
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Psycholog wstępnie stwierdził, że mój brak potrzeby kontaktu z drugim człowiekiem wynika z przeniesienia tej potrzeby na inne "zainteresowania". Jeśli ma racje, to być może moje pogrążanie się w fantazjowaniu i rytuałach to podświadome rekompensowanie sobie potrzeby kontaktu z drugim człowiekiem. Renta na pewno mi się nie należy, a orzeczenie o niepełnosprawności z powodu mojej psychiki może bym dostał, ale na razie nie planuję o to się starać. Moja "niskofunkcjonalność" myślę, że w sporej części wynika z wychowania, ojciec pił i nie angażował się w moje wychowanie, a matka i babcia ekstremalnie mnie rozpieszczali, zafundowali mi "titanic", z kursem na "górę lodową" (wiem, że teraz ode mnie zależy, czy "zmienię kurs" lub "wsiądę do szalupy" czy będę czekał na zderzenie i zatonięcie, ale czuję dużą złość o to, jak mnie wychowywano).
-
Ale chyba i tak mój psycholog i lekarz rodzinny tylko strzelają, że jest to od nerwicy, no bo raczej nie da się tego stwierdzić na 100 procent bez badań motoryki przełyku lub przynajmniej prześwietlenia przełyku.
-
To zależy z jaką nerwicą, np. z fobią przed przyjmowaniem płynów można żyć tylko przez pewien czas, potem albo trzeba ją wyleczyć, albo odwodnienie, uszkodzenie nerek i śmierć.
-
Moje problemy trwają od dzieciństwa i nasilały się z wiekiem. Nie starałem się o diagnozę spektrum autyzmu. Nie mam potrzeby, by mieć znajomych, ani potrzeby bycia kochanym. Miłość jest całkowicie obca dla mojego mózgu, nie umiem kochać, nie wiem jak to jest czuć się kochanym/niekochanym, identyfikacja emocjonalna nie działa. Na przyjaźni mi nie zależy, na akceptacji zależy mi w taki sposób żeby inni nie czepiali się tego, jaki jestem. Mam tendencje do ciągłego pisania o sobie na forum, ale częściowo się powstrzymuje, bo myślę o tym, że inni nie cierpią, gdy ktoś ciągle o sobie pisze. Nie mam przyjaciół, ani kolegów/koleżanek i nigdy nie miałem. Tak Tak Z czynnościami powtarzalnymi różnie, czasem lubię, czasem mnie nudzą. Natręctwa (kompulsywne wykonywanie pewnych czynności) mam. Przed sytuacjami nieprzewidywalnymi mam duży lęk, dobrze się czuję, gdy wiem, co się wydarzy w najbliższym czasie w moim otoczeniu, muszę mieć także zaplanowane to, co będę robił. Tak Mam silny lęk przed nagłymi odgłosami, nie lubię hałasu, hałas powoduje, że czuję się jak zagubione dziecko, bardzo nie lubię też dźwięków sycząco-piszczących, resztę dźwięków chyba znoszę normalnie. Jestem też bardzo nadwrażliwy na ból. Przeszkadzają, bo wściekam się na coś, czego tak naprawdę nie ma, np. mam ochotę unicestwić wszystkie psy za to, że mają zmowę, żeby rzucić na mnie klątwę skażenia i nasyłać mi myśli, w których szydzą ze mnie. Nerwicy natręctw raczej nie mam, bo nie czuję lęku związanego z tymi wrażeniami.
-
Stricte epizodu schizofrenicznego nie mam, bo wtedy nie miałbym krytycyzmu, ale jakieś zaburzenie F2x jest chyba prawdopodobne, bo kilka osób mi to sugerowało i Pani psycholog z forum też napisała, że F2x jest u mnie prawdopodobne. Wstępnie mam diagnozę nerwicy i unikającego zaburzenia osobowości od psychologa. Będę miał jeszcze jedną wizytę "diagnostyczną", ale mam obawy, by przyznać do moich wrażeń zmowy, nasłanych myśli i "ktosia" w narządach mojego organizmu, bo na razie nie chcę psychotropów. Od stycznia zaczynam psychoterapię.
-
Trochę mi ten wątek w pewnym sensie poprawił samopoczucie, take jest najbardziej podobną do mnie osobą na forum, nie czuję się już całkowicie samotny w "kosmiczności" moich dziwactw.
-
zrobić zakupy; zadzwonić, czy są już zapisy na terapię
-
To, że przechodnie sprawiają wrażenie, jakby mieli wrogie zamiary wobec mnie. Gdy ktoś mi mówi teksty nie stresuj się, uśmiechaj się.
-
Psycholog, u którego byłem stwierdził, że moje problemy gastryczne są od nerwicy, ale chcę jeszcze tutaj zapytać, czy nerwica faktycznie może tak mocno oddziaływać na fizjologię organizmu, by doprowadzić do dezintegracji pracy dolnego i górnego zwieracza przełyku (często nie "dogadują się" ze sobą o jednoczesne rozluźnienie podczas próby odbicia powietrza z żołądka, w wyniku czego odbicie jest utrudnione lub całkowicie uniemożliwione) i "konfliktu" pomiędzy przełykiem i układem oddechowym (oddychanie czasem blokuje wędrówkę powietrza z żołądka do ust, powietrze zatrzymuje się w przełyku, łatwiej o odbicie, gdy wstrzymam na chwilę oddychanie).
-
Też przestaję panować nad swoimi emocjami, niedawno zwyzywałem pewną osobę z psem tylko dlatego, że pies stanął koło mnie.
-
Przenieść się do Narnii.
-
Ja byłem niedawno na weselu i byłem jedyny, który nie pił alkoholu.
-
Że odwaga, by "kombinować" to jedyny sposób na szansę szybkiego załatwienia niektórych spraw.
-
Że wszędzie roi się od spacerowiczów z psami i że nie mam nadprzyrodzonej mocy, by przejąć kontrolę nad umysłami ludzi i "wykasować" z nich miłość do zwierząt (a przynajmniej do psów).
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mark123 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Nie wiem, czy to akurat od stresu, emocjonalnie poza domem czuję się tak samo, jak w domu; no chyba, że to jakiś stres nieświadomy. -
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
mark123 odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
To coś jak ja. Nie wiem w ogóle co to znaczy czuć się kobietą, czy czuć się mężczyzną, bo ja się czuję jedynie sobą albo nie sobą. Sobą, gdy w swoim odczuciu działam zgodnie ze swoim wnętrzem psychicznym, nie sobą-gdy ulegając presji sytuacji, innych ludzi, udaję, gram, obce mi osobiście rzeczy. Czasem się zastanawiam, skąd u mnie się wziął brak emocjonalnej identyfikacji płciowej, czy to efekt wychowania, czy taka moja "uroda". -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mark123 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Chyba jednak nie odważę się na podkolorowanie, dopóki nie będę zdesperowany. Elektrolity i kreatyninę zbadam sobie prywatnie, jeśli nie będzie drogo, gdy zakończę rehabilitację na uszy. Ale z moich obserwacji wynika, że to raczej problem o podłożu psychologicznym. Poza domem nawet po spożyciu ciężkiego jedzenia ani mi nie wywala wszystkiego do ust, ani nie mam niestrawności, ani nie mam skurczy przełyku po spożyciu płynów uniemożliwiających odbicie powietrza. Tylko po zjedzeniu i wypiciu w domu, mój żołądek i przełyk totalnie wariują. Już niedługo mam wizytę u psychologa, może to wyjaśni. -
Że pewna osoba daje mi do zrozumienia, że nie powinienem przejmować się tym, że grozi mi utrata możliwości odżywiania doustnego.
-
Osobiście jest mi obojętne, jak jestem ubrany, nie mam żadnego gustu; ubieram się albo tak, jak chce moja matka, albo w to, co pierwsze wpadnie mi w rękę, ubranie muszę jedynie mieć dostosowane do temperatury, pogody.
-
wstanie przed 5 rozmowa kwalifikacyjna wizyta w urzędzie pracy fizykoterapia
-
Że ojciec może iść na bardzo długi urlop i będzie non stop chlał.
-
"Jesteś Hannibalem Lecterem z filmu "Milczenie Owiec". Jesteś inteligentny, ale również bezwzględny. Nie wspominamy już o Twoim zamiłowaniu do dziwnych potraw."
-
F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)
mark123 odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Ja emocjonalnie nie czuję się ani kobietą ani mężczyzną, raczej taki obojniak, mogę być kobietą, mogę być mężczyzną, moja płeć emocjonalna dostosowana jest do wymogów społecznych. -
Poszedłbym na oddział gastrologiczny z pistoletem i różnymi narzędziami, wszedł do pokoju lekarskiego i powiedział, że albo mnie natychmiast przyjmą i zlecą na cito wszystkie możliwe badania żołądka i przełyku, albo będą bardzo powoli i boleśnie umierać.
-
Że niektóre zasady wprowadzone przez administrację forum są zupełnie bez sensu.