-
Postów
2 165 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Psychoanalepsja_SS
-
Śniło mi się, że Rosja zajęła Ukrainę... Zostawiła tylko małe obszary, ale dużą część granicy z Polską przejęła. Hihi. Potem wojna była Rosji z NATO, sam walczyłem.
-
Zaproś kumpli i kumpelki na melanż. Gangbang! Tak to nie działa :). 'Otwarcie się na ludzi' to właśnie chyba cel terapii fobii społecznej i jest trudne. Bóg nie działa, bo nie istnieje.
-
Prokrastynacja + opory/lęk przed zadzwonieniem/pójściem by załatwić + koszty pieniężne. Bezpieczeństwo wewnętrzne? To chyba straszne kupsko, bierz projektowanie .
-
Jeszcze w szkole miewałem myśli o zemście, jak to sobie pokonuję w walce cwaniaczków, jakimi tekstami im docinam, itd. Teraz już nie wspominam tych wszystkich kpin i wyżywek, które mnie spotkały, nie myślę o jakimkolwiek 'spóźnionym' odwecie. Prędzej wyrzucam sobie to, ile czasu zmarnowałem, ile mogłem zrobić, a nie zrobiłem.
-
[videoyoutube=watch?v=7dmAx4PZlhs][/videoyoutube]
-
Jak można w ogóle obrazić religię? Czy jeżeli podrę "Manifest komunistyczny" Marksa,to obrażę marksizm? Czy jeżeli podrę"Państwo" Platona, to obrażę filozofię? A jeżeli "O powstawaniu gatunków " Darwina, zbezczeszczę biologię?
-
METOKSETAMINA-czy warto w to wejść ?
Psychoanalepsja_SS odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki
Dół i samotność, niechęć do jakiegokolwiek działania. 8 mg MXE -> natychmiastowa ulga To powinni przepisywać zamiast klonów!!!!!! Chyba znalazłem swój uspokajacz - mała dawka MXE. Niech jak najdłużej zwlekają z delegalizacją. -
Możesz kupić w Tesco w dziale monopolowym . Coś mi się spsuło w laptopie i od roku słucham muzyki na wbudowanych głośnikach, nagrywam na wbudowanym mikrofonie, zewnętrzne urządzenia dźwiękowe podłączone nie działają. Nie mogę się zebrać do serwisu... Musiałbym się zastanowić - w końcu na dzień co najmniej z laptopa korzystać nie będę mógł, pójdzie coś kasy, a jak nie naprawią, a jak mi dysk twardy wyczyszczą, a jak cokolwiek, inne warunki jakiekolwiek... To jest paraliżujące i przez to zaniedbuję, zawalam wiele spraw.
-
Grzyby halucynogenne zamiast antydepresantów?
Psychoanalepsja_SS odpowiedział(a) na CichoCiemny temat w Medycyna niekonwencjonalna
To jest i tak bez sensu, bo tolerancja na psychedeliki ustala się wysoko od pierwszej dawki na okres do iluś dni (pewnie nawet 2 tyg, nie wiem). -
Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI
Psychoanalepsja_SS odpowiedział(a) na media temat w Leki
Anafranil nie jest lekiem z grupy SSRI. Lek na nerwicę natręctw też może mieć swoje skutki uboczne. -
To jest nieracjonalne, wiem o tym, ale po prostu pojawia się ten lęk i blokada. Zresztą, większość forumowiczów wie, o co chodzi. To ja już chyba bym wolał, jakby się pochwalił, że jest bandytą . Podobnie - wszyscy są normalni, wszyscy mają swoje poważne sprawy i robią wszystko płynnie, tylko ja miotam się jak kura bez głowy.
-
Doprecyzowując - psychoterapia poznawczo-behawioralna. Jak i gdzie? Nie wiem, wyszukaj w google dla swojej miejscowości "CBT miejscowość".
-
Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. "Men behind the sun" był bardzo dobry.
-
Częściowo można się z tym uporać - w wielu sytuacjach nie odczuwam już lęku, ani ich nie unikam, ale zdecydowanie wciąż 'mam problem' i wątpię, czy mógłbym się go kiedykolwiek pozbyć. Poza tym trochę mało tej motywacji potrzebnej do walki. Droga i krótko trzyma, a potem zjazd. Wczoraj byłem na uczelni pod wpływem malutkiej dawki MXE, a na miejscu dorzuciłem również małą dawkę etylofenidatu. Z jednej strony bardzo małe odrealnienie, udziwnienie, z drugiej większa koncentracja. Jednakże przede wszystkim zniesione opory i lęki. Czułem się po prostu swobodnie. Brak stresu, a w sytuacjach, w których i tak czuję się swobodnie, jeszcze większy luz. A znajdzie sie cos legalnego nie trudno dostępnego co uwolni endorfiny? Nie wiem, ale to jest bardziej skomplikowane niż 'uwalnianie endorfin'... Ta, kodeina wiąże się z receptorami opioidowymi, tymi samymi co endorfina (kodeina zamienia się w wątrobie w morfinę, endorfina to taka wewnętrzna (endo) morfina). Wiąże się też z uzależnieniem, zarówno psychicznym jak i fizycznym. Jeśli masz brać 'na łapu capu', bez rozeznania, to absolutnie nie jest to dobry pomysł. Chyba że masz raka i 3 miesiące życie, to można poszaleć, czemu nie. Psychiatra może przepisać benzodiazepiny, które działają na podobnej zasadzie do alkoholu i dobrze zmniejszają/likwidują lęk społeczny. Ale jeżeli nie leczyłeś się jeszcze farmakologicznie, to może inne, nieuzależniające, bezpieczniejsze leki pomogą, może psychoterapia. No i co? :)
-
Umysł, osobowość rozwija się na przestrzeni wielu lat. Różne aspekty osobowości pojawiają się dopiero w wieku kilkunastu lat.
-
Geny. Zaakceptuj to, jakim jesteś, bo raczej tego nie zmienisz, próby zmiany przyniosą tylko kolejne frustracje i nienawiść do samego siebie. Opinia innych dla prawie każdego jest bardzo ważna, a niestety żyjemy we wciąż nietolerancyjnym społeczeństwie. Pamiętaj, że to nie jest ani Twoja wina, ani nic złego.
-
Może homofoby boją się, że sami się 'nawrócą'? Tak jak ADHD, dysleksji, depresji... :) Btw, ostatnio Doniecka Republika Ludowa zdelegalizowała kontakty homoseksualne. Z kolei Estonia wprowadziła związki partnerskie także dla par homo.
-
PIRACETAM (Lucetam, MemoniQ, Memotropil, Nootropil, Piracetam Espefa)
Psychoanalepsja_SS odpowiedział(a) na odnowiciel temat w Leki nootropowe
Piracetam mi nic nie dał. Lepiej kombinować z noopeptem i podobnymi. -
Putin sfałszował wynik meczu, żeby odwrócić uwagę świętujących Polaków od zbliżających się do granic Polski czołgów. A pod moim blokiem grupka wesołych Januszy na całe ryło wrzeszczy o 'historycznym momencie', akompaniując se rubasznie wuwuzelami.
-
Chciałbym, chciałbym bardzo, lecz to pozory. Inaczej jak masz trochę czasu na klepanie w guziki, inaczej jak masz natychmiast artykułować dźwięki. Problem jest nie tylko z zaczęciem, ale i z podtrzymaniem jakiejś znajomości. Wiele takich znajomości miałem, gdzie poznałem się z ludziem, rozmawiałem z nim itd, ale w końcu jak go spotykałem, to nawet się nie witałem, bo nie wiedziałem, czy powinienem, tylko odwracałem wzrok, udając, że go nie widzę. Ciężko jest. :-)
-
Cześć. Z rana dół, teraz górka z jakimś niepokojem...
-
Nielegalne. Ale wątpliwe, żeby psychiatra to odkrył, na dodatek nie trzeba psychiatry nazwiskiem podpisywać. Ja mam podobnie. W przedszkolu już np. wiedziałem, o co chodziło z Maratonem, że to była bitwa, inne dzieci znały tylko popularny program "Maraton uśmiechu", w zerówce wiedziałem, kto kandyduje na prezydenta Stanów Zjednoczonych, znałem też w okresie przedszkolnym stolice wielu państw. Powoli różnica między mną a innymi topniała. Po prostu - w przedszkolu nawet z kiepską koncentracją mogłem się "wybić" wiedzą, bo inni tym jej zdobywaniem nie byli raczej zainteresowani, potem wielu z nich z lepszą koncentracją zaczęło się interesować, czytać, ja wciąż byłem zainteresowany, nawet jeszcze bardziej, ale koncentracja stała w miejscu i stać mnie było (jest...) na śmierdzące, polne końskie caco. Może jej się spodobałeś? Ha-ha-ha Jak się dziś rano czuję: Wczoraj o 7 poszedłem spać, obudziłem się też o 7. A ja sen odczuwam jako stratę czasu i kiedy tylko możliwe, skracam go. Więc można się domyślić, jaki miałem nastrój. Przez to zazwyczaj nie mówię tego, co chciałbym powiedzieć, nie robię tego, co chciałbym zrobić. Czasami dorabiam się przez to "mininatręctw", np. częste wycieranie ręką nosa, sprawdzając, czy, ekhm, po wysmarkaniu się nie zostały jakieś "śmieci" na twarzy, czy również częste sprawdzanie rozporka.
-
Mój atak FS z dzisiaj: Przed zajęciami z moim rokiem usiadłem na krześle pod salą. Ok. Coraz więcej ludzi się zbierało, jakiś typek się ze mną wita, ja nachylony nad rysunkami, podejrzewałem, że chce się ze mną przywitać, ale zignorowałem, bo istniał ten malutki urojony ułamek prawdopodobieństwa, że on się ze mną przywitać nie chce, identyczną zresztą sytuację miałem również tydzień temu pod tą salą. Siedząca obok mnie dziewczyna z roku powiedziała mi, że znów (nawiązując do sytuacji sprzed tygodnia) się nie przywitałem, i żebym to zrobił, bo nie będę miał znajomych. Potem nieporadność przy poruszaniu się, zasiadaniu, cały czas nerwy, uczucie gorąca, zdenerwowanie, niepokój, myśli negatywistyczne i ciężko mi się było skoncentrować na zajęciach. Coś o naukowości/nienaukowości i dyskusja o takich kontrowersyjnych tematach jak homeopatia, teoria superstrun, dieta a grupa krwi... Mimo że wielu z nich było o rok młodszych, to mówili tak w miarę obeznanie i z polotem. Poczułem się jak ktoś gorszy, głupszy, mniej zdolny, na dodatek taki aspołeczny śmieciuch, który gębę się boi otworzyć. No i czuję się dziś przez to fatalnie.
-
Byłem 2 miesiące na dziennym. Niestety inaczej niż formy integracji z paroma osobami (miesiąc byłem z 2 fajnymi ludźmi, potem trochę gorzej) tego postrzegać (w moim przypadku) nie mogę. Na grupową nie chodziłem, na indywidualnej nic... Głównie rozmawiałem z tą dwójką, potem trochę mniej z paroma innymi osobami, siedziałem na lapku, rysowałem i czekałem aż wyjdę. No i żarłem pyszną olanzapinę dziesiąteczkę, która prócz ogólnego zamulenia/osłabienia nie dała mi nic.
-
Poczucie obrzydzenia i niesmaku do gatunku ludzkiego
Psychoanalepsja_SS odpowiedział(a) na temat w Pozostałe zaburzenia
Nie, co najwyżej czasem do siebie. Tak jak teraz.