Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Jestem na pięciu forach i spotkałem tylko jedną osobę, którą mógłbym nazwać swoją "w miarę" bratnią duszą.
  2. Za nic i nigdy nie byłem, moja "sieć neuronowa" nie obsługuje uczucia wdzięczności.
  3. Masturbacja oraz sadomasochizm obiektywnie są seksualne, ale ja nie odczuwam podniecenia ani nie ma w moich odczuciach identyfikacji masturbacji i sadomasochizmu jako coś seksualnego, funkcjonuje inna identyfikacja. Tutaj trochę jest o reakcjach osobowości na seksualność: https://pl.wikipedia.org/wiki/Parafilia#Parafilia_a_osobowo.C5.9B.C4.87 Przy czym u mnie przyczyną wyparcia raczej nie jest parafilia, tylko obrzydzenie do nagości, narządów płciowych i ogólna wrogość do seksu.
  4. a to ciekawe doprawdy zrobiłeś mi dzień. To się nazywa wyparcie (taki tam jeden z psychologicznych mechanizmów obronnych). Społeczeństwo jest tak "wpatrzone" w seks, że nie wie, że nie chce przyjąć do wiadomości, że mechanizmy obronne mogą dotyczyć także sfery seksualnej.
  5. Moim emocjom mój sadomasochizm sam w sobie jakoś bardzo nie przeszkadza. Dla moich emocji o wiele bardziej "okropny" jest stosunek seksualny i masturbacja seksualna. Brzydziłbym się siebie, gdybym miał potrzebę stosunku seksualnego lub potrzebę oglądania pornografii "narządy płciowe są ohydne niczym kał i nie powinno się ich oglądać, tym bardziej nie powinno się mieć z nimi kontaktu fizycznego, a potrzeba seksu/rozładowania napięcia seksualnego to głupi prymitywizm, którego nie należy w sobie mieć". Nie wyobrażam sobie traktowania swojej masturbacji jako rozładowania napięcia seksualnego, czułbym się prymitywnym głupkiem. Na szczęście umiem traktować swoją masturbację i swój sadomasochizm jako coś w ogóle nie związanego ze sferą seksualną.
  6. mark123

    Egocentryzm

    Według mojej terapeutki mój egocentryzm jest elementem osobowości schizoidalnej.
  7. Hah, ja nie potrzebowałam terapii aby dojść do podobnego wniosku Tylko, że w moim przypadku nie tyle chodzi o konsekwencje skrzywienia na psychice, co brak możliwości ułożenia mojej osoby Myślę, że w moim przypadku wszystkie techniki by zawiodły Ja nie mogę się z tym pogodzić. Frustruje mnie, że każda metoda wychowawcza wpędziłaby mnie w mniejszą lub większą nerwicę.
  8. Też piszę tylko o sobie. W większości nie odczuwam żadnego zainteresowania innymi, więc nic nie motywuje mnie, by skupić się na innej osobie. A gdy się jednak zdarzy, że coś mnie zainteresuje u drugiej osoby, to i tak mam można powiedzieć "emocjonalną blokadę" przed wyrażeniem tego zainteresowania i dalej piszę o sobie. Jedynie w swoich myślach czasem skupiam się na innych.
  9. Mnie seks kojarzy się z brudem i "głupim" prymitywizmem; a odgłosy uprawianego seksu z krzywdzeniem kobiety przez mężczyznę.
  10. Nie mam pojęcia, jak zareagowaliby moi rodzice, gdyby wiedzieli o wszystkich moich problemach psychicznych. Nie mogę ich wtajemniczać, ryzyko jest zbyt duże.
  11. Jak nerwica "daje" objawy psychotyczne (występują przy niej objawy psychotyczne), to ma się nie tylko nerwicę, ale i coś psychotycznego, więc według mnie i tak byłby w takim przypadku jakiś rodzaj zaburzenia psychotycznego. Nie chodzi mi o "klasyczną" nerwicę tylko nerwicę histeryczną/zaburzenia dysocjacyjne. W tym przypadku mogą występować objawy psychotyczne pomimo braku stricte zaburzeń ze spektrum psychozy. Moje pierwsze "dziwne" objawy, które pojawiły się w 7-dmym roku życia bardzo przypominały PTSD i się waham, czy to psychoza się początkowo podszywała pod PTSD, czy moja psychotyczność wynika z nerwicy histerycznej i jest to efekt reakcji na jakąś traumę.
  12. Moje emocje pragną władzy nad ludzkością, wprowadzenia ogólnoświatowej dyktatury, jednego Państwa z rygorystycznymi przepisami prawnymi i eliminacji tych, którzy by się nie podporządkowali.
  13. Ja się waham czy mam spektrum psychozy, czy nerwicę histeryczną z objawami psychotycznymi (bo nerwica histeryczna podobno w niektórych przypadkach może dawać także objawy psychotyczne).
  14. Ulgę to odczuję, jak zrobię coś z totalną infantylnością i irracjonalnością swoich emocji, a pozwolenie sobie na przeżywanie emocji będzie wtedy tylko "formalnością".
  15. Trzeba by jakoś pozbyć się "źródła", czyli potrzeby narzekania.
  16. Ja uciekam od smutku, gdy najdzie mnie smutek, to czuję się bardzo kruchy i że zaraz się "rozsypię", dlatego "odganiam" go.
  17. mark123

    Warto brać leki?

    Wolałbym, żeby pomogła mi terapia, żeby obeszło się bez leków. Nie Tak
  18. Moja terapeutka, gdy ujawniam kolejne "zakamarki" swojej psychiki, często mówi "a to ciekawe"; "a to bardzo ciekawe". Nie wiem, czy to jej po prostu ulubiony tekst, czy wyraża zaciekawienie, czy zdziwienie. I jeszcze fragment rozmowy u psychiatry: ja: nigdy nie odczuwałem żadnej potrzeby kontaktu z rówieśnikami psychiatra: no ale jak to, nie pasowało panu coś w nich, czy co? ja: po prostu w ogóle nie odczuwałem takiej potrzeby psychiatra: no ale dlaczego? ja: nie wiem psychiatra: (chwilę milczy, potem zmienia temat) Odniosłem wrażenie, jakby psychiatra nie ogarniał, jak można w ogóle nie mieć potrzeby kontaktu z rówieśnikami
  19. mark123

    Warto brać leki?

    Może powiem, ale jeszcze nie teraz.
  20. mark123

    Warto brać leki?

    Wrażenie nasyłania myśli (od ludzi, zwierząt i rzeczy martwych); wrażenie zmowy zwierząt przeciw mnie; wrażenie, że niektórzy pragną mojego cierpienia; wrażenie, że każdy nastolatek, to groźny przestępca; wrażenie, że moje somatyzacje to działanie obcej inteligentnej istoty, która jest w moim organizmie; wrażenie, że ojciec może mnie skrzywdzić lub zabić; poczucie pewnej misji do wypełniania; poczucie, że niektóre moje myśli i czynności mają nadprzyrodzoną moc. Moja psychotyczność rozwija się bardzo powoli. Pierwsze objawy wytwórcze pojawiły się, gdy miałem 6 lat i było to wrażenie, że społeczeństwo inwigiluje mnie pod kątem higieny i wrażenie, że wszyscy rówieśnicy są zamieszani w "ciemne interesy" i muszę trzymać się od nich z daleka.
  21. mark123

    Warto brać leki?

    Psycholog kazał mi iść do psychiatry ze względu na stwierdzenie przez niego depresji i nietypowych zaburzeń odżywiania i żeby psychiatra stwierdził, czy to nie stanowi jakichś przeszkód w psychoterapii. A psychiatra nie powiedział mi, co mi jest. Odniosłem jednak wrażenie, jakby trochę podejrzewał spektrum psychotyczne, bo "wiercił mi dziurę w brzuchu" o objawy pozytywne psychozy. Część takich objawów mam, ale nie przyznałem się, bo nie chcę mieć diagnozy F2x, bo to by oznaczało dużo silnych psychotropów.
  22. mark123

    Warto brać leki?

    Ja poszedłem, bo psycholog mnie "zmusił". Powiedział, że nie będę mieć terapii, jeśli nie zgodzę się na konsultacje psychiatryczną, czy nie ma jakichś przeciwwskazań do terapii.
  23. Po wczorajszej terapii doszedłem do wniosku, że dobranie metody wychowawczej, która nie spowodowałaby znacznych skrzywień w psychice, do dziecka z takim temperamentem, jaki mam ja, jest prawie niemożliwe.
  24. mark123

    Wkurza mnie:

    Moją emocjonalność wkurza, gdy ktoś ma jakiekolwiek uwagi do mnie, emocjonalny dystans do siebie mam na poziomie "bezwzględnego zera". Kiedyś moja emocjonalność nie miała takiego problemu z przyjmowaniem uwag. Moja emocjonalność jest teraz bardziej infantylna niż np. 10 lat temu.
  25. Moja seksualność wydaje się być przeniesiona na urojenia posłannicze i myślenie magiczne, ponieważ rytuały sadomasochistyczne i masturbację nie postrzegam jako seksualności, lecz jako nadprzyrodzone zaklęcia mające wpływ na innych i że jest to misja, którą muszę wypełniać wobec innych.
×