na_leśnik

Faktycznie! Pszepraszam! Swoją drogą, po roku nieużywania naszej rodzimej mowy w formie pisemnej to cud że jeszcze pamiętam że piszemy od lewej do prawej... zupa z rzodkiewek, to ja tylko powybieram te żółte a resztę możesz rozdysponować wśród innych zainteresowanych. Deal? Właśnie dopijam kawę i szykuję się do wypadu do stolicy. Miłego dnia!

Lilith, .

zupa z rzodkiewek, czekamy . Lilith, nie!

Lilith, nie rusz! Moja! Zdobyczna!

Ḍryāgan, nie plagiat tylko parafraza! Ale źródło Waszmość trafnie wydedukował . Kiedyś się tego meteoru doczekamy?

Lilith, ostatnio w ręce wpadł mi ten kurs: https://www.lynda.com/Photoshop-tutorials/Welcome-One-One/97713/103894-4.html Fajna sprawa, bo poza filmikami ściągnąłem jeszcze paczkę ze zdjęciami użytymi w kursie, tak więc na jednym lapku leci wideo a na drugim mam otwartego PSa i mogę jednocześnie oglądać/słuchać i testować w praktyce. Powoli dobijam do końca tego stopnia (Fundamentals). Jeszcze trzy levele do ogarnięcia .

Lilith, po takim maratonie to nie ma szans . Ale przynajmniej sporo udało mi się zrobić w kwestii nauki fotoszopa . Od czasu do czasu na tej planecie rodzi się dziecko o unikalnych zdolnościach. Naszym zadaniem jest je odnaleźć, wyjaśnić mu naturę jego inności i nauczyć panować nad jego mocami :'> .

Cześć wam. Ja całą noc nie spałem, zasnąłem dopiero nad ranem i dopiero teraz zwlokłem swoje szanowne dupsko z łóżka .

Lilith, a karmią Cię chociaż regularnie?

Arhol, uszanowanko. Co to za manewry rodzinne u Ciebie?

Skąd ja to znam. A pichcić mi się nie chce. Chyba zaraz będzie "operacja kebab" .

zupa z rzodkiewek, na ten moment mam taką ekipę na domku w Holandii, że tak naprawdę niewiele się to to różni od miejscowych userów. Takie forum na żywo, netu nawet nie trzeba . Swoją drogą fajna ścieżka kariery: choroba - > wariatków -> ogarnięcie ryja, wyznaczenie celów -> znalezienie pracy za granicą -> wariatków . Lilith, pozdrów go tam kiedyś .

seneri, grabarz i jego podejście do innych userów to jedno, ale Ty w tej sytuacji sam go prowokujesz i opiekuńczy, krypto-agresywny ton tutaj niewiele zmieni. Do dyskusji na temat przeżytych traum i sposobów radzenia sobie z nimi służy inny dział forum. Na razie jest ost. Jeśli tak bardzo drażnią Cię wypowiedzi któregoś z userów wrzuć go sobie do ignorowanych i po problemie.

Ech, zaczęło się od gadki-szmatki o pogodzie, kawusi itp. a zeszło na rozmiary przyrodzeń. Jak mi brakowało tego forum!!!

Lilith, a Koval zagląda tu jeszcze? Od ponad 5 lat siedziałem (i jedną nogą dalej siedzę) w fotografii analogowej. W końcu udało mi się uciułać na cyfraka i teraz mam sto tysięcy nowych rzeczy do ogarnięcia (np. wciskam guziczek i ostrość sama się ustawia. Magia! ). Ale po mieście i tak wolę ze starym pentaxem i heliosem 44 się włóczyć . zupa z rzodkiewek, swojego czasu kolega akolita, pomimo moich zdecydowanych protestów, dokonał dokładnych pomiarów rozmiarów mojego prącia. Niestety nie mam wyników badań (podobno ukazały się w jakimś zachodnim dżurnalu naukowym) cale podobno nie wypadły najlepiej. Lajf .

Lilith, czas zarabiania pieniążków się skończył, teraz czas na wydawanie . Kupiłem sobie podstawowy zestaw do domowego studia (tło fotograficzne, dyfuzor do lampy błyskowej, parę lampek światła stałego, parasolki, pierdułki) i teraz oglądam i kminię jak tego używać . Teoria teorią, ale w praktyce nigdy z takim foto-szpejem nie miałem do czynienia. Nic ino eksperymentować .

Lilith, a no są internety jest zielony nick . Co tam porabiasz?

Uszanowanko . Właśnie dokonuję przeglądu zawartości paczki z allegro . A kawa właśnie się robi.

Akolita, tęskniłem!!!

Cześć i czołem! Dawno tu na poranną (czy aby napewno poranną?) kawę nie wpadałem, trza nadrobić. Póki co zamulam w wyrku i zbieram się powoli do wymarszu na zakupy. Cuś jeść trzeba .

JERZY62, cześć! Co tam nowego słychać?

Hej ludziska. Pozdrawiam znad kubka kawy pitej na polsko-niemieckim pograniczu .

Przypominam wszystkim o bezwzględnym zakazie handlu i wymiany leków na forum.

zgniłych owoców ( zapach piwnicy lubię) poparzenie czy odmrożenie?