Psychoanalepsja_SS

I jak się bawi(liś)cie?

Nie musi być to schizofrenia, ale jeśli masz "objawy", to znaczy, że coś jest nie tak. Jeżeli pomaga Ci farmakoterapia, to czemu miałabyś ją przerywać? Nieważne czy jest to naprawdę schizofrenia, nie myśl o etykietce, ale o objawach. Jeżeli są dokuczliwe i przestają być dokuczliwe dzięki lekom, to po prostu bierz leki, nie dlatego bo leczą schizofrenię/nerwicę/jakiekolwiekzaburzenieX, ale dlatego że łagodzą Twoje objawy i pomagają.

Nie ma mowy. Mnie w ogóle brzydzi mięcho . No właśnie :). Ja też. Oszczędzasz, zmniejszasz ciężar ludzki wywierany na środowisku, możesz oddać się pożyteczniejszym zajęciom i nie słuchasz bzdur w kółko nawijanych przez kabel. Same plusy,

Całonocna sesja kreatywności ze znajomym.

Mnie też nie będzie. Niestety, tato prawdopodobnie ma chłoniaka, muszę go odwiedzić skoro długi weekend.

Hmmm, to może i ja bym wpadł. Ale jakoś dużo osób jest.

I wśród chrześcijan jest oczywiście wielu popaprańców, zwłaszcza w Stanach, gdzie operują rasistowskie chrześcijańskie bojówki (jak Aryan Nations oparta na teologii Christian Identity, mówiącej między innymi, że od Adama i Ewy wywodzą się tylko Biali ludzie) i dokonuje się zamachów na kliniki aborcyjne i lekarzy dokonujących aborcji. Dominioniści pragną utworzyć teokratyczne państwo oparte na prawie biblijnym (czyli chrześcijański szariat) i wolnym rynku. Przez "prawo biblijne" mam na myśli dosłowne rozumienie nakazów i zakazów biblijnych, czyli wiele by się Stany Zjednoczone pod rządami dominionistów nie różniły od takiej Arabii Saudyjskiej.

Porównując farmakologię, powiedziałbym, że wenla>fluo>sertra, ale to tylko teoretyczne przypuszczenia, związane z siłą wychwytu zwrotnego noradrenaliny przez te substancje. Substancje chemiczne mają określone własności i profil działania, różnice w działaniu na poszczególnych ludzi istnieją (wynikając z małych różnic anatomicznych, fizjologicznych między ludźmi), jednak są na tyle małe, że mimo wszystko można dobrze określić efekty przyjęcia substancji.

2-FA - 2-fluoroamfetamina, działa lepiej, 'czyściej' niż etylofenidat, jeszcze legalna. Ja myślałem nad wypróbowaniem lewotyroksyny, matka ma niedoczynność, mi raczej nic takiego nie wyszło, ale słyszałem, że nawet mała niedoczynność, w granicach 'normy', może dać zauważalne negatywne efekty.

Cytując mój post z tematu o haloperidolu:

Kup sobie jakieś miniwiatraczki i ustaw naprzeciwko gniazdek. Fala powietrza + szum silniczka skutecznie zagłuszą rzekome podsłuchy.

Dzięki za odpowiedź.

Co się stało z Tomciem Nerwicą/Adamem Smithem/krul!em?? Znów pisał do adm, żeby mu konto usunęli czy może to spisek socjalistów?

Jeszcze zakładać tematy na forum . To dawaj ucz się języka jakiegoś czy umiejętności artystycznej.

Może technik farmacji?

Chyba nieszczególne. Sądzę, że SSRI i noopept to bezpieczne combo, ciężko znaleźć informacje temu przeczące, poza tym nie widzę za bardzo farmakologicznych podstaw do znaczących interakcji. -- 03 lis 2014, 23:28 -- Dzisiaj pierwszy dzień stosowania noopeptu i spisuje się dobrze. Pamięć jest naprawdę bardzo dobra, myślałem, że pewnie tego efektu nawet nie zauważę, ale o ile nie padłem ofiarą autosugestii, już pierwsza dawka robi kolosalną różnicę. Na dodatek zwiększona pewność siebie, mniej lęków i większa ochota do działania, aktywizacja. Przejrzystość myśli raczej większa, kreatywność (odnotowana przy rysowaniu) też jakby zwiększona. Z negatywnych efektów zaobserwowałem jedynie niższy próg zdenerwowania i agresywności. Dodam, że dawka była rzędu 20-25mg. Oczywiście kontynuacja stosowania tego specyfiku może zweryfikować moje odczucia, zapewne będę aktualizował ten wątek. -- 03 lis 2014, 23:31 -- Dodam, że przyjmuję w formie prochu. Jest on nierozpuszczalny w wodzie.

Myślę, że mogę się z tym zgodzić, ale być może leki by pomogły, np. antydepresanty z grupy SSRI czy klomipramina, może neuroleptyki, tylko korzyści związane z pozbyciem się tych tików/natręctw/whatever mogą zostać przeważone przez skutki uboczne leków.

Proszę więc - kończ w temacie, w którym ten ktoś zaczął bądź na priv. Wylewanie swoich osobistych frustracji w wątku zupełnie niezwiązanym jest złe z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze, prowadzisz osobistą wojenkę i obrażasz ludzi wulgarnym słownictwem, zacytuję , po drugie zaś, jest to off-top, co wprowadza chaos, bałagan w temacie, którego idea jest zupełnie inna. Jeszcze tylko się odniosę do słów: Zioniesz nienawiścią i brakiem kultury osobistej. Wchodzisz na forum dla osób zaburzonych lub chorych psychicznie i wjeżdżasz na te osoby, twierdząc, że należy je zamknąć w szpitalu psychiatrycznym i znęcać się nad nimi fizycznie. Nie znam Twojej historii, ale z tego co widzę, niestety pomyliłaś fora.

Wszystko cacy, tylko dlaczego temat ten wciąż wisi w "Pozostałych zaburzeniach"? Do "off-topu" z nim co najmniej.

Nawet gdyby, to nie wierzę, żeby to czyniło jakąkolwiek różnicę w działaniu. Że ciachniesz se połówkę z miligrama i będziesz miał 0,3mg substancji czynnej, a w drugiej połówce 0,7mg... Niemożliwe. Są takie leki np. o 2 substancjach czynnych, które są w innych częściach tabletki, ale tu jest tylko jedna substancja.

Też mam tiki czy mininatręctwa. Zmieniają się sytuacyjnie i okresowo. Dotyczą głównie symetrii, np. teraz gdy to piszę, zaczął mnie nękać "tik klawiaturowy" - czuję nierównowagę, asymetrię w uderzeniach palcami o przycisk spację. Kiedy uderzam w prawą krawędź spacji prawym kciukiem, odczuwam właśnie ten imbalans między lewym kciukiem a lewym krańcem spacji. Kiedy nacisnę lewym kciukiem tę lewą krawędź, najczęściej 'okazuje się', że nie nacisnąłem z taką samą siłą tej lewej krawędzi i muszę wyrównywać (naciskając prawą bądź lewą krawędź, w zależności która krawędź została pozornie naciśnięta mocniej/słabiej). Podobnie rzecz się ma i z innymi klawiszami (np. dotykanie lewego i prawego altu). Jeżeli złączę dwa palce lewej ręki, często odczuwam tę nierównowagę i podobny ruch muszę dokonać prawą dłonią. Tak samo z innymi częściami ciała, co chyba najmocniej widoczne jest w przypadku oczu. Co do oczu - kiedy się denerwuję bądź jestem dosyć rozemocjonowany w sytuacjach społecznych, potrafi mi się aktywować naprzemienne mocne zaciskanie oczu i szerokie ich rozwieranie, a także równoczesne mocne podnoszenie brwi i zamykanie oczu. Miewam też tiki polegające na tym, że ruchami gałek ocznych, rysuję krawędzie nieregularnych figur geometrycznych i muszę je zamykać, tzn. doprowadzać kreską od punktu startowego do punktu startowego. Na początku idzie szybko i nieźle, na finiszu jednak zaczynają ostro liczyć się detale, dokładne dociągnięcie kreski do punktu startowego, aby figura się zamknęła, co okazuje się bardzo trudne i żmudne i muszę sobie pomagać ruchami całej głowy.

8. teoretycznie chciałbym wziąć udział w marszu, ale jak znam siebie, to nie pójdę, więc pewnie by mi pasowało.

Usunięty. Jest ten: http://pirc.pl/bramka/zaburzeni/ I jeszcze na FB konfa.

To takie same bestie jak islamiści, powinni se stworzyć nazikalifat gdzieś pośrodku chaosu na Bliskim Wschodzie. Traktowanie imigrantów to podwójne standardy. Gdyby prof. Pawłowicz stwierdziła, że apostatów należy wieszać, z każdej strony szłyby głosy potępienia, oburzenia, zniesmaczenia, pewnie nawet i pozwy sądowe. Jednakże taki pogląd jest szeroko rozpowszechniony nie tylko wśród muzułmanów w krajach muzułmańskich (gdzie niekiedy nawet 3/4 ankietowanych popiera mordowanie apostatów), ale i nawet wśród muzułmanów na Zachodzie, zwłaszcza wśród młodzieży, gdzie nawet 1/3 muzułmanów w wieku 16-24 lat popiera karę śmierci za apostazję. Podobnie rzecz się ma z poglądami muzułmanów na prawa kobiet, LGBT i innych zwolenników 'niemuzułmańskich zachowań seksualnych' (np. cudzołóstwo), osób pijących alkohol czy zażywających inne narkotyki, innowierców... Pieszczą się z nimi, dają zasiłki, mieszkania socjalne, chronią przed krytyką, prześladując prawnie osoby krytykujące, a grzyb islamizmu wzrasta. Młodzież muzułmańską radykalizują idee rozsiewane, sponsorowane przez "przyjaciół Zachodu", takich jak Katar czy Arabia Saudyjska, państwa o prawach tak samo odrażających, a może nawet i gorszych jak te panujące w znienawidzonym Iranie czy Assadowskiej Syrii. Nie wiem, czy bez usunięcia tych szejków, emirów, potentatów ropy naftowej, którzy fundują meczety i organizacje muzułmańskie, opanowanie nowotworu islamizmu w ogóle jest możliwe. U nas ci sami sponsorzy dostają Ordery Uśmiechu za łaskawe zasponsorowanie operacji rozdzielenia sióstr syjamskich, gdzie ich własne córki więzione są w domach, bez możliwości samodzielnego ich opuszczenia.

To jest akurat teza dyskusyjna, badania dają różne wyniki: http://journals.cambridge.org/action/displayAbstract;jsessionid=262A74D1DDB0EC55D3249BDA9DA69ECC.journals?aid=9246724&fileId=S0033291713002341 Jedno jest pewne - haloperidol jest neurotoksyczny, antypsychotyki mogą powodować cięzkoodwracalne czy wręcz nieodwracalne skutki uboczne (takie jak dyskineza późna). Z drugiej strony schizofrenia znacząco upośledza funkcjonowanie, a często niestety i prowadzi do śmierci.