bez problemu.
Masz zniekształcone postrzeganie i to od dawna miałeś swoje widy. To ciekawe, że lubisz siebie, bo kiedyś tam pisałeś chyba- ze nie, ze nawet w piecu w domu nie palisz i masz wszystko gdzieś, czy coś takiego.
Nerwica lekowa na tle serca to najgorsze co może być. Serce to narząd który pracuje w czasie rzeczywistym, wiec wkretke można sobie zrobić natychmiast. Potem to juz z górki, dzwonisz ze zawal, wszystko ci sztywnieje, upadasz, potem karetka, tlen i nic nie pamiętasz. Potem sie dowiadujesz ze rak ogólnie to nic ci chyba nie jest.
Witam. Doskonale wiem z czym walczysz bo kiedys sie z tym zmagalem, tylko ma obsesja koncentrowała sie wokół serca. Dużo relaksu i jak mniej myślenia o tym cholerstwie.
Pół roku w dawce 150. Działa nawet dobrze, ale ostatnio napięcie sie skumulowało i wybuchłem. Nie chce aby to się powtórzyło, bo zmarnowałem swój pół roczny dorobek pracy.
Nie no dziś powiem lekarzowi, zasugeruję, nie wiem co zrobi, może coś innego doda.
Chodzi mi o to, że na wenli jest działanie neo adrenalinowe które powoduję takie napięcie, które można zbić coś robiąc, ale jak nic nie robisz to jesteś cały czas spięty. Czy na sertralinie też jest takie napięcie? I jak z przejściem z jednego na drugi? Będą fazy?
W zasadzie moja dusza chyba nie żyje więc oddałbym ją za zestaw z maka, z lodami
Uprawiałabyś seks z brzydkim nieznajomym, aby uratować życie ładnemu znajomemu?