Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pablo5HT1

Użytkownik
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pablo5HT1

  1. W działaniu dopaminowym- przeciwdepresyjnym chodzi o dopaminę w korze przedczołowej a tego sertralina nie robi za bardzo. Sertralina to lek głównie na natręctwa i lęki. antagonizm sigma w jej działaniu tez jest wadą także....Nie moge się tez doczytać o działaniu sertraliny na pośrednią GABA-B upregulację receptorów a to działanie ma wiele antydepresantów za to sertralina ma wykazywać działanie na układ GABA-A benzodiazepinowy.
  2. Każdy leczy się indywidualnie. Sertralina mówisz? Ona dobrze wypada gdy lęk jest nerwicowy, jakos nie przekonuje mnie jednak ten lek na deprechę z lękiem.
  3. No nie porównuj takich silnych leków jak wenla plus olanz do suplementów. Teoria mówi: lęki - fluvoksamina, paroksetyna, wenlafaxyna. Olanzapina jako dodatek moze byc w małej dawce do wenalfaxyny.
  4. mnie sie własnie to 225 mg też tak jawi jako końska dawka i dlatego się boje na nią wejść , narazie biorę 150 mg + 37,5 mg od 4 dni, nie czuje poprawy. Zastanawiam sie ile mozna czekac. Jakos nie czuje takiego super kopniaka na tych lekach jak po paroksetynie... a biore ten lek juz 2 lata... Druga sprawa jest taka ze jak czytam wpisy to mam wrazenie ze leczenie polega na tym ze leki w pewnym momencie nie dzialaja i trzeba zwiekszac dawki, a to takie bledne kolo... JAk możesz czuć działanie wenalfaksyny zaledwie po 4 dniach od zwiększenia dawki , orgaanizm musi się wysycić a to trwa ładnych parę dni czasem do dwóch tygodni, to raz; dwa, nie dziwota, ze wenla nie działa, masz jej działanie "przykryte" dużą dawką kwetiapiny. Nie wiem co za konował Ci to przepisał, ale wiem, ze kwetiapina to stabilizator antymaniakalny więc musi zbijać działanie antydepresyjne wenlafaksyny, stąd nie pokazuje ona swojej mocy.
  5. Człowieku przeciez to nie objaw psychiczny. Jak dla Ciebie takie coś jest powodem do dostawiania leków to ja dziękuje... pomyśl spokojnie....
  6. Zgadza się. Bo te leki mają częśc działania podobnego a część innego. Tylko oficjalnie się mało o tym mówi i wrzuca jako SSRI do jednego worka. Mnie sertralina ostatnio tez nie pomogła. Escitalopram ma dawać szybsze działanie antydepresyjne, podobnie do fluvo i fluo działa też na receptory sigma choc nieco słabiej.
  7. Jak czytam o 5, 10, 15 kuracji antydepresyjnej i zrozumiałej dla mnie bezsilności jeśli chodzi o działanie leku ant. depresyjnego to zaczynam mieć jedną myśl. wydaje mi się, że nie jest wykluczone ( ale wydaje się, ze lekarze o tym nie powiedzą z wiadomych przyczyn, jak też koncerny farmaceutyczne) że pomiędzy kuracją jednym lekiem a drugim jeśli to leczenie pierwszym jest stosunkowo długie ( przyjmijmy 10-12 tyg, może mniej moze nieco więcej) powinnna być przerwa. Zwyczajnie "break". Po to by receptory "wyzerowały się". To jest moja sugestia bo nie wymysliłem nic mądrzejszego co nie znaczy, ze musi to byc głupie. Tez mam sporo doświadczenia z antydepresantami i ta sugestia może być słuszna. Dlaczego? 1) obserwuje u "świeżych" leczonych lepszą reakcję, to po prostu widac po forach( Ci zapominają o chorobie i nie pokazuja się tu więcej) jak też po relacjach. Nie widziałem chyba nikogo komu pomógł by np 5 antydepresant brany po uprzednio zażywanych jeden po drugim inych środkach. Oczywiscie moge się mylić, moze byc jeszcze inaczej. Ale w takim razie, co? Wszystkie SSRI, TLPD, trazodon, mianasy, mirty- do niczego? Sam zaobserwowałem w zeszłym roku, ze jesli miałem przerwę między paro a fevarinem to fevarin zadziałał lepiej niz ostatnio, kiedy brałem go po 3 dniowym "breaku" od wenli to gorzej. Pytanie ile owa przerwa powinna wynosić? Czuje, ze czasem długo, nawet 3-6 miesięcy. Może dłuzej. Nie potrafie tego wyjaśnić nazbyt przekonywująco ale.... wydaje mi sie, że "nachodzenie" się działań ( a przecież jesli bierzesz taki esci lub cokolwiek to on działa jeszcze po wyjściu z krwi w sensie zmian receptorowych, załozę się, że wiele tygodni nawet do kilku miesięcy po braniu kilkutygodniowym) . dlatego gadki , ze lek musi mieć czas na zadziałanie... wrzucam to w bajki..... nie raz brałem lek po 3- 4 miechy i nic. Poza tym nie oszukujmy się, cos musi być nie tak z działaniem, jeśli "walisz" sporą dawkę leku a mimo upływu ładnych kilku tygodni zero reakcji tylko zmuła bądź inne uboki. Nikogo z deprechy by te leki nie wyciągały a przecież klinicznie ludzie odczuwają poprawe po 4-6 tygodniach. Tak zawsze jest opisane, max to te 8 tygodni. Może byc jeszcze tak, ze ta selektywność SSRI to szit i po prostu naraz trzeba podnosić kilka przekaźników. Macie jakieś sugestie użytkownicy prochów? tylko bez krytycyzmu i wymądzrzania się proszę, krytycyzm bywa szybki, pochopny i łatwy. Możliwe, ze potrzeba tez "restartu" środkai z innej beki, np stabilizatorami, której w wersji lekarz do lekarza dodawane są do leczenia tymczasem nie u każdego mix jest wskazany. -- 03 sie 2015, 02:24 -- Nie masz wrażenia, ze to nie leki zaskakują Cię tylko nieumiejętne "żonglowanie" nimi przez lekarzy psychiatrów. Takie pisanie jeden po drugim, czy pan miał to? no to teraz to zapiszę. Troche to schematyczne, tak to mozna maści wypisywać, nie psychotropy. Pozdro
  8. Weź Ty lepiej rzuc te wszystkie leki jak masz sie uczyć bo ja kiedys brałem leki i to nawet nie uzależniacze ani zmulacze i efekt był taki: ani się nie nauczyłem ani nie wyleczyłem, za to choroba się pogłębiła i trwa to do dziś. takze lepiej olać nauke na jakiś czas. Albo nauka albo leki moim zdaniem, jak nauka to tylko stymulanty, to cos da a te wszystkie zmuły ssri to nie, na dłuższą metę padniesz. -- 24 cze 2015, 05:27 -- Nie zgadzam sie Radol z Tobą bo benzo niszczą tzn tłumią działanie antydepresantów, minie kilka miechów a obudzisz się z ręka w nocniku. Będziesz po prostu uzależniony a czy to signopam czy alpro czy zomiren-jedno badziewie. -- 24 cze 2015, 05:44 -- Następny delikwent, zaraz sie na mnie rzucicie, że was krytykuje, ja tylko zadam jedno pytanie, te leki które masz wymienione pod postem? , jesli je mieszasz a nawet niektóre bierzesz doraźnie- te mieszanki mieszają ci w głowie, poważnie. Nie bierze się tak a lekarz, który ci to wypisuje to konował, np amisulpiryd z metylofenidatem ( to jakis stymulant chyba)- niedopuszczalne. Do tego inne masz-całkiem bajoro, zastanów się co piszę bo dobrze Ci życzę. Esci z amisupirydem, hmm, mozliwe ale gdy esci mała dawka bo jak za dużo-interakcje, zawyżanie stężeń i inne sprawy.
  9. No pewnie że pójdę, A co on teraz zrobi ? Powie że to nie od tabletek, powie żeby czekać aż samo przejdzie, albo przepisze agonistów dopaminy. Wkręciłeś sobie już tak bardzo tą impotencję, że az dech zapiera. Na pewno PSSD nie masz, nie robi sie to po 3 tygodniach brania jakiegokolwiek leku, po prostu wierzysz w to niesamowicie, that's all. Ja po wenlafaksynie miałem zero libido do 6 tyg, po odstawieniu ale potem się odblokowało. A brałem ten szit tylko 3 tygodnie. Mam nadzieję, ze Cie to uspokoi, jeśli nie to znaczy, że wszedłeś w faze nerwicy na maxa, jeśli tak tzn ze chcesz byc chory bo tak jest ci wygodnie. Teraz się wkurzysz na mnie, tak będzie, za to ja Ci powiem, że tym bardziej masz nerwicę bo zaprzeczasz i myslisz życzeniowo. No a przede wszystkim wkurzyłeś się. That's all man. By the way- uwierz w siebie nie w lekarzy. Oni sami powinni się leczyć. Konowalstwo to tez choroba.
  10. jetodik, Trudno powiedziec z czym dobre to paro, mozna dodać Spamilan , można dodać edronax różne szkoły są.
  11. Propranolol może nasilac depresję bo to tłumik nie tylko układu wegetatywnego ale też centralnego. Paroksetyna to nie jest zbyt skuteczny lek na depresję, chyba lepsza już sertralina lub nawet taki citalopram. U części chorych dobrze się sprawdza w lękach a poza tym jest to silny ale przereklamowany środek ta paro. _______ Wogóle to nie ma się czym leczyć
  12. Z tym działaniem leków na pobudzenie to nie jest tak. chodzi o efekt aktywizacyjny a nie pobudzający, to nie to samo, pobudzający jest bupropion a nie jest przeciwlękowy ale są leki przeciwlękowe i jednocześnie aktywizujące, teoretycznie wenlafaxyna ( chcociaż ja biore 11 dni i na razie zmułka-zaczęte mam od 75 mg) , z neurolptyków aktywizuje fluanxol, sulpiryd. -- 16 mar 2015, 17:29 -- A co do kłótni Patryka29, magnolii i benzowca-może zaprzestańcie waśni skoro pod "czapą się pali".
  13. Dark Passenger, Dark, jeśli chodzi o ZOK to neuroleptyki też były kiedyś stosowane w tym zaburzeniu, np. małe dawki haloperidolu i taki lek pimozyd.
  14. U mnie paro i fluvo to dwa zmulacze niestety, nie jestem w stanie ich brać dłużej niż kilka tygodni, w tamtym roku na paro do 50 mg wytrzymałem 8 tygodni , teraz na fluvo 5 tygodni, juz w średnich dawkach spora zmuła, brak energii, nie wiem poza tym słabe działanie antydepresyjne tych leków jest a przeciwlekwoe też bez rewelacji. Teraz nie wiem co dalej brać.
×