Skocz do zawartości
Nerwica.com

koszykova

Użytkownik
  • Postów

    1 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koszykova

  1. koszykova

    Samotność

    najsmieszniejsze jest to, ze czasem czlowiek sie izoluje, ukrywa, a w glebi duszy chcialby zeby ktos do niego podszedl i sie spytal 'co sie dzieje' (znaczy to moje zdanie, mysl konkretnie)
  2. kali1995, wiem ze samotnosc to zło. Jednak uwierz mi, ze lepiej opuścić toksyczne środowisko, aby dać sobie odpocząć. Mnie równiez moje towarzystwo nie akceptowalo, nie lubiło - po mimo tego, ze nie miałam nadwagi, ukonczylam szkole srednia, pracowałam. Nie wytrzymywałam upokorzenia, jednak bardzo chcialam miec znajomych i co chwila probowalam sie im przypodobac. Potem doszlo do tego, że zaczelam sobie wyobrazac ich smierc, chcialam zeby spotkalo ich cos zlego, nienawidzialam ich. Cale szczescie uznalam, ze trzeba uciec - to byl trudny krok, ale sie udalo. Teraz jest lepiej. Pamietaj nie zmieniaj sie pod wpływem innych. Zmieniaj sie dla siebie. Spróbuj zapisac sie do szkoly wieczorowej/zaocznej, tam masz szanse poznac nowych ludzi. Szkola da Ci zawód, z czasem prace w przylosci i pozwoli Ci spelnic marzenia o podrózach. Działaj dla siebie i nie przejmuj sie "kolegami", nie warto, bo nic dla Ciebie nie powinni znaczyc.
  3. majkel57, siadaj na bezczela od zewnetrznej :) ja sie stresuje jak mam szukac miejsca w pociagu (w tych gdzie sa przedzialy). Jak widze ze siedza mlodzi faceci - kumple to wole juz stac cala droge. Ogolnie jesli przedzial jest np na 8 osob a juz siedzi 6 to tez nie wejde - za blisko musialabym siedziec kolo innej osoby.
  4. kornelia_lilia, usun mniej problemow.
  5. [videoyoutube=aL7TnldIamA][/videoyoutube]
  6. taki watek moze z jednej strony przynosic ulge a z drugiej poprawiac humor :) nie wszystkie krzywe akcje sa przykre czy wkurrrrrrrrrzające
  7. koszykova

    Skojarzenia

    telewizja - klamstwo
  8. Monar, egz na technika? Nie przejmuj sie, to wszystko to jedne pierdoły są. Bywalo i tak wsrod moich znajomych, ze ludzie nic sie nie uczyli, nic nie kumali, a pozdawali, zalezy jaki klucz odpowiedzi jest. Wszystko to jedne bzdety... głowa do góry. deader, moze predzej na cos w stylu forumowego bulwersa :) wkurza mnie brak snu, bol kregoslupa i ogolne przemeczenie. Nie moge juz, nie dotrwam do czwartku. Pomocy
  9. deader, z ta wiki mam tak samo!! Myslalam ze tylko ze mnie taki czubek i czytam wszystko co mi wpadnie do glowy wraz z odnosnikami :) z tym szefem to widocznie nie ma co gadac, szkoda nerwow. Powiedz mi jeszcze ze myslisz codziennie ze jak bedziesz mial na oku juz nowa prace to powiesz mu to wszystko w twarz... Mnie ta mysl (radosna) pomagala wytrzymac w pracy.
  10. wkurza mnie to, ze ucieklam dzisiaj ze strachu (chyba). Co ja soba reprezentuje? deader, podziwiam. Czesto szef ma takie humorki? Moze sam ma nierowno pod sufitem, ze sie tak bezczelnie wyraze. Przyjdz ze swoim krzeslem do pracy sie zdziwi!
  11. wkurza mnie ze wszystko sie klei! ze czasu jest za malo, nie mam okazji zeby isc spac, spie po 3h na dobe i probuje sie uczyc, do tego stres, rece mi sie tak trzepia, ze na zaliczeniu nie moge narysowac prostej linii... nie mowiac juz o wyraznym pisaniu...
  12. koszykova

    Skojarzenia

    siłownia - mieśnie
  13. koszykova

    Spotkania w realu....

    a moze okolice Bielska?
  14. Vett, a co takiego robi? Co sie dzieje?
  15. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    śliwka_, raczej w malym gronie predzej. Malo kto sie tu udziela.
  16. moze niepotrzebnie ? Jesli ten smiech jest szczery tzn ze dobrze sie czujesz w ich towarzystwie. W miare pewnie. Ja to niechetnie sie odzywam do ludzi, co dopiero sie smiac. Najchetniej to w ogole siedzialabym w domu.
  17. carlosbueno, dokładnie. Ja jak jestem w obcym miejscu to jakos mniej sie przejmuje. W glowie pojawiaja sie spokojne mysli, ze juz nigdy w zyciu nie spotkam tych osob, moge byc choc troche sobą. W rodzinnym miescie jak nie stoje z kolezanka, kolega, to boje sie, ze ktos sie ze mnie smieje, patrzy na mnie, itd. Ogolnie zauwazylam, ze kiedy stoje sama i np ktos do mnie podejdzie spytac o godzine to sie zwiesze, musze poprosic, aby ktos ponowil pytanie (od razu sie zestresuje) i... jesli chodzi o godzine to z reguly poprawnie odpowiem. Gorzej jak ktos pyta o droge czy cos bardziej 'skomplikowanego'. Po tylu głupotach jakie wypowiadałam bez zastanowienia - byle tylko ten obcy sie odczepil - teraz mowie, ze nie jestem stad, nie mieszkam tu, nie mam pojecia, itd.
  18. koszykova

    Skojarzenia

    masówka - tłum
  19. mark123, tez mam tak samo z tym mijaniem ludzi. Stresuje sie przejsc koło nastolatkow z gimnazjum, liceum, studentów - ogolnie młodych osob. Jakos wydaje mi sie, ze dorosly czlowiek, obcy nie zacznie mnie zaczepiać czy może nie wysmieje mnie (?!) tylko dlatego, ze ide ulicą. Z drugiej strony ja przeciez TYLKO ide, dlaczego wiec boje sie innych? Nie mowie juz o przystankach, dworcach, gdzie pelno mlodych... Najlepiej wtedy podpierac sciane i nie dac sie zauwazyc. Dzisiaj miala byc impreza, na ktora zostalam zaproszona, ale nie poszlam. Jakos nie moge sie smiac wsrod ludzi, ten usmiech jest jakis wymuszony, mam ochote uciec wtedy z takiej imprezy. Dobrze, ze jestem w domu...
  20. koszykova

    Samotność

    niewidoczny, kiedyś człowiek żył obowiązkami, nie zwracał specjalnie na to uwagi. Teraz jakoś jestem zmęczona, człowiek więcej rozumie, więcej zauważa, zdaje sobie sprawe z tego, że jest wykorzystywany przez 'znajomych', że ma rodzine, ale tylko na papierze - mimo to tkwi w tym g... bo boi sie, ze zostanie sam.
  21. koszykova

    Skojarzenia

    ciągłosc - wydarzenia
×