Skocz do zawartości
Nerwica.com

moczymordka

Użytkownik
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez moczymordka

  1. ja będę , mam nadzieję że wy też! do zobaczenia jutro pod skarbkiem o godz 15!!
  2. hej, dawno mnie nie było w tym dziale..ale jakoś nie miałam siły tu zaglądać. mam stresa przed powrotem na studia pozdrawiam Cię Jaśkowa i całuję!! i wszystkich pozdrawiam ciepło!
  3. ale czy to tak jest z nami tylko, czy przyjaźń na prawdę nie istnieje??? ja wiem, że sama nie jestem idealna, że popełniam błędy, że za dużo wymagam, że nie ufam, że bardzo powoli przekonuję się do innych. Ale też jak już się przekonam, to przywiązuję się mocno, dużo daję i myślę że można na mnie liczyć. Czy nie ma już ludzi dla których druga osoba jest skarbem, który się ceni, szanuje i o niego dba?? czemu wszyscy odchodzą?? wniosek z tego nasuwa mi się taki : ktoś tu zwariował. Świat albo ja. A może po prostu ja jestem śmiertelnie nudna.
  4. no bajki były super. ale poza tym nie chciałabym być znowu dzieckiem. Pod pewnymi względami było bardzo fajnie. Ale boleśnie również. Chyba wolę dorosłość.
  5. trudno się nie przejmować jak bliska osoba Cię olewa, i na dodatek jeszcze wykorzystuje uprzednio.. ale ja bym się pierwsza nie odezwała. Nie to nie! a ja pragnę bliskości. Przyjaźni takiej że hej! takiej żeby móc wymagać i otrzymywać i dawać i troszczyć się i przytulać...
  6. moczymordka

    Przytulanki w offtopie.

    ja Cię przytulam Goplaneczko bardzo bardzo mocno!!!!!!!!!!!! i wszystkich co chcą się dołączyć!
  7. Kobiety to wogole mają przeboje z tym macierzyństwem. Rodzić wcześnie bo wcześcnie odchowasz, doczekasz wnuków itd Rodzić później bo młodość, wolność, niezależność, kariera itd. Ja wiem, każdy ma swój sposób na życie. Dla niektórych może to nie stanowi wogóle problemu. Ale i tak raczej po kolei wszystko- najpierw trzeba mieć partnera ( wmoim przypadku- męża, bo jestem katoliczką). Mam problem ze zdecydowaniem się na małżeństwo, a co dopiero na dziecko. Najchętniej odkładałabym to w nieskończoność, ale przecież życie płynie. Po 35 roku życia wzrasta prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka , no i facet produkuje 1/3 plemników mniej może za dużo w tym wszystkim kalkulacji.........
  8. co myślicie? ja mam duże obawy z związku z takimi rzeczami. I widzę w tym duży związek z zaburzeniami lękowymi, depresją i wcześniejszymi doświadczeniami ( z dzieciństwa, z obserwacji własnych rodzin, trudnych przeżyć itd) Jak na razie dziecko kojarzy mi się z kolejną osobą o którą będę się martwić i jest to dla mnie duży ciężar. Tak, może to samolubne ale niestety lęk towarzyszy mi na codzień i jestem nim wyczerpana. Czy wy tez macie podobne odczucia? /właściwie to nie wiem czy wybrałam dobry dział na te rozmyślania...:) /
  9. Naoko zerknij tutaj http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=3242&start=0
  10. moczymordka

    Przytulanki w offtopie.

    indigo < tulak-przytulak> :)
  11. moczymordka

    Przytulanki w offtopie.

    Jupiiiii!!!! Jupiiiiiii!!!! przytulamy, przytulamy!! Kogo ścisknąć??
  12. Nie wiem jak to ze mną jest. w każdym razie jest bardzo prawdopodobnie..:) ktoś może powiedzieć, po co Ci etykietki, czy te literki na prawde są aż takie ważne? być może nie, ale dobrze jest czuć że o jedną niewiadomą mniej.
  13. To chyba jeden z rzadziej odwiedzanych działów na forum.. Sama się przyznam że nie przychodzę tu zbyt często, bo jest to bolesne. Może też odsetek osób z PTSD na forum jest mniejszy.. Ale kurczę, potrzebuje waszej pomocy, o czym pisałam chyba 2 dni temu. Niestety nikt do tej pory tu nie zajrzał... Do nikogo nie mam pretensji oczywiście. Tylko wołam takie malutkie help help
  14. Fajnie! to będzie: Mooni, Sorrow, Hazes, Ewik, Samotniczka, Bethi no i ja... a może jeszcze ktoś się dołączy?
  15. Polinka, Ty pasiasty tygrysku! przydałoby Ci się lanko co? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:49 am ] Nevada! Wiesz, kogo masz na avatarku, prawda? Bohaterkę filmu "przerwana lekcja muzyki" (piękny!). Oglądałaś? Wiesz, że zachowujesz się dokładnie tak jak ona? A wiesz, że ona zbyt dobrze na tym nie wyszła hmm... Jeśli nie oglądałaś tego filmu, to gorąco Ci go polecam. To może być fajne doświadczenie przyjrzeć się sobie z dystansu. Spróbuj jeszcze raz terapii. Z takim podejściem na pewno Ci się nie uda, ale jak tylko postanowisz, że poddajesz się temu, zaprzestajesz walki z terapeutą to będzie pierwszy krok do sukcesu. Bo tak na prawdę nie walczysz z psychologiem, tylko ze sobą. I niestety przegrywasz.. pozdrawiam ciepło!! :)
  16. moczymordka

    Przytulanki w offtopie.

    nie robisz z siebie idioty. to słodkie raczej :)
  17. moczymordka

    Przytulanki w offtopie.

    to fajnie. a czemu indigo tak ciężko?
  18. moczymordka

    Przytulanki w offtopie.

    pozdrawiam bethi, dżejem i jej kotka oraz wszystkich którzy mieli dobry, zły, średni na jeża dzień. Ogolnie wszytskim przesyłam ściski
  19. Samoobrona to zupełnie inna bajka. I nie rozpatruje jej w kategoriach stosowania przemocy, bo przemoc to intencjonalne działanie, które ma na celu wyrządzenie komuś krzywdy, zyskanie przewagi itp i kierowana jest agresją. Samoobrona to nie przemoc. a poza tym piszesz:"dla przemocy jest sporo usprawiedliwień" i tym się absolutnie nie zgadzam. pozdrawiam
  20. Argumentami?? wybacz Sorrow ale przemoc nie jest dla mnie żadnym argumentem. Jest wyrazem bezsilności i okrucieństwa. Wydaje mi się, żę miałaś na myśli jakąś relację, w której być może nawet niewiadomo kto tu się nad kim bardziej znęca. Kto jest katem a kto ofiarą ( chociaż nie wszystko jest czarno-białe i nie lubię używać tych określeń, ale dla większej klarowności to robię ) Nawet w takim przypadku przemoc nie jest wyjściem i nie prowadzi zupełnie do niczego. a już na pewno nie wyobrażam sobie stosowania tych "mocniejszych argumentów" w odpowiedzi na to, że np na obiad był mielony, a miały być żeberka. Mężczyźni potrafią znęcać się nad swoimi kobietami chociażby dlatego że wyszły do znajomej na pogaduchy, albo że założyły sukienkę. Kobiety też często nie są lepsze tylko się o tym głośno nie mówi. Bo który facet się przyzna, że żona go bije... W moim mniemaniu nie ma usprawiedliwień dla przemocy. NIkt nikogo nie skuwa kajdankami do drugiej osoby. Są różne sposoby rozwiązywania konfliktów.
  21. tak mówią. Ale to totalna bzdura. Dla przemocy, obojętnie w jakiej formie (fizycznej,psychicznej,seksualnej) nie ma ŻADNEGO usprawiedliwienia. /pomijam takie przypadki jak choroba psychiczna/ Nawet jeżeli ofiara przemocy rzeczywiście zachowywała się w prowokujący sposób, to nic nie zmienia. Po przekroczeniu bariery, jaką jest słowo "NIE", wina leży tylko i wyłącznie po stronie sprawcy. Ofiary przemocy niestety w większości przypadków czują się jednak winne, bo tak działają te mechanizmy, ale jest to totalna bzdura.
  22. dżejem, życzę dużo zdrówka dla Twojego kotka!! ja co prawda za kotami nie przepadam:), ale wiem co to znaczy zwierzak kochany, bo mam pieska kundelka. Mam nadzieję, że wyzdrwowieje!
  23. ojoj... A czy ktoś wogóle się ze mną napije?? bethi, wszystkie literki Ci się zakolorowały...
×