Skocz do zawartości
Nerwica.com

rella

Użytkownik
  • Postów

    1 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rella

  1. kawa z dobrym kolegą po dwóch latach od ostatniego spotkania :) miło było, ale się szybko skończyło. nastrój padł.
  2. To może być objaw nerwicy, ale nie musi. Trzeba wykluczyć wszystko, badaj się dalej. Byłeś u neurologa?
  3. Dziś zmarł Sławomir Mrożek. Bardzo, bardzo lubię jego dramaty, opowiadania i rysunki :) Dziennik ciągle przede mną. Stoi na półce ale nie mogę się zabrać. Rysunki są naprawdę mega mega. Mój ulubiony:
  4. Spoko, do wizyty niedaleko, w czwartek się dogadasz, sama bym nic nie zmieniała. Ja chcę to odstawić bo większą dawkę biorę od początku lipca i nadal nic nie czuję. Niestety.
  5. Ja nie dopytywałam ale na początku kazano mi brać 2 x 1 tabletkę a po jakimś czasie 2 x 2.
  6. Paradoksalnie może właśnie to, że osiągnęłaś cel jest powodem Twojego kiepskiego samopoczucia... Wyobrażam sobie, że do tego momentu Twoja głowa była mocno zajęta, cała energia skupiona na tym by skończyć jedne studia i dostać na drugie i teraz nagle pustka - wszystkie działania wydają się być błahe i pozbawione sensu. Spędzaj czas z ludźmi, których obecność lubisz, nie zmuszaj się do nowych kontaktów. Wyznacz sobie jakiś wakacyjny cel, związany z odpoczynkiem, ale może właśnie "wyzwania" Ci potrzeba? Spacery, rowery, zobaczenie kilku nowych miejsc - w zależności od tego, co może Ci sprawić radość. Może tego spróbuj na początek :)
  7. rella

    Decoupage, scrapbooking:)

    Ja mam taki, sporo kosztuje ale jest wydajny. http://decoupart.pl/index.php?p3282,4-medium-do-swiec-candle-podge-120-ml Ja chciałabym się nauczyć tych innych metod, na zdjęciach wydaje się, że dają ładniejszy efekt bo wzór się nie błyszczy tu np instrukcja z suszarką W każdym razie polecam, bo to nietrudne, a takie zabawy mogą działać kojąco :)
  8. ja wariuję ze szczęścia bardziej i mam chęć, by wskoczyć
  9. rella

    Decoupage, scrapbooking:)

    Ja mam klej do decoupage na świecach, ale można też zwykłym klejem do decoupage. Tylko klej do świec sprawia, że papier staje się niepalny i w razie czego się wzór nie spali tylko będzie topił - nie ma to wielkiego znaczenia bo grube świece wypalają się raczej tylko w środku. Najpierw świeczkę się odtłuszcza - trzeba przetrzeć spirytusem. Wycinam wzór z serwetki, przyklejam na jasnej świecy tym klejem za pomocą płaskiego pędzla a jak wyschnie nakładam drugą warstwę i w zasadzie jest gotowe. Zawsze wycieram klej wacikiem z miejsc gdzie jest niepotrzebny bo - to jego wielka wada - bardzo widać wszystkie pociągnięcia pędzla i smugi. Są też metody "na suszarkę", "na żelazko" i "na łyżeczkę" ale niestety u mnie to kończyło się płaczem, słabo reaguję jak coś mi nie wychodzi.
  10. ja wiem, ale nie powiem. wypij za mnie! bo ja cholerka jeszcze nie mogę :) -- 08 sie 2013, 00:18 -- eeech ja bym miała problem bo strój kąpielowy i takie tam więc (pomijając fakt, że mnie tam w ogóle nie będzie) pewnie też bym nie weszła. ale prawdą jest, że jak widzę wodę to wariuję i ciągnie mnie jak jakąś rybkę
  11. rella

    Decoupage, scrapbooking:)

    świeczki wyglądają biednie, zyskują jak się je zapakuje w celofan. wtedy wszystko zyskuje kiełkuje we mnie pomysł, żeby i siebie nim owinąć http://imageshack.us/f/196/ci9x.jpg/ http://imageshack.us/f/12/s34v.jpg/ http://imageshack.us/f/818/eesx.jpg/
  12. rella

    Decoupage, scrapbooking:)

    szkoda, że temat umarł, ja z ciekawości podbiję :) sama czasem zmuszam się do małej autoterapii zajęciowej, ostatnio zrobiłam kilkanaście świeczek, bo na rzeczy, które trzeba wielokrotnie lakierować nie starcza cierpliwości... lubię to - wycisza głowę
  13. jak zobaczyłam zdjęcia, to nawet Wam pozazdrościłam :) ta woda wygląda całkiem dobrze!
  14. Dark Passenger, jeśli przeoczyłam gdzieś opcję forumową z wyróżnianiem superpostów to mnie oświeć :)
  15. Mi lekarka powiedziała, że musiałabym się żywić tylko zakazanymi produktami, np. cały dzień tylko czekoladą i bananami żeby mi to zaszkodziło w połączeniu z moklo. W praktyce jadłam i piłam wszystko w standardowych ilościach i nic mi nigdy nie było a zażywam dziennie 600mg. Tylko alkohol prawie wyeliminowałam. 2x piłam wódkę i kilka razy słabe piwo (radler 2%), ale jeśli chodzi o alko to raczej powinno się unikać. Colę piłam w dużych ilościach, nawet nie zakodowałam, że jest na liście :)
  16. ktoś wie jak wygląda odstawianie moklo? stopniowo, od razu? nie wiem czy opłaca mi się kupić 8 opakowań z recepty skoro zamierzam to odstawić. oczywiście będę to konsultować z lekarzem, tylko wizyta już za 2 tygodnie a receptę mam "na wszelki wypadek" na 2 miechy no i nie wiem czy kupować to wszystko
  17. U mnie dupa, już chyba go przekreślam, choć w pewnym momencie miałam nadzieję, że pomoże. Lekarka bardzo jest do niego pozytywnie nastawiona. W sierpniu kolejna wizyta, jeśli do tego czasu coś nie ruszy to chcę to odstawić i chyba podziękuję za leki w ogóle - zgodziłam się na nie tylko dlatego, że mam ogromne zaufanie do mojego psychoterapeuty, a on zasugerował, że może mi to pomóc. Zazdroszczę tym, którym pomaga, przydałoby mi się takie delikatne działanie na nastrój i ogólną aktywizację, ale bez tego też sobie poradzę...
  18. kermitzaba , powrót myśli samobójczych jest normalny w pierwszych dniach brania moklo, potem przechodzi. Powiedz bliskim, że bierzesz ten lek i tak działa na początku - tak pisali na ulotce moklaru, sama tego nie wymyśliłam :) Ja już 2 miesiące biorę, na początku 300, po miesiącu 600 mg i nadal nic. Już mnie to męczy. Ktoś tak długo czekał aż ruszy?
  19. Tekst "ale Ci się ręce trzęsą" to najgorsze słowa jakie mogę usłyszeć, działają na mnie jak płachta na byka. Samo w sobie nie jest to jakieś straszne zjawisko, ale gdy ludzie to zauważają, jestem cała chora... Głównie to zaprowadziło mnie do gabinetu lekarza ogólnego, na badania i do psychiatry...
  20. :) ja wyjeżdżam, niestety tylko nad polskie morze, bo w moim stanie organizacja czegoś nowego mnie przeraża... Wydaje mi się, że każdy wyjazd, oderwanie się na chwilę od codzienności musi pomóc. Na to liczę. Boje się tylko pierwszej dłuższej przerwy w terapii (najpierw mój urlop, potem terapeuty). Ale też wiele jest w tym racji, że Polska nie sprzyja wyleczeniu Tu prawie każdy napotkany człowiek i ogólna sytuacja podkręcają nasze objawy.
  21. Po raz kolejny moja pani dr zapewnia, że ten lek jest skuteczny i warto jeszcze trochę poczekać. I że raczej nie miała pacjentów, którzy nie reagowaliby na niego w ogóle, a jeśli by tak było po 2 miesiącach większej dawki, można założyć, że problem tkwi tylko w emocjach i tylko terapia może pomóc. Tylko że ja uważam tak od początku, zawsze twierdziłam, że prochy mi niepotrzebne, choć terapia też jeszcze nie za bardzo działa :) No ale zobaczymy, czekam.
  22. Po 3 tygodniach niestety nie czuję nic, pani doktor zwiększyła mi dawkę do 600mg/doba, powiedziała, żeby jeszcze nie skreślać tego leku. Ja wierzę, że może mi jeszcze pomóc. Po tygodniu przyjmowania miałam jeden dzień tak niesamowitego pier.dolnięcia, że łykam te tabletki dalej, tęskniąc za tym stanem. Czułam się wtedy naprawdę rewelacyjnie - pozytyw, spokój, równowaga, pierwszy raz od lat miałam taki dobry nastrój bez wyraźnego powodu (typu fajny koncert, wyjazd, spotkanie itp). Jeśli te tabletki w połowie chociaż zadziałają jak wtedy - powiem, że było warto. Póki co czekam. -- 27 cze 2013, 12:28 -- po jakim czasie odczułeś to działanie?
  23. To dobre miejsce, żeby podziękować wszystkim, którzy się angażują w forum, nie tylko wylewając swoje emocje, ale także pomagając innym Fajnie, że takie miejsce jest. Oczywiście, jak wszędzie, znajdzie się tu sporo złośliwców i trollowania, ale też poziom zrozumienia jest nieporównywalny do innych środowisk z jakimi spotykamy się na co dzień. Mało piszę, dużo czytam, dzięki za wsparcie i wymianę doświadczeń.
  24. Jeszcze nie mogę nic powiedzieć o działaniu, to dopiero trzeci dzień. A co do Twojego drugiego pytania, to jest to mój pierwszy lek, został przepisany przez psychiatrę. Dlaczego wybrała własnie to? Nie wiem, jednym z argumentów było to, że ma mało skutków ubocznych i nie wpłynie negatywnie na libido. beladin, o tym nie pomyślałam, ale myślę, że byłam osłabiona już wcześniej, lek ewentualnie mógł mnie dobić. Mimo wszystko muszę to zwalczyć, za kilka dni muszę być w formie, a pogoda nie sprzyja... dzięki za rady :)
×