Skocz do zawartości
Nerwica.com

refren

Użytkownik
  • Postów

    3 901
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez refren

  1. Kalebx3, dla mnie z tym stanem to takie modernistyczne rozmiękczanie. To znaczy na pewno stan- bo podobno najgorszy jest brak nadziei, że cierpienie się kiedyś skończy - co różni piekło od czyśćca i oddzielenie od Boga, ale wydaje mi się, że miejsce też jakieś to musi być - oddzielone od innych. Ale nie wiem, nie znam się...
  2. Dark Passenger, jak tam trafisz, to się dowiesz To żart, trochę sadystyczny, ale skoro w to nie wierzysz, to Ci zwisa. Tak serio, to nikomu nie życzę i mam nadzieję, że nikt tam nie trafi. Piekło jest chyba więzieniem, a jednocześnie folwarkiem. W trakcie egzorcyzmów diabły wyznały, że sam ich widok dla siebie nawzajem jest karą - takie są przerażające i wstrętne. Nie pamiętam tytułu tej książki, bo przeglądałam w pdf-ie. Co do oficjalnej linii to nie wiem czy szczegółowo opisuje piekło.
  3. Dark Passenger, to chyba raczej Ty mi imputujesz, do czego zmierzam. Nie chciałam dowodzić, że Twoja niewiara jest neurotyczna. W ogóle neurotyzm to nie jest ścisłe pojęcie, zdrowi ludzie przejawiają zachowania po części neurotyczne, a neurotycy nieraz zdrowe. Poza tym interpretacja tego, co jest neurotyczne, a co nie jest, jest rzeczą względną. Wielu wybitnych artystów można nazwać neurotykami, a z drugiej strony ich lęki, konflikty doprowadziły do powstania genialnych dzieł, które mają uniwersalne, obiektywne znaczenie dla ludzkości - więc dzieła już chyba nie są neurotyczne. To może ci artyści też nie są neurotykami albo wszyscy ludzie bardziej skomplikowani niż wojak Szwejk są? Niektórzy sobie zostawiają. Co do Pascala, to sobie zostawił, ale też starał się żyć tak, jakby wierzył -zgodnie z moralnością, jaką wtedy mieli ludzie religijni. Dziś człowiek niewierzący raczej nie jest do tego zdolny, bo te zasady są w zbyt dużym kontraście do jego wyobrażeń o sobie i życiu. Obawia się zbyt wyśrubowanych w jego odczuciu norm. Samo dopuszczenie możliwości istnienia Boga - intelektualne - nie przesądza o zbawieniu i chyba ateiści zdają sobie z tego sprawę. Dlatego lepiej wczepić się w "racjonalność" i nie mieć żadnych obaw o zbawienie. Oczywiście nie mówię, że to dotyczy wszystkich ateistów, niektórzy nie wierzą, bo tak zostali wychowani albo nie mają w sobie z jakichś innych względów, doświadczeń życiowych, możliwości wiary.
  4. Walka ciągle trwa, aż do powtórnego przyjścia Jezusa. W wieczności wszystko jest już teraz doskonałe - poza piekłem. Tak, ale Ty założyłeś, że po przeczytaniu Biblii nie mogę dojść do innych wniosków niż Ty. Obraz i podobieństwo to nie identyczność. Nie jesteśmy Bogiem, Poza tym człowiek nie został stworzony w tej postaci, w jakiej jest teraz, przed grzechem pierworodnym miał doskonalszą naturę, nie cierpiał, nie chorował, nie starzał się i nie miał umrzeć.
  5. Czyli zabijanie złych ludzi nie jest złe? A gdzie nieskończone miłosierdzie i przebaczenie. W przykazaniu jest nie zabijaj, a może już nie morduj Nie ma sensu przebaczać komuś, kto tego nie chce i nawet nie jest tym zainteresowany. W przeciwnym razie nie miałoby znacczenia czy się żyje dobrze czy źle - skoro Bóg i tak wszystkim przebaczy. To byłoby niesprawiedliwe. Nie wiem. Dla mnie tak jest, bez względu na to, czy to jest wygodne czy nie. Może jest niewygodne, bo wymaga pogodzenia się z tym, że człowiek nie jest Bogiem i że nie ma pełnej kontroli nad wszystkim. To wymaga pokory.
  6. Kolejna osoba nie znająca biblii. O ile pamiętam to szatan nie był nawet w ułamku takim mordercą jak bóg izraelitów. Potop, walki Mojżesza, śmierć noworodków w Egipcie. Może takiemu rozkazowi sprzeciwił się Szatan??? I kto tu jest zły? Znam, ale poza tym, że znam, jeszcze staram się zrozumieć. Odpisałam tak bo drażniąca jest nieco Twoja arogancja, poza tym masz błędne założenia. Zakładasz, że gdybym czytała Biblię, musiałabym wysnuć takie wnioski, jak Ty. Czyli jeśli myślę inaczej, to znaczy że jej nie czytałam. Tymczasem Twój sposób myślenia nie musi być prawidłowy. Bóg jest dobry a zarazem sprawiedliwy. Gdyby nie był sprawiedliwy, nie byłby dobry. Nie może być dobry Bóg, który tak samo traktuje dobrych i złoczyńców. Bóg nikogo nie karał od razu. Wysyłał najpierw proroków, którzy wzywali do nawrócenia. Ale czasem ludzie byli zbyt zatwardziali, żeby się zmienić. Bóg niszczy zło, żeby ocalić to co dobre. Prawdą jednak jest też, że nie możemy do końca ocenić każdej decyzji Boga, bo mamy inną perspektywę niż On. Bóg widzi to co na ziemi i to co w wieczności. Ty utożsamiasz prawdę, dobro z tym, co jest tutaj. Dobro być może utożsamiasz z przyjemnością. A z niektórych objawień wiadomo, że dusze potępione wolałyby cierpieć najgorsze rzeczy na ziemi, żeby tylko mogły być zbawione - bo to cierpienie to pryszcz, w porównaniu z wiecznością. Poza tym Bóg zna wszystkie losy ludzkie naraz, wszystkich ludzi żyjących, tych co żyli i będą żyć, wie też co każdy ma w swoim sercu. Dlatego nie możemy zawsze właściwie ocenić działania Boga, bo mamy tylko ułamek jego świadomości. Dlatego rzeczywiście niektóre rzeczy mogą być trudne.
  7. Kolejna osoba nie znająca biblii. O ile pamiętam to szatan nie był nawet w ułamku takim mordercą jak bóg izraelitów. Potop, walki Mojżesza, śmierć noworodków w Egipcie. Może takiemu rozkazowi sprzeciwił się Szatan??? I kto tu jest zły? Znam, ale poza tym, że znam, jeszcze staram się zrozumieć.
  8. refren

    Lobby homoseksualne

    Odpisałam. Do usług. Szkoda że nie możesz mi zrobić w zamian prania - bo to planowałam pierwotnie zrobić w tym czasie, w którym pisałam.
  9. Nie wiadomo, kiedy Bóg stworzył anioły. Być może drugiego dnia, być może przed stworzeniem świata. Bóg istniał przed stworzeniem świata, więc anioły też mogły istnieć wcześniej. Jeśli chodzi o alegorię - kiedyś tak uważałam, że to alegoria. Teraz skłaniam się ku temu, że to opis dosłowny. Być może również czujesz się egocentryczny czy nawet narcystyczny. Dlatego utożsamiasz się w jakiś sposób z szatanem i próbujesz dostrzec w nim coś pozytywnego. Wydaje mi się jednak, że sam egocentryzm nie jest zły ani dobry - to cecha neutralna, styl bycia, osobowość. Ważne są czyny. Zły jest egoizm, zwłaszcza jeśli staje się silniejszy niż inne motywacje (bo po części każdy jest egoistą). Jesteś człowiekiem, nie musisz się utożsamiać z szatanem. Dlaczego? Szatan zepsuł to co stworzył Bóg. Porównując - możesz nie mieć zdolności malarskich i nie umiesz namalować słoneczników, jak Van Gogh. Ale możesz je zachlapać farbami, pociąć siekierą, albo domalować czarne pasy. Tak właśnie działa szatan. Wydaje mi się, że na tym, że chciał zająć miejsce Boga. Sam chciał być najwyższy, choć w hierarchii bytów stał niżej niż Bóg. W moim odczuciu to sytuacja podobna do tej, kiedy pies zajmuje mój fotel. Z tym że szatan był świadomy. Poza tym Bóg jest absolutnym dobrem, więc buntując się, stając w opozycji, szatan wybiera zło. Poza Bogiem nie ma dobra. Szatan wybrał pychę i żądzę władzy czy też ubóstwienie siebie jako motyw działania - to złe motywy. Część aniołów opowiedziała się po jego stronie, więc wszyscy zostali strąceni. Szatan nikogo nie nagradza, bo nie jest dobry ani uczciwy. Jest notorycznym kłamcą. Poza tym doświadcza nieustającego cierpienia, nienawiści do Boga i beznadziei. Kieruje się nienawiścią. Chce niszczyć dzieło Boga oraz chce, żeby inni cierpieli tak samo jak on. Zazdrości człowiekowi, że może osiągnąć szczęście wieczne - co dla niego jest już zamkniętą drogą - więc chce mu zrujnować tę możliwość, ale to nie przynosi mu ulgi. Poza tym też cierpienie wieczne wynika z faktu oddzielenia od Boga - nie ma dobra poza Bogiem w wieczności, tam gdzie go niema, jest tylko cierpienie i męka. Szatan nie ma środków, by dać komuś jakąś nagrodę - bo sam jej nie ma, sam cierpi i nie zarządza życiem ani dobrem. Szatan nikogo nie karze, tylko sprowadza ludzi do stanu, w jakim sam się znajduje. Nawiasem mówiąc, spotkałam się z ciekawą teorią, dlaczego szatan odważył się zbuntować. Według niej, myślał, że będzie mógł wrócić. Żeby wrócić, musiałby żałować i zapragnąć dobra. Nie przewidział jednak, że nie będzie już w stanie zapragnąć dobra - bo stanie się absolutnie zły i dobro stanie się poza zasięgiem jego woli. Szatan miał absolutnie wszystkie warunki, by być dobrym, był doskonały, niemal równy Bogu, znał jego wszechmoc i dobro, oglądał Go twarzą w twarz. Odrzucając absolutne dobro, stał się absolutnie zły. U człowieka z każdym grzechem zwiększa się skłonność do złego i zmniejsza możliwość pragnienia dobra i Boga - ale ma szansę powrotu, dopóki żyje albo dopóki nie utożsami swej woli w stu procentach z wolą szatana. Mniej mu dano, więc Bóg ma dla niego więcej wyrozumiałości. Skazuje, ale to formalność, podsumowanie, bo śmierć jest konsekwencją zjedzenia owocu. "Jeśli zjecie ten owoc, pomrzecie" powiedział Bóg. W tym owocu było pragnienie oddzielenia się od Boga, zjadając je, Adam i Ewa zepsuli swoją naturę, oddzielając się od Boga nie mogli żyć wiecznie - bo to Bóg jest życiem. Jest teoria, że Bóg stworzył człowieka, żeby zastąpić upadłe anioły i liczba ludzi miała dojść do liczby tych aniołów, potem już by się nie rozmnażali. Katarzyna Emmerich (święta, wizjonerka) twierdzi, że gdyby człowiek wytrzymał rok, to nigdy by już nie upadł.
  10. refren

    Lobby homoseksualne

    Co poradzić, jest Bóg, jest impreza
  11. refren

    Lobby homoseksualne

    To by znaczyło chyba, że moje serce jest przy wolności słowa. Nie podchodzę wybiórczo, tylko mam hierarchię. Wolność do wychowywania własnych dzieci obchodzi mnie bardziej niż wolność do jarania.
  12. refren

    Lobby homoseksualne

    Zmienny, po prostu zastanawiają mnie ludzie, którzy będą walczyć jak lwy w sprawie marihuany w obronie "wolności", a nie obchodzi ich prawdziwe zło, które się wokół dzieje. Gdyby tak nie było, to może to zło by się nie działo. Ale parafrazując powiedzenie, "tam serce twoje, gdzie twój skarb"
  13. refren

    Lobby homoseksualne

    To nie jest sprawa ilości osób, które to dotyczy, ale stopnia szkód. Wolę, żeby 1000 osób nie jarało - raczej im to wyjdzie na dobre albo dostało trzy miechy w zawiasach za posiadanie, niż żeby jedno dziecko przeszło traumę. A przypadków z dziećmi jest sporo, tylko właśnie nie wszystkie są medialne. Poza tym myślę, że kara za posiadanie służy po to, żeby ludzi nastraszyć i żeby wskazywali dealerów albo żeby skazywać dealerów, którym nie udowodniono, a nie do polowania na każdego, kto używa.
  14. refren

    Lobby homoseksualne

    Dlatego napisałam mniej. Nie uniknie się choćby dlatego, że niektórzy specjalnie posyłają dzieci, które sprawiają problemy wychowawcze do szkół katolickich, żeby się "nawróciły". Poza tym gorliwi katolicy też popełniają błędy wychowawcze i nie można pominąć wpływu kultury, w której żyjemy, od której (niestety) nie można nikogo odizolować. Jednak zapewniam Cię, że nauczyciele sto razy bardziej wolą pracować w takich szkołach. Ciekawe czemu. -- 04 kwi 2013, 20:03 -- Nie usprawiedliwia moim zdaniem, jeśli ktoś kogoś skrzywdzi, a tak nie było.
  15. refren

    Lobby homoseksualne

    Zmienny, co do legalizacji marihuany to inny temat, ja akurat nie mam nic przeciwko, o ile będzie od 18-u lat i nie będzie reklamowana. Z tym że jeśli chodzi o ograniczanie wolności, to widzę wiele ważniejszych problemów niż jaranie trawy. Obchodzi mnie na przykład, że odebrali dzieci rodzicom bez powodu 1000 razy bardziej niż to, że ktoś "musi" sobie kupić nielegalną, zanieczyszczoną trawę.
  16. refren

    Lobby homoseksualne

    Kahir, co do nienawistnych katolików - z przyjemnością oddam dziecko do nienawistnej katolickiej szkoły, gdzie będzie mniej agresji, przemocy, narkotyków - o ile takie szkoły przetrwają napór lewicy, która likwiduje wszystko, co zaprzecza jej ideologii. Oddaj swoje do "postępowej", jak najbardziej jestem za :) Co do efektów "spod krzyża" to były też hasła "mohery do gazu", poza tym tam było wulgarne obrażanie tych ludzi i wiary, w dodatku kłębowisko emocji na tle polityki. Ci staruszkowie są wykluczeni od dawana społecznie, więc nic dziwnego, że są sfrustrowani.
  17. refren

    Lobby homoseksualne

    A niechęć do homoseksualistów dotyczyła tylko do Boga. To jeszcze mniejsze spektrum. :) Carlosbueno - bla bla bla. Ostatnio niechęcią do kobiet jest nawet krytyka aborcji, więc nie dziwią mnie te bzdury wygadywane przez "oświeconych", ale to ma niewiele wspólnego z Biblią. http://www.pch24.pl/kanada-coraz-blizej-lewackiego-totalitaryzmu,6662,i.html
  18. refren

    Lobby homoseksualne

    Carlosbueno, a co chcesz ocenzurować z tej moralności? Nie kradnij? Nie zabijaj? Nie cudzołóż? To takie niebezpieczne treści?
  19. refren

    Lobby homoseksualne

    Carlosbueno, te historyczne konteksty wielu z zapałem wyjaśnia od wieków, nieraz uprawiając przy tym twórczość, a z dosłownym rozumieniem mają właśnie problem osoby niewierzące, które nie rozumieją różnych niuansów - bo nie chodzą na religię, do kościoła i nie są z tym osłuchane ani nie żyją wiarą. No a poza tym, sorry - ale także się czepiają. Katolik przez całe życie uczy się rozumieć Biblię i nie wyciąga uproszczonych wniosków.
  20. refren

    Lobby homoseksualne

    Nie, tylko te rzeczy związane z nienawistnymi religiami, ruchami politycznymi bo taką przemoc bez ideologii nie ma co cenzurować. Ale jakby pozbawić religii specjalnych praw np obrazy uczuć religijnych to cenzura już by nie był potrzebna i każdy by mógł publicznie powiedzieć że Mahomet był mordercą i pedofilem a Jezus żydowskim wędrownym sekciarzem. To akurat nie jest obraza uczuć religijnych, mówienie, że był żydowskim, wędrownym, sekciarzem, wiele głupot mówią swobodnie wojujący ateiści, a to że był schizofrenikiem czy że nie istniał, a ci co wierzyli i tak dalej będą wierzyć. Cenzura Biblii, to typowy lewacki pomysł, bo lewica zawsze wie od ludzi lepiej, co jest dla nich dobre. Jak będziemy cenzurować Biblię, to będziemy mieć już klasyczny ustrój totalitarny. Tylko że katolicyzm nie ma nic wspólnego z nienawiścią i dlatego ma taką moc.
  21. refren

    Lobby homoseksualne

    zmienny: kahir Co do współczucia, to powiem, że współczuję nawet muszce owocówce, którą ciągle maltretują naukowcy, żeby udowodnić swoje kolejne szalone teorie...
  22. refren

    Lobby homoseksualne

    Jakie pytanie? Nie mogę znaleźć. Podejrzewasz, że odsetek jest taki sam, bo taki jest przekaz propagandowy, że oni się niczym nie różnią. Co do strony, to możliwe, że źle trafiłam, to był przypadkowy wybór, ale np. w książce pt "Radość seksu gejowskiego" Charles'a Silversteina (tytuł mówi sam za siebie, z czym autor się utożsamia) są porady, jak sobie radzić z depresją wynikającą z częstych zmian partnerów u homo i z samotności.
  23. refren

    Lobby homoseksualne

    Carlos, proszę Cię, wszystko można tłumaczyć homofobią? Homoseksualni tłumaczyli, że częste występowanie depresji u nich, to rezultat homofobii, okazało się, że w krajach, w których nie ma homofobii, dalej jest tak samo. Homofobią też można tłumaczyć, że wielu gejów, zanim się nimi stało, mieli żony, płodzili dzieci - no bo to nacisk społeczeństwa, nie ważne, że dopiero później "odkryli" że są gejami. Tylko że na przykład ja nie zmusiłabym się do seksu z kobietą, choćby nie wiem jaki był nacisk społeczeństwa, a podobno ich orientacja jest tak samo niezmienna i wrodzona jak moja. Dla mnie homo zrobią wszystko, żeby wyprzeć, że coś z nimi nie tak, a ich orientacja to styl życia, łącznie z ocenzurowaniem Biblii, ale to i tak nie sprawi, że poczują się lepiej - bo mają problem ze sobą.
  24. refren

    Lobby homoseksualne

    Nie wszędzie. Miałam ostatnio szkolenie zawodowe związane z edukacją seksualną. Gość, który je prowadził (nie utożsamia się w żaden sposób z religią) opowiadał trochę o życiu seksualnym homoseksualistów. Twierdził, że seks analny to wcale nie jest dominująca technika, tak samo istotne jest czerpanie przyjemności z poniżenia, a także zdarza się zjadanie odchodów, sprawianie sobie bólu (na przykład wkładanie prętu do cewki moczowej). Średnia ilość partnerów osoby homoseksualnej to 5 w ciągu roku (czemu oni sami nie zaprzeczają: http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/185-ryzykowne-zachowania-seksualne-u-homoseksualistow) Homo propaganda robi przekaz, że ich związki niczym się nie różnią od związków hetero, poza płcią jednego z partnerów, że darzą siebie głębokimi uczuciami. Ale to propaganda. Dla mnie takie życie nie jest normalne, sorry, ale to dla mnie jest zboczenie na zboczeniu, jak by osoba hetero robiła takie rzeczy, to też by dla mnie była zboczona i uwierz, że nikomu nie zazdroszczę eksperymentów polegających np. na smakowaniu moczu.
×