Skocz do zawartości
Nerwica.com

jakiśtam81

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia jakiśtam81

  1. Pewnie najlepszy środek, niestety nie istnieje.... Na razie skupię się na leku zaproponowanym przez ala1983 - klorazepan. Poczytam o tym jutro (gdzie i jak zdobyć, czy dostępny w UK itd..), dziś już nie mam siły. Dziękuję Wam bardzo za pomoc. Pozdrawiam.
  2. Dzięki za odpowiedzi.. Myślę, ze z zaśnięciem nie będę miał problemu (chyba..?), kiedy wracam do domu ok 3-4 rano, jestem tak zmęczony, że zasypiam, gorzej będzie, kiedy się obudzę, w pustym domu... Kiedyś dostałem kilka Xanax'ów, jednak wtedy byłem młody i głupi i łączyłem je z alkoholem, pamiętam, że kompletnie traciłem świadomość... W czasie, kiedy pisałem odpowiedź, pojawiło się kilka następnych. Co do mojej pracy i organizmu, problem w tym, że mój organizm jest chyba dosyć oporny. Coś, co na innych działa, na mnie niebardzo. Jeśli u kogoś występują skutki uboczne, u mnie raczej nigdy.. Więc zazwyczaj kiedy na ulotce pisze, że po leku nie można prowadzić- mnie to nie dotyczy. Ale na pewno są jakieś granice..
  3. Witam, przepraszam, że się nie przywitałem w wątku "Witam", mam głęboką nadzieję, że nie będę tu więcej zaglądał... Teoretycznie jestem zdrowy psychicznie... Czeka mnie rozstanie z aniołem.. Jesteśmy małżeństwem od 7 lat, mamy 2 dzieci. Za 2-3 tygodnie się rozstajemy, tzn fizycznie, mam Ich zawieźć do Polski. Wiem, co mnie czeka, bo już kilka razy mieliśmy się rozstać, ale na szczęście (moje) do tego nie doszło.. Jestem słaby psychicznie, ale tylko w tej materii.. W pracy i w życiu codziennym borykam się nieraz z ogromnym stresem i radzę sobie świetnie. Ale kiedy rozstaję się z Nią, płaczę jak bóbr i cały się trzęsę... Mam myśli samobójcze, i gdyby nie dzieci i rodzice, pewnie oczyściłbym ten świat z mojej osoby. Wiem, że bez farmaceutyki sobie nie poradzę. Potrzebuję coś co pozwoli mi funkcjonować, powiedzmy przez miesiąc-dwa, zanim emocje nie opadną (choć jakoś i tak w to nie wierzę), coś co nie zmusi mnie do zapadnięcia w np. alkoholizm.. Wizyta u psychiatry odpada, nie w kraju, w którym żyję.. Jestem osobą odpowiedzialną, nie pozwolę się uzależnić/przedawkować. Oprócz rodziny, na piedestale stawiam pracę, dlatego lek zdobyty nawet nielegalnie, będę używał ostrożnie. Jestem kierowcą, pracuję po 9-10 godz. każdej nocy. Ten koszmar conocny będę musiał przeżywać, ale chciałbym po pracy jakoś załagodzić ten ból... Proszę, polećcie jakiś lek. Acha, fizycznie jestem bardzo zdrowy, żadnych problemów z sercem itp. Pozdrawiam...
×