-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Semir
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ja mam nawet 60 (piec w domu ) ale sam fakt że kiedyś nie znosiłem zakłócania ciszy i mojej strefy jing-jang w mieszkaniu a teraz czuję się jak grobowcu i cholernie mi tego brakuje :). -
Powinnaś :). Ja ostatnio też tak miałem z tym że u mnie poszło to jeszcze dalej(mój wątek jest gdzieś tu zakurzony). Moim skromnym zdaniem potrzeba Ci tylko wiary w siebie,poprawy samooceny i panowania nad emocjami. Sądząc po tym co wyczytałem masz naprawdę duży potencjał tylko te 3 rzeczy nie pozwalają go uwolnić. Też tak miałem i to od dzieciństwa odkąd chodziłem do szkoły i byłem zmuszony do przebywania z ludźmi chciałem się przypodobać to przez dobra materialne nawaliłem sobie długów. Jestem w trakcie psychoterapii,wcześniej męczyłem się przez 11 lat z chorobą której w gruncie rzeczy nie miałem a teraz mam długą prostą przed sobą i czas na rozpęd. Dlatego uważam że nic więcej Ci nie trzeba. No i powodzenia życzę :-)
-
Witam Cię :)
-
Faflikowa, No może coś w tym może być bo na kocimiętce już nie wyrabiam .Ale wracając do tematu w domu masz izolację od reszty (no i kota co Ci humor poprawia) ale jednak kiedy wychodzisz na zewnątrz gdzie się nie spojrzysz tam facet i kobieta trzymają się za ręce i dają do zrozumienia społeczeństwu jak bardzo się kochają. W międzyczasie Ty patrzysz w lewo i masz rękę pustą w prawo tak samo dookoła i wyglądasz jakbyś odpychał ludzi i czujesz że Cię szlak trafia. Może gdybym żył w jakiejś dziurze zabitej dechami to nie uwierałoby mnie to ale w 3 co do wielkości mieście mam to wypalone w mózgu.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ekaradon, Im wcześniej ten problem skłoni Cię do refleksji tym lepiej. Sporo jest tu osób mających 20-30 lat i uważają że jest za późno. Nie jest ale im wcześniej się ogarnie temat tym łatwiej będzie w przyszłości. Niby faktycznie czasem śmietnik tu bywa ale o ile ktoś nie zacznie trollować to można zagłębić się w temat :) -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Też się nad tym zastanawiam :) . Ja tylko dzięki temu byłem jak śmieć w koszu zwanym szkołą -
alone05, Mam podobnie w rodzinie jestem nieudacznikiem,nikt mnie nie rozumie z moim tokiem myślenia i w ogóle jeśli chodzi o samotne lata to jestem jak maratończyk. Nie mogłem szukać kobiet bo hamulce z przeszłości pozostały. No i kupiłem sobie kota ale po postrzępionych poduszkach< podrapanych meblach, obgryzionych kablach odcinających mnie od tv,radia a w najmniejszych szkodach tylko kablówki do tego jak kładzie się koło mnie to rano mam pysk podrapany. Skłoniłem się do refleksji i jednak wolałbym kobietę a jeśli nie rozumiesz co mam na myśli,uśmiechnij się od czytania tego postu i posłuchaj mędrców od Tatry i pomyśl sobie weź to na chłodno
-
rotten soul, no też tak miałem ale często picie miało inny skutek niż otwieranie się na ludzi więc wychodzi na to że jestem jeszcze alkoholikiem -- 04 sty 2014, 23:48 -- ladywind, Więc chyba nie u mnie to ale jeśli już mam jedną cechę to zawsze byłem nieśmiały czy to w robocie czy gdziekolwiek cofałem się nie mogąc wejść w temat staje się rozmowny ale muszę długo znać tą osobę
-
ladywind, Można nie miałem oporu do ludzi do momentu aż wszyscy łącznie z rodziną zdrowo mnie wydymali na wszystkim jeszcze jak byłem dzieckiem(zaczeło się od 14 roku życia) a potem całkowicie się wycofałem do defensywy często nawet przez tydzień nie wychodząc z mieszkania zresztą nadal to mam tylko w trochę mniejszej dawce chociaż może się pomyliłem może zamiast introwertyzmu mam objawy mizantropii a kwestie udzielania się społeczności są do nadgonienia :)
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Semir odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ja miałem trochę dziwne doświadczenia z CHAD. Przez 11 lat wszyscy upierali się że mam schizofrenię dopiero od jakichś 3,5 miesiąca trafiłem na specjalistkę z tej dziedziny która orzekła że mam dwubiegunówkę. Wcześniej lądowałem co półtora roku w szpitalu bo rzekomo ,,uodparniam się na leki" przy okazji zawalając szkołę średnią i 2 zawodówki no i nawaliłem trochę kredytów. Teraz jest super nie mam manii i zanim coś postanowię analizuję to i z łatwością odmawiam jeśli to niestosowne co by to było a co do kwestii finansowych i socjalnych nie łamię się jak zapałka tylko starając się mieć na uwadze silne argumenty być optymistą :) Aha na razie ma zestawienie ketrel,depakina i lamotrygina chociaż była obawa że 2 ostatnie mogą za silnie na siebie oddziaływać. -
Ja też bym polemizował nad tym. Przechodziłem przez oba stany i powiem że one się równoważą. Kiedy byłem ekstra to miałem sporo znajomych popularność nigdy nie byłem samotny ale szlak trafił wszelkie możliwości kształcenia ambicje itp a kiedy byłem intro było odwrotnie straciłem znajomych i wszelkie kontakty sprzed lat za to rosłem w siłę na rynku pracy tak że mi wytyczali że byłem inny stałem się egoistyczny wręcz skurwiłem się dla pieniędzy . Owszem najlepiej być po środku ale w życiu chorego psychicznie którego emocje targają to w lewo to w prawo tak się nie da.
-
jedyna, Nie radzę kota chyba że nie żal Ci mebli tapicerki czasem jakiś ważnych kabli w domu :). Już lepiej psiaka bardziej praktyczne a poza tym pies ma często do tego że potrafi zbliżyć ludzi ot taka drobna rada:).
-
Ja ostatnio chorobliwie unikam kontaktów(choć czasem na siłę próbuję się zmusić,jestem pragmatykiem do bólu jeśli czegoś nie pojmę z praktycznej i statystycznej strony nawet się za to nie biorę,mam wieczny lęk przed przyszłością a na koniec wstydzę się w towarzystwie o czymkolwiek rozmawiać bo moja wiedza ogranicza się do podstaw wiedzy ewentualnie jak wleję w siebie parę czasem parenaście butelek piwa zaczynam być wylewny i poruszyć towarzystwo. Introwertyzm(na chwilę jakieś 80%), pragmatyzm(100%),nieśmiałość(pewnie z 60% będzie),Uczucia(może jakieś 40% z czego 30 bolesnych). Jak na razie usilnie próbuję to zmienić jestem na psychoterapii staram się znajdywać czas na resztki znajomych,biorę leki stabilizujące mnie emocjonalnie i staram się nie pomagać sobie alkoholem czyli jeszcze sporo pracy przede mną :)
-
medison31, Nie tylko Ty tak masz. Ja miałem podobnie też była kwestia mieszkania ale nie pozwoliłem chwycić siebie za łeb. Pierwsze pół roku marzenie była bardzo ciepła życzliwa wspierała mnie w moich dążeniach do lepszego życia. Co do seksu było za wcześnie by się rzucać na głęboką wodę poza tym miałem niemiłe doświadczenia z przeszłości i też się nie pchałem do tego. Ale po następnej połowie roku wszystko diametralnie się zmieniło. Zaczęła być chłodna zachowywać się w stylu nie podchodź bo ugryzę i zaczęło psuć się na całego ciągle bolała ją głowa ciężko było z pospolitym wyjściem do kina. Podejrzewam że to miało powiązanie z moją chorobą(była zdrowa a ja uznałem że po połowie roku na tyle się do mnie przekonała że mogę jej powiedzieć prawdę) i właśnie od tamtego razu zaczęło się wszystko psuć. Postanowiłem że skasuję konto na NK by nie miała ze mną kontaktu i pokazać jej jak ja się czuję. Jednak nie zrobiłem tego i pod subkontem ją obserwowałem. No i się zawiodłem. Nie miałem wątpliwości że miała innego i mnie zdradziła jeszcze w 14 lutego . Zerwaliśmy ze sobą po 14 miesiącach związku mnie bolały te rogi wystające z czaszki i czułem się jak ostatni nieudacznik a ona jakby zrzuciła z siebie wielki ciężar. Więc nie tylko Ty tak masz a wynik nie musi być 1:0 dla niej po 2 tygodniach tamten ją rzucił i chciała być znowu ze mną ale odmówiłem. To ona straciła nie ja :)
-
aardvark3, No to fajnie że się przełamałaś w tym wszystkim :). U mnie to dopiero musi nastąpić ale jestem dobrej myśli choć dylemat czy wychodzić ze znajomymi i zaniedbywać swoje sprawy czy jednak być przez ten czas nieco samolubnym by się wyprostować ze sprawami. Na razie tak trzeba bo obie rzeczy zajmują naprawdę wiele czasu.
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Semir odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
marekwoj, Ja też mam full problemów ale jak zacząłem myśleć bardziej na trzeźwo bez chaosu i nerwów to jakoś to wszystko ogarnąłem. Nie zniechęcaj się na starcie bo może od kondycji psychicznej może zacząć się rozwiązywać problemy :) -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Mi takich porad nie trzeba jeśli ktoś myśli o negatywach bycia z kobietami i w ogóle w związku może się tak zniechęcić że i masturbacji mu się odechce:) -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
smiech_przez _lzy, Ok każdy ma jakieś problemy ja mam takie. Na forum pewnie nie jeden jedna mnie zrozumie ale w realu nawet rodzina mnie irytuje wypowiedziami na ten temat. -- 01 sty 2014, 22:53 -- Kokojoko, Wybacz za ten brak kropek i dużych liter. Zapachniało ironią ale byłem pod presją i musiałem szybko pisać :) -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
light, Nie kłamię a to że wiele osób tu czasem odkrywa jeszcze nie odkryte karty to chyba normalne przecież fora są po to by rozmawiać i szukać rozwiązań z osobami mającymi podobnie a poza tym jest jeszcze jedno wypowiedź że chociaż raz uprawiało się sex może być większym kłamstwem niż że jest się prawiczkiem czyli wskaż mi powód robienia z siebie ofiary losu to cofanie się wstecz u mnie to skomplikowane bo pomimo stażu nawet tego rocznego na związek często przez pół roku z tego nie było spokojne huczenie obrażanie się na siebie niespełniane obietnice(nie sex) itp czyli nie mam siły ani żadnego obycia z kobietami w moim wieku to gwóźdź do trumny więc nie ma co się dziwić je jest tak a nie inaczej są różne powody nie mieli dziewczyny bali się tego pierwszego razu strach przed własną chorobą i odrzuceniem a więc i moja sytuacja nie powinna dziwić -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
light, Napisałem nie o jednym związku tylko o całej sumie miałem w sumie 3 związki plus minus rok na jeden w sumie 3 lata co do seksu to jak najbardziej do wytłumaczenia zawsze po połowie roku zaczyna się pierdolić związek staje się toksyczny i wyniszczający mimo to zawsze tak trafiałem że z seksem było ciężko najpierw było ok ale moje nastoletnie życie nie kręciło się wokół kobiet(wtedy było jeszcze ok) lata późniejsze sprawiły mi niespodziankę w postaci wczesnego wytrysku i nie miałem już odwagi by się w to wplątywać. Mam nadzieję że to już jest bardziej do przyswojenia -- 31 gru 2013, 16:38 -- związek był jak najbardziej odwzajemniony z tym że lepiej mieć ciągły 3 letni niż co rok zaczynać od nowa to były jedyne doświadczenia z kobietami no cóż nie każdemu jest tak łatwo teraz pewnie w tym temacie jestem na poziomie dzieciaka i byle jaki kontakt sprawia mi problem. -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Semir odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Dla mnie to żenujące na chwilę obecną może i byłem w związku ale moje 3 najdłuższe to trochę ponad 3 lata wszystkie co do seksu nie mam tego za sobą a jeśli chodzi o stałe bycie samemu to jestem rekordzistą w całej rodzinie i pewnie nie tylko, 5 lat bez przerwy praktycznie jestem jedyny który albo się nie ożenił albo nie ma dziewczyny w tej chwili nawet przyjaciółek. No i obawiam się że te 5 lat to nie jest cały dystans. W ogóle nie potrafię rozmawiać nawet z kobietami, a jak już to pojawia się coś takiego jak brak możliwości zaakceptowania innego stanu rzeczy, chyba żadna psychoterapia,leczenie czy inne pierdoły nie są w stanie tego dogonić chociaż psycholog niby sądzi że jest inaczej. -
U mnie jest to troszkę skomplikowane ponieważ co do znajomych rodziny samych wyjść do ludzi nie unikam ale np: kobiet które robią ten jeden ruch za daleko związki bycie w środowisku wiecznego ściskania się mówienia jak to się kocha lub w zestawieniu ja+para unikam jak ognia jeśli nie da się unikać to i tak panikuję i nie wiadomo jaki to będzie sposób ale spieprzam na swoje. To też są zachowania aspołeczne skoro w moim przypadku to nie wszystko tylko wyodrębnione sytuacje?
-
Candy14, U mnie tak jest na 100% bo to nie tylko same fotki(wtedy by mi to wisiało) ale i telefony w stylu wejdź na fejsa i zobacz moją dziewczynę stwierdzenia że jak będę tak postępował to jak się z tego obudzę już nie będzie dla mnie ratunku albo coś w stylu że na pogrzebie to w takiej sytuacji będzie tylko ksiądz mało tego przylazłem do mieszkań chronionych myśląc że odpocznę od tego bo już kurwicy dostaję a tu mi psychiatra wyjeżdża że zrobimy coś byś zaczął otwierać się na związki i ludzi nosz k....wa mać wszędzie tego pełno nie dość że ta terapia wstrząsowa niedobitków z moich znajomości to jeszcze mój niby azyl ma to pogłębić by było bardziej efektywne widzisz Ty słyszysz pierwszy raz a ja szalu dostaje od takiego ,,przekonywania".
-
amen... jak ktos patrzy na to czy partner spelnia obowiazujace w mediach kanony piekna a nie kieruje sie wlasnym gustem i oczekiwaniami to nie ma sensu z nim byc bo nie ma jaj Obiektywnie patrząc stwierdzenie ,,bez jaj" dla mnie oznacza że ktoś nie umie się z tym pogodzić że jest taki i owaki zakłada pingle Armaniego wzięte z lusterka wstecznego kolegi tego u którego pożyczył marynarkę Tommy"ego Hilfigera buty z połyskującej skóry od starego i idzie na melanż plując kłamstwem do kobiet uważając prawdę o tym jakim się jest za obciach i strach przed marginesem. To jest teraźniejszość wszyscy kłamcy są na szczycie a prawdomównych już nie tak widowiskowych pacyfikują. Macie oboje rację tacy ludzie NIE MAJĄ JAJ bo boją się prawdy :)
-
Candy14, Chodzi o to że nieraz bywa tak że kiedy ktoś ma zahamowania odnośnie związków to bywa to czasem takim impulsem mającym osmielić do działania pokazując co się traci jednak czasem bywa zupełnie odwrotnie ja chyba z 3 razy siedziałem za taką projekcje paru moich znajomych chciało mnie tak zachęcić tymi słit fotkami przytulaskami myśląc że mnie to ruszy i zacznę szukać. Dlatego uważam to za świństwo. -- 29 gru 2013, 11:40 -- jedyna, Też żałuję że tak nie można mi wcale nie jest łatwo kiedy coś miłego zaczyna się od jakiejś tragedii ryzyko załamania jak na razie skupiam się na rzeczywistości pierwszy raz w życiu cieszę się że mam roboty po uszy do tego czuję jak robię kolejne kroki ku lepszemu życiu jak na razie nie mam czasu na rozdrapywanie ran:)