Ciekawi mnie tylko jedno,w jakim celu AddictGirl21, piszesz o kolejnym swoim upadku? (na przestrzeni miesięcy,nie jest to pierwszy i ostatni raz jak mniemam)
By ludzie współczuli,by wzbudzić ogólnie zainteresowanie,czy może po prostu wywołać ferment ?
Pomijając to,równocześnie współczuje i nie,współczuje okoliczności i złośliwości losu że doprowadziły cię do obecnych okoliczności i tego że zmierzasz prostą drogą do tego tragicznego scenariusza który spotkał jedną z użytkowniczek która nadużywała tych samych substancji co ty..ponieważ nie mamy w 100% wpływu na nasze życie,składa się na to zbyt wiele czynników,okoliczności a także człowiek do pewnego wieku nie myśli samodzielnie tylko polega i "czerpie" na zachowaniu z otoczenia i to potem wpływa na przyszłe "ja" .
Z drugiej....nie wiemy już chyba czasem co jest prawdą w twoich opowieściach,a co nie.
Nie,nie zarzucam ci kłamstwa,bo nie mam dowodów,ale też i ciężko wypatrzyć w tym,co jest prawdą.
Twoje życie,zrobisz co chcesz,osobiście twierdzę że każdy może je zmarnować czy przeżyć jak chce.
Tylko pytanie,na które odpowiedzieć możesz ty tylko...
Czy to musi się zakończyć tragedią jak tamta?
I po co to całe przedstawienie?