Skocz do zawartości
Nerwica.com

benzowiec

Użytkownik
  • Postów

    2 372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez benzowiec

  1. hihi . mi się wydaję że Grabarz666 to psychiatra :) No akurat on nie twierdzi, że ssri są takie cudowne, no ale mniejsza w to. ale zachwala mirte . może to lobbysta Nassa :)
  2. widzę głos rozsądku , otóż to tak jak moj zaniżony testosteron,zanizony estradiol , zawyzona prolaktyna , do tego kortyzol wyjebany . 10+ w pełni się zgadzam -- 01 kwi 2016, 15:13 -- Ssri działają, ale wiadomo jak działa serotonina, nie będę się powtarzał, w ostrej fazie depresji ssri są w stanie pacjenta zobojętnić, zmniejszyć jego ból psychiczny, dlatego ratują życia i chwała im za to, ale po okresie ostrej fazy depresji ich działanie jest coraz mniej wyrazne, z czasem jest coraz gorzej, a jak pójdziesz do lekarza i mówisz, że ledwo chodzisz i nie masz na nic siły a nastrój jest stabilny, ale na niskim poziomie, to lekarz zamiast dać lek o innym mechanizmie działania, to najczęściej pierwsze jego działanie to zwiększenie dawki ssri, które pacjenta zombifikuje!, no i tyle. 10+ Grabarz pewnie ma chandrę albo menopauze i dostał mirte to mu pomogła -- 01 kwi 2016, 15:16 -- a co powiesz na to jak ktoś przerobi wszystkie leki i nic mu nie pomoże??? ile takich przypadków . działaja na was ssri,wenlafaksyne,bupropiony,nassa,tianeptyny,reboksetyny, itp to fajnie . nie każdy ma takie szczęście.
  3. a co to ma do rzeczy?? możesz we krwi mieć nadmiar a w głowie nic :) po co badać poziom sert we krwi w ogole ? ogarnicje sie
  4. Zależy gdzie czytałeś... Ja nie spotkałem takich badań, uważam natomiast, że NaSSA są wręcz obowiązkowe przy SSRI, przynajmniej u facetów (wiadomo - libido). sranie w banie u mnie nie poprawia wcale. -- 01 kwi 2016, 02:48 -- co mi po badaniach , jak dla mnie nadaję się tylko do wywalenia do kosza . tyję się po tym i puchnie , potem człowiek wygląda jak prosiak a efektu antydepresyjnego wcale . w ogole te wszystkie prochy to jest jedno wielkie placebo . choj z nimi . mirta i mianseryne to jedynie żeby się uwalić spać czasami . jako nasenny się nadaje i jak ktoś nie może jeść , na masę tłuszczową -- 01 kwi 2016, 02:55 -- Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz, to co piszesz, to jedynie twoja subiektywna opinia, nie zgodna z resztą z badaniami. Już istnieje połączenie olanzapiny i fluoksetyny do leczenia depresji lekoopornej - Symbax. Inne publikacje: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24315410 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23411676 http://www.nature.com/npp/journal/v28/n2/pdf/1300057a.pdf wypisz wymaluj i bierz i będzie super , bo jest zgodne z badaniami :) weź grabarz się ogarnij trochę , wrzuć na luz a nie tu spamujesz jakimiś publikacjami,linkami i pierdołami , które ni jak się przekładają na rzeczywistość , rozumiesz że jesteś teoretykiem??? tylko co z tej teorii wynika? gówno wynika . będziesz w poważnej depresji to zobaczysz co ci dadzą te badania . to ze na papierze masz napisane że jest super nie znaczy że tak jest . to już bym dawno się wyleczył. nie zaśmiecaj wątków :) -- 01 kwi 2016, 02:59 -- a mirta i mianseryna , spowalnia metabolizm + nabieranie wody do organizmu , można naprawdę mało jeść a się przytyję . za dużo tego przeżarłem w życiu , nie zliczył bym ile. teraz wole nie spać a nie brać tego i nie biorę bo to syf .
  5. Nie kosi Ci libido, w końcu to neurolep... dokładnie , dodatkowo 2x prolaktyny i z SSRI i z sulpi . ja tam z dala od tego, z moim poziomem i tak wysokim prolaktyny już od samej fluo.
  6. nie zwiększaj 20stki , 20stka to dobra standardowa dawka , długo na tej dawce jechałem . dobra kosa . max brałem 40. z dorzutki to wellbutrin na motywacje.
  7. przyszedł wynik mojego testosteronu i jest masakra wolny testosteron 6.4 ng/l norma (8.9-42) estradiol 64.69 (99-192) prolaktyna 342.1 (86-324) zawyżona prolaktyna lekko a testosteron fest w dół, jak u 80 letniego dziatka , lata na SSRI dały swoje , teraz już wiem skąd moja amotywacja,zmęczenie i senność i cała ta pierdolona depresja . kiedyś na SSRI mi stawał , bo teścia było więcej , tera już 0 libido na SSRI , bez SSRI libido wysokie, a testo pewnie leciutko wyższy czyli też po chu*u fest . chyba będę musiał pożegnać się z fluo . hormony mam spie*lone na maxa , co to ma być jeszcze dostanę PSSD . 6tego mam endokrynologa , mam nadzieje że to już są wskazania do leczenia testosteronem . ten tydzien fluo pobiorę . wiem że tu ludzie mieli wolnego testosteronu w dolnej granicy normy , i tyle mają 70 latkowie , a ja mam poniżej normy . ja pierdole załamałem się. a ja szukałem leków antydepresyjnych na pobudzenie i się pytałem skąd u mnie ta senność i zmęczenie i brak siły na cokolwiek . odstawię fluo to prolaktyna spadnie . libido wróci prawdopodonie i lekko teść wzrośnie , ale to i tak trza leczyć , nie mogę mieć takiego teścia , ja mam 31 lat. "Na niedobór testosteronu cierpi ponad 4 mln Amerykanów. Objawami tego najgorszego z męskich niedoborów są: obniżony popęd płciowy; zmniejszona produkcja spermy; zaburzenia erekcji lub całkowita impotencja; ciągłe przygnębienie (depresja) i/lub podenerwowanie (drażliwość), czasem głębsze zmiany emocjonalne; niezamierzone zapadanie w drzemki poobiednie; mniejsza wydajność pracy; przewlekłe zmęczenie; zmniejszenie masy mięśniowej i spadek siły mięśni (mimo ćwiczeń); powiększenie piersi (ginekomastia); rozrost tkanki tłuszczowej (tzw. „piwne" brzuchy to nie skutek picia piwa, lecz wyłącznie niedoboru testosteronu!); osteoporoza i kruchość kości; zagrożenie chorobą wieńcową; wadliwa postawa. Wszystkie te niekorzystne zjawiska składają się na męską menopauzę, zwaną andropauzą. Medycyna uznała jej istnienie stosunkowo niedawno, bo kultura patriarchalna nie pozwalała mężczyznom przyznawać się do „przekwitu". Wymienione objawy składano po prostu na karb „starzenia się". Poza tym, podczas gdy menopauzę przechodzą wszystkie kobiety, wyraźna andropauza dotyczy tylko ok. 25% mężczyzn. Objawów spadku poziomu testosteronu poniżej bezpiecznej dolnej granicy nie wolno lekceważyć. Najlepszym i zarazem najbardziej alarmującym tego wskaźnikiem jest impotencja. Upośledzenie lub całkowita utrata zdolności do wzwodu jest sygnałem, że doszło do degeneracji jąder, która pociągnie za sobą degenerację innych ważnych organów. Wśród 40-latków mamy średnio ok. 2% całkowitych impotentów, wśród 50-latków jest ich już ok. 5%, wśród 60-latków - 18%, wśród 70-latków - 27%, a po 80-ce aż 75% mężczyzn jest impotentami. Impotent, czyli mężczyzna o bardzo dużym niedoborze testosteronu, umiera przeciętnie o 20 lat wcześniej niż by umarł, gdyby poddał się terapii hormonalnej. " "Testosteron poprawi nam pamięć, obniży zły cholesterol i w ogóle cudownie uzdrowi ze wszystkich dolegliwości, z jakimi starsi panowie obwożą się po sanatoriach. W każdym wieku jest niezastąpiony przy leczeniu depresji lekoopornej, ponieważ pobudza wydzielanie endorfin, które dają poczucie mocy, wartości i bezpieczeństwa (to dlatego „anabole" uzależniają się od testosteronu - czują się po nim silni, wyluzowani i nie do pokonania). " -- 28 mar 2016, 23:26 -- nie no ja się potne zaraz , muszę wskoczyć na kuracje benzo 2/4mg klona dziennie puki nie ustawie sobię teścia na dobrym poziomie , załamałem się , ale dobrze chociaż że wiem skąd moja apatia i inne stany depresyjne. ale mi nerwy dają teraz , zachowuje się jak baba . szkoda bo fluo fajnie dystansuje , ale nie chce zostać impotentem a taki wynik testosteronu to juz bez leczenia w tym wieku impotencja. najlepiej był brał fluo + hormony /leki na podniesienia tescia . trzeba też zrównoważyć estradiol bo jest za nisko i zaniżyć prolaktyne . (nie chcę na razie odstawki fluo) odstawka fluo , zaniży mi prolaktynę ,podwyższy lekko testo , estradiol nie wiem . czytałem że fluo obniża tescia . 6 mam wizyte u lekarza , pewnie zleci dalsze badania i dopiero potem zaleci kuracje , pewnie testosteron całkowity, LH i coś tam jeszcze. nie wytrzymam do tego . muszę sobie zalecić kuracje benzo . nie pamiętam żebym kiedykolwiek był tak znerwicowany . ja prdle . przed fluo libido było wysokie masakrycznie wysokie , 3x w tyg był koń bity , po fluo 0 libido , nie żeby trochę ale 0 całkiem . tylko przy stymulacji mogę go postawić ale i ciężko idzie , zwalam to na prolaktyne ,która już poszybowała wyżej niż wynik pokazuję , bo wątpie by fluo tak testo obniżyła . to lata depry i leków zrobiły rozpierdol hormonalny.
  8. przyszedł wynik mojego testosteronu i jest masakra wolny testosteron 6.4 ng/l norma (8.9-42) estradiol 64.69 (99-192) prolaktyna 342.1 (86-324) zawyżona prolaktyna lekko a testosteron fest w dół , lata na SSRI dały swoje , teraz już wiem skąd moja amotywacja,zmęczenie i senność -- 17 maja 2016, 20:34 -- skonczył mi się dostinex , zamieniłem na bromo , prolakta pewnie mi już sporo spadła po samym dostinexie , zobacze w piatek lub PN wyniki zrobie . pewnie opadła do 150 moze 100 . a bromo profilaktycznie teraz bedzie lecieć 1/2 tabsa na noc. najlepiej prolakte mieć w dolnej granicy normy.
  9. zgadzam się z Tobą ;-).... to najtrudniejszy okres dla nas ;-) ale damy radę... bo musimy.... Czy ja wiem czy najtrudniejszy, jak dla mnie to kolejne dni w piekle, albo nawet poniżej niego. wesołych świąt kochani :)
  10. Wiem, że nie jest to problem, ale fakt, że tabletki mają tylko jedno rozcięcie o czymś jednak świadczy (o rzadkości stosowania ćwiartek w terapii - dlatego uznałem, że 15 to dziwna dawka). szanowny Kalebx3 dawkuje 6.3mg paro , więc wystarczą chęci a wszystko się da :)
  11. Nigdzie się stąd nie ewakuuj, po prostu ja Ciebie tak bardzo tutaj polubiłam, czułam coś więcej do Ciebie a Ty mnie nie chciałeś zauważyć, zainteresować się. Stąd mój okropny żal, przygnębienie, rozerwanie wewnetrzene, widocznie chciałam coś więcej od Ciebie, chciałam być dla Ciebie zauważona. przepraszam -- 25 mar 2016, 22:07 -- ale wiesz że też mam swoje jazdy i problemy psychiczne , po za tym stałem się oziębły po fluo .
  12. a co ja ci zrobilem ? -- 25 mar 2016, 21:57 -- Wiem, że jesteś w kiepskim stanie i to bardzo do tego stopnia że aż mnie wkurzyłeś na całego, tak mi poszło poraz 1 raz w życiu w pięty że Cię aż wywaliłam ze znajomych i aż mnie serce ścisło, że ja pisałam do Ciebie, doradzałam a Ty mnie olałeś i cały czas olewałeś w postach, ostatni Twój post wyprowadził mnie z równowagi, tak mi to dowaliło, że postanowiłam aż stąd odejść i jest mi przykro, że patrzycie tylko na siebie. A tak apropo to ja tyle razy polecałam już sulpiryd. Ja się staram, doradzam itd. ale benzowiec mnie lekceważy, widzisz tylko siebie tutaj i swoich kolegów. -- 25 mar 2016, 21:32 -- Aha i co jeszcze rażące dla kobiety to te brzydkie słownictwo, brak oczytania] jakbyście książek nie czytali, brak uprzejmości, wulgarne wyrażanie się pod kontem sexualnym, totalne dno pod wzgledem kultury osobistej. rzeczywiście brak oczytania. -- 25 mar 2016, 21:58 -- ewakuuje się stąd .
  13. duloksetyne brałem , mocniejszą wenle i uwaliła mnie na glebe , senność i senność . noradrenaliny nie czuć. -- 25 mar 2016, 19:48 -- ja 8 . nadają się do sracza.
  14. ciesz sie ricah ze na ciebie coś działa , że masz to szczęście . daj jakąś rade mądralo , człowiek się ratuje bo nie wie co robić . co mam brać to nsi. piszesz ciągle o tej tianeptynie i bupropionie ,a ci pisze że to brałem i nie działa , więc poleć coś co działa , bo wklepujesz na każde zapytanie o anhedonie ludziom - tianeptyna,bupropion, dodam od siebie że jeszcze seleglinina i reboksetyna i wszystko gówno to jest . tianeptyna to wogle placebo w choy , nawet uboków brak . wellbutrin coś tam działał na początku , myślę że w dawkach minimum 450 mógłby zadziałać . ale kogo na to stać. działa ci to się ciesz a nie pierdolisz i, będe walił głową w łeb aż wybuchnie. a ludziom to nie pomagasz . testuj se nsi , wystestuj cała apteke , i niech ci dobrze będzie . -- 25 mar 2016, 19:38 -- Niby Wellbutrin lub Wenlafaksyna. Nie ma reguły. Wszystko działa na jedno kopyto. Generalnie i tak antydepresanty są nieskuteczne. nie działają na to . są nieskuteczne
  15. chciałem sprawdzić fluo ostatni raz . brałem już wellbutrin i selegiline i tianeptyne tez . chciałem ostatni raz ją stestować , przecież napisałem że nigdy mi tak mocno nei kasowała . liczyłem że mnie trochę podniesie z łóżka . moich problemów jest więcej niż tylko jeden . to skomplikowane , mam wszystkie objawy depresji jakie możliwe , lęki też i napięcie,stres . na to troche pomogła. żadne leki nie pomagaja mi . pozostaje psychoterapia bez leków całkiem. no może ewentualnie dołoże do fluo , ale 20mg . wellbutrinu
  16. Ja wolę srać na ssri, jak nie masz uczuć i ich nie czujesz to co to za życie, poza tym jaka zdrowa psycha!?, ty jesteś zdrowy na fluoksetynie??, chce ci się żyć? czy tylko jesteś znieczulony? Niedawno byłem na L4, miałem lęki, niepokój, siedziałem w chacie, w nocy bezsenność. Teraz wróciłem do pracy, śpię normalnie. Wiadomo, że po ssri jestem trochę obdarty z emocji, ale wolę taki stan niż ciągłe zamartwianie się, niską samoocenę, uczucie bezradności. Z dnia na dzień czuję się lepiej, wiadomo, że nie jest idealnie, ale coś kosztem czegoś. A bez leków macie uczucia, anhedonia wam nie towarzyszy? Wolę być wykastrowany emocjonalnie niż wegetować. wracaja uczucia bez leków ale i tak jest chujowo , jest mniejsza anhedonia , na lekach jest gorzej moim zdaniem , ze ci pomogło to ok , mi nie. bez leków jest żle na lekach też źle , fajne że komuś pomagaja jakiekolwiek leki , dobre szczęscie , mi żadne leki nie pomagaja na moj zryty łeb i jestem w sytuacji bez wyjścia , że nie wiem co będę brał i czy cokolwiek bede , chyba tylko bede chodził na psychoterapie bo przerobiłem prawie wszystko. ja nie jestem troche obdarty ale mega. ja na lekach wegetuje ,i jestem wykastrowany emocjonalnie , bez leków wegetuje i jestem mniej wykastrowany emocjonalnie. no mam uczucie bezradności i martwię się moim stanem
  17. ale jak żyć jak nic nie interesuję . to prawda że trza mieć twardą dupę . ale nie jestem w stanie oglądać filmów bo wogole mnie nie ruszają , wczoraj oglądałem taki film jak kroją ciała,itp wogole mnie to nie ruszało . a po za tym nie ma rezultatów w postaci polepszenia depresji , z tym że mniej się chcę cokolwiek robić bo nic nie ma sensu robić , czuję się jak bym był na jakiś dragach , świata nie czuję , nie czuję słońca,wiatru , ludzi widzę jak za mgła , nie wiem o co im chodzi i co ja tu robię , nie potrafię się porządnie wkurwić (nie rozbijam już luster gołą pięścia) mam wyje*ane co się dzieje wokół mnie . to jest dziwne bo brałem kosy serotoninowe jak paroksetyny i nie miałem takich rzeczy. brałem też fluoksetyne za 1 razem to nie było takiego efektu , za 2gim też ten efekt szklanej bańki był mniej odczuwalny , nawet na paro 40mg filmy mnie interesowały , receptory się zjebały czy ciul wie co . ale to lek powinien wcale nie działać , a ja tu czuję mocne odhamowanie emocjonalne. zauważyłem że jak brałem nieprzerwanie SSRI to nigdy nie czułem jakoś specjalnie spłycenia emocji i spadku libido , jak zszedłem z tego i nie brałem leków serotoninowych 8 miesięcy i potem wziąłem duloksetyne, poczułem co to jest stracić emocje,a potem zrobiłem przerwę znowu 3 miechy i teraz fluoksetyne i ogladalem wczoraj film i nic mnie nie ruszało , w ogole nie potrafie się spontanicznie usmiechnąć, ani nic , zastanmawia mnie dlaczego tak jest zawsze po przerwie , a jak sie brało w ciągach paro,fluo,wenla , to tak nie było . też jestem ciekaw dlaczego fluo za 1 razem pobudzała i nawet zauważyłem polepszenie koncentracji a teraz jest na odwrót. chciałem stestować i się do końca przekonać . teraz wiem że polega to na tym by człowieka wyłączyć . kiedyś tak nie miałem. kiedyśbrałem paro byłem w szpitalu , czyli w złym miejscu a tam kręciłem jaja i beki , każdy ze mną miał ubaw , miałem wbite że zaraz mogę nie mieć czaszki (bo miałem pekniętą) i co ze mną będzie ale i byłem szczęsliwy , opowiadałem dowcipy , dużo gadałem i zabawny , czułem się zajebiscie . potem kiedyś też byłem w szpitalu i też zawsze super humorek , ludzie się patrzeli jak na wariata , a ja do każdej sali chodziłem i beke kręciłem . potem tego efektu nie ma na żadnym SSRI , ale za to jest bardziej odczuwalny efekt kasowania emocji pozytywnych i negatywnych w mniejszym stopniu. po przerwach to to czuć jak skurwesyn. dlaczego nie ma nastroju,napędu itp tylko sam efekt kasowania emocji i to taki silny że dziś nie widzę sensu się iść myć. schodzę na 20mg bo 30tka robota ze mnie zrobiła. polece tydzień jeszcze to będzie 6,5 tygodnia i daje spokój. -- 25 mar 2016, 17:39 -- goście do mnie przychodza to nie potrafię się uśmiechnąć i okazać życzliwości , twarz taka sama.
×