na_leśnik

Lilith, nomen omen .

Liber8, póki co przede mną jeszcze zrobienie prawa jazdy, ale jeśli kiedyś to nastąpi (znaczy się znajdę czas) to chcę też od razu na motor robić. "Cebulki" wszyscy polecają na początek i też mam taki pojazd w planach .

Lilith, witam w sekcie ogrodników! A co to za kwiatek pomarańczowy? A tak na marginesie, do końca tygodnia zostało nam "tylko" 11 tysięcy doniczek lawendy do posadzenia i rozłożenia w tunelach .

Liber8, trochu podobne to do Hondy CBR . Cześć wam .

Statek piracki, przekazany ostatnio mojemu chrześniakowi . Czego bałeś/bałaś się jako dziecko?

nie wierzysz w życie pozaziemskie?

[videoyoutube=HpwUTJsI3xI][/videoyoutube]

Miss Worldwide, tutaj jest wątek zbiorczy na temat odstawiania tego leku: benzodiazepiny-moja-walka-z-uzale-nieniem-i-odstawieniem-t26141.html

Śmiercionauta, i jak tam ziemskie sprawy się toczą?

JERZY62, dostrzegam pewne podobieństwo .

JERZY62, jacy bracia?

Carica Milica, pan Marian Wybawca!

Carica Milica, musiały się dziać ciekawe rzeczy, skoro dzień później respawnowałem się we Wrocku . JERZY62, w Polsce jestem jeszcze do 14 maja .

Skomentowałbym to, ale nie mogę pisać długich postów. Zasięg sieci 3G trochę szwankuje na dnie Warty. Zastanawiam się czy to kwestia wilgoci czy plastikowego worka. Pozdrawiam znad porannej kawy.

sok

Wizyta we Wrocku u siostry i zabawa okularami VR z jej chłopakiem .

Mój dzionek zaczął się ćwierkaniem budzika o godzinie 10.30. Pospałbym dłużej ale o 11 trzeba było pokój w hostelu zwolnić .

Hej ludki. Pozdrawiam z mini-zlotu w Poznaniu.

mhrps, takie zachowania wynikają moim zdaniem nie z "agresywnego" rynku pracy tylko po prostu z naszej natury. Każdy walczy o to, żeby było mu lepiej niż innym. Jeden otwarcie, drugi kosą w plecy.

A ja w końcu się wyspałem jak człowiek do 10 . Pierwsza nocka w polskim wyrku za mną .

sailorka, Ty żyjesz!!! Lilith, uszanowanko. Ja niestety w nocy nie pospałem. Kolejne "urodziny Ani" na domku .

Carica Milica, ło matko! Zsikałbym się ze strachu ale nie chcę nerek nadwyrężać .

Lilith, kot buki jeen wie. Przy dobrych wiatrach za tydzień zaczynam urlop. A przy gorszych za dwa albo trzy.

Arhol, niby alive, ale ledwo dycham .

Lilith, nadal egzystuję w krainie bez internetów. A precyzyjniej mówiąc, w domku gdzie mieszka 15 osób i jest jeden kabel z baaardzo wolnym netem który działa od czasu do czasu. Skoro się wreszcie dopchałem to korzystam .