
libertynka
Użytkownik-
Postów
1 892 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez libertynka
-
ladywind, ja mam podobnie, też mam zaburzenia osobowości ale też bym chciała związku, poczucia bezpieczeństwa, miłości, takiej prawdziwej. nie wiem jak to wyjaśnić, że już parę lat jestem sama, jak ktoś na mnie spojrzy na ulicy to się boję, nie wiem na co lub na kogo czekam, ciągle mi się wydaje, że w końcu spotkam tego odpowiedniego i to będzie silniejsze niż mój lęk przed związkiem. bo się go boję ale jednocześnie chcę.
-
wykończony, pokaż fotę to ocenimy :) a jesteś też równie szczęśliwy co ten facet na rajskiej plaży?
-
Ucieczka z rodzinnego domu, lęki, pieniądze.
libertynka odpowiedział(a) na Albertk1990 temat w Nerwica lękowa
Albertk1990, idź na terapię na nfz, masz trochę skrzywiony obraz rzeczywistości, wszystko na nie, wierzę, że próbowałeś szukać pracy i jest ciężko, ale nie jest aż tak beznadziejnie jak piszesz. i wygląd nie ma z tym wiele wspólnego, ani stopień wysportowania. są prace, do których biorą wszystkich. choćby takie roznoszenie ulotek. menele i kryminaliści mogą to robić, więc każdy może. większość młodych ludzi nie wie "tego co powinien wiedzieć każdy dorosły człowiek", tego się uczysz z czasem, jak jakaś informacja jest potrzebna to ją zdobywasz, żyjemy w erze informatyzacji i cyfryzacji, nawet o dofinansowanie z unii możesz się dowiedzieć on-line, jest taki dostęp do informacji, jak nigdy wcześniej, a druga sprawa to doświadczenie, obycie, które się zdobywa z czasem. to żaden wstyd czegoś nie wiedzieć. to, ze czegoś nie wiesz nie znaczy, że jesteś skończonym gamoniem. mieszkanie wynająć z kimś to żaden problem, dajesz ogłoszenie, albo szukasz ogłoszenia o wolnym pokoju, ludzie często nie patrzą na gębę ani na pochodzenie, tylko żeby ktoś się regularnie dokładał do czynszu. mnożysz sobie problemy bo masz skrzywione spojrzenie na rzeczywistość, takie jest moje zdanie. i oczywiście nie ma w tym nic złego - to wynik wychowywania się w takiej a nie innej rodzinie. wystarczy to zmienić, nauczyć się widzieć rzeczywistość taką, jaka ona jest. i pomoże Ci w tym psycholog. i weź sobie pomyśl, że w całej Polsce jest taka sytuacja, ludzie nie mają pracy, mieszkają na zadupiu, masowo wyjeżdżają do większych miast lub za granicę w poszukiwaniu pracy, nie tylko Ty masz ciężko, nie patrz na tych, którzy mają lepiej, zawsze się znajdzie ktoś taki, ale więcej ludzi jest w sytuacji podobnej do Twojej. tylko ich nie zauważasz. -
wykończony, pewnie i skaczą po drzewach, ale są mega zajebiście przystojni i zalecają 10g węgli na 1kg masy ciała, najlepiej w postaci banaaanów [videoyoutube=5ke8UITqwl8][/videoyoutube]
-
są ludzie, którzy jedzą 30 bananów dziennie, codziennie :) i podobno to są szczęśliwi ludzie
-
Ucieczka z rodzinnego domu, lęki, pieniądze.
libertynka odpowiedział(a) na Albertk1990 temat w Nerwica lękowa
Albertk1990, w internecie jest wszystko, o każdym wydziale komunikacji i wszystkich innych, o załatwianiu spraw, opłat itp wszystkiego możesz się dowiedzieć z internetu, albo ze stron tych wydziałów albo zadając konkretne pytania na forach, a jak Cię interesuje po do jest gmina to idź do biblioteki i poczytaj podręcznik do WOSu, nikt od razu wszystkiego nie wie, trzeba poczytać, popytać, nauczyć się. masz problem z tym, że inni sobie radzą a Ty nie. terapia by Ci pomogła. -
Ucieczka z rodzinnego domu, lęki, pieniądze.
libertynka odpowiedział(a) na Albertk1990 temat w Nerwica lękowa
ceny w Warszawie przedstawiają się tak: średnio 600-700zł za wynajem pokoju 1-osobowego (można znaleźć taniej jak się ma szczęście), 1000-1200zł za wynajem kawalerki, 200 000zł za kupno kawalerki, 300 000zł za kupno 2-3 pokojowego mieszkania, i to są ceny raczej tych tańszych dzielnic jeśli chodzi o kupno. jak coś wynajmiesz to nie licz, że Cię ktoś zamelduje. koszt prawa jazdy w Warszawie jak ja zdawałam to ok 1200zł + opłaty za egzamin, badania lekarskie, zdjęcia itp bilet miesięczny po Warszawie to 100zł (za normalny) i prawie 200zł na 2 strefy od stycznia 2014r ma być jeszcze drożej dzięki Hance. nie piszę tego, żeby Cię zniechęcić, po prostu bądź świadomy jak się żyje w Warszawie i odłóż marzenia o "byciu na swoim" chyba, ze to swoje chcesz mieć w jakimś małym miasteczku, nie w Warszawie. tak realnie to możesz wynająć pokój z kimś lub w jakiejś bursie młodzieżowej, hotelu pracowniczym, akademiku itp albo przy jakiejś babci, której pomożesz zrobić zakupy w zamian za niższy czynsz. ewentualnie możesz znaleźć pracę z zamieszkaniem, np jako opiekun osoby starszej lub ogrodnik, stróż, złota rączka. takie oferty można znaleźć w agencjach pracy i na portalach, głównie bogacze z willi szukają takich pracowników. na początek możesz znaleźć pracę, gdzie wypłacają dniówki, czyli nie czekasz cały miesiąc na wypłatę. takie prace to głównie na kasie w niektórych marketach i kelnerowanie, kelner może mieć 100zł dziennie samych napiwków, oczywiście więcej lub mniej też, zależy gdzie pracuje, ilu klientów było itp ale kasa codziennie do ręki jest. przydałoby Ci się też nawiązać znajomości, to bardzo ułatwia, choćby tylko tyle, żeby odreagować stres w pracy. możesz też iść po pomoc do centrum aktywizacji zawodowej w urzędzie pracy, są bezpłatne szkolenia i porady doradców zawodowych, może też jakiś psycholog by się trafił, który Ci pomoże. -
Zmiana nazwiska na panieńskie matki
libertynka odpowiedział(a) na poem temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ja zmieniłam nazwisko ojca na nazwisko matki. miałam wtedy ok 12 lat. to była moja decyzja, męczyłam o to rodziców, powodem było ośmieszające nazwisko, dodatkowo rodzice nie mają ślubu, więc po prostu zmienili mi nazwisko na matki. potrzebne było podanie z argumentacją, poszło szybko, dowodu wtedy nie miałam problemów ze zmianą dokumentów. podanko i czekanie na decyzję. raz tylko tam byłam. polecam, wielka ulga. psychicznie żadnych problemów z tym nie miałam, nic mi się nie myliło, od razu zaczęłam się podpisywać nowym nazwiskiem. po latach trochę inaczej na to patrzę bo nazwisko matki jest baardzo popularne i znów nie do końca mi pasi czuję się taka nijaka, z utęsknieniem czekam na nazwisko męża. a co tam, jak się raz zmieniło to można i drugi :) -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Candy14, spytaj mnie jak będę miała dziecko, nie zastanawiałam się nad wszystkimi możliwymi problemami, będę się tym zastanawiać jak się taka sytuacja pojawi, tymczasem nawet się nie zanosi na dziecko, bo wiatropylna nie jestem -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
dokładnie, każdy ma swój wymarzony typ a rzeczywistość czasem mocno od niego odbiega :) co wcale nie znaczy, że jest źle -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
nawet jakby był z tego samego rocznika tylko miesiąc młodszy to też bym miała lekki problem chyba, że by był wysoki, dojrzały, odpowiedzialny, silny i stabilny, to wtedy może być minimalnie młodszy :) -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
libertynka odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
z tą soją to różnie mówią, według mnie można jeść z umiarem i ogólnie jeść więcej nieprzetworzonego niż przetworzonego -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ja bym nie mogła być z młodszym nawet o rok, nie pasowałoby mi i już. u innych jeszcze ujdzie, ale wiadomo ludzie zawsze sobie coś "pomyślą" i przyznam, że pewnie też bym sobie coś tam pod nosem pomyślała, tak samo jak jest facet dużo starszy, że mógłby być ojcem, to wtedy niby kobieta szuka tatusia, taki stereotyp ale może coś w tym jest. ale najbardziej mnie razi jak facet koło 30 mówi, że mu się podobają nastolatki, takie co dopiero zaczęły dojrzewać, brrr. -
Mushroom, no widzisz a mi nie kazali trzymać tego pierwszego dnia całego, koniecznie miałam go przemyć po 4h nie dłużej, ale są różne szkoły gojenia tatuażu :)
-
kasiątko, nie ma opcji, żeby mi polizał tatuaż, zakażenia bym dostała, trzymam się z daleka od psa, krem jest bezpieczny nic by mu się nie stało ale szkoda tatuażu
-
mi w studiu założyli folię i kazali zdjąć po 4h, przemyć, nasmarować a później miałam wybór albo folia 2 dni albo tylko na noc, nie wyobrażam sobie nie przykrywać niczym tatuażu na noc, przecież się obetrze, zabrudzi, wysuszy i w ogóle.
-
Mushroom, jak to dlaczego? przecież nie będę spała z nogą na wierzchu, pies mi wyliże :) albo kocia sierść się do kremu przyklei. poza tym kazali mi folię zakładać, na noc koniecznie a na dzień to jak mi wygodnie. była też propozycja, żeby w tej folii 2 doby chodzić tylko co 4h przemywać. ale wolałam od razu bez folii goić. lepiej jak powietrze dochodzi.
-
Tyrr, przemywam chłodną wodą z kranu, myję żelem antybakteryjnym easy tattoo, osuszam, daję 10min na pooddychanie i smaruję kremem easy tattoo, i tak co parę godzin średnio 4, w dzień chodzę bez folii, na noc zakładam folię, wczoraj byłam w pracy do 21 i jak wróciłam i zdjęłam buta to miałam taką bańkę na kostce, jak już zacznę chodzić to chodzę, ale jak siedzę i mam wstać to ból taki, że nie mogę na tą nogę stanąć, dopiero po chwili przechodzi i jakoś się daje rozruszać. wczoraj to mi nawet do głowy przyszło, żeby wypożyczyć kule, nie spodziewałam się, że będzie aż taki problem z gojeniem. ale pomijając opuchliznę to jest chyba lepiej. po drugiej nocy już mi się tusz nie wylewał, nic się już nie sączy, po przemyciu dobrze wygląda nie ma strupów ani odbarwień, ino przy myciu trochę boli skóra. teraz to już chyba tylko lepiej będzie. ech, żeby mi chociaż ta opuchlizna zeszła. 5 razy się zastanowię zanim zrobię kolejny, gojenie to jednak udręka.
-
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
zima, mieszkam w Warszawie i jest tu co najmniej 7 przedszkoli udostępniających dietę wege, w tym co najmniej jedno typowo wegańskie i eko, nie chce mi się o tym tutaj dyskutować bo skończy się tak jak zwykle, jak będę miała dziecko to z pewnością się zainteresuję bardziej tematem, ale wiem np że dr Małgorzata Desmond prowadziła badania nad wpływem diety roślinnej na zdrowie dzieci i nie wyklucza kontynuacji, o opiekę medyczną dzieci wegańskich jestem spokojna. tu masz stanowisko Ministerstwa Zdrowia jak Cię to interesuje http://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1338:odpowiedz-na-petycje-ministerstwo-zdrowia&catid=113:newsy&Itemid=411 chyba, że źródło wydaje Ci się niezbyt pewnie, ale o tym nie ma sensu dyskutować, bo i tak każdy ma swoje zdanie. Vian, jak mi dziecko powie, ze chce spróbować mięsa to je sama zaprowadzę do sklepu, żeby sobie wybrało odpowiedni kawałek. i jak stwierdzi, że mu smakuje i chce to jeść to nie ma problemu, ale samo je sobie będzie przygotowywać, w osobnych garnkach, a najlepiej poza domem. i wróćmy do tematu wątku. więc dla mnie najlepszy byłby facet powyżej 180 wzrostu i 3-5 lat starszy, chociaż zawsze mi się podobali tacy 10 lat starsi, ino ostatnio stwierdziłam, że tacy szybko zdziadzieją, a starego dziada nie chcę :) -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
zima, dlaczego powinno jeść mięso? bo tak się utarło? Właśnie Ministerstwo Zdrowia i Instytut Żywności i Żywienia wydały opinię rozwój u dzieci niejedzących mięsa przebiega harmonijnie, a dieta wegetariańska praktykowana w prawidłowy sposób jest zdrowa na wszystkich etapach życia. http://zwierciadlo.pl/2013/zdrowie/diety/wegetarianizm-i-weganizm poza tym Instytut Matki i Dziecka prowadzi poradnie dla dzieci i rodzin wegetariańskich, kobiet w ciąży, robi badania statystyczne, nawet się można załapać na bezpłatne, czasem kilkuletnie kompleksowe monitorowanie stanu zdrowia, tak więc na opiekę medyczną wege dzieci nie można narzekać. Są też wegańskie przedszkola. Skoro mięso nie jest potrzebne do prawidłowego rozwoju dziecka (i potwierdza to ministerstwo zdrowia) to nie widzę powodu, dla którego miałoby go jeść. -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
zima, chcę wychowywać dziecko w weganizmie/wegetarianizmie do pewnego momentu, później sobie samo wybierze, jak będzie chciało te hot dogi to trudno, ma prawo. ale awantur bym nie zniosła i jakbym miała być w poważnym związku z mięsożercą to chyba bym chciała jakąś umowę na piśmie, że nie będzie się wpieprzał w dietę moją i dziecka, dopóki ono nie będzie na tyle dojrzałe aby samemu decydować. ciężki by taki związek był. ale zawsze można kogoś nawrócić, pokazując filmy i otwierając oczy na przemysł mięsny, jak kocha to zrozumie i przynajmniej nie będzie jadł mięsa w domu. a jak nie ma wrażliwości to się do związku nie nadaje i już. tak samo się zastanawiam czy np oddałabym dziecko do moich rodziców, wiedząc że by pewnie próbowali karmić po swojemu. -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
jasne, że możliwe są związki wege z nie-wege, ale ja bym się nie chciała kłócić o wychowanie dzieci, raczej wolałabym weganina, który doceni to, że nosze jego dziecko i nie karmię trupami, niż nie-weganina który mi będzie truł, że urodzę chore dziecko przez moje fanaberie. później kwestia karmienia, wychowywania, to są zupełnie 2 różne światopoglądy, lepiej być wspieranym i mieć podobne spojrzenie. chociaż jak się zakocham w mięsożercy to nie wykluczam...ale to już moja desperacja związana z 30-tką niee, po prostu chciałabym poznać miłość mojego życia a reszta się nie liczy......... -
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
zima, lol a przeciętny weganin ma wspólnego z hare kryszna? poza tym wege to nie jest zamknięty świat, nie mnożymy się tylko między sobą -
dziewczyny, macie tu coś na pocieszenie http://pudelekx.pl/naprawde-ekstremalne-metamorfozy-14106 :)
-
Różnica wieku i wzrostu między partnerami.
libertynka odpowiedział(a) na korpus84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
oj tak, mój żółty kropek woził już ludzi, kilkanaście psów, kilkadziesiąt elektronarzędzi, raz nawet wiózł orbitreka prawie 60kg i z pół metra wystawało z bagażnika, to dobry kropek jest z braku faceta fajnie czasem pojeździć kropkiem :)