jasaw, w moim przypadku studia są jedyną rzeczą, która mnie trzyma w pionie.
Gdyby nie one już dawno bym się rozsypała doszczętnie...
nawet moja terapeutka stwierdziła, że tylko dzięki temu że mam cel - skończyć te studia, radziłam i radzę sobie do tej pory.
Myślę też, że wiele zależy od rodzaju zaburzeń na jakie cierpi dana osoba, mi moje zaburzenia dysocjacyjne jakoś bardzo nie utrudniają nauki itp.