Skocz do zawartości
Nerwica.com

koszykova

Użytkownik
  • Postów

    1 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koszykova

  1. koszykova

    Filmy i seriale

    własnie teraz oglądam oglądam również wszystkie stare kreskówki z cn... chyba studia mnie cofnęły w rozwoju
  2. mark123, może też zainwestuj w stopery? :) wkurza mnie jak ktoś próbuje ze mną rozmawiać i pyta się ciągle czemu nic nie mówię, czemu jestem zamyślona, czemu... czemu...
  3. poczatkowo tez nie wychodzilam z domu. Jak tylko przyszla wiosna i wiecej ludzi wychodzilo z domu to zamykalam sie w 4 scianach. Teraz ze względu na obowiazki, szkole, itd. musze wychodzic do ludzi. Jednak ogarniczam to do minimum - sklepy samoobslugowe, spacer w godzinach wieczornych kiedy wszyscy znikaja z ulic; nie chodze sama po galeriach handlowych - zeby czasem ktos do mnie nie podszedl i nie zapytal 'czy moge pani w czyms pomoc' - a ja nie wiem co odp. Minimum...
  4. koszykova

    Co teraz robisz?

    oglądnęłam trudne sprawy... oh god why...
  5. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    i teraz pytanie czy to powod do radosci... ale chyba taaak... -- piątek, 19 kwi 2013, 23:05 -- czy ktoś bywa tu nocną porą??
  6. [videoyoutube=5JfvAPZGjds]hmm[/videoyoutube]
  7. matura, obrona... hmm... ja mam za tydzien przedstawic sposob obliczania konstrukcji i jak o tym mysle to juz sie trzęse... nie dość, że nie mam nic przygotowane i nie mam o tym pojęcia, to jeszcze ten stres mnie wykańcza...
  8. Monar, ja tak samo! :/ ale spokojnie, wyleczymy sie i znowu piźnie śniegiem...
  9. wku*wia mnie to, że źródłem wielu problemów w życiu dorosłym są ludzie, którzy zapragnęli bawić się w dom, 'zrobić' sobie dzieci, itd. a my jesteśmy częścią tej ich zabawy. Nie jesteśmy winni, że jesteśmy jacy jesteśmy. Nawet nie zdążyliśmy zasłużyć na to cierpienie...
  10. mark123, mialam podobnie, z tym, że z moim ojcem nigdy nie było o czym rozmawiać. Od mamy chyba nie dostałam tyle uczucia ile było mi potrzebne. Dzisiaj tą "miękką" stronę człowieka również uważam za słabość. Pokazując swoje wnętrze możesz zostać łatwo wykorzystany, zmieszany z błotem i zraniony.
  11. koszykova

    Spotkania w realu....

    Bielsko - Biala, obecnie :)
  12. aż się uśmiechnęłam, dzięki :) dziś już się nie wkurzam, olałam to i siedzę w słońcu - WKOŃCU :) A dopiero od jutra zacznę bić po nogach mam czas
  13. to, ze z niczym i za nikim nie moge nadażyc. Za szybko wszystko mija, potrzebuje sie zatrzymac, pomyslec chociaz dlaczego czuje taki cholerny smutek.
  14. No i po rodzinnych, pelnych milosci swietach... Jak dobrze, ze sa tylko dwa takie okresy w roku. Moje stosunki z rodzina sa krotko mowiac b. złe. Nie moge nawet w obecnej chwili zebrac mysli ani dobrac słow zeby opisac moja sytuacje. Jowka ja poki co nie mieszkam z rodzicami, skomplikowana sytuacja. Przeraża mnie to, ze kiedys moge byc zmuszona do powrotu do domu. Odczuwam tesknote za siostra i mama, o ojcu staram sie w ogole nie myslec. Do niedawna wydawalo mi sie ze jednoczesnie kocham go i nienawidze. Teraz czuje juz tylko nienawisc. Wydaje mi sie ze to dobrze - nie stoje juz na rozdrozu, nie tocze walki sama ze swoimi uczuciami, nie mam wyrzutow sumienia. Musialam sobie racjonalnie 'wytlumaczyc', ze to co do niego czuje to tylko przywiazanie, dzieciecia milosc do ojca, ktorego tak na prawde nie bylo i nie ma. Innego sposobu na rozwiazanie tego problemu nie mialam.
  15. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    no dzisiaj slonca nie widac... a jak obecna pogoda bedzie sie nadal utrzymywac to moze nie bedziesz sie czul rozdrazniony jeszcze przez dlugi czas
  16. w dziecinstwie nie czulam sie kochana, tak samo teraz. Ogarnia mnie samotnosc, taka pustka w srodku. Nie wiem co mam wiecej napisac, wole nie przypominac sobie nic na obecna chwile. Zaraz wychodze "do ludzi", wiec trzeba nalozyc maske, a wspomnienia moglyby tylko wywolac jakas wewnetrzna histerie. Milego dnia zycze.
  17. powiem Wam, że mam pustkę w glowie. Nie wiem co mam o tym myslec. Jednego dnia jest w miare okej, tak jak dzisiaj - nie drecza mnie wlasne mysli. Nastepnego dnia mam juz wszystkiego dosc, czuje nienawisc do ludzi, za to ze na mnie patrza, za to, ze czuje ze wysmiewaja czy obgaduja mnie gdy obok nich przechodze; nie moge nawet do parku wyjsc i posiedziec, bo boje sie przejsc obok grupy nastolatkow, bo by mogli do mnie cos powiedziec, zaczepic mnie - wtedy jestem gotowa przejsc pol parku naokolo zeby tylko nie minac jakiejs grupy ludzi. Itd. Itd... Jednak czasem czuje, ze wyolbrzymiam, ze po prostu jestem niesmiala, sama z siebie sie smieje, ze mam na tyle na*rane w glowie, ze biore pod uwage jakies terapie albo to ze moge byc chora.
  18. Witam. Przegladnelam sobie Wasze ostatnie wypowiedzi. Kiedy je czytalam to czulam jakby to było napisane o mnie. Wczesniej wydawalo mi sie (i nie tylko mi, bo inni na sile mi wmawiali), ze to zwykla niesmialosc, ze nie dorosłam, itd. Aczkolwiek ze strony "bliskich" mi osob slyszalam gorsze okreslenia - az szkoda cytowac. Teraz jestem prawie na 100% pewna, ze mam fobie spoleczna i nie wiem co mam ze soba robic. Powiedzcie mi, jak probujecie walczyc z tym? Czy jednak godzicie sie z ta przypadloscia, zamykacie w czterech scianach?
  19. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    niby jest to słońce, jest cieplej... Mało tego, słoneczko wpada mi przez okna do pokoju i zmusza mnie do poprawy nastroju, a tak mi się nie chce wysilać, hehe. No, ale Ciebie to sie humorek chyba bardziej trzyma niż mnie
  20. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    Bielsko nie śpi... Czeka, aż w końcu będzie na tyle normalna pogoda, żeby chciało się chociaż wyjrzeć przez okno.
×