Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. nerwa

    Spamowa wyspa

    co tam na wyspie slychac? :) Ja praktycznie caly tydzien przesiedzialam w domu, bo szefa nie bylo i do pracy nie trzeba bylo chodzic :)
  2. michalb, no wyczytalam na wikipedii, ze po pierwszze jak sie dotyka to miejsce to powinien byc silny bol, po drugie jak sie noge zgina do brzucha to tak samo - jakies rozne takie są "testy" chociaz sama nie wiem, moze za lekko przyciskam..
  3. No chociaz mnie to juz czasem meczy to ciagle myslenie :-/ a ja dodatkowo sama mieszkam, wiec tym bardziej... :) Kurde u mnie teraz na tapecie - wyrostek Boje sie, ze bede miala zapalenie, bo boli mnie tam troche. Ale robilam te rozne testy, uciski itd. I nie jest to bolesne, ani goraczki nie mam itd. Ale caly czas czuje w miejscu wyrostka taki ucisk albo bol lekki, ehhh ((
  4. michalb, ja tez tak mam, ale mysle, ze to jest normalne myslenie po prostu :) Zeby tego nie robic, to trzeba byc w stanie medytacji a i to jest trudne do osiagniecia.
  5. katris, ja jeszcze pare lat temu bylam pewna, ze nigdy w zyciu nie wsiade do samochodu, bo i lęk wysokosci i klaustrofobia i te zmiany cisnienia ktore mnie dobijaja. Balam sie strasznie. Ale jakos bylam zmuszona duzo podrozowac i z czasem bylo coraz lepiej. Wiec wychodzi na to, ze czlowiek jest w stanie przyzwyczaic sie do wszystkeigo (a serio - balam sie panicznie!). A ostatnio odkrylam, ze dobrze mi sie siedzi na samym koncu samolotu. Zawsze sie od tego wzbranialam, bo slyszalam, ze tam nagorzej, ze trzesie itd. I wybieralam srodek. Ale teraz jakos tak bezpieczniej sie tam czuje.. wiem ze nie ma ludzi za mną wiec jakis taki mniejszy stres jest. Ale poczotkowe loty to pamietam, ze bylam w stresie caly czas (ale takim znośnym, najgorsze wlasnie 20 min pierwszych, wtedy nie bylam w stanie robic nic), potem to juz nawet zdarzalo mi sie cos czytac.
  6. Ja to kiedys jak lecialam, wsiadla grupa polskich robotnikow wracajacych na swieta. Zaczeli pic wodke i zapytali czy chce, no to jak dają to biore I powiem szczerze... nawet nie mialam pojecia kiedy wyladowalismy hehehhe Ale tak to jednak pozostaje przy benzo, bo z alko to nigdy nie wiadomo. I do lazienki trzeba chodzic, a ja sie raczej boje wstawac z miejsca. Dla mnie ogolnie najgorsze jest pierwsze 20-30 min, potem juz zazwyczaj ok.
  7. nova_2013, a wiesz, ze ja robie dokladnie to samo z kalendarzem? :) Tylko jak dobry dzien to OK znaznaczam. I tak juz od listopada. I widze, ze coraz mniej kiepskich dni jest. A nawet jak sa to widze, ze to jakies pojedyczne i ze miną tak jak wszystkie wczesniejsze i znow bedzie ok. hania33, no to juz masz z glowy na dzis heh
  8. nova_2013, super, ze masz takiego wsperajacego mężą! gratuluje! A z zamartwianiem, znalazlam tez dobry sposob w jakichs ksiazkach: polecają zaplanowac sobie danego dnia 10 minut na zamiartwianie. Czyli wtedy siadamy i martwimy sie o wszystko przez ten czas. Ale kiedy zacznyamy sie marwic w innym mmencie, trzeba powiedziec sobie STOP - czas na zamartwianie sie mam od 12:00 - 12:10 , wiec to bedzie musialo poczekac, do tego momentu :)
  9. Nie no, wlasnie nic nie dawaly te sposoby, i doszlam do wniosku, ze olewam. Ze po prostu nie moge sie na tym skupiac i co wieczor bać i zastanawiac, jak bede spala tym razem, czy sie wyspie, jak bede sie czula kolejnego dnia jak sie nie wyspie itd. I dzisiaj jak sie polozylam to myslalm tylko ,ze "mam na wszystko wyj.bane" ehhehh :))))) I powiem Ci, szybko zasnelam! Co prawda potem sie obudzilam, no ale to przez okres to ogolnie kiepsko sie spi. Wiec teraz chce tak sie starac w ogole o niczym nie myslec i sie nie przejmowac i zobacze jak to bedzie..
  10. michalb, no ja to ostatnio mialam masakre z tym snem. Tak ze 2 tygodnie, po pierwsze nie moglam w ogole zasnac.. czasem lezalam do 3 (to jeszcze ok) a czasem 4-5-6. A potem zdarzalo mi ise zasypiac szybciej, ale budzilam sie po 2-3h i w srodku nocy w ogole spac nie moglam. Albo np. budzilam sie z samego rana i tez w ogole juz zasnac sie nie dalo (a mi zawsze najlepiej sie odsypialo rano). Nawet juz ksiazke zaczelam czytac o bezsennosci :) Zaczelam wczesniej wylaczac komputer, joge cwiczyc i medytacje przed snem - ale i tak nic to nie dawalo :-/ -- 07 lut 2014, 12:16 -- Babilon, ja sie staram nie pic przed snem za duzo :)
  11. No dokladnie, tak naprawde jednemu pomaga costam a drugiemu co innego, wiec najlepiej... probowac wszystko po kolei Ja teraz znowu wczoraj zaczelam nowe podejscie do problemow (takich codziennych) bo zawsze sie przejmuje wszystkim, martwie itd. A gadalam z kolega, ktory taki wyluzowany i caly czas tylko "A co Ty sie przejmujesz?" i pomyslalam... a w sumie faktycznie, nie bede sie niczym przejmowac. I tak najpierw na siłe pewnie bede to robic, ale zobaczymy czy po czasie wejscie w krew -- 07 lut 2014, 11:44 -- A wiecie co, ja nei wiem co jest dzisiaj grane, bo okres wczoraj dostalam i jak mam okres to oczywiscie czuje sie kiepsko, i cala noc do dupy, zle dosyc spalam, brzuch bolal. Ale.... rano jakos taki mam dobry stan! taka lekkosc fizyczna i psychiczna, radosc i w ogole. Az nie wiem co jest grane, tym bardziej po takiej ciezkiej nocy spodziewalam sie beznadziejnego dnia! Moze to jakos hormony tak dzialaja... Bo jeszcze za wczesnie troche, zeby moje nowe podejscie zaczelo dzialac
  12. nova_2013, no to super!!!! :) Ale dokladnie, tez zauwazylam, ze im mniej sie obawiamy ataków, i lęków. Im mniej o tym myslimy - tym one wlasnie nei przychodzą. Ja ostatni mialam wieczorem taką mysll (no troche glupią przynaje), ale tak pomysallam... ze kurde dawno nie mialam ataku, i co prawda poza domem nie chcialabym miec, ale tak w domu, w bezpiecznym otoczeniu - tak pomysallam, ze troche mi brakuje tej dawki adrenaliny tak pewnie jak po skoku bungee czy cos. I tak myslalam - przyjdz ataku! chce sie pobac chwile jak na dobrym horrorze. Ale nic nie przyszlo jak chcialam.... :-/
  13. nova_2013, no taka prawda - jednak jak czlowiek musi gdzies wyjsc codziennie i skupia sie na czym innym to tylko pomaga w pozbyciu sie tej calej nerwicy. Ja teraz siedze w domu, bo szef wyjechal na tydzien :) i tak juz czuje, ze pewnie za dobre to nie bedzie... Ale staram sie pracowac jak najwiecej. U mnie w miare ok, lękow w sumie nie mam, ostatnio nawet codziennie do pracy chodzilam :) Takze nie jest zle, choc przeraza mnei troche ile bede musiala pozalatwiac rzeczy przed wyjazdem, i z mieszkaniem i z praca i takie tam rozne Ale z drugiej strony sie ciesze na tą zmiane :)
  14. neon, -- 07 lut 2014, 00:14 -- nova_2013, Wiesz co, mi sie wydaje, ze ja takie cos miewam jak nieraz mi miga swiatlo przed oczami, np. jak jade samochodem. Wtedy tak mam wrazenie jakbym na sekunde stracila swadomosc, i takie to nieprzyjemne jest :-/ A z kolei w marketach z takim ostrym swiatlem, czesto mam tak, ze czuje sie jakbym za chwile miala tak stracic swiadomosc :-/ tez tego nie lubie i staram sie wtedy wychodzic ze sklepu, bo i tak nei jestem w stanie na nic patrzec.
  15. No wlasnie z tego co pisza wszedzie, nie mozna przez stres stracic przytomnosci. Ale niektore osoby maja łatwosc w mdleniu, i zdarza im sie czesciej niz innym (nie wiem - przez niskie cisnienie czy jakie inne problemy). A stres dziala wrecz odwrotnie - pobudza, zwieksza cisnienie itd. Wiec chyba naprawde trzeba miec jakies super predyspozycje do mdlenia, zeby mdlec w czasie stresu.
  16. AddictGirl21, ja mysle, ze mu bardziej chodzilo o to wieszanie się :) Zeby z tym nie przesadzac. No bo przyjemne to nie jest, ale terapią i lekami spokojnie da się z tego wyjsc - na szczescie.
  17. o no to super, bo przeciez ile to Cie juz trzymalo! Ale dzisiaj bylas u lekarza ktorego - normalnego? czy nienormalnego? mnie jakos od 2 tyg gardlo boli i nie chce przejsc, ale na szczescie nie jest to az tak uciazliwe.
  18. alim, Roger Baker - Strach i paniczny lęk
  19. No wlasnie ucieczka jest zawsze najgorszym wyjsciem, bo ona wzmacnia ten lęk, bo jak uciekasz to dalej się boisz (pewnie jeszcze bardziej). Ehh.. ciezka sprawa o tyle, ze faktycznie udalo Ci sie zemdlec naprawde. Bo jesli to jest tylko lęk, to mozna sobie jakos to z czasem wybic z glowy. Tu macie skan z ksiazki Bekera na ten temat:
  20. no i tez ciezko tak sie wbic w temat jak juz gadacie jakis czas. Ale przede wszystkim to staram sie ograniczac troche tez kompa, zeby tak nie siedziec caly czas. Wczoraj nawet blokade sobie wlaczylam ))
  21. hania33, nerwosol-men, a dobrze, jakos leci :) Nie za bardzo udzielam sie na Spamie, bo tam za szybko rozmowy sie tocza, a ja wchodze zazwyczaj na chwile tylko, wiec jak potem wejde po czasie to juz do tylu jestem i tyle z tego Ale co i raz tam przeczytam co nie co - takze wiem nerwosol-men, ze na chorobowym siedzisz A ja tak teraz robote troche ogarniam, bo za 3 miesace wracam do kraju to musze wszystko tu pozamykac, ale fajnie - ciesze sie z tego -- 05 lut 2014, 11:16 -- hania33, a Ty jak, juz grypa przeszla calkowicie, tak?
  22. Mi sie nie zdarzylo zemdlec, zawsze bylo "prawie" - juz mialam mroczki przed oczami, nic nei widzialam i nie ogarnialam, ale kladlam sie z nogami do gory i jakos przechodzilo... A czytalam za to, ze bardzo ciezko jest zemdlec z powodu nerwicy, bo w czasie ataku mamy wrecz przeciwna reakcje organizmu (tj. wysokie cisnienie i wszystko na wysokich obrotach, czyli cos przeciwnego do mdlenia). Wiec jesli ktos naprawde mdleje, to musi miec do tego predyspozycje (i przewaznie takie osoby mdlaly juz wczesniej - czy to w kosciele czy gdzies).
  23. nerwa

    Spamowa wyspa

    gosiulek, no wlasnie, ja juz tutaj ledwo wytrzymuje, mimo, ze kasa calkiem ok i tak naprawde racjonalnie myslac to warto byloby sie pewnie przemeczyc kazdy dodatkowy miesiac :-/ ale jak mam to robic kosztem zdrowia psychicznego, to po prostu nie warto, bo za tą kase pewnie się nie uzdrowie i tak
  24. nerwa

    Spamowa wyspa

    Enii, a są jakies szanse, zebys inna prace znalazla? czy ciezko raczej? -- 03 lut 2014, 12:47 -- platek rozy, hahhaha ja dzis odwrotnie, jakos nie chce mi sie bardzo jesc. Ale ja to tez mam taki problem, ze mi sie nie chce gotowac dla mnie to taka męczarnia obiad przygotowac, ze nie wiem....
  25. nerwa

    Spamowa wyspa

    Wiec wniosek taki z tego - ze praca pomaga, bo w domu czlowiek jeszcze bardziej sie izoluje i nasila sie wszystko, bo jest unikanie. Ale... praca nie moze byc taka stresujaca, z mobbingiem i nie wiadomo czym...
×