Skocz do zawartości
Nerwica.com

.Tomek

Użytkownik
  • Postów

    1 118
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez .Tomek

  1. Nie rozumiem :) nie masz natręctw to lęki da się opanować. OK, ale pojawiają się lęki to i od razu natręctwa? to jak to tak? Czyli z tego co napisałeś masz i to i to, więc jak to opanujesz wtedy? :)
  2. No to ja Ci tylko powiem skończ z tym jak najszybciej bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Lepiej iść po pomoc niż się oszukiwać, że da się radę samemu. Też tak myślałem 3 miesiące temu.
  3. A mi marzą się lody czekoladowe...lody są w Tesco... Tesco jest oddalone jakąś 1 milę morską i pół mili lądowej ode mnie. Za daleko
  4. .Tomek

    Cześć

    Witam na forum ewciaak wskazówki? dam Ci jedną. Napisz do nas więcej o swoim problemie [ o ile masz ochotę a myślę, że chcesz otrzymać wsparcie] a dostaniesz od nas rady i wskazówki co zrobić :) Pełno tu życzliwych osób które wiedzą co czujesz. :) Jeszcze raz witam na pokładzie
  5. a ja miałem dzisiaj stresujący dzień. No więc wstaję i humor mam tak samo gówniany jak i pogoda była na dworze. Odechciało mi się od razu iść do lekarza no ale potem pogoda się poprawiła i nie było już wymówki na to żeby nie iść. Poszedłem do lekarza umówiłem wizytę. No przyszedłem 2h później, i to był koszmar dzisiejszego dnia. Więcej stresu niż to warte. Jeszcze nie mogłem dokładnie opisać jak się czuję, co przeżywam bo płakałem i się jąkałem [takiej reakcji się nie spodziewałem ] i ciągle brakowało mi słów na dokładne określenie mojego stanu. No cóż nie ma to jak obcy kraj. Lekarka bardzo miła była, powiedziała, że co pewien czas [nie pamiętam ile, chyba 2 tygodnie czy coś w ten deseń] przyjeżdża do tego miasteczka psychiatra i, że umówi mi z nim spotkanie. To chyba nie był dobry pomysł. Toż ja za h**a mu nie opiszę dokładnie jak się czuję. Tak jak bym to chciał opisać. W dodatku powiedziała, że jestem dość młody jak na leki, ale to już obgadam z psychiatrą. Super, nie mam czasu na terapię a mam tak bez leków ciągnąć. Jak miesiąc jeszcze przeżyję to będzie sukces. To chyba był bardzo, bardzo zły pomysł. Toż on to pewnie po moim opisie zdiagnozuje jako zły humor Leków pewnie nie dostanę, bo "za młody jestem". No cóż, zawsze jest alkohol, na niego nie trzeba recepty i jest tańszy. Dzisiejszy dzień to DNO.
  6. No za półtorej godziny mam wizytę u lekarza pierwszego kontaktu którego mam zamiar wypytać o wszystkie szczegóły. Czy trzeba tutaj u mnie skierowanie do psychiatry, czy w ogóle JEST tu jakiś w pobliżu itp. Jak umówiłem tą wizytę i wyszedłem z tej przychodni to zlany potem byłem. Się przejąłem :)
  7. Ja mam zamiar dzisiaj umówić się na wizytę u psychiatry. Mam nadzieję, że nie walnie mi żadnych psychotropów [też mam 16] bo raz, że szkoda mi zdrowia a dwa, że to chyba otępia trochę [a ja zaczynam szkołę za 3 dni] ale liczę chociaż na jakiś lek z grupy SSRI. Jakoś radziłem sobie bez jakiś czas temu, ale teraz to już nie daję rady, a na żadne terapie czy wizyty u psychologa nie mam czasu jak na razie.
  8. Kurczę, dzisiaj rano wstaję i patrzę za okno. Leje okrutnie i jeszcze wiatr wieje. Miałem zadzwonić do kolegi umówić się z nim i pogadać jak to tutaj jest z tymi psychiatrami itp. gdzie się załatwia [co prawda chwilę później postanowiłem, że sam pójdę i się dowiem ] No to pomyślałem, że nie pójdę bo zła pogoda. Po jakiejś półtorej godzinie wylazło słońce i tylko trochę wieje Dzisiaj miałem zamiar iść do mojego GP po jakieś skierowanie czy coś. Chyba będę musiał iść jednak. Trochę się boję no ale cóż. No czyli chciałem się tak samo wykpić jak i Ty.
  9. .Tomek

    Witam serdecznie:)

    No jasne, że tak! Tak to forum jest wspaniałe. I też serdecznie Witam na forum,MadziaK
  10. .Tomek

    Moje powitanie.

    A po co stać w miejscu? :)
  11. .Tomek

    Samotność...

    Przytulił bym was ale nie chcę żadnych plotek potem :) mamy sporo kobiet na tym forum więc zraz ktoś was przytuli. A póki co to poklepię was po plecach i pocieszę :)
  12. Zarejestrowanie się tutaj to bardzo słuszny wybór. Pełno tutaj wspaniałych ludzi którzy zawsze coś poradzą albo ciepłe słowa napiszą :) najważniejsze, że rozumieją i są szczerzy ze swoją dobrocią. Powodzenia w walce
  13. Ty chcesz przekonać rodziców...za to ja za cholerę nie chcę żeby się dowiedzieli :) Martwić ich moimi problemami kiedy mają swoich dość. O nie. Mowy nie ma :) Co do tego co napisał vegge to może tak od razu nie zakładajmy co to jest. :) Chociaż może się to wydawać oczywiste. Niech opisze dokładnie swój stan to stwierdzimy co to jest :) Bo jednak za dużo to nam nie napisała.
  14. Odpoczynek każdemu się należy A ty musisz jakoś się przemóc żeby zorganizować sobie czas. :) No to teraz moja kolej. Wstaję po dosyć dobrze przespanej nocy [ ] a to już coś. Mycie, śniadanie, komputer. Dzwoni telefon. Dobra odbieram. - Hello? - Hi!, It's me, Sandy. [No to sobie już myślę, Oh! FUCK; To jest taki mój koleś, w sumie jak mój młodszy brat mógłby być bo ma 9 lat zawsze mnie na ryby wyciągał] - Oh, hi Sandy. - Er..I'm just wondering, Would you like to come out fishing? [No to ja już zaczynam myśleć co by tu za wymówkę palnąć bo nie chciało mi się jak cholera wychodzić] - Er... Yeah, we can go out fishing. .... Bla bla, przypływ dobrego humoru i się zgodziłem. Na dworze leje jak z cebra. W końcu to Szkocja, Highlands Co prawda nic nie złowiłem, straciłem sprzęt [haczyki i ciężarki bo się o glony zahaczyło] no ale ogólnie było fajnie, dotleniłem mózg i odżyłem odrobinę. W sumie nie żałuję.
  15. Po co się nakręcasz? Ludzie, którzy mają schizofrenię najczęściej w ogóle sobie nie zdają z tego sprawy. A nakręcając się, myśląc cały czas o tym nic nie zdziałasz. Puki nic Ci nie zdiagnozują to nie przejmuj się na zapas. Spróbuj się jakoś zająć sobą. Jak masz huśtawki nastroju [tak jak to w moim przypadku jest] to wykorzystaj przypływy dobrego nastroju żeby coś ze sobą zrobić.
  16. Cały czas. I jakoś się tym nie przejmuję. To nie oznacza, że jestem chory na jakąś schizofrenię czy jeszcze coś innego. To raczej sprawa tego, że jestem samotny więc szukam kogoś do pogadania. I w efekcie gadam sam ze sobą(a raczej układam dialog w głowie)
  17. A ja wykorzystuję to, że mam często wahania nastroju od skrajności do skrajności. Jak tylko poczuję się trochę lepiej to próbuję się popchnąć w stronę czegoś co mogło by mi sprawić przyjemność. Albo nawet jak mi przyjemności nie sprawia to przynajmniej żeby się ruszyć z domu i coś zrobić. Dzisiaj np. byłem na rybach. Nic nie złowiłem co prawda i straciłem haczyki bo się o coś zaczepiły i zerwały, ale przynajmniej mózg dotleniłem. Fakt, że czasami jest tak potwornie że ten stan gdzie nie da się nic ze sobą zrobić może trwać wiele dni a nawet tygodni czy miesięcy. Chyba nie ma żadnej recepty na to. Trzeba próbować się podnieść kiedy przychodzi fala lepszego humoru.
  18. Chyba Kochana. Taki szczegół a robi różnicę. Co do kobiet, żeby już nie robić bałaganu to odpowiem. Ja lubię ładne oczy, ładną buzię i zgrabne nogi :) Nie mówię już o stopach bo uwielbiam piękne stopy u kobiet :) mały fetysz heh.
  19. atrucha, co ja bym dał żeby taki gaj mieć w swoim pokoju. Mi jak jest wyjątkowo źle to się ratuję ucieczką do foliaka mamy. Co prawda tam tylko pomidory są bo to mały foliaczek ale ciepło tam i taki fajny zapach :) a jakbym mógł mieć rośliny w pokoju którymi mógłbym się zajmować to mm.. :) super by było, i żeby te kwiatki ładnie pachniały :) po prostu ekstra.
  20. Do mnie to falami jakby przychodzi. Jak jest bardzo źle to za chińskiego boga się nie przemogę do myślenia pozytywnego ale jak jest w miarę np. tak jak teraz to potrafię powiedzieć "papa złe myśli" :). No i poprę oczywiście Jovitkę :)
  21. No to tak jak i ja :) ja jeszcze oprócz tego marzę żeby było tak jak kiedyś. Zanim się wyprowadziłem z kraju. Cudownie, żadnych zmartwień :) nie to co teraz
  22. Tak, poniekąd zdaję sobie z tego sprawę, ale wrażenie i tak pozostaje :) btw. Nie śmiać się!
  23. No problem tym, że ja tak od h**a czasu już żyję. Zamknięty w pokoju przed kompem. A teraz to forum na którym czuję się zrozumiany i w ogóle jest tu fajnie jeszcze bardziej mnie przytwierdzi do krzesła przed komputerem. Rodzina mi tu ględzi, że żyję jak nie wiem co, nie wychodzę nigdzie nic nie robię ze sobą..bla bla. Dlatego tym bardziej czuję presję, że powinienem się gdzieś ruszyć czy zrobić coś ze sobą. Tym bardziej, że nie chcę żeby wiedzieli, że jestem chory.
  24. Mnie wczoraj i dzisiaj przez pół dnia udało się jakoś cieszyć tymi dobrymi stronami :) I właśnie zauważyłem coś co mnie trochę zdenerwowało. Mianowicie ja to forum (chociaż dwa dni tu jestem) zacząłem traktować jako ucieczkę od mojej rzeczywistości. Tutaj jest jak w swego rodzaju domu. Tak bezpiecznie i fajnie. Po prostu kolejny pretekst żeby spędzić cały dzień przed kompem. Ech muszę coś z tym zrobić
  25. .Tomek

    wasze gniazdka

    Hehe :) odjechany pokój masz Jovita. A ja mam pokój z białymi ścianami, bałagan (nie chce mi się sprzątać), biurko na laptopa, pełno dupereli na biurku. Małe łóżko a pod nim masa książek, materiałów do nauki (których nie chce mi się tykać ) dwa wiecznie zasłonięte okna (nienawidzę światła) i starą wieże na podłodze. Właśnie słucham sobie muzyki :) Jeden jedyny "obraz" jaki mam to powiększone zdjęcie mojej dziewczyny jak miała 5 lat :) heh, słodka jest :) z taką fajną spineczką w kształcie misia
×