na_leśnik

Śmiercionauta, kiedyś jeszcze coś takiego jak e-puls było

Lilith, Star Warsy.

Perspektywa jutrzejszej wyprawy do kina.

Szukam prezentów pod choinkę dla rodzinki. Dwie dusze odhaczone, jeszcze jedna.

[videoyoutube=BOUpNtk5Spk][/videoyoutube]

Ja tam fb lubię. Inaczej zupełnie nie miałbym kontaktu z większością znajomych (poza tymi którzy też na imigracji siedzą). Ale lepiej to to traktować jak narzędzie a nie "drugie życie".

Hue hue hue .

zupa z rzodkiewek, widać żuki gnojarze też lubią bałwany .

HoyaBella, cierpliwości, odpiszę Ci .

Dissident, smakówa! Apropo przechowywania bałwanów, kolega z pracy mi podesłał taką fotę: W wolnym tłumaczeniu: na sprzedaż bałwan z drugiej ręki.

Lilith, zawsze byłem zdania że cały pakiet 4 ścian w mieszkaniu to zbędny luksus i naciąganie klientów . Ale jakby Ci coś w oko wpadło to zwróć proszę szczególną uwagę na stan drzwi. Znaczy się czy klamki są .

Lilith, Jak już będę miał kwadrat w Jeleniej to pomyślimy o rezydencji zimowej . A ty tam zakuwaj, bo się miejscowy spec od nieruchomości naleśniorowi przyda . Mój człowiek!

Lilith, znasz mnie i mój stosunek do gór. Jest nieco, hmmm... fanatyczny? Poza tym ja po prostu lubię ciężkie warunki. Tak w ogóle to zamierzam w (dość odległej) przyszłości też się tam niedaleko osiedlić. Tyle że nie w samych Karkonoszach tylko w Jeleniej. W ten sposób będę miał dwie pieczenie na jednym ogniu upieczone - jakieś namiastki cywilizacji + góry pod ręką. A jako bonus całkiem niedaleko do mojego ukochanego Wrocka . Ech, rozmarzyłem się .

Dissident, przed świętami kurier czasem się spóźnia .

Kurde, a miałem w tym roku jechać w Karkonosze na parę dni. Uwielbiam takie warunki w górach .

zupa z rzodkiewek, pizza? Kebab?

[videoyoutube=qEja72NSg5Q][/videoyoutube]

Uszanowanko z rańca. Co tam u was?

Baaardzo daleko. Jakieś 10 lat. Zawsze jesz śniadania?

Lilith, smaczne to było, ale teraz w brzuchu puchnie .

Ja jakoś za paprykarzem nie przepadam. Ale szprotki, szproteczki, szprotunie... . Właśnie zjadłem obiado-kolację. Piersi z kury z sosem chińskim i... kuskusem. Pierwszy raz to to testowałem i muszę przyznać że pycha!

Staram się nie wspominać czasów kiedy ktoś taki był przy mnie i trochę wypieram tą potrzebę. Czym jest Twoim zdaniem przyjaźń? Czasem tak, czasem nie.

Arhol, nowa definicja autoagresji .

Albo mineralkę gazowaną.

Ewntualnie "kalesonniki straszliwe".