dobrze, że to Ci pomaga :) ja w sumie straciłam wiarę przez te moje problemy. ale kiedyś spotkałam w konfesjonale rewelacyjnego, młodego księdza, który długo ze mną rozmawiał. po raz pierwszy powiedziałam wtedy o moim problemie, było dużo łez, on popchnął mnie na terapię, to była przełomowa rozmowa dla mnie. chciałabym jeszcze kiedyś z nim pogadać, ale niestety nie wiem co to za ksiądz, przyjechał z zewnątrz na spowiedź przedświąteczną...