Skocz do zawartości
Nerwica.com

libertynka

Użytkownik
  • Postów

    1 892
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez libertynka

  1. agusiaww, a tak właściwie to dlaczego jesteś dla niego taka ostra? to jest forum dla ludzi z problemami, większość się leczy u psychiatry lub chodzi na terapię lub chodziło lub powinno chodzić, nikt tu do nikogo nie mówi "rusz dupę ty leniu" tylko każdy się raczej wspiera i okazuje zrozumienie, niektórzy na forum mają problem żeby cokolwiek zrobić choćby wyjść z domu do sklepu, im też powiesz, że są leniami? większość tutaj miała spieprzone relacje z rodzicami i sporo jest bezrobotnych, jakoś nikt ich nie poucza, żeby "wzięli się w garść". Albertk1990 ma prawo tu siedzieć i jęczeć całymi dniami, że mu źle, nawet jakby nic nie robił ze swoim życiem, nie szukał pracy ani pomocy od nikogo to i tak nie powinnaś go oceniać i traktować w taki sposób, jak traktujesz. to, że Ty nie miałaś różowego życia i sobie poradziłaś nie znaczy, że każdy sobie poradzi, bo niektórym jest trudniej, przerasta to ich na ten moment. każdy jest inny, w innym czasie dorasta, a niektórzy nigdy nie będą dojrzali i odpowiedzialni, bo nie są w stanie i już. i wieloletnia terapia może nie pomóc. jak ktoś na wyuczoną bezradność jak Albertk1990 i do tego może jakieś lęki czy inne problemy to sorry ale to nie jego wina, a druga sprawa to to, że są na forum gorsze przypadki i nikt po nich nie jedzie. wyżywasz się na nim bo sama taka byłaś? nie rozumiem tego co robisz. Albertk1990, odpuść sobie oczyszczanie czakr bo odpłyniesz, to są rzeczy, które mogą prowadzić do schizy, zajmij się konkretami, jak Ci prawo przyciągania źle działa to używaj np afirmacji ale jako dodatek do konkretnych działań. afirmacje same w sobie niewiele dają, jeśli nie idą w parze z działaniem. a najlepiej znajdź psychologa i psychiatrę, niech Cię zdiagnozuje i wyśle na terapię.
  2. jezu jakbym miała takie dziecko to chyba bym oddała tacie Marcina
  3. Albertk1990, nie przejmuj się tym, co piszą ludzie w internecie. wiadomo ludzie są różni. tak mi się przypomniało w kwestii pozytywnego nastawienia, obejrzyj sobie film "Sekret" http://www.youtube.com/watch?v=lqgAUVz0Mp8 mówi o tym, że im więcej myślisz o złych rzeczach i nieszczęściach, tym więcej ich masz. I że z największego g... można wyjść. Może uda Ci się zmienić nastawienie na pozytywne, my Ci na forum nie jesteśmy wstanie pomóc, no bo niby jak? Sam musisz w siebie uwierzyć i zacząć działać. Powodzenia.
  4. agusiaww, ja uważam, że w jego przypadku to jest po prostu ogromny lęk, który z zewnątrz wygląda na lenistwo, przerabiałam coś podobnego, miałam nawet objawy psychosomatyczne jak jeszcze mieszkałam w domu rodzinnym, on nie ma póki co dostępu do pomocy lekarza czy psychologa, nie ma wsparcia z żadnej strony, więc tak naprawdę ani ja, ani Ty mu nie pomożemy, nic za niego nie zrobimy, jak sam nic nie zrobi to będzie dalej tak siedział i ja mu współczuję, bo wiem jak to jest nie móc się zebrać na odwagę jak się wydaje, że cały świat jest przeciwko. to żadne głaskanie po główce, zresztą, nawet to nic mu nie da, więc po co chłopakowi dokopywać? myślisz, że go tym zmotywujesz do działania? chyba chodzi o to, żeby komuś pomóc, parę osób napisało co może zrobić, i w sumie tyle możemy, reszta należy do niego. może potrzebuje jeszcze trochę czasu na ogarnięcie się.
  5. Albertk1990, to trochę inaczej, uważam, że masz prawo być rozżalonym psychicznym dzieciakiem, bo rodzice i środowisko tak Cię ukształtowali, nikt nie powinien Ci niczego zarzucać bo nie miałeś warunków, żeby stać się zdrowym, dorosłym i samodzielnym człowiekiem
  6. agusiaww, są ludzie, do których nikt nigdy nie wyciągnął pomocnej ręki, którzy nigdy nie dostali nic za darmo, oprócz wyzwisk i wyśmiewania. to niesprawiedliwe nazywać ich leniami tylko dlatego, że sobie nie radzą. wiele osób mając 20 lat jest przerażonych dorosłością, nie czują się gotowi. do tego dochodzą przykre doświadczenia z domu, lęk zmieszany z frustracją i brakiem nadziei. wcale nie jest łatwo "przestać się nad sobą użalać" i coś z tym zrobić.
  7. Albertk1990, jesteś obywatelem tego państwa i masz swoje prawa, menele dostają co miesiąc zasiłki,które natychmiast przepijają, Tobie też się coś należy, nie musisz rozmawiać z NFZtem możesz wysłać im maila a oni są jak d*pa od s*ania żeby Ci pomóc, napisz też do kierownika przychodni, do burmistrza nawet jak trzeba, że nie masz dostępu do opieki medycznej. NFZ powinien Ci w odpowiedzi wskazać ośrodki zdrowia, wiem też, że np zus zwraca chorym za bilety na dojazd na komisję, urząd pracy też finansuje jakieś dojazdy i szkolenia, pisz gdzie się da i na pewno coś załatwisz.
  8. Albertk1990, to idź do lekarza rodzinnego, trochę podkoloryzuj, psychiatrzy też jeżdżą na wizyty domowe. poza tym niemożliwe, że do najbliższego psychiatry masz aż tak daleko, na coś takiego można skargę napisać, idź co zwykłego lekarza i spytaj się co masz robić, może są jakieś zwroty pieniędzy za bilety na dojazd do lekarza? możesz też wysłać maila bezpośrednio do NFZu oni są od pomagania i nie mogą zlekceważyć.
  9. Albertk1990, zaproszenie jest na przyszłość, jak już będziesz mógł przyjechać. i ja mogę być Twoim przewodnikiem po mieście :) a do psychiatry na nfz nie możesz iść chociaż na 1 wizytę? tam gdzieś u siebie?
  10. ala1983, nie robię tragedii, tragedia sama się robi w mojej głowie. podłoga to tylko taki zapalnik. mam jakiś gorszy okres. ale jeśli chodzi o koszty to niestety, pytałam w kilku firmach co robią i odnawiają podłogi, pokazałam im zdjęcia, zrobili mi wyceny. nie da się nie zauważyć przegniłej podłogi od wilgoci. i koszty są aż tak wysokie.
  11. Albertk1990, ja Cię zapraszam, spotkania są zazwyczaj przy pałacu kultury, zazwyczaj mało osób przychodzi, ale jakbyś się zdecydował przyjechać to coś się zorganizuje. i tutaj też są ludzie-odludki, będziesz wśród swoich :) jak się boisz, że się zgubisz to możemy się grupowo odebrać i później odstawić na autobus. a poza tym idź do psychiatry, powiedz mu o tym wszystkim, lekarze są od tego, żeby pomóc.
  12. poradźcie mi coś uspakajającego. potrzebuję doraźnie. ostatnio się zaczęło, kot mi sikał na podłogę w jednym miejscu i zauważyłam dopiero jak się zrobiło czarne, podłoga drewniana, mieszkanie wynajęte, pytałam parkieciarzy i NIC się z tym nie da zrobić, trzeba wymieniać część desek, resztę może da się uratować, ale jest bardzo zniszczona, cyklinowanie i lakierowanie może wystarczy. i tak od paru lat mam schizę przed momentem, jak się będę stąd wyprowadzać i bulić za zniszczoną podłogę, myślałam, że z 1500 za odnowienie i spoko, ale teraz z tymi czarnymi plamami i wymienianiem części podłogi to nie wiem czy w 2tys się zmieszczę czy w 3. pomieszkam tu jeszcze co najmniej 1,5 roku a później liczę na przedłużenie umowy więc teoretycznie nie powinnam się stresować podłogą a jednak to jest silniejsze ode mnie. pół nocy przedwczoraj nie spałam. niby sobie powtarzam, że to tylko kasa, nie ma się czym denerwować i sobie zdrowia psuć. ale od tamtego momentu się zaczęło. taki ścisk w głowie. jakby mi się mózg skręcił. teraz siedzę w pracy i pojawiają się lęki, czasem o duperele, czasem nawet nie wiem o co. aż się cała trzęsę w środku. jedna głupia plama na podłodze i dalej poszło jak domino. jak raz mi się zrobi ten ścisk w głowie to potem ciągle wraca. czasem biorę validol i mi nawet pomaga. kiedyś żarłam tego więcej, ale stwierdziłam, że tak się nie da, zeszłam na pół tabletki i w końcu przestałam. a teraz znów czegoś potrzebuję. validol byłby ok, bo ja sobie od razu wkręcam, że mi pomoże na wszystko, ale chcę mieć pod ręką też coś innego. nie koniecznie silniejszego. jeżdżę samochodem, nie chcę się uzależnić. no i chcę to brać awaryjnie. najlepiej bez recepty. i dobrze, żeby miało też działanie przeciwlękowe. i chętnie coś naturalnego ale jak będzie źle to chemię też wezmę. normalnie to bym się napiła na dobry sen (wystarcza mi nawet pół somersby), ale nie mogę bo mam świeży tatuaż. i tak nie od paru dni nosi. nie umiem tego odreagować.
  13. Albertk1990, przyjedź kiedyś na spotkanie forumowe do Warszawy, poznasz nas, może ktoś będzie Ci mógł jakoś pomóc, lub po prostu zyskasz nowe znajomości i wsparcie psychiczne, rozejrzysz się po mieście, może ostawisz kilka cv. a w kwestii cv to napisz na forum, tutaj są osoby które pomagają pisać dobre cv i listy motywacyjne.
  14. [videoyoutube=xrC3Bf-CvHU][/videoyoutube]
  15. Albertk1990, ja Ci piszę z perspektywy mieszkania w Warszawie, bo tu mieszkam. nie wiem jak jest u Ciebie, pisze jak jest tutaj. jest praca, jest możliwość chodzenia na terapię, jest pełno stancji, są prace dla każdego i płatne od pierwszego dnia. rozumiem, że u Ciebie jest inaczej, nie ma pracy i możliwości. ok, masz prawo być rozżalony. dlaczego pół Polski przyjeżdża za chlebem do Warszawy? bo tu są możliwości. nie znam recepty na Twoje problemy. polecam jednak poszukać pomocy, choćby iść do psychiatry i zapytać gdzie są darmowe porady psychologa w okolicy. siedzisz w tym i sam z tego będzie Ci ciężko wyjść. ja też pochodzę z małego miasteczka i mam cały czas lęki, że musiałabym tam wrócić. perspektywa zmienia się po wyjeździe. wtedy się inaczej odbiera świat. w Warszawie ludzie mają bardziej otwarte głowy. mieszają się ludzie z różnych regionów Polski. jest większa tolerancja i większe możliwości. na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby się stamtąd wynieść. ale nie umiem Ci powiedzieć jak to zrobić i skąd wziąć pieniądze. widać, że się starasz i że Ci zależy. mi pomogli rodzice, dali kasę na wyjazd dopóki nie znajdę pracy, gdyby nie to, to nie wiem co by ze mną teraz było.
  16. Kestrel, poważnie Ci się to podoba? toż to okropne jest i straszne, mi się u facetów podobają takie jak Dwayne Johnson ma
  17. Śmiercionauta, ja bym czegoś takiego nie chciała oglądać na co dzień straaaaaszne jest
  18. Kestrel, tak czy inaczej dasz radę, adrenalina będzie, motywacja będzie, to wszystko da się przeżyć i zrobić, najwyżej po powrocie odeśpisz
  19. Kestrel, u mnie jak zaczęła robić to stwierdziłam, że ogona już nie trzeba, tak bolało. a potem się przyzwyczaiłam i jakoś poszło, rozmowa na luzie, pod koniec było gorzej bo skóra już zmęczona jak się w tym samym miejscu robi. potem folia i do domu, w drodze nic przecież nie boli. przy takim dużym to chyba na pierwszej sesji tylko kontur, a na kolejnych wypełnienia. gorzej jak to spuchnie, ale nie puchnie jakoś bardzo od razu, tylko na drugi dzień. jakbyś wracał pociągiem to nawet lepiej, bo będziesz zmęczony, a po zrobieniu dobrze jest odpocząć, poleżeć, a nawet się przespać, żeby się zregenerować. i dużo pić, bo się człowiek stresuje i odwadnia.
  20. Kestrel, z tym bólem to bym nie przesadzała, akurat przedramię i ramię jest spoko, gorzej z gojeniem, tego serdecznie współczuję
  21. parę tysięcy i jakiś rok dziarania, albo co najmniej pół :)
  22. ale to oko i cała głowa super jej wyszła, cały słoń ma jakieś 7x10cm a tyle szczegółów widać, cieszę się, że akurat to tej tatuażystki trafiłam, ma dziewczyna talent chociaż krótko tatuuje bo młoda jest. on jest na nodze więc się trochę zawija, przez co ciężko się fotografuje, na żywo wygląda jeszcze fajniej :) -- 19 paź 2013, 23:13 -- Śmiercionauta, super!
  23. no to uważajcie, bo mój słoń na was paczy
×