
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
fofo99, chyba mi umknęło, czy jesteś jedynym Polakiem w szkole? Czy ci kolesie mają jakieś obce pochodzenie? Najlepszą sztuką samoobrony jest klasyczne ju jutsu, bo oprócz fajnie wyglądających technik używa się najprostszych rozwiązań (palec w oko, glan w krocze), poza tym treningi są ogólnorozwojowe, można zacząć od zera w każdym wieku.
-
Uwaga, mamy na forum samoleczącego się psychiatrę!
-
Michellea, ja nie chorowałam na nerwicę natręctw, ale miałam epizody depresyjne i ogólną tendencję do zaburzeń psychotycznych i były momenty, kiedy przychodziły mi do głowy "brzydkie" słowa albo obrazy, albo chęć zrobienia czegoś głupiego, chęć niestosownego zachowania. Na tym polegają natrętne myśli, że "fantazjujemy" o rzeczach, o których nie chcemy i które nam się nie podobają. Powtarzało się to tylko wtedy, kiedy ogólny stan psychiczny był zły. Przy ogólnej poprawie (też na antydepresantach) myśli praktycznie znikały. Było 100 lat temu wałkowane na forum, że bycie myśli pedofila nie są zaprzątnięte rozkminą, czy na pewno jest pedofilem, on się zastanawia gdzie znaleźć i jak zmanipulować kolejną ofiarę. Nie boi się "bycia pedofilem", boi się tylko zostać złapanym. Leczysz się na tę nerwicę? Dobry spowiednik powinien być przyuczony do rozpoznawania zaburzeń psychicznych wśród domniemanych grzechów i odsyłać pacjenta gdzie należy. Nie możesz być dla siebie zbyt surowa, pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Choćby tego, że niektóre popularne gatunki kwiatów używanych do upiększania ołtarzy przypomina pewne części ciała. I co zrobisz? Nic nie zrobisz.
-
Problem w związku obojga ludzi.
cyklopka odpowiedział(a) na TheManiak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ciekawe, jesteście rówieśnikami metrykalnie, ale jesteście w innym miejsc, chcecie czegoś innego. -
takie tam, jestem, Cyklop zawsze czuwa. Idealna pora na gastrofazę, ale pocieszyłam się mlekiem sojowym w kartoniku Nie wiem po jaką książkę sięgnąć w następnej kolejności.
-
Nie ma przeproś kapitalizm. Ale ja tak lubię ludziom pokazywać różne rzeczy, zdjęcia, teledyski, przydałoby się w szkole
-
Poznać, randkować, zaciągnąć do łoża/ołtarza w domyśle.
-
Dlaczego tablet z rzutnikiem kosztuje 1700 pieniędzy?
-
Zrobiłyśmy z Panią Uczennicą ćwiczenie ze składni pytania, a potem przegadałyśmy wieczór głębokimi tematami o życiu i śmierci, ze szczególnym uwzględnieniem tego drugiego
-
Kolegi nie interesują działania inne niż dotyczące poznania dziewczyny.
-
Nie mam określonych ram typu wzrost albo rozstaw oczu. Naprawdę liczy się ogół i całokształt. To co tam ktoś przede mną powiedział, sposób poruszania się, język ciała mówi więcej o człowieku niż nieruchomy obraz. No i kurczę, zachowanie się liczy. Ogólnie, zdjęcie to retuszowane i te trzy, co koleżanka fotografka robiła to naprawdę ok, spoko facet, który nie ma wymalowane na twarzy, że jest skazany na samotność. A w sytuacji hipotetycznej randki ciężko mi się postawić, bo mam myśli zaprzątnięte kimś innym. Kimś, kogo uważam za najbardziej chrupiące ciastko świata, a moje bdb koleżanki powiedziały "wygląda sympatycznie, ale jakiś taki nie w moim typie, chociaż fajnie sobie włosy układa"
-
Ḍryāgan, jaka cisza, jak coraz głośniejsze kawałki wrzucamy
-
Nie ma czegoś takiego jak "uroda nerda". Mam kolegów, którzy są nerdami ze względu na swoje wykształcenie i pasje, trochę styl ubierania, a z twarzy niezłe ciacha. #sorrynotsorry
-
Purpurowy, ja się trochę martwię, że 8-letnie dzieci pewnie oglądają teledyski disco polo, które są strasznie wulgarne, w sensie tancerki wyglądają jak prostytutki. A tak w głębi serca czuję, że polubiliby Big Cyca ("najlepsza na świecie jest miłość w klozecie, a każdy szalet jest pełen zalet", "miłość, miłość między nami, miłość między fekaliami, miłość babci klozetowej do chłopaka z podstawowej" <-- to o nich ), ale jako pedagog muszę dawać dobry przykład [videoyoutube=Wj-19pZoEBI][/videoyoutube]
-
Dwa sporty, w których jestem na prawdę niezła to łyżwiarstwo i koszykówka. Wszystkie pozostałe dyscypliny to tylko walka ze słabościami. Stalingrad! [videoyoutube=4YXcC97V3qA][/videoyoutube] Właśnie się zastanawiam jak popracować nad gustem muzycznym moich goblinów, bo dzisiaj w świetlicy zrobili mi bal disco polo
-
Saszka, podciągam dorosłych z angielskiego jak potrzebują do pracy
-
Ja jestem raczej z Ciemnej Strony mocy. Na Alderaanie Imperium miało swoich odwiecznych sojuszników, m.in. ród Thulów. Zaraz jadę do jeszcze jednej uczennicy. Znowu zapomniałam dokumentów i będę mącić
-
Bo nie ma czegoś takiego jak "typ dla kobiet". Ja jestem kobietą, a np. mnie się podoba(ł) ktoś, kogo inne kobiety nie tknęły by kijem ni przez szmatę (bo gruby, łysy, niski, kulawy albo coś). Znam dużo krejzi fanek aktora Benedicta Cumberbatcha, a sama nie oglądam filmów z nim, bo nie mogę patrzeć na jego ryj, szczególnie dziurki w nosie. Fotka ok, ale poprzednie też były ok, teraz mnie uderzyło, że u ciebie to problem psychologiczny. Trafiałeś na osoby, które cię odrzucały i dołowały, widocznie nie wzbudziłeś ich sympatii jako całokształt osoby. Zafiksowałeś się na bezwzględnym warunku typu "zmieni się jedna rzecz w życiu, a będę szczęśliwy".
-
Jak było ciepło cały grudzień, to ludzie buczeli, jak jest w końcu wyraźnie odczuwalna zima, to też wszyscy buczą. I jak wy chcecie nie mieć depresji? Przez takich jak wy Darth Vader rozwalił Alderaan!
-
Rozumiem, że macie na myśli somatykę, a nie semantykę. Czepiasz się semantyki ego, a nie jest tak, że poczucie humoru, nawet wisielcze, pomaga ci funkcjonować?
-
Jak dałaś radę się zebrać po nieprzespanej nocy do pracy Sen był bardzo czujny, bo wiedziałam, że muszę jechać i być punktualnie. Natomiast w wolny dzień nic mnie nie może zbudzić i nie mam w ogóle poczucia czasu.
-
Ja akurat lubię pisać o sobie Jestem językoznawcą (j. ang), farmaceutą (w czerwcu egzamin na technika ) i dziennikarzem muzycznym (amatorsko). Pracuję z dziećmi w wieku wczesnoszkolnym. Mam cholerną słabość do słodkich blondynków z charakterem, w związku z czym się podkochuję w trenerze, który z nami przez pewien czas współpracował. Leczyłam się z epizodów depresyjnych, teraz głównie z psychozy, która się ciągnęła niezdiagnozowana całe życie. Mam jeszcze zaburzenia odżywiania i snu, w które nikt mi nie wierzy. Lubię piwo miodowe, Gwiezdne Wojny i przebierać się za Davida Bowie. Skończyłam książkę o 4:00 nad ranem, wstałam, pojechałam do pracy na 8:00, oczy mam szpetnie przekrwione. Najgorsza część tygodnia, czyli poniedziałkowe grupy już za mną.
-
"Dziewczyna z pociągu" - jakiś świeży bestseller, dostałam pod choinkę.
-
Z niewyjaśnionych do końca powodów pisownia ""miliart" mnie bawi Ja mam w tym roku poczucie humoru prawie tak słabe jak gust muzyczny. Tak się boję, że jutro nie wstanę, albo czegoś zaponę, albo nie będę wiedziała, co robić No nic, może przy książce polegnę
-
Nie, tańcujemy! [videoyoutube=AJtDXIazrMo][/videoyoutube] Dobra już piszę smsa Chcialabym cie calowac bardzo i glaskac po plecach, i miliart inych rzeczy robic :)