Skocz do zawartości
Nerwica.com

deader

Użytkownik
  • Postów

    4 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez deader

  1. Kwestia gustu, o którym to się ponoć nie dyskutuje. Polecam "Wielki marsz" i "Misery", książki bez elementów nadnaturalnych, za to doskonałe dramat/thriller Kinga. No i "Skazani na Shawshank" ale to pewnie większość z filmu zna.
  2. Czytam i ręce mi opadają. Jak nic chyba nie warto szamać leków, łazić na terapie tylko sobie w łeb strzelić od razu, skoro kobiety mają w dzisiejszych czasach takie podejście do związków - żeby od początku zakładać że "nic nie trwa wiecznie"... Takie "używanie sobie przez dwa miesiące czy pół roku" to jest właśnie zwykłe puszczalstwo, parodia związku, ruchajnia na full. A już "najfajniej" jest jak sobie jedna strona założy że to tylko "przelotna znajomość" a druga strona będzie chciała czegoś trwalszego. No po prostu ekstra wizja, poznaję jakąś pannę, podobamy się sobie, coś się zaczyna, a po pół roku pannie spodobuje się ktoś inny i mówi mi "nara" bo "to nie było nic wiążącego"... No super po prostu. "Oczekiwania zabijają związki" - gówno prawda, to brak odpowiedzialności i umiejętności komunikacji zabijają związki.
  3. Gdyby tak było to sprawa nie byłaby właśnie śmieszna, a raczej odpowiednia do tematyki forum... -- 15 sty 2014, 13:34 -- pinda, :D
  4. pinda, to u mnie byś chyba zawału dostała, konsol mam więcej niż butów
  5. dream*, spoko, ja mam bardzo czuły dowcipomierz, nie trzeba mi tłumaczyć No ale dopóki Kestrel nie wpadnie zrobić porządku to można sobie pożartować, pomaga na zapierdziel w pracy Reiben --> dzięki za ROTFLa
  6. A może to postrzeganie przez kobiety xboxa jako zabawki tylko dla dzieci powinno otrzymać własną nazwę medyczną?
  7. ja też jestem dzieciakiem po 40 , w dodatku dzieciakiem z dzieciakiem No i nic w tym złego chyba dopóki się wypełnia obowiązki dorosłego przy tym
  8. Kurde, gdzie ci psychiatrzy mają gabinety?
  9. Czyli mam 30 lat ale nadal jestem dzieciakiem... Dużym, zarabiającym na własne utrzymanie w swojej chacie dzieciakiem Fuck it, mogę być dzieciakiem
  10. Rebelia, zajebistee Jeszcze jakby kocur był rudy to w ogóle full impersonacja
  11. Rebelia, w sumie zamiast kociego gramofonu - lepsze kocie pianino A browary swoją drogą, do miauczenia można wypić
  12. Rebelia, ja nie mam kota nawet a się zastanawiałem czy nie kupić, jako ozdobę mieszkaniową. Co pokazuje jaki mam zryty czerep - ludzie kupują wazony, obrazy, kwiaty a ja - tekturowy gramofon. No hope
  13. Widzę że dyskusja schodzi na offtopy o kotach, a ja dziś przeglądając Allegro pod kątem zakupu nowego gramofonu wyhaczyłem taki oto zajebisty drapak dla kota:
  14. No, owszem, jest to jakiś minus, bo i ja z tego względu się ostatnio nieco "wyalienowałem" towarzysko - ale generalnie uważam że to mi ma być dobrze a nie światu, jak dobrze się czuję siedząc sam w domu to nie będę na siłę próbował się wpraszać na imprezy
  15. Rodzina nie wie nic - zgrywam twardziela z bananem na mordzie dość skutecznie. Znajomi - swego czasu tak wymęczeni moim jęczeniem że też już zaczynam odgrywać Człowieka Szczęśliwego bo i tak już sporo wyraźnie miało dość gdyż "dziwnym trafem" umilkły telefony, zniknęły wiadomości na gg itd... W pracy wiedzą coś po łebkach że "jakieś proszki łykam" ale czym jest depresja, jak się objawia, czemu tak często zdarza mi się zaspać do roboty - nie pojmują, mimo że kilka razy próbowałem "uświadamiać". Finalny wniosek niestety jest taki: świat ma w d... moją depresję czy inne problemy z mózgownicą, jedyną osobą która się tym powinna przejmować jestem ja sam i nikt inny za mnie sobie z problemami nie poradzi. Stąd też mimo że wsparcie z otoczenia mam zerowe, to nie brakuje mi go też wcale. Już tylko czasem dopada mnie chwilowy wkurw na sytuację, ale w końcu na to są prochy
  16. Masterton ma swoich fanów ale osobiście mnie jego dzieła nie powalają, zdecydowanie wolę książki Kinga, Barkera czy nawet Koontz'a.
  17. Zaczął się bardzo pozytywnie wyspaniem i dotarciem do roboty na czas, rozkręca się bardzo fajnie (zleceń mało, klientów-idiotów mało, znienawidzone sprawy remanentowe załatwiłem w godzinę) - krótko mówiąc: jak na 13-ego to jest całkiem-całkiem
  18. Czemu? Możesz wyhalucynować sobie koty a karmić nie trzeba
  19. deader

    Suchar na dzisiaj :)

    Jako że dalsza część jest oddzielona to na początku myślałem że to jednozdaniowy dowcip
  20. deader

    Suchar na dzisiaj :)

    Odnośnie powyższego - przepis na pasztet zajęczy: - idziesz na imprezę - wyhaczasz największego paszteta - upijasz i zgarniasz poruchać aż zajęczy
  21. Ej, zawsze możesz spróbować wywołać jakiś międzynarodowy incydent Wysadzić się gdzieś u ciapatych w meczecie na przykład
  22. Schwarzi, na moim "starym" osiedlu wśród "ziomków" to faktycznie główne tematy były. Ale znalazłem i znajomych z którymi można nieco bardziej konstruktywnie pogadać; choć faktycznie - tylko z jednym znałem się ze szkoły.
×