-
Postów
687 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cognac
-
amelia83, siedzeniem i się dołowaniem Ogólnie to jestem informatykiem, a teraz mi dali niby że mam zarządzać jeszcze dwoma osobami i okropnie się z tym czuję, bo ja się absolutnie nie nadaję do zarządzania ludźmi, więc ziomki mają "fajną szefową" bo nie muszą nic robić, bo nie mam odwagi im jakiejkolwiek pracy dać, czy zwrócić uwagi (panowie dużo ode mnie starsi i z raz takim stażem w firmie A ja młoda jestem, nieśmiała, z zerową pewnością siebie).
-
amelia83, siedzę w pracy prawie do 20 :] Dobrze, że już lepiej, fajnie że krok za krokiem idziesz do przodu,tak trzymać, kibicujemy Ci :)
-
Witajcie w słoneczną środę! Przyszłam na forum się odstresować bo mnie w pracy bardzo zdenerwowali. No i zmieniłam awatar przy okazji, bo wybaczcie,ale ten szczuras był zbyt słodki, jak na mnie Teraz mam Dorę Maar, nazywaną przez Picassa "maszynką do cierpienia" (jak przynajmniej przeczytałam w mojej ostatniej lekturze).
-
chocovanilla, też u siebie obserwuję, że jak późno się kładę i późno wstaję, to jest gorzej. Z drugiej strony, jak wstaje wcześnie i wcześnie z pracy wracam, to miałam tendencje do wpadania w doła wieczorem :[ Cześć wam w ogóle. Kurcze znowu denerwuje mnie moja praca, nudzę się tu okropnie, nie mam za wiele do roboty, albo jest obojętne, czy zrobię coś czy nie. Jakoś niefajnie. I tak się w ten sposób męczę od jakiegoś roku (bo wcześniej mi się podobało). A boję się szukać coś innego, że sobie nie poradzę:[
-
ja sama siebie wkurzam. Że się nie umiem jak normalny człowiek wziąć do pracy. Godziny, dni lecą, a ja nic w tej robocie nie robię Już chyba z paręnaście miesięcy nie doświadczyłam stanu tak silnego zajęcia się pracą, że o świecie się zapomina. Tęsknię za tym, to takie piękne uczucie:(
-
Arasha, trzym sie a nie dej sie ;] kosmostrada, dzięki, już mi cieplej i milej, wracam do pracy :) I wszystkim życzę dobrego wieczoru:)
-
Witajcie, poniedziałek minął, a tu pustki :) Oj marzy mi się Może jak wydobrzeję. Na razie siedzę w pracy, mimo że dalej jestem chora ;] Ale nie jest źle. W sumie granie w grę tez mi się marzy. Jak wrócę do domu
-
mirunia, wirus nic strasznego, a to się potrafi pałętać podpięte nawet do "normalnych" stron typu jakaś reklama w onecie itp. Jak masz antywirusa to po prostu przeskanuj komputer. Jak nie masz, to zainstaluj, darmowe: AVG, Avira, Avast...
-
frances5r, ciężko mi sobie nawet wyobrazić, ciężko coś powiedzieć. Bardzo Cię podziwiam, że w takiej sytuacji się trzymasz, jesteś bardzo silną osobą. Nie obwiniaj się, nie koncentruj na samotności (to stan przejściowy), myśl o swoim dziecku. Jesteś teraz może pod opieką jakiegoś specjalisty?
-
mirunia, nie chce Cię martwić, ale najprawdopodobniej masz wirusa na kompie.
-
monk.2000, to prawda. Rzekomo przychodzimy tu, żeby nawiązać jakieś kontakty, ale to w większości fikcja, tak jak kontakty z sąsiadami, albo z ludźmi w pracy: jesteś, to jesteś, ale starczy że pójdziesz na chorobowe, albo zwolnisz się - nikt nie będzie pamiętał. Tyle to warte. A jednak nadaj jesteśmy mili dla ludzi w pracy. I dalej przesiadujemy na forum ;]
-
Arasha, wymieniliśmy teraz parę PW i konwersacja się urwała, więc się zmartwiłam, czy to nie przeze mnie przypadkiem :[
-
szkoda
-
Siddhi skasował konto?
-
Fizli, w tym co mówi kosmostrada jest sporo racji. Może to nieco "magiczne" myślenie, ale wiesz, jak człowiek czasem przeanalizuje swoją historię to widzi, że nic nie było na darmo i pewne sytuacje były potrzebne, aby inne mogły nastąpić...
-
kosmostrada, mówisz? hehe tylko jak ja to mam logistycznie ogarnąć, to nie wiem Przeraża mnie fakt, że muszę sie umówić do dziekana/rektora/innego boga uczelni i się prosić o przeniesienie
-
cyklopka, hah gratulacje :) Dobra koleżanka acherontia-styx, właśnie moje studia zawaliłam głównie z powodu ludzi na roku Masakra była :/ Informatyka kosmostrada, wrócę, ale chyba juz nie do Krakowa bo chyba wymiękam przy tutejszych studentach :/ Może jakaś mała uczelnia w jakiejś małej mieścinie, nie wiem.
-
Fizli, nie zrażaj się, może warto spróbować w drugą stronę, tj. spotkać się z osobą, z którą się na forum rozmowa nie klei Coś w tym jest, że jak znajomość "internetowa" kwitnie, to twarzą w twarz okazuje się, że coś nie gra (ciekawe, czemu tak bywa).
-
acherontia-styx, no co Ty, po lekturze Twoich postów, w życiu bym nie powiedziała, że nie lubisz swojej uczelni :) Ja też właśnie st. zaocznie i olałam, trudno :/ Jestem na dziekance, tylko że nie mam gdzie wrócić bo się kierunek nie otworzył no i trochę kicha...
-
Ech jak was czytam, to ciut mi szkoda, że swoje studia zawaliłam. Wy to tak na spokojnie przyjmujecie, cieszą Was przedmioty, a ja wysiadłam nerwowo na moich studiach :(
-
Fizli, nie wiem, czemu Ty się tak umniejszasz, chłopie, jesteś mega gość, wrażliwy, słuchający fajnej muzy, z zaje**** pasją, w dodatku ogarniający gotowanie. No cud miód! Nie każdy musi być Einsteinem, każdy jest inny i jedyny w swoim rodzaju :) Jakbyś był Einsteinem to byś musiał całe dnie spędzać z mądralami, a tak to możesz pogadać z fajnymi dziewczynami na forum, hehe
-
platek rozy, kosmostrada, dzięki :) Muszę się trzymac, nie mogę się dawać tym myślom, zmarnowały mi całą wiosnę i lato, nie mogę pozwolić, żeby zmarnowały mi i zimę.
-
platek rozy, teraz na Bieżanowie stacjonuję. Grypa przechodzi, ale dół nadciągnął
-
Buu dzwoniący do mnie rodzice z hasłem "a czemu mój facet ze mną nie siedzi przez weekend, skoro jestem chora??" napędzają mi doła. Wrzucają mi do głowy myśli, na które sama bym nie wpadła, bo mam tolerancję, że ok, on się może zająć swoimi sprawami i przecież nie ma obowiązku ze mną siedzieć cały czas, jak wpadnie raz dziennie z zakupami to chyba starczy. Przecież nie mogę wymagać od człowieka, żeby spędzał ze mną czas Skąd ja mam wiedzieć, gdzie jest granica Znowu złapałam doła, uczucie osamotnienia i strach przed chroniczną samotnością, buuu Czy to kiedykolwiek mi minie Już nie wiem, co robić, kto popełnia błąd, czego ja mogę wymagać itp.