Skocz do zawartości
Nerwica.com

cyklopka

Użytkownik
  • Postów

    8 782
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyklopka

  1. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, mirunia, kosmostrada, PannaNatalia, musimy uwierzyć, że święta to czas odpoczynku, a nie biegania jak kot z pęcherzem Dobra, to teraz sobie usiądźcie jeśli stoicie, albo wstańcie jeśli siedzicie Pisałam, że dzisiaj wigilia z dyrektorem i starszymi koleżankami, co się trochę spinałam, jako że nie jestem miłośniczką takich wydarzeń. Druga rzecz, co was pytałam i w sumie nikt się nie odniósł, że jest jutro pogrzeb pracownicy naszej szkoły i się mocno wahałam, czy zawiadomić pana W., bo z jednej strony ładnie by było, a z drugiej nie chciałam wyjść na psychopatkę, która wymyśla coraz dziwniejsze preteksty do zagadania. Wyszło co następuje: - Wigilia się okazała o wiele przyjemniejsza niż myślałam, bo kobietki są spoko, nie było żadnych sztucznych ani nieszczerych gestów, pan dyrektor też nie wydziwiał - Przyszedł pan W. (już po opłatku), bo go panie ze świetlicy poinformowały, że jest wigilia dla pracowników (no to ładnie, nie tylko ja jedna w tym przybytku do niego wypisuję ) - O pogrzebie też go poinformowały, a ja zupełnie zbędnie założyłam, że nikt o nim nie pomyśli - No to powiedziałam, tak jak i wam mówię, że ładnie by było, jakby dużo osób ze szkoły przyszło, a on że bardzo chciałby przyjść, tylko nie wie, czy się wyrobi z zakupami świątecznymi dla rodziny - Stwierdziłam (w myślach), że jakbyśmy się jednak nie widzieli, to jakieś świąteczne tulałki są na miejscu - Jak wychodził, już pożałowałam, że tego nie zrobiłam - Ale się wrócił, bo jeszcze dostaliśmy książki od proboszcza - No to wstałam, zagarnęłam lekko ramieniem, dał mi buziaka w policzek bez większego skrępowania i pojechał Bo musi być sprawiedliwość dziejowa, a nie, że ktoś inny mu daje buzi a ja nie, albo, że mnie wcześniej jeszcze zdążyły obcałować obce osoby (W sumie skoro inne babki ze szkoły jak co do czego to też do niego piszą i dają mu buzi, to może nawet moje zachowanie nie wydaje się podejrzane, z jednej strony bezpiecznie, z drugiej jednak mogę być tylko jedną z pań ze świetlicy ). Czasem życie wyprzedza moje rozkminy o jakieś dwa kroki Nie wiadomo czo przyniesie przyszłość. I nie wiadomo czo ja w nim widzę (chociaż dzisiaj okazało się, że się trochę interesuje pochodzeniem wyrazów, a to moja specjalność)
  2. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ja nawet na studiach nie byłam na wymianie zagranicznej, bo się bałam, że nie ogarnę załatwienia i zarżnęłam związek na odległość, bo mi się nie uśmiechało zaczynać od zera w obcym kraju, mimo że tam miałam prawie rodzinę. Teraz to już nawet za próg Inaczej, jak bym miała już pracę i mieszkanie nagrane, tak jak w przypadku linii lotniczych, które mają osiedla dla pracowników, to bym mogła jechać. Natomiast na "ahoj przygodo", lecę sama w ciemno na inny kontynent, może znajdę chatkę do wynajęcia i robotę na plantacji bananów, a jak nie to będę zbierać dewizy do kapelusza, to jestem albo zbyt, albo za mało szalona.
  3. Przez ostatnie miesiące miałam zawalone 8 dni w tygodniu - 5 dni pracy, 3 dni szkoły weekendowej. Ferie szkolne to moje jedyne wolne w tym momencie. Terapeutka się trochę pluła, że ja powinnam odpocząć poza domem, ale nie mam na tyle jednolitej i zorganizowanej paczki znajomych, żeby wyskoczyć w zimie za miasto na spontanie
  4. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ale serio wyobrażasz sobie mnie jak sprzedaję mieszkanie w Polsce i kupuję domek na greckiej/fińskiej wyspie, opcjonalnie w Gruzji, Turcji albo na Tonga, bo tam jest ładnie i mogłabym se sadzić poziomki/winogrona/banany w ogrodzie? Brzmi fajnie, ale ciężko to nazwać "moimi planami".
  5. cyklopka

    Spamowa wyspa

    mirunia, ale ja się siebie pytam czy ja bym mogła jeszcze kiedyś mieć kiedyś takie plany, żeby mieć dom, żeby wyjechać na zawsze z tego miasta w jakieś milsze okoliczności przyrody, czy mi się nie należy, czy jestem po prostu za dużym baczem Ḍryāgan, u mnie zawsze wzbudzało lekką zazdrość, ale też trochę przerażało, jak ktoś się dla kogoś potrafi zmienić w związku. Dla mnie nikt się nie zmieniał ani o pół tonu. Druga rozkmina na dzisiaj, umarła pracownica naszej szkoły i pewnie dużo osób od nas pójdzie, przeszło mi przez myśl, żeby zawiadomić W. jako sezonowego ale jednak współpracownika, ale pogrzeb jest już jutro, więc mi się przestało to wydawać szczególnie zręczne. Dlatego mówiłam, że ja się nie umiem zachowywać w takich sytuacjach. Po ludzku to było by ładnie... Ale ja nie umiem po ludzku reagować, dopiero się uczę
  6. Ja mam wolne, najwyżej może mi się jeden dyżur w pracy trafić między świętami a nowym rokiem. Wczoraj przespałam całe popołudnie i wieczór, więc radośnie wstałam nad ranem Dzisiaj ostatni dzień w pracy przed wolnym, pewnie będzie jakiś opłatek, po południu nie wiem, czy mam zajęcia, tak czy inaczej postaram się chociaż pokój ogarnąć, jutro półki i wannę, i będzie tego.
  7. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, w pierwszym rzucie wyszło, że ta osoba po prostu realizuje swoje cele/marzenia, bierze z życia i relacji z innymi dokładnie to, czego potrzebuje, a ja tego w przeszłości nie robiłam prawie wcale i nie jestem pewna czy już zaczynam robić. To akurat jest dość wiarygodna interpretacja i nie trzeba tych osób znać osobiście. Natomiast związek mojego byłego i jego obecnej wydawał mi się przez długi czas analogiczny to tego jak ja z nim byłam, więc miałam wrażenie, że ona mnie po prostu zastąpiła, wzięła sobie kawałek życia, który miał być mój. Teraz widzę, że on ją traktuje w taki sposób, w jaki nigdy nie traktowałby mnie, nawet jak bym na siłę z nim została - nigdy nie mówił o mnie i o sobie "my", nie chciał kupować domu, "bo domy są drogie", mówił żebym znalazła sobie własnych znajomych u niego w mieście i jakieś własne zainteresowania (chociaż znacie mnie, to uwierzycie, że to raczej była depresja a nie brak zainteresowań). A teraz tylko "jedziemy do rodzinki", "mamy porządek w salonie", "odwiedźcie nas, przyjaciele", "idziemy do kina", "kupiliśmy dom". A żeby było ciekawiej, jeszcze mi mama tak z samego rana rzekła, że szkoda, że już nie jeżdżę do jego rodziny na święta, bo tam może mają ładniejszą zimę Bo do niej nie dociera, że to nie był udany związek i że nie ma powrotu. Natomiast mnie jest oczywiście szkoda nadziei jakie z tym wiązałam, ale oczywiście nie były to nawet wypowiedziane plany A co do mojej terapii, to uważam, że jest ok. Staram się mówić o wszystkim, jak się da, bo wiem, że wtedy więcej skorzystam. Inna rzecz, nie muszę mówić o wszystkim wszystkim, bo nie wszystko jest istotne dla tego, co jest teraz.
  8. cyklopka

    Spamowa wyspa

    O intymnych w sensie pożycia intymnego to nie mówię, natomiast o tym, że czemu ktoś ma z kimś taką relację, jakiej ja nie miałam, to bym bardzo chętnie pomówiła
  9. cyklopka

    Dzieciństwo

    Ja nie ogarniam tego konceptu beztroskiego dzieciństwa, bo ja się od zawsze wszystkim przejmowałam. Ale tym się różnię od osób, które zachorowały w wieku dorosłym, ja się albo taka urodziłam, albo mi się wykształciło we wczesnym dzieciństwie. Ja miałam kasety magnetofonowe, kasety wideo, gazety o ulubionych piosenkarzach, rubrykę korespondencyjną, pamiętniki, karty do pasjansa, w sumie niezły substytut internetu na miarę moich możliwości. Nie spędzałam czasu poza domem, bo mieszkam w dużym mieście, jedyną opcją było podwórko, ale sądziłam, że dzieci sąsiadów nie pozwolą mi się z nimi bawić, więc nawet nie wychodziłam do nich.
  10. cyklopka

    Brzydota

    I nadal będę się żalił. Nie oczekuję żadnej pomocy nie chcę tylko by ludzi zaprzeczali moim doświadczeniom. No to już wyszło jakieś miliart stron temu, że jak będziemy przytakiwać, to fajnie, bo "rozumiemy" i "szanujemy", a jeśli mamy inny ogląd sytuacji to sugerujemy, że "brzydki nie może mieć racji". Jedna rzecz mi się przypomniała, niedawno na to wpadłam. Dyskutowaliśmy o charakterze i osobowości, ale jak poznajemy kogoś, to trudno od razu ocenić go po jego cechach, to wymaga czasu. Więc co innego wchodzi w grę? Tak na prawdę zachowanie. Nie jesteśmy w stanie od razu wziąć pod uwagę jaki ktoś jest na prawdę, pierwsze widzimy co on robi i z tego wnioskujemy.
  11. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, ona nie manipuluje, tak tylko gadam... W tej chwili mi po prostu uwierają dwie sprawy, jedna dotyczy w sumie cudzego życia, ale mi przypomina o sprawach z przeszłości, a jedna aktualna, co to zwyczajnie nie wiem jak się zachować i jakoś nie mam z kim o tym pomówić.
  12. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Geniusz Klientka odwołała mi zajęcia, tak że zasnęłam sobie o 17:00, obudziłam się o 23:00, wszyscy już spali więc dalej udawałam, że śpię, wstałam przed 4:00, bo już dalej nie mogłam... Pierwszy raz się obudziłam wyspana A teraz potrzebuję uwagi, gdyż mam terapię dopiero za trzy tygodnie i nie ma mi kto powiedzieć, jak żyć
  13. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Jednak nie wychodzę dzisiaj. No to mogę selerzyć i dżemić.
  14. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Dzisiaj mi gardło nie dało za bardzo wrzeszczeć na dzieci, a te starsze to strasznie drą ryja Umarła pani, która się zajmowała w szkole zaopatrzeniem i sprzątaniem, tyle ją znałam, co nas sobie przedstawiono. No ale w wieku moich rodziców była raczej. I tak się zastanawiam czy pana W. powiadomić, w końcu jego miejsce pracy było i może jeszcze będzie, wszak mu na tym zależało i tak PO LUDZKU było by ładnie jakby jak najwięcej osób ze szkoły było. Tak ja to odbieram, chociaż i tak się czuję jak psychopatka. Niestety podejrzewam, że coś z psychopaty mam - nigdy nie robiłam nic motywowana CZYIMIŚ uczuciami. Cynizm i czarny humor. P.S. Jak teraz zasnę, to nie wiem jak do klientki wyjdę...
  15. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Gorączka mi spadła, ergo dupa ze spania, trzeba jechać do pracy. Ale nie będziemy za dużo robić, bo to dwa ostatnie dni, to wolę nie zaczynać niczego nowego, tylko raczej podsumowanie, uzupełnienie i takie tam, świąteczne. Udanego poniedziałeczku reszcie ekipy
  16. cyklopka

    Spamowa wyspa

    takie tam, cześć. No wieczór już się kończy jak dla mnie. Nie wiem, czy życzyć sobie na rano wysokiej gorączki i niepójścia do pracy, czy braku gorączki i udanego dnia Wrzuciłam wam trochę screenów, żeby wam się gorzej spało, aczkolwiek jest to jakby nie patrzeć część historii genezy mojego nicka
  17. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Cholera wie, co będzie jutro. Może być wszystko albo nic. Nastawiam budziki, napiszę kartki w łóżku i zobaczymy...
  18. Szerokości bioder nie zmienisz, chyba że sobie upiłujesz kawałek miednicy i/lub panewki kości udowych Przy takiej wadze raczej nie sądzę, żebyś miała "gruby" brzuch, najwyżej może być wzdęty. Ponieważ już przeszłaś przez leczenie twoim celem powinna być waga w granicach normy, a nie powrót do niedowagi. wielokropka, niekoniecznie od razu anoreksja, zanurzenia odżywiania są różne. Ja lubię uczucie głodu, bo w dzieciństwie byłam zmuszana do jedzenia, kiedy nie byłam głodna. Więc kiedy nie muszę jeść traktuję to jako dar.
  19. cyklopka

    Brzydota

    ego, no to może nie wybór, ale przekonanie, że wasz ogląd sytuacji jest słuszny i wiarygodny, tak że macie moralne prawo marudzić do u****** śmierci.
  20. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ja bardziej przy grach Chociaż nie umiem przejść prostej walki, którą kiedyś przeszłam za pierwszym razem. Rozumiecie, walka w point-and-klicku, tak że żeby zrobić unik, czeba się przełączyć na tryb chodzenia Nikt mi nie jest w stanie poradzić, co z jutrem. Wstępne ustalenie takie, że jak będę mieć rano gorączkę, to wtedy dzwonię do szkoły z zaraz przed rozpoczęciem moich zajęć i się legalnie zwalniam Nie wiem, co z resztą dobre rozpoczętego wieczoru...
  21. cyklopka

    Brzydota

    Jedną rzecz macie wspólną - jesteście zdecydowani marudzić do końca życia, rzekomo z wyboru.
  22. cyklopka

    Spamowa wyspa

    37,5*C Jednak wieczór z aspiryną, mlekiem sojowym i starą grą Mam 3 życzenia świąteczno noworoczne, gdyby ktoś mi chciał pożyczyć
  23. cyklopka

    Spamowa wyspa

    mirunia, lubię dużą ilość marchwi Odpuść, niedziela Ja chyba nie lubię świąt. Zawsze się czuję trochę samotna, bo jesteśmy w bardzo małym gronie, z wyjątkiem tych kilku świąt, które mi się kojarzą z problemami w związkach. I ludzie, którzy się zachowują jakby ich ktoś do czegoś zmuszał. I marazm niedzielny do kwadratu ludzi, którzy nie umieją odpoczywać. Dzisiaj odespałam dwa miesiące bez weekendu, wstałam dopiero na obiad. Teoretycznie powinno być ok, bo "należało mi się", ale przypomniało mi się, jak miałam depresję I nie wiem, co ze sobą zrobić. Chciałam iść dzisiaj na warsztaty tradycyjnych lalek, ale nie zrobiłam rezerwacji, poza tym nie chce w nocy chodzić w tym smogu, jutro jeszcze pracuję od rana. Ze sprzątania chyba nici, to zdecydowałabym się chociaż, którą grę odpalić, przygodowo-logiczną o psychiatryku czy fantastyczno-strategiczną, która mnie zawsze uspokaja.
  24. cyklopka

    Spamowa wyspa

    DarkMaster, najpierw jedno, potem drugie (Chociaż w Szwecji jedzą kaszankę z dżemem i żyją). Sigrun, cholera wie, może stąd ten nerwowy kaszel, bo od kaszlu do rzygu niedaleko No i dalej nie wiem co czynić z tak dobrze rozpoczętym wieczorem
×