Jestem z Wami na forum już jakiś czas, ale do tej pory nie mogłam się zebrać by utworzyć wątek powitalny.. chyba wydawało mi się że jednak tutaj nie pasuję, że są osoby które mają większe problemy. Ale jednak zmobilizowałam się i chcę wszystkim powiedzieć cześć.
O mnie: Jestem studentką, mam 24 lata. Pogodna a za chwilę smutna, odważna a lękliwa, często uciekająca w głąb siebie, zakompleksiona, nadmiernie wrażliwa, zbyt mocno ufająca we wszystko i wszystkich.
Moje problemy: Jestem choleryczką, często wybucham lub jestem znerwicowana, staram się sobie z tym radzić choć nie jest łatwo, pracować nad sobą, tłumić gniew, inaczej jest z nerwami - kiedy się czegoś obawiam, stresuję się, same łzy napływają do oczu a żołądek odstawia wszystkie tańce świata.
Boję się poznawać nowe osoby bo mam wrażenie że mnie nie zaakceptują, nie lubię siebie choć staram się to zmienić. Mam wielu znajomych, może dwóch przyjaciół. Wiele kontaktów "zgubiłam" w ciągu kilku lat. Więc i samotność "wśród ludzi" mi doskwiera.
Moje objawy: sytuacje stresowe, egzaminy, przed podróżą, pójście w miejsce gdzie jest sporo osób typu wesele - rozstrój żołądka, nadmierna potliwość, czasem wrażenie że robi się słabo i duszno. Nie mogę podróżować busami, mam wrażenie że jestem w klatce. Autokar ok, ale przed podróżą mój organizm szaleje. Kiedy mam jakieś badania np w szpitalu, przed wejściem do gabinetu mam wrażenie że zemdleję.
To chyba tyle.
Nawet teraz wali mi serce kiedy mam dodać ten post..