Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. hehehhe w ogole patrzylam tez na atalasie anatomicznym z kazdej strony i jak ty masz z lewej bole, to faktycznie to jelito grube tak sie uklada ze praktycznie w biodrze tam jest. Wiec pasowaloby, ze sie zbieraja gazy i stad te bole akurat tam! a z tym torbielem, to jak skakalas to tak na maxa bolalo? czy troche? Bo ja to tez tego wlasnie sie obawiam :-/ Niby moge skakac i biegac, ale tez costam czuje, nie to ze nic... kurde no :-/
  2. no bardzo mozliwe nie wiem dokladnie - jak to jest, przerzuty sa przewaznie na pobliskie narzady, czy to nie ma znaczenia? -- 19 lut 2014, 21:01 -- księżniczka, a Ty jak te bole masz - jak dotykasz tam, to nic nie boli tak? Bo mnie wlasnie nie boli przy ucisku ani nic. Ogolnie tak caly czas lekko ćmi, a jak chodze to tak czuje takie kłucie co chwile. Ale z drugiej strony np. moge skakac czy biegac i cwiczyc i w miare daje rade. Hmmm A w nocy przekrecilam sie na drugi bok i tak mnie zakuło, ze potem pół nocy nie spalam Ale z kolei po tym zaburczalo mi w tym miejscu w brzuchu i potem juz jak sie przekrecalam to juz nic nie bolało tak mocno. Moze naprawde to sie powietrze tam zbiera w jakichs zagięciach i takie efekty?
  3. AddictGirl21, nie płacz tam, tak bywa. Ja sama mialam pare miesiecy sytuacje, ze bylam umowiona do fryzjerki, ale tak tego dnia źle sie czulam, ze nie bylam w stanie wsiasc i jechac. I nie wiedzialam co mam robic, bylam zalamana. Nie moglam znalezc nikogo kto ze mna pojedzie, w koncu tata mnie zawiolz i jeszcze poczekal 3h w samochodzie heheh, no a nastepną wizyte po 2 miesiacach, to juz sama eleganko pojechalam. Takze, bedzie dobrze!
  4. księżniczka, ja chyba mam to samo!!!! wlasnie bylam na spacerze i przez caly spacer myslalam o tym :) dokladnie czy to flaki czy biodro!!!! Bo takie to dziwne, taki ni to bol ni to ucisk, raz mi sie wydaje, ze w jelitach w jendym miejscu, a zaraz potem mam wrazenie, jakby to cale biodro jakos mnie tak tępo bolało! -- 19 lut 2014, 20:25 -- tzn. czasem mnie tak rwie to biodro - jak kolano na zmiane pogody, ale czasem czuje ewidetnie ukłucie jakby w jelitach z kolei. Hmmm.... -- 19 lut 2014, 20:25 -- moze i to i to po prostu hehheh
  5. aaggaattaa, ratunek to jest zawsze :) A myslalas, zeby sie wybrac do terapeuty? Bo wiesz, to wszystko spokojnie mozna wyleczyc, ale musisz odkryc co Cie tak trzyma w tym domu itd. Poukladac sobie wszystko w glowie i bedzie dobrze!
  6. słonko1, ooo no to sie ciesze bardzo,ze pomoglo U mnie to wszystko zaczelo sie nagle, teraz to juz 12 lat bedzie pewnie - wtedy nie wiedzialam jeszcze co mi jest, ale tak dziwnie sie czulam jak jezdzilam na Uczelnie, i fizycznie i psychicznie, balam sie ze cos mi dolega powaznego. Potem zaczelam czytac i dowiedzialam sie, ze to po prostu lęk i stany lękowe. Przeczytalam o agorafobii i pasowalo jak ulał! I potem generalnie było coraz gorzej,a z w koncu nie bylam w stanie wyjsc nawet z domu. Zmuszalam sie, staralam, ale nic to nie dawało. Potem poszlam na terapie (poczatkowo zawsze ktos mnie musial wozic i w ogole jechalam tam cala w nerwach), i tak jak chyba juz pisalam, terapeutka calkowicie skierowala moje myslenie, nie na objawy i lęki tylko na sytuacje zyciowe rozne, emocje itd. I jak zaczelam to przepracowywac, to jakos z czasem lęki zaczely same odchodzic, az poczulam sie na tyle pewnie, ze wsiadalam sama do autobusu (po wielu miesiacach!). Bylam taka szczesliwa wtedy! hehehe :)))) Potem bylo juz tylko lepiej, autobusy, dalsze trasy , wyjscia na imprezy - ogolnie powrocilam do zycia! Zaczelam nowe studia i przez kolejne 10 lat bylo super (no wiaodmo, zdarzaly sie gorsze dni, jak kazdemu, ale raczej agorafobii juz nie doswiadczalam, bez problemu podrozowalam sama nawet po świecie). No a teraz znowu, chyba przytloczyl mnie pobyt za granica, juz za dlugo tu jestem, chce wracac itd. I to wszystko sprawilo, ze (moim zdaniem) znow jakos nie poradzilam sobie z tymi emocjami wszystkimi i znow powrocil lęk. Teraz jest o tyle łatwiej, ze juz po tylu latach wiem, ze po pierwsze mozna sie tego calkowicie pozbyc, a po drugie ze to nie jest cos na co nie mamy wplywu. Nie jest latwo to "ogarnac" ale da sie, i warto! :) Raz jest trudniej, raz latwiej, ale trzeba probowac :) I teraz tez jestem w miare zadowolona z siebie, bo w wakacje znowu ciezko bylo mi wyjsc z domu, w domu tez miewalam ataki paniki, nie mialam na nic sily itd. Bylam sama, bez zadnej rodziny w promieniu 2tyś km :) Lekko nie bylo, ale jakos sie ogarnelam chociaz troche, na tyle, zeby normalnei chodzic do pracy i funkcjonowac tutaj. Idealnie jeszcze nie jest i caly czas nad tym pracuje, ale pociesza mnie, ze lepiej jest niz bylo. I w sumie bez niczego (no, moze z wyjatkiem "homeopatycznej" dawki leków, czyli 1/10 ktore biore bardziej jako placebo, bo wiecej sie boje brac ) i taka moja histo(e)ria :) -- 19 lut 2014, 15:08 -- Aha, jeszcze co Wam powiem. Wiem, ze wiele osob nie wierzy w terapie, ze to cos daje, i ze nawet niewielka rzecz moze zmienic lęki. Ale ja na swoim przykladzie nie raz zaobserwowalam juz, jaką to wszystko ma moc. Podam kilka przykladow :) 1) Np. kilka miesiecy temu, siedziealam ktorys dzien w domu, ledwo wychodzilam na spacery, ogólnie agorafobia pełną gębą :) I nagle usiadlam... i zaczelam sie zastanawiac nad sprawami w swoim zyciu, i tam doszlam do jakcihs wnioskow, i... nagle sie poczulam tak spokojnie, nagle zachcialo mi sie isc na spacer, i co wiecej - jak poszlam - to szłam dalej niż zwykle i wcale nie odczuwalam lęku. 2) To samo mialam kiedyś dawno. Jechalam tramwajem i zaczal sie atak paniki, i nagle zadalam sobie pytanie - ok, czego ja sie TAK NAPRAWDE obawiam w zyciu (bo ten atak to tylko efekt uboczny), i zaczelam sobie odpowiadac na to pytanie, i doslownie momentalnie poczuclam się super i zero lęku. 3) Nie tak dawno, wstalam rano, oslabiona, bez checi do wyjscia, z lekkim lękiem. I nagle usiadlam i tez zacelam sobie uswiadomiac, ze jestem zła na cos, poczulam tą złość doslownie całą sobą az mialam ochote cos rozwalic (i zreszta kopnełam w szafke ktora sie rozwalila..). I po tym nagle, poczulam sie tak super, taka jakas oczyszczona, pelna energii, ze bez problemu poszlam do pracy i mialam extra dzien. Oczywiscie, nie zawsze to tak latwo dziala, bo trzeba trafic na dobrą rzecz, czy na wazny problem. Ale kurde, majac takie sytuacje, i czujac na wlasnej skorze jak po takim krotkim mysleniu, dojsciu do jakichs wnioskow itp. jak moze nagle zmienic si enasze samopoczucie. To jest niesamowite!!! [i ja teraz na terapie nie chodze, ale przyznaje, ze pamietam te dialogi z terapeutka, i duzo mi to teraz daje, bo tak troche nauczylam sie, jak skierowac mysli, na to co wazne i co prowadzi do "ogarniecia" tematu - o tyle jest dobra taka terapia, bo czasem ciezko samemu wiedziec, jakie moga byc przyczyny]
  7. Powiem Wam, ze chyba najwazniejsze w tym wszystkim to przestac sie bac tego lęku. Oczywiscie jest to strasznie ciężkie, bo on jest przerazający :-/ Ale jak juz traktujemy to jako uczucie czy emocje, ktora jest mega nieprzyjemna ale NIC nam nie moze zrobic, to zaczynamy sie mniej tego bac. A jak mniej sie boimy, to to rzadziej przychodzi - az znika calkowicie. No tak to dziala. Ale wiem.. łatwo powiedziec :)
  8. Ja to jeszcze sie boje, ze mam jakeis zwyrodnienia stawów juz :) bo kolano mnie zawsze boli przed deszczem, a teraz to juz nawet biodro pobolewa! Juz sie czuje jak taki stary czlowiek
  9. A mi sie ten bol w brzuchu przesunał bardziej w kierunku pachwiny... chyba :-/ Kurde on taki lekki jest, niby nic, niby niepozorny, no ale.. skads on sie brac musi A oprocz tego.. ogolna słabość dzisiaj! W rekach, nogach, w calym ciele!
  10. AddictGirl21, no, bo tak naprawde ciezko to sobie wyobrazic (jak ktos nie przezyl takich akcji). Zawsze sie wydaje, ze no ok, masz lęki, boisz sie wyjsc, ale to trzeba sie zmuszac, czy na sile, czy zacisnac zeby i jakos działac, przeciez nic sie nie stanie. A nie wiedza, ze to jest taki stan, ze po prostu za nic w swiecie czlowiek nie chce wysjc z domu. Ja pamietam (wlasnie wtedy kiedys) jak sobie pomyslalam, czy jak gdyby ktos mi powiedzial, ze jak wsiade do tramwaju i przejade 2 przystanki i dostane za to milion złotych, to czy zrobiłabym to. I bez wahania odpowiedzialam sobie - ze nawet nie ma takiej opcji, za ZADNE pieniadze :) heh taki to był lęk wtedy! Teraz jest mi duzo latwiej, bo jednak mam swiadomsoc, ze to mija itd. Wiec nawet jak bylo zle, to staralam sie robic wszystko, zeby wychodzic. Ale to chyba tylko dzieki temu w miare jakos funkcjonowalam, ze mialam te poprzednie doświadczenia za soba...
  11. hania33, a ja bywam, tylko nie na Spamie :) Wlasnie pisalam wczoraj chyba Wieśkowi, ze tam jak wejde i napisze, to zaraz przeda gdzies ten wpis, bo rozmowa inna sie toczy, a ja tak dlugo nie siedze, zeby sie "wbic" w konwersacje :-/ Ostatnio na Hipochondrykach troche siedze :) Ze spaniem ostatnio lepiej, kuleczki łykam :) wlasnie tylko te bóle brzucha mnie niepokoją, chociaz dzisiaj troche lepiej. I tez oslabienie mnie troche meczy jakies. Tzn. raz meczy, potem nagle przechodzi, nie wiem skad to. A Ty Hania jak? Lepiej chyba, z tego co czytalam od czasu do czasu, tak? A wiecie troche mi przeszkadza teraz, bo ciagle sa jakies imprezy, wyjscia na piwo itd. A ja nigdzie nie chodze, bo wlasnie taki agorafobiczny lęk mam przed tym. Dodatkowo nie pije alko wiec tym bardziej nie mam motywacji heh... Ale kurde, nie ma nic lepszego niz wlasnie uczucie, keidy siedzi sie w autobusie, bez lęku i mozna spokojnie jechac i sie niczym nie martwic! Dla takich chwil warto zyc heh (a normalni ludzie nawet tego nie docenią!)
  12. No ja tez moge wam podac rękę :) Teraz jest lepiej, bo jeszcze kilka miesiecy temu, ledwo wychodzilam z domu. Chociaz jakos tak mam teraz, ze do pracy spokojnie juz jezdze, do sklepu tez, a nawet na lotnisko i samolotem do PL tez :) ale to są takie "stałe" trasy. Ale jakbym miala jechac gdzie indziej, to nie wiem jak by bylo. Za to na pocieszenie powiem, ze keidys jak mnie to cholerstwo złapało - dawno temu - nie bylam w stanie oddalic sie kilka metrow od bloku, i to tygodniami! I po terapii - 10 lat spokoju calkowitego! Wiec wszystko jest mozliwe do pokonania! :) (a wtedy wydawalo mi sie, ze juz chyba nigdy mnie ten lęk nie oposci i spedze cale zycie w domu).
  13. eee to i tak niezle z tym chodzeniem, nie jest tak zle z Twoja kondycja! :) Mi sie nigdy nie udalo przejsc 4, maksymalnie chyba 3,5km i to i tak z raz. Przewaznie to tak z 1 km i starczy
  14. wieslawpas, a no bo na Spamie za bardzo nie pisze :) Jakos tak zawsze jak tam wchodze to juz toczy sie rozmowa, i jak cos napisze, to przelatuje, nawet nikt nie zauwazy a tak nie siedze dluzej, zeby sie wlaczyc w jakas dyskusje na biezaco.
  15. Sluchajcie, ja sie naczytlaam sporo o bolach glowy swego czasu i ogolnie to jest tak, ze w czasie stresu (a u nerwicowcow to wrecz zawsze) napiete są miesnie szyji i barkow. I te miesnie sa polaczone i z nich wynikaja bole glowy, uciski rozne, wrazenia obreczy itd. Wszystko moze byc. Co wiecej to takze powoduje problemy z oczami (bo tez napisany miesnie czołowe i to tam tez wszystko polaczone ze soba). I tutaj zalecali, zeby baaardzo zwracac uwage na napiecia miesni barków i szyji wlasnie. I przewaznie nie da sie tego zatrzymac w 10 min (tzn. usiasc, zrelaksowac sie i bol mija), tylko raczej trzeba tego pilnowac dlugoterminowo i wtedy przechodzi. A drugi typ - to migreny. Tez osoby z nerwica sa po prostu bardziej podatne. Mi z kolei dokucza od 2 dni jakies takie znowu otumanienie i kołowanie w glowie. I nie wiem czy to nie od zatok, bo zawsze jak tak mam, to tez czuje wydzieline w gardle. Hmmmm
  16. Ja po glowie i twarzy nie, ale po nogach to drapalam sie bez opamiętania. A z tą szczęką to tez coś mam - co prawda w dzien chyba nie, ale wiem, ze w nocy na bank zaciskam zęby bezwiednie. A raz obudzilam sie rano z zacisnietmi piesciami! :))))) -- 17 lut 2014, 11:40 -- Kurde no! obiecalam sobie juz dzisiaj jak najmniej myslec o chorobach i tych bólach. A tu czytam sobie pudelka i tam tekst, ze jakas dziewczyne zaczal brzuch mocno bolec i zaraz zemdlala. Karetka ją zabrala i okazalo sie, że pękła jej torbiel I zagrozenie zycia od razu i operacja oczywiscie. I juz schizuje, ze moze tez mam te bole od torbieli, i co jak pęknie? ja dodatkowo sama mieszkam wiec zemdleje i w ogole nikt mnie nie znajdzie.
  17. 92znerwicowana, ehhh, tez nie wiem jak to zatrzymac. Bo takie zwyczajne racjonalizowanie chyba na niewiele sie tu zdaje :-/ Mi kolega pare dni temu powiedzial, ze on ma takie podejscie... ze po prostu co ma byc to bedzie, ze na pewne rzeczy nie mamy wplywu (jak jakies wypadki czy nagle rzeczy), wiec po prostu nie ma co o tym myslec i sie zamartwiac bo to myslenie nic nie zmieni. No wlasnie, tylko to wszystko nie zmienia faktu, ze sie boimy tak czy siak :-/ No jedno jest pewne- wszystkie te reakcje ktore masz, pasują jak ulał do reakcji na stres. Dodatkowo masz ciagle takie myslenie, wiec to jest dość jasne, ze to tylko psychika.
  18. ja wlasnie tez w PL nie mieszkam i trudno niekore rzeczy dostac :-/ ale niedlugo na szczescie juz wracam. A chyba zaraz sobie az pokrzywe zaparze w takim razie - bo wlasnie jestem po sesji ogladania anatomii ludzkiego ciala 3d na necie
  19. o tez bym sobie kupila! :) kurde w ogole chce sie wczytac kiedys w zioła rozne i tak ogarnąć je lepiej!
  20. No dokladnie! A jeszcze wiecie co, tez np. lekarze bez sensu przepisuja ludziom np. antybiotyki, bo przychodzi pacjent i tego wlasnie oczekuje - leku. A nieraz neiktore choroby po prostu musza same przejsc, albo wlasnie mozna zjesc jakis czosnek czy cebule zamiast antybiotyku :) (ktory przy okazji wyniszcza organizm). Ja jakies 3 lata temu mialam zawroty glowy (pewnie nerwicowe), poszlam do laryngologa i nic nie znalazla.. ale powiedziala, ze mam gardlo czerwone wiec antybiotyk. Wzielam (chociaz nie bralam z 10 lat!), a potem, rzucilo mi sie na jelita, mialam poantybiotykowe zapelenie jelit i ogolnie ze 2 miesiace dochodzilam do siebie. A to gardlo nawet mi nie przeszkadzalo i pewnie po paru dniach by przeszlo :-/ Kolezanka mi mowila, ze np. w Holandii, w ogole nie chca dawac lekow! Lekarz zazwyczaj mowi, zeby brac paracetamol i do widzenia Dlatego nie lubie chodzic do lekarzy, bo mam wrazneie, ze bardziej szkodzą ...
  21. marta80, ja tych "mętów" w oczach mam od cholery, mam wrazenie, ze kilkadziesiąt. I to juz od roku! Jak masz jeden czy dwa to w ogole sie nie przjemuj, podobno tak ma kazdy tylko nieraz słabiej widac albo nie zwracają uwagi. Tez bylam u okulisty i niestety nic nie znalezli :-/ i od roku wcale mi sie nie poprawilo, juz nawet sie troche przyzwyczailam, ze musze z tym zyć Ja tez wierze w zioła i w ogole mysle, ze zioła + dobre myslenie, i mozna życ w zdrowiu dlugie lata. A wrecz mysle, ze ta dzisiejsza medycyna (standardowa), jeszcze szkodzi czlowiekowi :-/
  22. Nester, a wiesz co, to ciekawe z tym samolotem, bo ja tez mam lęk przed otwarta przestrzenią, nawet nie jestem w stanie przjesc przez dlugi most :) albo stac na jakims wielkim placu na srodku. Ale w samolocie akurat tego typu lęków nigdy nie odczuwalam... Chociaz jakis czas temu bałam się panicznie samolotów (ale to bardziej przez klaustrofobie i napady paniki) ale jakos zaczelam latac i latam w sumie. Nieraz sie stresuje, ale w ogole nie jest to zwiazane z lekiem przestrzennym. Nawet powiem Ci, trudno mi go sobie wyobrazic w samolocie jakos... (mimo, ze wiem o co ci chodzi - jak piszesz o tym patrzeniu w niebo itd.) Ale mam wrazneie, ze w samolocie tego tak nie odbiera się jakos. -- 16 lut 2014, 19:42 -- Fakt, przy oknie nie siada, ale np. z drugiego miejsca bardzo lubie patrzec przez okno :) Mimo, ze - jak wspomnialam, codziennie po drodze do pracy, czekam na autobus zeby przejechac przez most, bo nie daje rady przejsc go sama :)
×