-
Postów
379 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Synsa
-
Ilość poprawek też ma swój koniec... Nie ma niezliczonej ilości prób, niestety ;/
-
No nie! No cholera nie! Potrzebuje jednego dnia wolnego na uczelni i co? Akurat piątki są zawalone od góry do dołu a inne dni praktycznie wolne -.- Jak zwykle są w planie błędy więc wszystko się jeszcze może zmienić ale to oznacza tylko tyle że NICZEGO nie mogę teraz zaplanować. Ciekawe jak to wyjdzie. Piątki kategorycznie odpadają.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Conessa, wpieram Cię w próbach, rozumiem i też mam nadzieję że będzie lepiej. Ciężko jest lekko żyć. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Conessa, a jak tam się dziś czujesz? Trochę lepiej niż wczoraj? -
Ciągła senność i zmęczenie ;/
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Nie mam pojęcia co jest a co nie jest normalne Wiek młodzieńczy ma to do siebie, że można się tak czuć, być zmiennym, zbuntowanym itd. kwestia czy się z tego 'wyrasta' i wyciąga wnioski, buduje swoją tożsamość. Tak to widzę. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Jak masz siłę przezwyciężyć strach co do ewentualnego złego nastroju to się cieszę, korzystaj, może kiedyś na takim spotkaniu poznasz swoją bratnią duszę, kto wie :) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Jakaś książka może? Kolejny serial? Sen? Wszystko razem? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Całe życie jeszcze przed Tobą. Umrzeć jeszcze zdążysz. Odsuń te głupie myśli i rób swoje. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Indifference1, w wakacje możesz iść do pracy, pojechać na jakiś festiwal, pójść do teatru, na koncert, zacząć nie wiem biegać może, chodzić na siłownie. Wszędzie można poznać ludzi, tylko nie można się izolować. A jak nikt Ci nie przypadnie do gustu to i tak ciekawie spędzisz czas. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Indifference1, przepraszam Pozostaje nam tylko próbować zbudować coś nowego, ewentualnie naprawić to co pozornie zniszczone, czasami jest szansa. Może pocieszę Cię tym że ja nie straciłam jeszcze zupełnie nadziei Nie wszystko jest osiągalne, ale trzeba się starać. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Niestety nie pocieszę Cię Indifference1, bo ja już w takiej zupełnej prawie samotności żyję ładnych kilka lat... Kiedyś nie mogłam się odpędzić od ludzi, koleżanki wręcz się o mnie kłóciły. Ale przyszedł dzień że wszystko rozwaliłam albo bez słowa po prostu olałam. Miałam poczucie że muszę coś głęboko zmienić, że będzie lepiej, że znajdę nowych ludzi przecież - fail. Studia, ba nawet 2 razy zaczynałam pierwszy rok :), był jakąś szansą na poznanie nowych ludzi ale to też spaliłam praktycznie na starcie, mam dwie koleżanki, z jedną kontakt mam tylko na uczelni, z drugą czasem gdzieś pojadę na jakieś zakupy, czy pokazać jej gdzie jest to miejsce czy inne w mieście, bo ona przyjezdna a ja tutejsza, i tyle. I jestem świadoma że to znajomości zupełnie przypadkowe, są bym nie została zupełnie sama, są terminowe, po studiach koleżeństwo nie będzie miało podstaw bytu... Mam 23 lata i żal do dorosłych w moim życiu że choć było ewidentnie widać moje problemy, najbardziej w liceum, od samego początku prawdziwy szał, że oni wiedzieli ale zamiatali sprawę pod dywan i pozwolili staczać mi się dalej zamiast zasugerować chociaż jakąkolwiek pomoc. Chodziłam do psychologa szkolnego i moja psychiatra jest zdziwiona że ona nie skierowała mnie do nikogo dalej... Mogłam wyjść na prostą dużo szybciej, ogarnąć jakoś to życie wtedy, teraz ciężko się już zawrócić, i tak w 4 lata robię licencjat, który daje mi tylko beznadziejny papier, ani mnie to nie interesuje ani bawi. Terapia jest dla mnie jakimś światełkiem w tunelu. Lekami chcę pozbyć się objawów typowo depresyjnych, bo utrudniają mi życie, z psychologiem mam nadzieję osiągnąć umiejętność nawiązywania i utrzymywania normalnych kontaktów z ludźmi. Żałuję że tyle czasu z tym czekałam... -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Dziś T mnie wręcz namawiała na leki, że niby im szybciej tym lepiej, nie ma na co czekać. Kiedyś byłam antylekowa, teraz mam wszystko w nosie, albo będzie lepiej albo nie, trzeba chwytać się wszystkich sposobów. I tak 'przegrywam' życie, wegetacja od dłuższego czasu. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Wtrącę się poza tematem - T podliczyła ten nieszczęsny MMPI. Tym razem wyszedł. Wynik w pełni spodziewany - problemy osobowościowe, chwiejność emocjonalna, reakcje depresyjne. Psychiatra dała nowy lek, na serotoninę cholera co mnie nie cieszy bo z kombinowaniem z dopaminą było mi całkiem nieźle. -
ewelka91, czy możliwe jest że wpadłaś w manię? Oo
-
Ja ciągle sama, tylko kota mi brakuje do obrazka starej panny
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
Synsa odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Emocjonalnie czuję się biseksualna, nie miałam jednak okazji tego sprawdzić w praktyce i też się miotam i już nie wiem. W związkach hetero przyjmowałam rolę męską albo dziecięco-uległą, taki kolaż ról A teraz pustka. Czasami spodoba mi się kolega, czasami ciągnie mnie do koleżanki ale żadne relacje u mnie nie rosną poza rangę 'znajomy/kolega' więc... no. -
Generalnie zaśmiałam się
-
U mnie to samo. Brakuje mi kontaktu, ale nie powierzchownego, czegoś głębszego niż piwo, fajka i ploteczki...
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ja sobie wybierałam takich chłopaków że brak zaufania i zazdrość miały rację bytu. A po co mi to wszystko? Nie mam pojęcia. -
Cholera. Chodzi mi po głowie jedna koleżanka, a właściwie jej słowa powtórzone w tym tygodniu ze sto razy - 'chciałabym się tak nie przejmować jak ty!'. A bym się nawet chciała przejąć! Przejąć się jakimś gównem, jak egzamin, spóźniony autobus, głupie pytania na egzaminie. Ale to wszystko jest beznadziejnie blade, bez wyrazu, przy całej tej mgle w umyśle i sercu...
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Synsa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Korzystaj! Słuchaj specjalistów bo oni wiedzą najlepiej co dobrać pod Ciebie i Twoje problemy. W przyszłości - jak najbardziej ale teraz liczy się dla Ciebie pewnie widoczna, w miarę szybka poprawa, a na to z analitykiem nie licz. -
Ja na 3 roku jestem. Ty też, czy 5? Mi dała czas do jutra na zaliczenie... A dziś jeszcze egzamin mam. Nie jestem w stanie czasowo tego ogarnąć nawet gdybym tryskała energią i motywacją. A ja nie mogę zapamiętać jednego zdania, wszystko przekręcam... A ten cywil to jest okrutna pamięciówka, gdzie zmieni się jeden wyraz i już odpowiedź jest rażąco nieprawidłowa... Nawet nie mogę myśleć co się stanie jak mi tego nie zaliczy... Świat się skończy, po prostu nie mogę zawalić KOLEJNEGO roku.
-
No ta kobieta właśnie chciała się nimi wszystkimi zaopiekować tak jak Ty Ale nie wyszło
-
Ja też. Ludzie potrafią naściągać na oczach prowadzących i żyć z tym szczęśliwie. Mam w grupie koleżankę która po prostu wyciąga sobie telefon na ławkę, choć nie można (Oo) i przepisuje jak leci. Ma same 5, pewnie stypendium chociaż nigdy nie zapytałam, i jest aktualnie zwolniona z 3 na 4 egzaminy. Zwrócono jej uwagę... RAZ... jeden jedyny raz dostała tą obiecaną 2 z zaliczenia za ściąganie. A ja głupia znów się bujam w sesji z zaliczeniem ćwiczeń bo nie umiem ściągać -.- Najpierw był problem z prawem cywilnym. W tym roku problem z postępowaniem cywilnym. Mam już dość. Wiem że nie mogę tego zawalić ale jednocześnie nie czuję by to miało jakikolwiek sens. Nie mogę się dosłownie i w przenośni ruszyć z miejsca. Cofam się w rozwoju.