
jetodik
Użytkownik-
Postów
8 173 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jetodik
-
a poniżej jako ciekawostka wywiad z Royem Bhaskarem, twórcą krytycznego realizmu.
-
cyklopka, pewnie nie jest to jedyny czynnik, ale wiesz, różne informacje, trzeba umieć jakoś składać w całość żeby rozumieć, a do tego przydatna jest inteligencja...a w jakim sensie, nie masz bladego pojęcia co się dzieje w Twoim życiu? na pewno zdajesz sobie sprawę z bieżącej sytuacji, na co przeznaczasz czas itd., być może chodziło terce, o to, że nie rozumiesz swoich zachowań czy jak?
-
zmęczona_wszystkim, dziękuję to samo można napisać o Tobie i to nie tylko moje zdanie :)
-
bittersweet, niebezpośrednio czyli za pośrednictwem wiedzy, doznań. oczywiście teoretycznie coś takiego jak np, drzewa mogą nie istnieć - wszystkie przesłanki które sugerują mi, że istnieją poznaje tylko subiektywnie, ale spójność tych przesłanek, przesądza o tym, że przyjmuje wobec nich realistyczne stanowisko. mangiferaindica, to smutne co piszesz
-
bittersweet, czyli zakładasz, że bezpośrednio nie poznasz rzeczywistości obiektywnej czy w ogóle? bo z tego co zrozumiałem, piszesz o pracy mózgu, jako o tej obiektywnej, a skoro ją opisujesz, to można powiedzieć, że w jakimś stopniu ją znasz.
-
GITS, chodziło mi o rzeczywistość obiektywną, czyli załóżmy, że jutro następuje zagłada ludzkości, ale księżyc pozostaje niewzruszony, drzewa dalej sobie rosną, itd. wspomniany Berkeley twierdził, że człowiek ma dostęp tylko do treści swojego umysłu, więc nie ma możliwości by sprawdzić czy takie rzeczy jak drzewo w ogóle istnieje. realista natomiast zakłada, że te doznania są umysłowymi reprezentacjami istniejących niezależnie od jego postrzegania drzew, dla niego te drzewa istnieją same w sobie. dementuje, ze mną trzeba chodzić :'> vyskokova, ciekawa wypowiedź, zdaje się, że jesteś radykalną antyrealistką, ale wolę się upewnić - co sądzisz o sytuacji kiedy np. idziesz pod drzewem i szyszka spada Ci na głowę, dostrzegasz ją dopiero podczas uderzenia (aby przykład nie był drastyczny załóżmy, że nosisz czapkę i nic nie boli), to czy ta szyszka przed uderzeniem zanim ją postrzegłaś zmysłowo, nie istniała?
-
Łapa, temat można ugryźć na wiele sposobów, można nawet podejść na luzie, to znaczy, nie trzeba koniecznie wdawać się w specjalistyczne analizy, jeśli ktoś nie ma ochoty...głównie rozchodzi się tutaj o podstawowy stosunek do rzeczywistości a taki mają również ludzie nie zajmujący się filozofią. jak to wyjdzie? zobaczymy, najwyżej nie wyjdzie:D wracając do pierwszego pytania, ja osobiście uznaje założenie, że istnieje rzeczywistość niezależna od umysłu, kiedyś pod wpływem tekstów z książek "potęga podświadomości" i "sekret", sugerujących, że tak nie jest, moja nerwica natręctw bardzo mocno się rozkręciła, teraz z kolei, pogląd przeciwny, napawa mnie pewnego rodzaju poczuciem bezsensu, co bardzo fajnie oddaje ten cytat: "nihilizm jest nieuchronnym następstwem realistycznego przekonania, że istnieje niezależna od umysłu rzeczywistość, która (...) jest obojętna wobec naszego istnienia i niepomna 'wartości' oraz 'znaczeń', którymi staramy się ją udrapować, aby stała się miejscem znośniejszym do zamieszkania" - Ray Brassier
-
aktualny właśnie szykuje wpis
-
cyklopka, kurde przypomniało mi się był temat na forum, "jaką masz"? i ilustracja z dołączoną grafiką damskich genitaliów niestety wyrzucili do kosza, dlatego siłą rzeczy takie tematy przechodzą do podziemia (na czat). ale rozumiem, bo sam się tam nie odnalazłem.
-
myślałem, że jak zrobili czat to nikt już nie znajdzie się w takiej sytuacji.
-
GITS, jak najbardziej, poważne wywody zostawmy zawodowcom, a tutaj, tak jak każdy może się wypowiedzieć, czy wierzy np. w reinkarnacje, tak samo każdy może określić swoje poglądy w tym temacie choćby tylko w oparciu o pierwsze pytanie. później naszkicuje, w dużym skrócie i bardzo ogólnie różne stanowiska, takie jak sceptycyzm, empiryzm, idealizm, realizm oraz punkty dyskusyjne między nimi. to już da wystarczający wgląd dla dalszych dyskusji.
-
postaram się przystępnie, po kolei rozwijać temat, żeby przybliżyć go ludziom, którzy się nim jeszcze nie zajmowali, a zauważyłem, że niektórzy tutaj świadomie bądź nie, odpowiadali na to główne pytanie wytyczające linię podziału między realizmem a antyrealizmem. trudno powiedzieć czy antyrealizm jest pożywką dla wariatów, z pewnością jest pożywką dla przewodników duchowych, takich jak np. Eckhart Tolle, który swoją drogą ma zwolenników również na tym forum.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
jetodik odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
czemu kawalerowie? przecież w tym temacie jęczarek jest więcej niż jęczarków -
cyklopka, mój temat w dziale socjologia, był widoczny na głównej a Ty go przysłoniłaś tematem o pracy, przez to nikt się tam nie wypowiada. proponuje abyś go wyciągnęła na wierzch wpisem, a ja zapomnę o całej sprawie.
-
Chciałbym Was zapytać jakie stanowisko zajmujecie w toczącej się od wieków debacie między szeroko pojętym realizmem a antyrealizmem? Tym którzy w niej nigdy nie uczestniczyli i w ogóle się nad tym nie zastanawiali, proponuję zacząć od odpowiedzenia sobie, na pytanie: czy uznajesz istnienie rzeczywistości niezależnej od umysłu? oczywiście dalej będę rozwijał różne inne wątki tego tematu, ale powyższe pytanie jest to taka podstawa od której warto zacząć, bo odmian realizmu, antyrealizmu oraz neutralnych jest wiele, więc zanim się w nie wgłębimy skupmy się na punktach wspólnych i kluczowych.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
jetodik odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
https://www.youtube.com/watch?v=V_UF5oTJfCo a tutaj kobiecy punkt widzenia mężczyzny. hmm, zawsze myślałem, że kobiety podchodzą do swoich facetów, tak jak oni do kobiet, czyli pisząc poematy, troskliwość i te sprawy, jednak widać, że ta relacja ze strony kobiet jest bardziej pikantna. -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
jetodik odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
to są i tak bardzo wysokie wymagania :'> -
(humor) słowa kluczowe odwiedzin forum
jetodik odpowiedział(a) na shadow_no temat w Forum NERWICA.com
temat bardzo fajny, dopiero teraz go przeczytałem i również licze na wznowienie. swoją drogą przyznawajcie się do swoich fraz:D -
deader, moim zdaniem logika tego wywodu jest jeszcze inna, a mianowicie taka: ciekawe jakby ktoś was nie spłodził, bo założyłby prezerwatywe i nie mielibyście szansy poznać ani zobaczyć świata. tosia_j, czy ja się wypowiadałem konkretnie, na temat tego w którym momencie płód zaczyna odczuwać i kiedy rozwija się jego serce? pisałem o sytuacji w której nic nie odczuwa, a jakie dane do tego należy podłożyć, to w związku z tym co chciałem przekazać jest sprawą zupełnie drugorzędną.
-
mnie zależy, bo im więcej miałbym inteligencji tym więcej rozumiałbym z tego co czytam i ogólnie z otaczającej rzeczywistości, to bardzo przydatny zasób, gram nawet w gre komputerową, która rzekomo poprawia iq.
-
depas, na to pytanie lepiej odpowiedzą naukowcy, jednak z pewnością nie jest nią konsekwencja i pewność siebie, którymi się charakteryzował "tępy Johny" u mnie było bardzo podobnie jak u Ciebie, nauczyciele z żalem mówili mi że jestem inteligentny i że strasznie się marnuje, totalnie olewając naukę.
-
Bez odniesienia się do jakiejś nadprzyrodzonej, metafizycznej instancji, uznawanie usunięcia płodu (zakładając, że ten płód nic nie czuje) za coś moralnie gorszego niż antykoncepcja, jest logicznie sprzeczne. Katolicy akurat odwołują się do świętości poczętego życia, czyli postrzegają sprawę wg religijnego paradygmatu, w obrębie którego nie jest to sprzeczne. Jednak nie rozumiem naturalistów twierdzących, że usunięcie nieczującego płodu jest moralnie gorsze niż antykoncepcja, przypuszczam, że większości przypadków, jest to taka ich forma magicznego myślenia, iluzji poznawczej.
-
nie wiedziałem, w takim razie z jednej bede musiał zrezygnować.
-
2 terapie, ale w dwóch różnych przychodniach, jedna w przychodni uzależnień, a druga w przychodni zdrowia psychicznego.