Skocz do zawartości
Nerwica.com

barsinister

Użytkownik
  • Postów

    860
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barsinister

  1. po co ma zjeżdżać z dawką? wręcz przeciwnie, niech ciśnie 200 (czyli maks.) - dopiero wtedy będzie wiadomo, czy lek się na dłuższą metę sprawdzi
  2. Dżejmson skąd w ogóle u ciebie pomysł z tym Aspergerem? (odsyłam do wątku czy-warto-diagnozowa-aspergera-t47050.html)
  3. nie ma najmniejszej różnicy między oryginałem i zamiennikami, dotyczy to wszystkich leków jeśli widzisz różnicę to jest to autosugestia
  4. Dlaczego twierdzę tak kategorycznie: - Aspergera praktycznie rzecz biorąc nie diagnozuje się u dorosłych (!), jeśli taka diagnoza pada tak późno to wyłącznie z tego powodu, że diagnozy nie postawiono w dzieciństwie mimo ciężkiego zaburzenia funkcjonowania. Autor wątku napisał wprost, że był badany jako dziecko i wykluczono zarówno autyzm jak i ADHD, którego objawy czasem pokrywają się z autyzmem. Co oznacza, że ZA nie ma, chyba że badano go zaocznie. To naprawdę widać - zaburzenia mowy, sposób chodzenia, sposób wnioskowania, komunikacja. - Promitis kasuje naprawdę ciężkie pieniądze za takie badania ale na stronie wyraźnie zaznaczone jest, że diagnozuje się dzieci, a nie dorosłych. - Człowiek z ZA nie trafia do lekarza z powodu ZA. Powodem jest depresja czy zaburzenia nerwicowe, które mogą wynikać z trudności w funkcjonowaniu w społeczeństwie. Ale lekarz weźmie pod uwagę ZA stwierdzony w dzieciństwie, a nie będzie diagnozował pacjenta w tym kierunku.
  5. Sam piszesz, że wykluczyli autyzm, zespół Aspergera to jest właśnie autyzm. Psycholog, który na podstawie tego, że coś tam słyszał mówi o ZA jest lekko mówiąc niepoważny. Jak chcesz wyskoczyć z sześciu czy siedmiu stówek (Ahma ma rację, to tyle kosztuje) to droga wolna. Nawet jeśli rzeczywiście zdiagnozują ci ZA, to i tak to nie będzie miało najmniejszego znaczenia - tego się nie leczy ani nie przerabia na terapii, co najwyżej możesz pobajerować w towarzystwie. Uważam zresztą, że diagnozowanie dorosłych za taką kasę to naciągactwo, diagnoza ma jakiekolwiek znaczenie dla dzieci w wieku szkolnym.
  6. Nie ma najmniejszego sensu. Asperger to bardzo ciężkie zaburzenie, z którym najczęściej i tak trzeba się wybrać do psychiatry. Opisy w sieci są o tyle mylące, że zawierają ogólny zarys objawów i trudno z nich wywnioskować, jak bardzo Asperger upośledza funkcjonowanie społeczne. Te opisy pasują do co drugiego wrażliwego i inteligentnego nastolatka, serio. A jak już sobie wkręcisz, że to masz, to wszystko ci się będzie zgadzać. Osoby zdrowe diagnozujące się w sieci i wypełniające testy osiągają dużo wyższe rezultaty, niż prawdziwi aspergerycy. Znam cztery osoby z Aspergerem i ich odmienność jest widoczna na kilometry, wystarczy się przejść z taką osobą po mieście żeby zobaczyć, z jakimi problemami musi się zmagać.
  7. reżyser z Wielkiej Brytanii, akcja we Francji
  8. "Ziemia obiecana" Wajdy? Kadr serio wygląda na animację, nie dziwię się, że były problemy
  9. lamotrygina i lit to bardzo mocny zestaw, jeden z najskuteczniejszych w leczeniu na temat sulpirydu się nie wypowiem, bo nie znam tego leku, ale to neuroleptyk i takie leki również się stosuje napisz coś więcej
  10. często korzystam z tej opcji, jeśli zabraknie mi leków między wizytami i mam recepty z refundacją - najkorzystniej cenowo wypada opakowanie Lamotrixu 90 tabl. powiedz, że doniesiesz zaświadczenie od psychiatry jako podkładkę i nie powinno być problemu
  11. ale co to za argument? tu jest mnóstwo osób poświęcających kupę czasu na pomaganie innym, za darmo akurat zasada mówiąca o zakazie postów reklamowych jest bardzo sensowna, a sytuacja w której moderatorka (niezbyt ostatnio czynna) reklamuje swój geszeft zupełnie nie związany z tematyką forum jest po prostu słaba
  12. dołączam się do pytania, wg regulaminu posty o charakterze reklamowym czy marketingowym są zakazane (i słusznie), czemu ten wpis jeszcze wisi?
  13. Przede wszystkim szczerość. Najgorsze są sytuacje, w których osoba z depresją ukrywa objawy choroby i kłamie z powodu lęku przed opuszczeniem, albo boi się niezrozumienia, oskarżeń o zaniedbywanie, lenistwo i tak dalej. Jeśli jest możliwa normalna rozmowa na temat choroby, to jest już spory postęp. No i asertywność - depresja depresją ale nie można sobie pozwolić na to, żeby całe życie kręciło się wokół chorej osoby. Ważne jest wsparcie, ale rozsądne. Nie stała presja, a delikatna motywacja. I na koniec - jak najszybciej trzeba przekonać chorą osobę do wizyty u lekarza - biorąc pod uwagę, że wychodzenie z depresji na lekach trwa parę tygodni, trzeba to zrobić jak najwcześniej. To bywa najtrudniejsze, zwłaszcza mężczyźni bywają uparci jak woły. Czasem wystarczy podłożenie odpowiedniej lektury - niestety nie ma lekko.
  14. leków od których można rzeczywiście utyć jest niewiele - depakine, olanzapina, mirtazapina, mianseryna, kilka innych może powodować wzrost wagi - ale znikomy (poniżej 5 kg) oczywiście wszystko zależy od organizmu, można nie przytyć w ogóle, czasem też waga szybko wraca do normy po odstawieniu leku
  15. nie jest aż tak źle, na mirtazapinie nie utyłem nawet pół kilo utyłem na podobnym leku - mianserynie - ale po odstawieniu waga szybko wróciła do normy
  16. a czy ja coś takiego stwierdziłem? napisałem, że leki zamawia się z wyprzedzeniem zresztą różnie bywa, escitalopram jest pełnopłatny i w przypadku takich leków trzeba czasem długo polować na tańszy generyk podobne cyrki były zawsze z mirtazapiną
  17. nie ma czegoś takiego jak "śmiertelna dawka", przy masywnym przedawkowaniu każdy organizm zareaguje inaczej zresztą popełnienie samobójstwa przy pomocy wenlafaksyny jest niemal niemożliwe (i całe szczęście)
  18. to nie jest jej wina, od dłuższego czasu w niemal wszystkich aptekach trzeba zamawiać leki z wyprzedzeniem, na stanie mają rzeczy dochodowe, które schodzą szybko (czyli gripexy i suplementy diety) z reguły czeka się góra jeden dzień, można też zamawiać przez internet
  19. bzdura bo? po każdorazowym włączeniu antydepresantu (również trittico) miałem zawsze wyznaczane dwie wizyty kontrolne - jedną po miesiącu, drugą po dwóch miesiącach - i tak było u trzech lekarzy
  20. chyba w ZSRR, niemal wszystkie antydepresanty rozkręcają się ok. miesiąca i wcześniej nie przeprowadza się oceny działania - leczenie jest przerywane, jeśli skutki uboczne okażą się zbyt dotkliwe po tygodniu to się ocenia działanie neuroleptyków
×