Felicity

Myśli...znowu są...wystarczy głupota...są zależne od innych ludzi w moim przypadku...ale wiem, że mimo tego bólu, który wydaje się nie do wytrzymania, nie zrobię tego bo jestem wierząca.

Dwie zdawałoby się najbliższe ( i właściwie jedyne ) koleżanki ze studiów odrzuciły mnie. Dałam z siebie wiele a dostałam gówno...

Nie będę odpowiadać na Twoje prowokacje .(to było do Dark'a) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:58 am ] gusia, cieszę się

Że tak odpowiem-nie. A mój punkt widzenia jest taki a nie inny.Koniec.

? Póki choroba trwa, umacnianie więzi z Bogiem może jej pomóc w wyłażeniu z tego g....

Lepiej późno niż wcale .Temat można przeoczyć . Witaj !

slitzikin,jesteś silny chłopie :) Dasz radę na pewno.

Ja na przykład uważam, że to możliwe. To co dla Ciebie jest stekiem bzdur, dla innego może być realną wartością...

Czarownica_Akara, wiesz, może dla Alicji coś ma większe znaczenie,niż fakt, że ma ciężkie życie. Może jej cierpienie ma dla niej bardzo głęboki sens, którego my nie dostrzegamy...

Powiem tak-nie wszyscy seksuolodzy są "normalni";). Poza tym-ich punkt widzenia różni się od spojrzenia ze strony wiary, które jest dla mnie ważniejsze(NAJWAŻNIEJSZE).Zdanie seksuologów niewiele mnie obchodzi .

Gratuluję!!! Wspaniale, że Ci się udało!!

Moje zdanie-dyskretny buziak, objęcie, czy trzymanie za rękę-OK. Ale jeśli jest to przesadzanie,afiszowanie się "zobaczcie jaki jestem szczęśliwy!!!", całkowite obnażanie swoich uczuć i miłość na pokaz(a w rzeczywistości tych uczuć brak), już dobrze nie jest.

To jest Twoje zdanie. ja uważam, że tak, czy tak, nie jest Ok. P.S.Poprawiłam tam, nie chodzi tylko o uzależnienie ale w ogóle o samogwałt.

Tak czy owak-przepraszam. Jeśli chodzi o faceta, jeżeli mogę coś doradzić-spróbuj sobie przemyśleć wszystko na spokojnie. Ważne, abyś wiedziała, czy naprawdę go kochasz.A to zastanawianie się masz tylko po nieporozumieniach, czy i bez nich? Nie przejmuj się tak bardzo.

Poczytaj sobie chłopie "Miłujcie się!", to się dowiesz na czym problem polega. Ja nie wiem wszystkiego i nie będę rozdrabniać nazwy na czynniki pierwsze. Chociaż...tak mi teraz przyszło do głowy...Jeżeli ktoś jest od tego uzależniony(albo nie), a jest wierzący i ze względu na to nie chce tego robić, czyniąc to jest przeciwko sobie, przegrywa ze sobą. To są moje przemyślenia i MOJE zdanie.

To jest nazwanie sprawy po imieniu. Wskazuję na to, że to jest problem. Celowo jej użyłam.

rakken Jak sobie tak powiesz, to rzeczywiście może tak być.Ale dlaczego tak myślisz? Kiedyś zła karta musi się odwrócić. Trzeba wszystkiego zaznać w życiu, nie tylko cierpienia.Często ludzie, którzy mają szczęśliwą młodość, cierpią później. Może z nami jest odwrotnie? Pa, trzymaj się(i nie gadaj głupot ) Ktoś bliski powiedział mi kiedyś: " Masz przed sobą całe życie. Nie zmarnuj go". Teraz te słowa dedykuję Tobie.

top23 napisał: Będzie dumna z tego, że jej facet jest takim nieudacznikiem, że żadna inna kobieta nawet nie chciała na niego spojrzeć i wcześniej nie był w żadnym związku? Jakoś mi się nie wydaje. Jeżeli będzie mądra-będzie to dla niej zaletą a nie żadnym nieudacznictwem.Doceni, że będziesz TYLKO jej. Na pewno szczęśliwszy przez taką "miłość" nie będzie.

Też mam takie odczucia, że za chwilę nie wytrzymam, że ból będzie silniejszy.

Jeżeli chodzi o samogwałt, to dobrym źródłem informacji jest "Miłujcie się!".

Hmmm...Ja chyba również jestem Borderline'm niestety... Polina! Jeżeli ja jestem temu winna(bo podejrzewam, że o mnie chodzi)-przepraszam...zrobiłyśmy sobie nawzajem ferment w głowach(też się bardzo źle czułam), zamiast się wspierać.

Bethi, chociaż Ty może czasem nie widzisz, inni widzą Piękno w Tobie, co jest najlepszym dowodem na jego istnienie . Trzymaj się ciepło .

Może właśnie zobaczyli w Tobie Dobro?( które na 100% w Tobie jest). Trzeba pokochać Siebie(wiem, że łatwo się pisze...) i być Sobą(czytając Cię, mam wrażenie, że jesteś). Nie jesteś żałosna. Jesteś wspaniała. Jesteś Cudem. Pomogłaś tu tylu ludziom.

No widzisz? Więcej wiary w ludzi . Boga obchodzisz zawsze.

Bo to niemożliwe jest, aby cały świat Cię kochał ;)Zresztą po co Ci to? A Ty kochasz wszystkich?Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. A Pan Jezus co miał powiedzieć?(chociaż kochał cały świat) P.S. Staraj się pokochać samego siebie i innych. Nie zabiegaj aż tak bardzo o miłość świata. Staraj się dbać o to, abyś Ty przede wszystkim kochał.Daj coś z siebie. (taa, teoretykiem jestem dobrym, gorzej z praktyką )