Skocz do zawartości
Nerwica.com

Znachor

Użytkownik
  • Postów

    282
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Znachor

  1. Do tego z tego co się orientuję, to w ramach NFZ pacjentowi przysługuje określona ilość sesji psychoterapii, nie jest tak, że na NFZ można chodzić w nieskończoność... punkt dla was laski w ten sposob nie patrzylam bo sama sie wycwanilam i chodze nie na nfz (przy tym tyz nie bulac) To tylko częściowo prawda, bo rzeczywiście na NFZ przysługuje chyba ok. 50 sesji terapii, ale...na rok
  2. Znachor

    Pierwszy raz...

    Niekoniecznie. To, że nie jest psychologiem, nie znaczy, że jest "wątpliwej jakości" psychoterapeutą. To jest w zasadzie osobny zawód i Pani się w nim kształci, jest więc szansa, że się superwizuje, a to dobrze by o niej świadczyło. To, że nie nazywa "co to jest" nie znaczy, że nie wie. Może uważa, że nazwanie problemu utrudni pracę terapeutyczną i odwróci uwagę od jego istoty i przyczyny...daj jej trochę czasu...
  3. Znachor

    Pierwszy raz...

    WIOLETTA DĄBROWSKA-WORONECKA Psychoterapeuta, pedagog A więc chodzisz nie do psychologa a do pedagoga, który jest w trakcie zdobywania certyfikatu psychoterapeuty Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Tak na prawdę terapeuci robią zwykle dwie diagnozy. Jedną wg ICD 10 i tu określa się "co Ci jest" oraz diagnozę problemową - określającą i stawiającą hipotezy co do tego co jest problemem i skąd się wziął. Z punktu widzenia terapii ta druga jest ważniejsza, bo tak na prawdę nie jest istotne jak to coś sie nazywa. Ważniejsze jest w czym jest problem, co jest jego przyczyną i jak sobie z tym poradzić...
  4. Znachor

    Pierwszy raz...

    Podałeś linka do działu "o nas" a tam jest kilka osób. Którą masz na myśli?
  5. 100zł dla kogoś, kto zarabia 10000 na miesiąc, to jest dużo? A 100 złotych, dla kogoś kto zarabia 10000 w rok, to jest dużo czy mało? Oczywiście rozumiem Twoją wypowiedź i widzę różnicę, ale ja w swojej wypowiedzi zestawiłem to co stwierdza autor wątku i to nie jest konsekwentne...
  6. To chyba dobrze, to znaczy, że autor, przynajmniej jest konsekwentny, w przeciwieństwie do obrońców taniości terapii... że gdy oni sami płacą terapeucie 100zł, to jest to mało, a potem gdy terapeuta płaci tyle samo, to jest nagle dużo... Bo patrząc relatywnie i uwzględniając ile zarabia terapeuta, a ile pacjent, to tak właśnie jest. Ale z mojego oglądu tego wątku wynika, że jego autor nie jest właśnie konsekwentny, bo twierdzi, że 100 zł za terapię u psychoterapeuty to za dużo, ale kiedy ten psychoterapeuta płaci 100 zł za superwizję, to jest juz "niedużo"...
  7. Byłeś? Skąd wiesz, że niedroga? Jedna superwizja kosztuje, mniej więcej tyle co wizyta u terapeuty, czy to dużo? Dla autora wątku wydaje się, że dużo... I to jest ciekawe. 100 zł dla terapeuty to dużo, ale te same 100 zł dla superwizora, to już niedużo...
  8. Byłeś? Skąd wiesz, że niedroga? -- 20 lut 2015, 17:33 -- Ależ jest definicja zdrowia psychicznego stworzona przez WHO. Mozna ją znaleźć na Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zdrowie_psychiczne
  9. Wypowiedź chyba nie została zrozumiana, więc wyjasnię: stwierdziłem, że na terapię nikt nie nakazuje chodzić, a jak komuś COŚ nie pasuje, to nie musi (coś czyli np. aspekt finansowy). Jeżeli jednak MUSI (czyli ktoś nakazuje), to może to oznaczać, że jest problem z odmową (a więc problem z autorytetem lub z asertywnością)...a to już jest dobry powód żeby pójść na terapię.
  10. Tylko pytanie mam, wizyta pełna, czy receptowo-lekowa (kontrolna)? -- 19 lut 2015, 21:43 -- To NFZ ustala stawkę, a świadczeniodawca ją tylko przyjmuje bądź nie podpisując kontrakt...
  11. ala1983, Ty nie sądzisz, a ja wiem -- 19 lut 2015, 21:28 -- ego, bo nie trzeba mieć kasy fiskalnej prowadząc DG, ale ubezpieczenie społeczne, składkę zdrowotną i Fundusz Pracy trzeba opłacić, a to obecnie ok. 1000 zł...
  12. jetodik, a wiesz ile płaci NFZ jak terapeuta ma kontrakt? Oczywiście zależy to od województwa, ale w Opolskim jest to ok. 100 zł za sesję psychoterapii. Więc dlaczego terapeuta pracujący prywatnie ma brać mniej?
  13. jetodik, psychoterapia, jak większość terapii w Polsce, jest "leczeniem z wyboru". Jak Ci coś nie pasuje, to po prostu nie chodź. A jak ktoś Cię zmusza, to albo masz problem z odmawianiem, albo autorytetem...może trzeba popracować nad asertywnością...
  14. Nie wiem, czy można powiedzieć o nieuleczalności zaburzeń osobowości z powodu ich głębokości, bo moim zdaniem nawet najbardziej zaburzony człowiek może uzyskać poprawę funkcjonowania w wyniku psycho i/lub farmakoterapii. Ale jeżeli przyjąć, że istnieje taka grupa, to moim zdaniem każdy typ osobowości może się w niej znaleźć, dlatego właśnie, że każdy typ osobowości może funkcjonować na poziomie psychotycznym (a więc najbardziej zaburzonym).
  15. Ależ dostałaś odpowiedź...i to moim zdaniem całkiem w temacie i na temat...że cię nie zadowala, to nie powód, by stwierdzić, że założycielka tematu nie potrafi na Twoje pytanie odpowiedzieć... To moze ty mi odpowiesz tak żeby mnie to zadowoliło? Jeżeli uważasz że w temacie. Widocznie jestem tak głupia że nie potrafię tego zrozumieć. Więc może ty mi to lepiej wytłumaczysz? Nie czytam w myślach, ale mogę spróbować posłużyć się tym co pisze McWilliams, każda osobowość może funkcjonować na poziomie neurotycznym, borderline i psychotycznym. Wśród osobowości bardziej dojrzałych (czy inaczej, bardziej zintegrowanych) mniej jest psychotycznych a więcej neurotycznych, zaś wśród osobowości bardziej pierwotnych (mniej zintegrowanych, stosujących pierwotne mechanizmy obronne) więcej jest psychotycznych a mniej neurotycznych. Mniej, nie znaczy, że nie występują. Każdy jest inny, ma inną historię życia i doświadczenia, mniej lub więcej traumatycznych wydarzeń w życiu czy kryzysów, które mogą wpływać na czasowe regresje. Tak więc jest to bardzo złożony problem. Poza tym nawet osoba z osobowością mniej zintegrowaną (bardziej zaburzoną) może mieć obszary całkiem dobrego funkcjonowania i odwrotnie, nawet osoba całkiem dobrze funkcjonująca i dobrze zintegrowana może mieć tzw. wyspy psychotyczne - obszary/tematy w których funkcjonuje jak ktoś, kto jest zaburzony. Jak coś będzie jeszcze nie zrozumiałe, to pytaj a nie atakuj
  16. Ależ dostałaś odpowiedź...i to moim zdaniem całkiem w temacie i na temat...że cię nie zadowala, to nie powód, by stwierdzić, że założycielka tematu nie potrafi na Twoje pytanie odpowiedzieć...
  17. Zintegrowanej czy Integracyjnej, a może eklektycznej?
  18. mataforgana, Ja osobiście nie brałem udziału a Al-Anon, ale znam co najmniej 2 osoby, którym to pomogło. Al-Anon to nie terapia. To grupa samopomocowa. Ja byłem na psychoterapii. W poradniach leczących osoby uzależnione, zwykle jest oferta dla członków rodzin. POLECAM.
  19. mataforgana, On nie ma żadnego haka na Ciebie...Ty działałeś/łaś w afekcie, który on wywołał swoim stanem...poza tym ważne kto zgłasza - zgłaszający daje sygnał, że mu to nie pasuje co się dzieje i to jest ważne dla Komisji. Kto kogo pchnął i za co, ma drugorzędne znaczenie. Na prawdę pomyśl o wsparciu dla siebie. W to, że sobie "jakoś radzisz" nie wątpię, ale tu chodzi o to, żeby sobie dobrze radzić i rozumnie postępować...niestety często działa się lub nie podejmuje działania takiej sytuacji "na emocjach" a w tym przypadku trzeba racjonalnie. Dzięki wsparciu można złapać dystans i zacząć własnie racjonalnie podchodzić do tematu...
  20. "Wzięcie za szmaty" to już przemoc. Istnieje takie przekonanie, że musi uderzyć, i jest ono mocno nieprawdziwe...przemoc jest fizyczna i psychiczna. Przemocą jest wszczynanie awantury, szarpanie, przeklinanie i wyzywanie oraz wiele innych działań w których wykorzystana jest przewaga fizyczna lub psychiczna...tak więc jeżeli GKRPA zawiedzie, ruszyłby jednak w kierunku Komisji Interdyscyplinarnej albo przynajmniej do Ośrodka Pomocy Społecznej albo dzielnicowego i pomyślał o założeniu Niebieskiej Karty. Co do dobrowolności leczenia, to prawda, ale on odmówi i ma do tego prawo jednak Komisja za jakiś czas powinna zapytać jak realizuje jej zalecenia i przy ich braku powinna przesłać sprawę do sądu a ten w Polsce jest jedyną instytucją, która na zasadzie wyroku może do leczenia zmusić. Oczywiście nadal pozostaje prawo do odmowy, ale znowu za jakiś czas kurator z ramienia sądu zapyta jak realizowany jest wyrok... Polecam też zgłoszenie się do Poradni Leczenia Uzależnienia i Współuzależnienia lub do AL-ANON po wsparcie dla członka rodziny osoby nadużywającej alkoholu...nie jest się samemu w kryzysie...
  21. Wypijane piwo na pewno ma w tym wszystkim swój udział, ale nie wykluczałbym nerwicy, ale nawet i psychozy. Bez konsultacji lekarskiej nie da się precyzyjnie określić...oczywiście najlepiej byłoby zwrócić uwagę na jakieś problemy, które ta osoba sama dostrzega i z którymi byłaby skłonna zwrócić się do lekarza. Jak lekarz skieruje na konsultację psychiatryczną to inaczej to brzmi kiedy kieruje ktoś inny...i tak bym próbował.
  22. mataforgana, GKRPA to urzędnicy i niestety często traktują sprawę po urzędniczemu, dlatego jeżeli już się decydujesz to wszystko na piśmie. Czasem trafia się w Komisji ktoś kumaty i wtedy sprawa rusza mocno do przodu. Komisja wzywa "świadków", wzywa zainteresowanego i proponuje rozwiązania. Niestety często też jest tak, że członkowie komisji boją się używać narzędzi jakie mają w dyspozycji, dlatego warto też zapoznać się z informacjami nt. Komisji Interdyscyplinarnych (dot. przemocy). Często osoby uzależnione to sprawcy przemocy. Te Komisje są lepiej umocowane prawnie i więcej mogą...
  23. samotny76, tematem na terapii są nie tylko Twoje problemy czy wątpliwości, ale również wasza relacja. Jeżeli masz jakieś podejrzenia, coś Cie zabolało, zasmuciło itd w tym co powiedział terapeuta, powiedz mu o tym. Poza tym terapeuta "czepia się słówek" bo słowa niosą znaczenie i nie używamy ich przecież przypadkowo...a w terapii chodzi przecież o to by zrozumieć siebie i znaczenie swoich przekonań na decyzje i życie w ogóle...
  24. Znachor

    Psychoterapia? Zemsta?

    SinnerInHeaven, jeżeli wobec swoich terapeutów jesteś równie wrogo nastawiony co do osób z forum, które próbują coś Ci powiedzieć, to niestety jakoś nie widzę sensu Twoich terapii...
  25. Byłem przekonany że Krakowskie Centrum Psychodynamiczne jest jednym z ośrodków certyfikowanych przez PTP i oznacza to, że każdy certyfikat wydany przez KCP należy traktować na równi z certyfikatem wydanym bezpośrednio w Polskim Towarzystwa Psychologicznego. Zajrzałem teraz na stronę internetową placówki którą prowadzi mój były terapeuta i znalazłem to: Z tego opisu nie wynika nawet czy jest psychologiem. Może być np. absolwentem Pedagogiki...ukończył KCP i jest sobie członkiem Towarzystwa. Swoją drogą czy ma certyfikat tego Towarzystwa? To, że ukończył szkolenie w KCP czy innej szkole, nie oznacza, że ma certyfikat. Każde szanujące się Towarzystwo ma na swoich stronach listę certyfikowanych terapeutów.
×