Dzisiaj byłam na weselu syna mojego brata ciotecznego i chrzestnego, mój chrzestny jest sympatyczny i jego żona Renata też, ciepła, życzliwa, wesoła, uśmiechnięta osoba, mój drugi brat cioteczny też jest sympatyczny i jego żona też, lokal luksusowy, kiedyś już byłam w takim luksusowym miejscu, ale dawno, dlatego trzeba było zrobić zdjęcia. Była jedna piosenka Michaela Jacksona i w ogóle były piosenki, które w większości znam z radia RMF FM. Tańczyłam trochę z mamą i szwagrem. Do jedzenia było mięso i coś zielonego, nie wiem co, może szpinak, jakieś ciasta, wino, wypiłam kilka kieliszków i kręci mi się w głowie, jakoś słabo się czuję, gniecie mnie w brzuchu, mam chorobę lokomocyjną a jechaliśmy długo samochodem, jak ja nie cierpię samochodów i smrodu spalin a tak jest w mieście.