Skocz do zawartości
Nerwica.com

barsinister

Użytkownik
  • Postów

    860
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barsinister

  1. nie trzeba na priw, jest w sieci, oryginalnie ukazał się w "Polityce" http://rokor1.pl/asia/technology/zdrowie/927/na-co-chorowal-robin-williams.html i nie jest to wcale zły tekst, zdecydowanie jeden z lepszych które ukazały się w prasie wysokonakładowej
  2. przecież bulimia to forma autoagresji wynikająca wprost z wahań nastroju i stanów lękowych, stabilizator je eliminuje i z biegiem czasu podnosi poziom odporności na stres z zerowego do akceptowalnego poza tym nie ma czegoś takiego jak jeden model leczenia, w tym wypadku widać, że branie SSRI nie ma sensu i żadne badania nie mają tu znaczenia nie ma lepszego leku niż lamotrygina w przypadku borderline i tyle
  3. Jaki jest sens, żeby brała SSRI skoro wszystkie na nią źle działają? Najlepszy profil dla bulimii ma fluoksetyna, ale się przecież nie sprawdziła. Ocenę działania przeprowadza się co prawda po 6-8 tygodniach, ale jeśli uboki są nie do zniesienia, to nie ma sensu kontynuować leczenia. Moklobemid też ma działanie przeciwlękowe. Poza tym to jest borderline, więc antydepresanty to nie jest taki prosty wybór. Lamotrygina to zdecydowanie najlepszy wybór + zapas benzo w przypadku ataków.
  4. nie trzeba specjalisty, żeby ci powiedzieć, że Aspergera nie masz (napisałem wyżej, nie diagnozuje się Aspergera w dorosłym wieku, zaburzenie jest na tyle ciężkie, że stwierdza się je w dzieciństwie) ciekawostka: ludziom z ZA w internetowych testach wychodzą niskie wartości, dużo niższe niż ludziom-którzy-bardzo-chcą-mieć-aspergera
  5. czyli żaden z antydepresantów ci w sumie nic nie dał? jeśli nie jesteś aktualnie w depresji, to może lamotrygina solo będzie dobrym wyjściem? jeśli jednak jest potrzebny, to lepszą niż SSRI opcją będzie moklobemid
  6. leki od zawsze brałem sam z własnego wyboru, żadne państwo mnie niczym nie faszerowało
  7. no jasne, namawiaj na zamianę zolpidemu (który uzależnia słabiej) na klona (który uzależnia i szybciej i mocniej) bo obejrzałeś filmik na discovery i na ciebie działa są ludzie, którzy już sobie na tyle mocno zryli banię lekami, że muszą brać najmocniejsze
  8. jeśli za leki antydepresyjne uznasz heroinę i kokainę to na pewno
  9. brak nazwania relacji to nie problem, rodzice to nie problem (uwierz, często im później tym lepiej) - ale znajomi? spotykacie się od zawsze tylko we dwoje? to jest dziwne
  10. argumenty są takie: - w głównych wskazaniach (ChAD, schizofrenia) małe dawki są nieskuteczne - mogą mieć skutki uboczne identyczne, jak przy większych dawkach (tycie, rozwalony metabolizm, cukrzyca, cholesterol, wątroba i tak dalej) - czyli jak na lek nasenny - bardzo poważne - generalnie podejście do uporczywego brania leków na sen jest negatywne (maskowanie przyczyn wystąpienia bezsenności) dla chadowca, który z niejednego blistra łykał tabsy to pewnie nie jest nic poważnego, ale cierpiący na bezsenność pan Staszek, który ma lat 50 i miażdżycę, mocno ryzykuje
  11. Ale rozumiesz różnicę między mogą a muszą? Zrozum, każdy psycholog prędzej czy później ci coś takiego powie, rozumiem, że to jest strasznie trudne popatrzeć na siebie "z zewnątrz", jako na kategorię "osoba molestowana seksualnie w dzieciństwie". Ja np. jako "osoba z chorobą afektywną dwubiegunową" usłyszałem wiele razy, że istnieje ryzyko popełnienia przez mnie samobójstwa, ale przecież nie odebrałem tego jako sugestię, tylko jako prosty komunikat - tak, w moim stanie istnieje jakieś tam ryzyko. W twoim wypadku istnieje jakieś tam ryzyko, że będziesz bardziej skłonny do przemocy, jeśli będziesz tego świadom - to do tego nie dopuścisz i tyle. Ale żebyś był świadom, trzeba ci to przecież najpierw powiedzieć, nie?
  12. to znaczy ja za bardzo nie wiem, czego ty oczekujesz od psychologa, żeby mówił ci dokładnie to, co chcesz usłyszeć? nie wiem jak ta sytuacja wyglądała, ale serio myślisz, że ktoś ci wszczepia jakąś sugestię? jak dla mnie te słowa oznaczają, że potraktowała cię jako osobę dorosłą - trzeba być świadomym, że przeżycia mogą się potem odbić na przyszłym życiu, ktoś kto był ofiarą przemocy może potem przemoc zadawać - ona ci to wręcz musi uświadomić, zanim zaczniecie to przepracowywać, bo też podstawą terapii jest szczerość zapewniam cię, że pierwsze co słyszy żołnierz wracający z Afganistanu, który widział jelita swojego kolegi, to właśnie ostrzeżenie przed tym, że może odreagowywać przemocą
  13. 1) albo się coś czuje, albo się nie podoba, trochę absurdalne pytanie 2) to nie jest kwestia odwagi, tylko narzucania się - jeśli widać, że druga strona ma ochotę, to żaden problem, ale zagadywanie na ulicy większość dziewczyn zwyczajnie wpienia 3) oczywiście 4) żadnego, bo przed pierwszą randką nie miałbym pojęcia, co lubi (no i to rodzi zobowiązanie) 5) nie, po co, albo jest ogień albo go nie ma 6) w życiu 7) wręcz bym ją zachęcał, druga osoba musi mieć przestrzeń
  14. znaczy ktoś tu serio uważa, że po dojściu do władzy ABC, XYX, DSC, NHG abilify będzie refundowane na depresję, valdoxan będzie po 3,20 a leczenie depresji małymi dawkami solianu będzie standardem? to jest forum dla ludzi z depresją z nie z urojeniami przy obecnym kursie politycznym każda partia przykręci śrubę w tej kwestii, jeśli będą jakieś zmiany w refundacji to tylko i wyłącznie pod kątem elektoratu (emeryci? młode matki?), partia na trzy litery która zastąpi partię na dwie litery nie ruszy palcem w tej sprawie
  15. dla mnie spoks, rozumiem metaforę, w życiu bym takich słów nie użył, ale co to ma za znaczenie follow_the_reaper ale odczuwasz to jako depresję czy raczej jako ruinę po życiu przed chorobą? bo to nie jest jasne
  16. dlaczego chce kogoś "w swojej sytuacji"? to nie wynika z tego, co napisała
  17. przyjmą, od razu - nie wiem czy we wszystkich firmach, szukaj po ogłoszeniach - wybieraj raczej budowy, magazyny, osiedla, monitoring (na siedząco, bo czasem się niestety przy nim stoi) te firmy mają na ogół status ZPChr, więc biorą wszystkich niepełnosprawnych z pocałowaniem ręki - musisz tylko napierać na pracę siedzącą i na zmiany 12h
  18. Do ochrony przyjmą cię z pocałowaniem ręki, wchodzisz i masz pracę. Tylko musisz się liczyć z tym, że będą to zmiany 12 lub 24 godzinne (dobowych nie polecam, w ChAD nie można aż tak rozregulowywać organizmu). Naciskaj też na pracę siedzącą, powiedz że masz niedoleczone biodro czy coś, bo stanie po 12 godzin jest mocno niefajne, a np. w sklepach tak się pracuje. A biegły jest wackiem, to jest paragraf 22, niezdolny byłbyś przebywając w szpitalu, poza szpitalem "aktualny stan zdrowia" jest super.
  19. powtórzę raz jeszcze prawda jest taka, że wszystko zależy od nastawienia - jeśli jesteś ciekawym człowiekiem, umiesz słuchać i masz dużo do powiedzenia, to wygląda zaczyna pełnić drugorzędną rolę - do tego trzeba oczywiście o siebie zadbać, nie wymaga to ani czasu ani wielkich zasobów finansowych ty owsiku tak męczysz pałę w tym wątku i masz takie teorie, że sorry, dla dziewczyny będziesz zwyczajnie nudnym jak barszcz gościem skoncentrowanym na sobie
  20. tu jest specjalna skala dla depresji w dwubiegunówce: http://www.ipin.edu.pl/fpn/aktualne/2008/1/t24z1_7.pdf
  21. wiesz co, może zacznij od takiego nastawienia: porno to bajki, ani ty się tak nie będziesz zachowywał, ani dziewczyny - to jest fantazja, nic poza tym, seks tak nie wygląda, orgazmy tak nie wyglądają, inne wibracje, inne rytmy, mnóstwo zaskoczeń, mnóstwo do odkrywania - potraktuj porno jak grę komputerową, jak coś ci pozwala zrzucić napięcie, jako formę relaksu, ale to nie jest prawdziwe życie - seks jest absolutnie cudowny i zapewni ci doznania, przy których trzepanie do jakichś potwornie zmęczonych dziewczyn dławiących się kutasem za marne pieniądze i kolesi napieprzonych viagrą po uszy to jest naprawdę pikuś w prawdziwym życiu, z fajną dziewczyną masz przede wszystkim mnóstwo czasu - nie musisz się spinać, może ci nawet nie stanąć, albo możesz dojść za szybko - tu chodzi o totalny kontakt z drugą osobą, o zapachy, dotyk, zgranie, rozmowy, palenie fajek, picie wina, czyste przyjemności, satysfakcję, że i jej i tobie było dobrze mnóstwo ludzi ogląda porno i zaspokaja się regularnie, mając jednocześnie udane życie seksualne - oni to po prostu potrafią oddzielić od siebie
  22. aha, ja się jakoś wyczołgałem na klonazepamie, potem zatrybiło
  23. a co bierzesz po odstawieniu fluo i depakine? u mnie była mocna huśtawka przez parę tygodni od porzucenia fluo, ale minęło
  24. u mnie było na odwrót, problemy z koncentracją, pamięcią i motywacją - myślałem, że to może wina lamo, ale po odstawieniu dużych dawek kwety wszystko wróciło do normy
×