-
Postów
34 884 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arhol
-
Midori, menda xD
-
Midori, milcz szatanie xD
-
DwaGuziki, ty się lepiej nie ciesz,bo budzie cinszki żywot.
-
DwaGuziki, Ciebie to czeko zuo za 9lat jak gabineta otworzysz terapełtecznego i przyjdę tam na trollerke. -- 27 lis 2014, 18:19 -- Midori, litości,tylko nie niemiecki
-
Midori, Zuo :C
-
Midori, edukejszyn is iwil :C
-
Rebelia, siedem Midori, myślałem że ten etap kończy się w szkole po gimnazjalnej D:
-
Też tak miałem..choć od jakiegoś czasu konsekwentnie - jeden motyw mam "wymyślony" i staram się go trzymać D:
-
Hello minions D:
-
krul, dobre. Co do planów,jak już każdy mówi,czy co ma - U mnie docelowo oba rękawy będą na pewno. Ale kiedy,to cholera wie
-
krul, http://www.tattooart.pl/forum/ http://www.bigtattooplanet.com/forums/ w rock n roll faktycznie szybko odpisywali,do speak in color nie pisałem,jeśli chodzi o kontakt z prykasem ni dobrze ni źle.
-
Black_amor, niestety żywot brutalnie weryfikuje nasze plany,idee itd,deprecha niczym żniwiarz przychodzi i ścina wszystko zostawiając tylko pustkę i pożogę . Bliscy jak partner,przyjaciele ,rodzina czy inni - wsparcie dobra rzecz,ale niestety nie wystarczą,niestety wszystko zależne od "środka" . Przede wszystkim leczenie,potem już reszta zależna od ciebie. Co do poglądu,lepiej być samemu jak z toksycznymi ludźmi - zgadzam się,mniej nerwów się zszarga zdecydowanie.
-
choroba uczy cierpliwosci, uszlachetnia!!!!!
Arhol odpowiedział(a) na monk.2000 temat w Kroki do wolności
Nie,cierpienie może *uszlachetnia* tylko tych którzy byli empatyczni już wcześniej sami od siebie,poszerzają perspektywę na różne "formy" cierpienia,może czasem "widzi" się ciut więcej i nie pieprzy "to lenistwo" Aczkolwiek jeśli było się ujem,to mimo zaburzeń ktoś nadal będzie ujem,niezależnie od zaburzeń czy ich braku. -
3 mies temu,30 sierpnia 1 mail,potem 2 chyba w połowie października,trzeci na pocz listopada +we wrześniu próba kontaktu na FB D:... Innego klienta pytałem - po tygodniu odpowiedź dostał D: -- 27 lis 2014, 01:37 -- Kvrwa,gorzej jak internetowy stalker.
-
Tyrr, A chyba że ta...to faktyko wymaga dłuższego namysłu D: Z części zrezygnować i tylko niektóre wykorzystać,tak by do siebie pasowały D: ? Z innej beki,z ciekawości...napisałem na instagramie Lenharda,o so chodzi z brakiem kontaktu,nie zdziwie się jak dostane bloka,a komentarz zniknie
-
Ech,rywalizacja,płeć,podział ról..żyjemy w czasach gdzie faceci montują sobie waginy,macice i resztę maszynerii,zaś kobiety chodzą z brodą i przyszywają k*tasy...ja się pytam,po co dzielić to na jakieś męskie,damskie czy uj wie jakie "ja" : D ?! Tak na poważniej,"tradycyjny podział ról" dawno temu poszedł w pizdu mać,faceci to styliści,zajmują się malowaniem pazurów,fryzjerstwem i innymi "pierdołami",zaś kobity są zawodowymi kierowcami tirów,owszem,owe zjawisko powoli się rozwija,ale powoli to wszystko zanika. Owszem,patrząc logicznie,do ciężkich prac fizycznych,po prostu organizm chłopa jest lepiej przystosowany - ale to już kwestia biologii i ewolucji. Owszem,"samcze ego" może ucierpieć przy tym że jego kobita potrafi zmienić koła,on nie,czy też lepiej posługuje się wiertarką,ale litości - nie widzę powodu,by chłop wypruwał sobie żyły by lepiej wiercić i jeśli coś takiego doprowadza do tego że chłop strzela focha i to powoduje rozpad związku no to sorry - taka osoba nigdy nie była emocjonalnie gotowa by wejść w jakąkolwiek relacje -.- . Natomiast jeśli i jeden i drugi cholerną wiertarką posługiwać się nie umieją,też nima co "świrować" - wszak "Od czegoś są majstry". W związku ludzie mają się uzupełniać,jak powiedział Nicholas1981, nie zaś rywalizować,czy urządzać zawody "Kto jest lepszym/bardziej przydatnym/samowystarczalnym organizmem". Owszem,umiejętności tego typu są przydatne,"wypadałoby" je mieć,ale nie jest to jak mniemam konieczne do życia. Jeśli już,obie strony powinny coś od siebie dawać i coś tam umieć,ale nie rywalizować,bo i na psi wyntyl,chyba że jakaś nagroda potem jest. Nie powiem że sam ich unikam,bo w pełni się nie da,ale jako ludzie - kierujemy się wyjątkowo durnymi schematami i instynktami. Wydaje mi się jednak,że w pewnym stopniu "męską dumę" można przeskoczyć,nie znaczy to jednak,że ktokolwiek powinien być niezaradnym bakłażanem,zdanym na łaskę drugiego.
-
Niezdecydowanie,tak,to gówno wykańcza i niszczy,nie wiedzieć czego się chce tak do końca,albo choć częściowo. Ale to do tej odpowiedzi musisz dojść,nieważne czasu ile to zajmie. Próbuj jednak myśleć na trzeźwo,nie po %.
-
Szczęście to coś,co zwykle trzeba sobie wypracować,a i tak nie jest pewne (nie pytaj się kogokolwiek "jak"? - nie ma jednoznacznej odpowiedzi,sposobu,recepty,czy whatever). Gorzoła to tylko droga do czarnej dupy,gorszej niż obecnie. Z problemami musimy się zmierzyć,czy raczej trzeba próbować,nawet jeśli przemielą nas jak maszynka to plastikowe mięso które potem używa się do innego badziewia jak spaghetti,sznycle czy ki ch.. Zacząć choćby od zasranego leczenia,próbować iść,jeśli emocje nie pozwalają ci jakkolwiek funkcjonować,jeśli masz 18,to możesz iść na NFZ. Nie,terapie czy pastyle nie rozwiążą problemu całkowicie,to już w głównej mierze zależy od twojej woli,determinacji,siły i..chęci przede wszystkim. Czego chcesz,jak definiujesz "szczęście" ? Najpierw trzeba sobie na to odpowiedzieć. Oczywiście,każdy ma prawo się podłamać,załamać,przystopować,ale staraj się tym nie zatracić.
-
i nabici na pal,spalani heretycy.
-
Niestety,sekta nas wygryzie.
-
W czasach "cywilizacji" i internetu praktycznie nie da się całkowicie odciąć od ludzi,owszem,są jednostki odcięte od wszelkich mediów,nie mające znajomych,przyjaciół,rodziny,ble ble ble,jednak nadal muszą się z czegoś utrzymywać,iść do zasranego spożywczego po żarcie,tudzież czasem "koegzystować" ze społeczeństwem,izolatka "doskonała" jest prawie że niemożliwa (no chyba że ktoś jest pustelnikiem/innym extremum : D) Fakt,można zaryglować się w swoim miejscu zamieszkania i dostać obłędu,jednak organizm by utrzymać funkcje życiowe,sam "wymusi" dane reakcje. Choć to już lekkie sci-fi,czy jak to ująć. Mówiąc o samotności,raczej mamy na myśli poczucie osamotnienia,niezrozumienia,braku akceptacji i reszcie. (Chyba,tak mi się wydaje )
-
Kamaja, self gilotyna..to se ne do... dobre,nie robię wam tu chlewa już,bawta się dobrze
-
A to akurat dobrze dla zlotowiczów,bo tak by się który spóźnił,jeszcze nie dajta losie że nie lubisz spóźniających się...gilotyna na szyję i trza by było odklepać po paru sekundach