Czasami wyobrażam sobie w myślach, że pocieszam kogoś, zazwyczaj kobietę (czasem z tego forum), a gdy potem ta osoba w moich myślach dzięki mnie staje się pocieszona, to sam czuję się pocieszony.
Ja nie pamiętam awantur ojca, miały one miejsce jedynie w pierwszej połowie mojego dzieciństwa. Wiem trochę o nich, bo kiedyś jakoś zasłyszałem od matki, ale nie wypytywałem o pełne szczegóły.
-- 16 sie 2013, 15:58:42 --
Z drugiej połowy dzieciństwa pamiętam sporo (ale też nie wszystko) zarówno chwile przyjemne, jak i nieprzyjemne.
Ja w pewnym sensie jestem bardzo podobny do Ferdka, bo najlepiej to w ciągu dnia jedyne, co bym robił, to siedział przed telewizorem lub komputerem i spożywał "hektolitry" coli. Mam wrażenie też, że nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem życiowym.
Śniło mi się dziś, że w moim mieszkaniu pojawił się jakiś cień, w jednym pokoju byłem ja, w drugim jacyś ludzie i ten cień zaczął się przemieszczać w stronę tego drugiego pokoju, a ja sobie pomyślałem, że może ten cień oszczędził by tamtych ludzi i wchłonął się do mojego ciała. I wtedy ten "cień" wchłonął się do mojego ciała i moje ręce zaczęły wyglądać jak ten cień.
Ja od zerówki można by powiedzieć, że niszczę relacje w zarodku, już wtedy miałem tak, że gdy jakiś rówieśnik chciał coś do mnie zagadać, to chciałem, żeby jak najszybciej sobie poszedł, odczuwałem, że może mieć złe zamiary wobec mnie oraz, że nie pasuje do mnie.
jak się z tym czujesz ,nie chcesz tego zmienić
Wygodniej mi starać się nie rozmawiać w realu z nikim; a rozmawiać na forum.