Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arhol

Użytkownik
  • Postów

    34 884
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arhol

  1. Arhol

    Witam się po raz drugi

    Benzosy only z tego co mi wiadomo =D reszta niekoniecznie,aczkolwiek chyba wszystkie trochę psują flaki (nie wiem,nie znam się,zarobiony nie jestem,ale lepiej nie prawić herezji) Tak czy siak,zatem z terapii nie uciekać =D !
  2. Arhol

    Yo łans agajn

    Helloł,helloł
  3. Arhol

    Witam się po raz drugi

    piterotr, Niestety,możesz porwać tłum (niekoniecznie zamykając go ze zbrojnym ugrupowaniem używającym kałachów i ładunków wybuchowych),ale nie porwiesz i nie sprawisz by znikły własne demony,czy chvjowe samopoczucie :<. Jedyne czego mogę życzyć,to by jakoś przeszło i znów było lepiej. I byś tym razem pastyl i terapii nie porzucał za wcześnie ;<
  4. Arhol

    Witam się po raz drugi

    Pierwsze co mi się skojarzyło... post1638842.html#p1638842 To ten topic,niestety,schemat zbitego pieseła jak mniemam? Tak czy siak,witamy ponownie ;<
  5. jeśli już,to bym pewnie plecy wybrał D;
  6. Też no idea... Tam gdzie mniej boli ?
  7. Jaka sentencja ma powstać zatem D: ?
  8. kupmitrumne, tyż napis,czy so innego?
  9. Arhol

    Samotność

    kora mózgowa chyba,bez tego nidyrydy działać,pozostaje więc handlować ze wspomnieniami ;<,albo mili panowie z rosyjskiego wywiadu odpowiedzialni za propagandę,przesłuchania i pracy nad mózgiem ludzkim Oy tam,przecież to nie musi być doszlifowane do perfekcji : D,pi razy drzwi,nikt nie musi być idealny ( bo to i tak poza zasięgiem ) Podziękowoł,w ciele zainstalowali mi moduł starszego typu : D,albo coś w ten deseń.
  10. Terapia,oczywiście też realizowanie własnych celów związanych z hobby,ambicjami,osiągnięcia wszelakie,wsparcie od innych,w afirmacje i inny bullshit nie wierzę,fakty i czyny,własne osiągnięcia,dystans do siebie,ale chyba 1 złotej recepty nima,każdy sam to w sobie musi odkryć,co i jak mu pomoże i podniesie własną wartość. Terapia pomoże "wyjść" na prostą i zmienić chore schematy którymi człek się kieruje,ale większość we własnych rękach, i czynnika losowego też.
  11. meanwhile.... czekam do końca roku,potem pozostaje już szukać tylko hoteli w IRL. Tyrr, jakieś plany w czasie najbliższym D: ? Żyła,pancho? D:
  12. Arhol

    Samotność

    Czyli ponad 10 lat : O? dłuugo,dłuugo. Niestety jak to bywa na loterii...czasem grosz,grosz i nie ugrosz. Cóż,pozostaje spróbować i chyba ewentualnie znieść porażkę z godnością i milczeniem,jeśli się nie uda,albo starać się znieść,nic innego nie wymyśli. No cóż,potem rutyna niczym ponury egzekutor z workiem po mące na głowie posępnie ostrzy topór i przygotowuje by ewentualnie owej relacji łeb ściąć,potem dochodzą inne problemy,wady 2 strony,to czy człowiek da radę się dogadać czy nie... Z problemami które przedstawiasz,raczej tylko wieloletnia praca nad sobą,samokontrola,próba zmiany nawyków,proces żmudny,udupczliwy i dłuugotrwały,ale innej drogi nie ma jak mniemam.
  13. Hue hue Shitstorm in 3...2...1..
  14. Arhol

    Samotność

    No niestety, taka bolesna prawda. Ale nie ryzykujesz, nie żyjesz depresyjny86, no cóż, taka moja wada, że albo jest idealnie albo całkiem do dupy i nie ma nic To senedo tak szefowo :C Zgrzyty i konflikty zawsze będą :<. Oczywiście zawsze powinno to być w atmosferze szacunku i rzeczowości jeśli się da,bez shitstormu gdzie latają dzieci,starcy,talerze,patelnie sztućce i świnki morskie. Choć każdego czasem pewno poniesie,nastąpi zdetonowanie i wydarcie gęby,na to nic się nie poradzi. Mimo wszycho jakiś tam "set" wad musimy akceptować,tak i w drugą stronę,ktoś musi nasze wady tolerować,co czasem proste nie jest. Generalnie racja,no risk no fun. A idealizm to cholernie zgubna rzecz =D..
  15. Arhol

    Samotność

    depresyjny86, "idealne" związki owszem,domena świata przedstawionego. Co bardziej długotrwałe relacje,zdarzają się,fakt - baaardzo mało tego i pewnie idealne i pozbawione kryzysów to nigdy nie było. Ale i w sporej części rozumiem twój scepcytyzm . Kamaja, 21. Mówiąc o pokoleniach starszych mam na myśli starych ludzi,po 60+,gdzie ich relacje przetrwały po te 30 lat bądź więcej. Nadzieja,złudna lub mniej złudna zawsze będzie . Czy to się podoba czy nie - zawsze będzie się tlić. Zaś w relacjach z ludźmi...loteria,wszystko możliwe i nie ma żadnej gwarancji że będzie źle czy dobrze . Trzeba próbować jak we wszystkim - nie pogłębić się w "beznadziei" i rozpaczy. Ale też i nie spodziewać się cudów nad cuda.
  16. Arhol

    Samotność

    Kamaja, A to tak ...choć we 2 przychodzą na ten dziwny świat. Prawdziwa miłość? Mam mieszane odczucia co do tej kwestii,czy raczej - niezbyt w to wierzę,choć nie zaprzeczam,widziałem parę małżeństw,czy par,które przeżyły ze sobą cały żywot,czy większość żywota,w lepszych bądź gorszych momentach,ale jednak - byli do końca/są nadal i nie były to relacje patologiczne,czy wynikające z przyzwyczajenia/wygody. Choć wydaje mi się,że w dzisiejszych czasach,takich relacji jest jak na lekarstwo i jeśli już,to raczej domena "starszych" pokoleń. Dziś...ludzkość wydaje mi się bardziej samolubna,obojętna na los innych. Oczywiście nie ma co generalizować,nie z każdym tak jest,mam tego świadomość. Być może to moje subiektywne wrażenie,ale tak bywa,jeśli zwątpiło się w siebie,innych itd. Mimo to jednak,parę dobrych relacji za pośrednictwem tego foro mi się udało stworzyć.
  17. Arhol

    Samotność

    "We're born alone, we live alone, we die alone. Only through our love and friendship can we create the illusion for the moment that we're not alone" Te słowa chyba w całości wyrażają mój pogląd,(ten bardziej rzeczywisty) na relacje z ludźmi,życie jak i samotność.
  18. Arhol

    Cytat na dziś

    Never make predictions, especially about the future.
  19. Aranjani, Wiedziałem że trzeba ci bananowego soku -,- Było powiedzieć,skołowałoby się jakoś,skądś -,-.
  20. Aranjani, doopa ci urośnie od żarcia w nocy
  21. Tylko kiedyś gdy zrobiłem sobie gówniany maraton 5 slasherów pod rząd
×