kazimierz61,
czyli Bóg może zaprowadzić pokój ale czeka aż Go o to poprosi odpowiednio duża liczba ludzi? musi być jakiś określony pułap pokory zaliczony, który może tylko zrealizować duża liczba ludzi?
jeszcze jedno pytanie, czy jeśli ktoś ma w sobie pokorę to musi ją wyrazić, dać jak napisałeś dowód że nie myśli, że się mu należy? skoro Bóg zna człowieka na wylot, to wie czy ten tak myśli czy nie, więc znowu powraca to samo pytanie, po co wyrażanie tego czy tak jak napisałeś udowadnianie?
między ludźmi udowadniamy komuś coś kiedy ten tego nie wie, a jeśli wie to nie trzeba udowadniać.