Psychoanalepsja_SS

Czy podpowie mi ktoś, jakie suplementy, żywność i leki stosować, by uchronić swój mózg przed toksycznym wpływem stymulantów?

Witaj na forum :).

Tak, przeciwko Tobie zawiązał się spisek. Jednoosobowy spisek, w którym uczestniczysz Ty. To psychoza. Jeżeli masz wątpliwości, czy ojciec podaje Ci leki przeciwbólowe, po prostu poproś o opakowanie, sprawdź w Internecie nazwę leku i wygląd tabletek. Zrozum, że na tym forum ludzie albo Ci współczują i sympatyzują z Twoją niedolą, albo mają Cię po prostu w czterech literach. Przy czym po odkryciu Twojego 'oszustwa', liczba tych ostatnich zapewne się zwiększyła. Zdecydowanie nie ma tu nikogo, którego Twoja egzystencja interesowałaby i wzbudzała gniew na tyle, by chciałby Ci zaszkodzić. Dla świata znaczysz tyle co nic. Kolejna jednostka, kolejny numer PESEL. Oczywiście moje tłumaczenie rozbije się o twardy mur, ale co mi tam. Co napisałem, tego już nie odnapiszę. Chyba że znów z nami w chuja lecisz i właśnie suszysz uzębienie z powodu naszej naiwności. To się ciesz, śmiej, tańcz z radości. W przeciwnym razie zacznij się leczyć, albo znowu będziesz gadał z ufokami. Pozdrawiam, Kamil

Nie, to żółwie.

Głosowałbym.

[videoyoutube=watch?v=Lj3bCXViNNM][/videoyoutube]

Cześć ona1993. Uważam, że jeżeli ktoś wierzy, to modlitwa może mu trochę pomóc, więc jeżeli wierzysz, to czemu nie - módl się i czekaj na efekt placebo. Kiedy jeszcze wierzyłem, co najmniej raz tego efektu doświadczyłem. Niemniej teraz nie wierzę. Religia jest bez sensu, nie chcę się teraz rozpisywać dlaczego. Jeżeli ktoś namawia do odstawienia leków i "powierzenia się Bogu" (choć nie mówię, że Ty akurat to robisz), namawia po prostu do przerwania terapii. W przypadku osób, które stanowią zagrożenie dla samego siebie bądź innych jest to wysoce nieodpowiedzialne. Polecam wpisać w google frazy takie jak "x genetics" "genetic factors in x" "heritability of x" "x and twin studies", gdzie x = nazwa choroby, aby się dowiedzieć, jak duży wpływ mają czynniki genetyczne na wiele/prawdopodobnie większość zaburzeń psychicznych. Pozdrawiam

Czujesz się uzależniony? Bo moim zdaniem lepiej (przynajmniej na razie) dać sobie spokój i skontrolować swoje zdrowie. Stymulanty to ciężkie dla organizmu cholerstwo - pod tym względem opioidy to aniołki. Przynajmniej nie są neurotoksyczne i nie wywalą serducha z klatki piersiowej .

Jak pomysł PO, to może Jarek zagłosuje przeciwko. Dla zasady . Pepsicola, akurat moderatorom nie chodziło o Ciebie, więc nie masz się co martwić. Myślę, że skoro teraz jest ten wątek, to może tamten zostanie oczyszczony z off-topu i przywrócony na forum.

[videoyoutube=watch?v=zNK_r2QAXAo][/videoyoutube] A dla Martrumny : [videoyoutube=watch?v=vFJYCfnKIJM][/videoyoutube]

Paru vendorów polskich operuje na blachach czeskich (lub holenderskich). Wobec designer drugs trend jest chyba podobny jak w Polsce - w Wielkiej Brytanii chyba ostatnio była panika na punkcie 5-APB ("Benzo Fury").

Nie ma siły, żeby taka substancja jak MXE nie trafiła na czarny rynek. Tyle że jej jakość i bezpieczeństwo będzie znacząco mniejsze niż u RC vendorów. -- 10 wrz 2014, 08:25 -- Nie mogą zostać legalne. W Nowej Zelandii zostawili legalne ileś RC uznawanych za mało szkodliwe, ale ostatnio się z tego chyba wycofali. W Cebulandii nawet takie coś nie przejdzie, szczególnie gdy zdecydowana większość parlamentarzystów to betonowa prawica bądź trochę mniej betonowa centro-prawica, a najważniejsza partia lewicowa (nominalnie) jest przeciwko legalizacji marihuany.

Prawie. Nie licząc jakichś antyhistaminek, kofeinek czy innych pierdół, całkiem legalny pozostanie obrót nikotyną i etanolem.

Link z "innego forum" () wygasł co prawda, ale znalazłem inny. Jest on z czerwca, a nie z lutego i widzę, że dodano nowe substancje. Cytuję: Dalej wymieniają jakie to szkody bądź negatywne odczucia powoduje każda z tych grup substancji w organizmie człowieka. Śmiech na sali i żenada.

Też dostanę dzisiaj szlachetną paczkę .

Mam podobnie z matką, choć ona swoje tyrady w 90% kieruje w stronę ojca. U mnie też, a jak matka ma gorszy nastrój, to mi się obrywa, że nic nie robię . Dokładnie. Często mogłem usłyszeć, że 'ona to sama zrobi lepiej'. Albo jak zleciła mi jakąś robotę, 'asystowała' mi przy niej, pouczając, jak mam to robić. Aż w końcu nie wytrzymywałem, wytykałem jej, że mnie irytuje i nie mogę się przez nią skupić na pracy, to wtedy mówiła, że sama sobie to zrobi - 'łaski bez'. A potem było jak wyżej - narzekanie, że nic nie robię. Nic dodać, nic ująć. Po prostu to jest krótki opis mojej matki.

Częściowo pewnie dlatego, że nasze rozmowy mogły zostać odebrane właśnie jako 'promocja ćpuństwa' ( ), częściowo dlatego, że całkowicie zjechano w off-top, odbiegając od pierwotnej koncepcji autorki tematu, która szukała pomocy. Osobny temat to dobra sprawa, tam po prostu waliliśmy off-topy.

To chyba nie tyle jest postulat lewacki co liberalny. -- 08 wrz 2014, 22:53 -- Mogli na PC...

Potrzebuję psychoterapeuty z nurtu CBT (poznawczo-behawioralna) na NFZ. Gdyby miał doświadczenie z ADHD czy podobnymi to tym lepiej, ale absolutnie nie jest to wymóg.

Jakieś 600 zł (1600 + opłaty (wyłączając centralne) na 3).

3 dni temu wyjechałem z domu, przeprowadziłem się do mieszkania z dziewczyną. W końcu czuję się swobodny, choć wciąż finansowo zależny. Ale atmosfera między mną a matką jest napięta i np. dzisiaj w ogóle nie rozmawialiśmy telefonicznie, a to już plus.

A za miesiąc reportaż o "heroinie z apteki"

Powiem szczerze, że na razie miałem okazję spróbować jedynie bufedronu oraz n-etylobufedronu, bo prokrastynowałem z zamawianiem :-). Z tych dwóch, powiedziałbym jednak że chyba bufedron. Z opinii użytkowników wnioskuję, że najlepsze są halogenowane amfetaminy, zwłaszcza 2-FA (może 3-FA też) i 2-FMA. Etylofenidat prawdopodobnie nie jest neurotoksyczny, jako że to NDRI, nie DRA (jak amfetaminy), więc pod tym względem może być lepszy/bezpieczniejszy. -- 07 wrz 2014, 10:30 -- Pente co prawda nigdy nie miałem w krwioobiegu, ale ponoć (opinia kumpla, nigdy nie czytałem o tym więcej) działa krócej, więc z tego wynikałoby, że buf jednak lepszy do celów nierekreacyjnych. Jeżeli chodzi Ci o efekt terapeutyczny, to rzeczywiście ma to większy sens, wszak nie chodzi o euforię, a o możliwie długie (ale nie takie jak 2-DPMP, że 2 dni zasnąć nie możesz ), pozwalające na czyste zwiększenie koncentracji działanie. Tak samo z innymi drogami podania. Biodostępność oralna amfetaminy wynosi 75-100%, więc jest dobra lub bardzo dobra i nie marnuje się zbyt wiele. No i można też zarzucić jakiś antacyd, lek zmniejszający kwasowość żołądka, ale w długim okresie nie wiem, czy to jest zdrowe.

depas, czytając opisy innych użytkowników 3-MeO-PCP, to nie wiem, czy takie niewizualne, po prostu mi nie zaskoczyły wizuale lub byłem zbyt niecierpliwy. W każdym bądź razie bardzo euforyczne, ale są też głosy o możliwych psychozach... Najwidoczniej u niektórych ta euforia i empatia urastają do rangi manii. Chyba zdecydowane NIE dla osób ze skłonnościami psychotycznymi. -- 06 wrz 2014, 23:16 -- Ale może jakoś skończmy ten temat. Nie zamieniajmy nerwicy w petite hyperreal . Zwłaszcza, że de facto walimy off-topa.

Ten co wyjadł jej żywcem płuca? Pewnie nadużywał, aczkolwiek sądzę, że u podatnych osób, PCP już przy pierwszym razie mogłoby wywołać epizod psychotyczny. Jest też historia (ponoć z podręcznika medycyny) o kolesiu, który zeskrobał sobie twarz i nakarmił nią psy (słynne zdjęcie głowy z mięsem bez twarzy, nie będę linkował, bo masakra). Inny wyskoczył przez okno z 3-4 piętra bodajże, bo gonili go policjanci, poskładał się i chciał uciekać, lecz nie mógł więc wydłubał sobie widelcem oko. Takie efekty da Ci zapewne każdy dysocjant, tak PCP jak i ketamina, MXE czy DXM. Pamiętam, ludzie pisali, że 3-MeO-PCP zupełnie różne od tatusia i właśnie też tak sądzę. Z a-pvp nie mam doświadczeń. Stymulanty zostawiam tylko do celów terapeutycznych. O ile mi wiadomo, alfa takowe średnio posiada, więc wykluczam ją z kręgu moich zainteresowań.