
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
mirunia, u mnie się niebo przejaśniło, jak pięknie Ale będę już siedzieć w domu. Myślę, czy się już coś dzisiaj zacząć uczyć, czy kontynuować ten miły czwartek z książkami, grami, robótkami...
-
Następnym razem muszę zrobić rundkę po ciucholandach, bo spodnie i bluzy bardziej mi się opłacają w zwykłych sklepach, ale na T-shirty i sukienki zapoluję w szmatach. Ja generalnie lepiej wyglądam w ciepłych kolorach, a czerń z bielą też jest bdb, zupełnie inny temat niż sama czerń.
-
O, szara chodzi po zakupach i bada jacobsonem.
-
Ja bym się nosiła cała na czarno, gdyby nie kot, który ma na grzbiecie długie szare włosy, a pod brzuchem białą watę.
-
kosmostrada, nom, antydepresanty odstawione, mogę ubrać coś, co nie jest szare ani brązowe O kładzeniu się na ubraniach porozmawiaj z moimi kotami, zwłaszcza z czarną.
-
Postanowiłam poznać kolejne historie z odległej galaktyki i odkupiłam od kolegi kawałek jego kolekcji gwiezdnowojennej, mam nadzieję, że wybrałam te lepsze
-
platek rozy, jesteś troszkę za mało próżna
-
Cognac, no ja mam właśnie włosów dużo z tendencją do smutnego zwisania, więc jest ciężko. kosmostrada, no to tak: Empik: płyta Seleny Gomez z tego głupiego wydawnictwa "zagraniczna płyta, polska cena", bo chciałam mieć komplet, jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B. Kubek z Yodą Carrefour: książka o znaczeniu symbolu serca w kulturze Ledżinsy rozmiar 38, w które weszłam na słowo honoru czarna luźna bluzka z błyszczącymi pierdolnikami na ramionach biała bluza taka w stylu sportowym kremowa bluzka z haftami w stylu białoruski folk A potem jeszcze od kolegi 5 książek przygodowo-fantastycznych, z czego 3 w oryginale (już nie do dostania w Polsce po normalnych cenach) Czyli oczywiście same okazje i promocje, wcale tak źle nie wyszłam, jakby można było pomyśleć. Zresztą mówię, chyba ze 2 lata nie kupowałam ubrań. Arasha, szukam potwierdzenia, że może masz to samo co ja.
-
PannaNatalia, ja mam teraz boba bez grzywki i trochę mi przody lecą na twarz. Się kiedyś wkurzę i sobie zrobię na platynowo i mocno wycieniowane przody, jak wiedźminka czy jakieś zakichane anime -- 29 sty 2015, 14:46 -- Arasha, ej, ale też jak jesteś w sklepie, to myślisz, że oni myślą, że chcesz coś ukraść, bo na pewno się, ich zdaniem, dziwnie zachowujesz?
-
platek rozy, parę kilo po lekach i jakoś te ubrania inaczej leżą I nie wiem już jaką chcę fryzurę, pomyślę za przysłowiowe 6 tygodni. W ogóle taka sytuacja przedwczoraj, że pierwsze co słyszę, że na jelito drażliwe to tabletki z kopru włoskiego i modlitwa do św. Hildegardy Chyba komuś radio zabiorę...
-
Nienawidzę przymierzalni jednak, jestem gruba, mam idiotyczną fryzurę i źli ludzie na mnie krzyczo
-
To ja dzisiaj pierwsza mówię dzień dobry? Zaraz się zwijania na shoppen
-
Antimony, "Władcę" mi się dość dobrze czytało, bo miał ten główny, klasyczny wątek podróży. Natomiast "Sillmarillion" to niekompletny, niedokończony zbiór "mitów", tak że powieścią zdecydowanie nie jest. Ale niektórym to powiedzieć, to jakby im obrazić matkę albo znieważyć Biblię. Zaraz pewnie wrócę do męczenia skandynawskiego kryminału. Też nie ogarniam hajpu takiego, że polskie wydawnictwa rzucą do księgarń wszystko, byle autor miał o-umlaut w nazwie.
-
platek rozy, odżywkę do włosów normalnych, niech mam coś normalnego w sobie i pastę do podnoszenia krótkich włosów u nasady, to sobie je będę jakoś układać.
-
Strasznie mi się ciężko czyta Jo Nesbo i całą tę jego Norwegię, nie wiem, czym się ludzie tak zachwycają. W ogóle ostatnio powiedziałam przyjaciółce, że nie przeczytałam "Silmarillionu", bo jest nudny, to się dowiedziałam, że skąd ja wiem, że nudny, skoro nie przeczytałam i że jestem dziwna, skoro uważam, że tam nie ma fabuły. Bo nie ma.
-
Cześć! Jutro rano jednak załapię się na mały shoppen, a po południu, jak już się chwaliłam, mam schadzkę pod pobliskim liceum Będę sprzedawać małolatom zioła z pracowni i resztki swoich leków... Żarty, żarty. Mam odkupić od kolegi kilka książek przygodowo-fantastycznych w zagranicznych wydaniach. Ale ze mnie dzisiaj śmieszek i chicholek.
-
Wykupiłam pół Rossmanna, rzeczy do układania nowej fryzurki i czekoladki w walentynkowej puszce (Miki i Mini), jak zjem to będę mieć na przybory do szycia Herbatek na trawienie nie kupiłam, bo teraz skoro się znam na surowcach roślinnych to wiem, że nic ciekawego w nich nie ma A na liście zakupów miałam "torebeczki na narkotyki" Tak na serio, chciałam nowe koraliki popakować i faktycznie resztki pokrojonych tabletek, których już nie biorę, żeby nie zawilgły
-
Prawica potrzebuje oszołomów, żeby przetrzeć drogę, a potem już na spokojnie. Ale przy tego typu fochach i przetasowaniach może się "spokojnie" nie utrzymać.
-
Wrzuciłam te tekstu raczej dla śmiechu niż w ramach poparcia, bo ciężko być za partiami, które co najmniej dwa razy do roku się dzielą, zmieniają nazwy, skład i statut, i same sobie rozwalają całe zdobyte poparcie.
-
Dzień dobry! Śnił mi się dzisiaj ten pan. Chyba znak, że dawno nie byłam na koncercie. Albo że lubię Niemców z siwymi włosami na klacie. [videoyoutube=mV3RTQzW2Lw][/videoyoutube] Dzisiaj będę miała fajną lekcję, bo planuję użyć disney'owskich księżniczek jako materiałów dydaktycznych. A potem mam po drodze takiego dużego Rossmanna A jutro jeśli będzie mnie miał kto podrzucić, to zaatakuję ciuchy w Carrefourze, bo w ogóle mam jakoś mało ubrań, 2 lata ponad prawie nic nie kupowałam
-
Odkopuję temat, bo płakłam kilkakrotnie przeglądając ostatnio internety.
-
Arasha, ale nie wiesz jakie zarazki masz w domu albo w torbie... zresztą nie będę ci tego racjonalizować, bo przy tego typu lękach logika nie działa, wiadomo. Lepiej się zajmę moją recenzją.
-
Arasha, no nie brzmi to dobrze. Na dodatek w kawiarni wyparzają filiżanki, więc wątpię, że ta z domu miałaby mniej zarazków Ale fajnie by było zacząć chodzić ze szklankami z koszyczkiem z kawą z fusami, żeby zawstydzić hipsterów.
-
Będę teraz kończyć pisać recenzję płyty. A jutro będę z uczennicą oglądać bajkę, ale żeby nie było samej przyjemności przygotowałam jej formularz do analizy rozwoju akcji
-
Ja wróciłam od klientki i się cieszę nie wiem z czego Ahma, to fajnie