
WinterTea
Użytkownik-
Postów
2 209 -
Dołączył
Treść opublikowana przez WinterTea
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Ciężko, ciężko.... czas odpocząć. Już za dużo szumu wokół mnie w tym wątku. -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Wiem. Ogółem jestem zmienna, a nie tylko podła. A moja nienawiść do innych wynika z nienawiści do siebie. Odrzucanie pomocy również. Jeśli idę w drugą skrajność jest na odwrót, ale po krótkim czasie mój optymizm mija. -
Tak Masz książeczkę sanepidu?
-
To bardzo prawdopodobne Łatwo się załamujesz?
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Ja Ci na Pradze nie zagrażam. Możesz spacerować bez obaw. Tam panuje taki nastrojowy klimat... Warto się wybrać na spacer w tamte rejony. Polecam. -
Pizza (chyba, że Turek robiący kebab umył wcześniej ręce) Filozofia, czy matematyka?
-
Nie Urodziłeś się w styczniu?
-
Ateizm Muminki, czy minionki?
-
Nie Masz dosyć niektórych osób?
-
Próbuje te zwłoki odkopać
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Wehmut, potrafię być bardzo miła. Bonsai, na niektóre dzielnice już nie dojeżdżam. Na białołęce, targówku i pradze jesteś bezpieczny. -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Wehmut, i jeszcze tłumienie tej złości. Czekanie aż przejdzie. -
Jestem zmienna jak pogoda za oknem Hodujesz zwierzęta?
-
Nie Jesteś zrównoważony?
-
Nie Lubisz dawać innym szczęście?
-
Wybaczyć Burza nad morzem, czy burza w górach?
-
Podobno każda czynność ma swój sens. Umiesz cieszyć się cudzym szczęściem?
-
Bo wariata czasami zbyt prosto udawać Martwisz się na zapas?
-
Wschód Pociąg, czy samochód?
-
Nie Warto się smucić?
-
Niech będzie cesarzowa. Miód, czy masło?
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Mój czuły, ukochany obrońca jak zwykle zdążył na czas z komentarzem. Artemizja, Skoro już złamałam regulamin, to nie mam co płakać nad rozlanym mlekiem, ale w porządku- w takim razie epitety zachowam tylko dla siebie. I tak użyłam słabych słów. Gorsze słyszałam. Ja się cieszę, że jej nie znam, bo bym jej obiła twarz. Tak, właśnie za to, że jej się udało. Nienawidzę. Niczego bym od niej nie przyjęła- żadnych wskazówek, żadnego wsparcia. Mogłabym jedynie na nią nawrzeszczeć i odepchnąć na ścianę. I nie będę ukrywać, że ze mnie jest zawistna jędza (tak od czasu do czasu). Da się ze mną porozmawiać na wiele tematów, ale jeśli chodzi o emocje to nie da się ze mną dogadać. Rzadko się obrażam jak ktoś zwraca uwagę na moje zachowanie w stosunku do innych. Z przyzwyczajenia mnie to nie wzrusza. Każdy myśli o mnie co chce, bo ma do tego prawo, a czy to co myśli jest prawdziwe, to już inna sprawa. Jeżeli jedyną drogą do pozbycia się tego (prawdopodobnie) istniejącego cierpienia jest psychoterapia, to nie mam nawet co nad tym rozmyślać. W moim przypadku terapia tylko pogorszy sytuację. Już chodziłam do terapeutów i nie dało się ze mną pracować. Byłam pełna sprzecznych emocji i odrzucałam każdą pomoc. A dlaczego nie powinnam żyć? Bo jedyne co robię, to się męczę... Bywam też dla innych ciężarem. Nie wierzę w to, że nie jestem stracona. I nie wierzę w żadną drogę w życiu. Wszędzie da się zabłądzić, a ja lubię, kiedy jest burzliwie. A żyć powinni ci, co się odnajdują i dostosowują do życia nie tylko w minimalnym stopniu. NN4V, Chyba nie myślisz, że naprawdę zostałabym mordercą. To już jest wyjście bardzo ekstremalne. Jak ktoś chce porządnie zwariować- przydatne. No, tylko nie gnat. Ale kamień może być. -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
WinterTea odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
A, niech mnie ludzie odrzucają. Rzeczywiście zostanę sama przez to, że wcześniej sprowokuję odrzucenie, ale co z tego. Ja już w ogóle nie powinnam żyć. Szkoda, że tamci mężczyźni nie skopali mnie na śmierć. Mnie się już nic nie uda. Zasługuję jedynie na epitafium. Dla mnie na pewno nie byłaby do rany przyłóż. Zwłaszcza, że ja bym świnię zlała już na wstępie.