Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 602
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    platek rozy, mi nie musiałaś odpowiadać decyzje czy możesz pracować czy jednak lepiej pójść na zwolnienie musisz podjąć sama w porozumieniu z lekarzem, który miałby Ci ten ewentualny druk ZUS ZLA wypisać. Ja jestem w tej sytuacji, że moje ewentualne dalsze zwolnienie (którego wcale nie chcę) wypisuje mi jakby nie patrzeć mój współpracownik, bezpośredni przełożony zna problem i nie robi problemów. Ale żeby się dowiedzieć jak podchodzi do tego Twój pracodawca to już musisz Ty sama się dowiedzieć i wyczuć po rozmowie z nim.
  2. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    platek rozy, za tydzień zwolnienia nikt od razu nie zwalnia. Pytanie tylko czy Twoje objawy są rzeczywistą i realną chorobą czy mają podłoże psychogenne. Na to pytanie musisz już sama sobie szczerze odpowiedzieć.
  3. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    platek rozy, rozumiem spine dot. utraty pracy, bo sama to przeżywałam. Niestety sama musisz zdecydować czy jesteś w stanie pracować, czy skorzystać ze zwolnienia lekarskiego. Znam osobę, która już pierwszego dnia pracy wylądowała na 2 miesięcznym zwolnieniu i pracuje nadal już 5 lat w tej samej firmie Nie wiem jakiego masz pracodawcę i jak podchodzi on do tych spraw, musisz sama wyczuć. A będąc na zwolnieniu lekarskim pracodawca nie ma prawa Cię zwolnić, chyba, że zwolnienie trwa powyżej 182 dni.
  4. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    A no i przy okazji muszę się pochwalić swoim miejscem pracy: http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9126044,eksperyment-sie-udal-pacjent-zyje,id,t.html Co prawda dostęp do tego artykułu jest ograniczony i jest niecały, ale to właśnie ten lekarz mnie zbierał sprzed windy i się śmiał, że idzie, patrzy, a tam leży dziewcze całkiem nieużywane to wziął i pozbierał
  5. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Jedyny plus całej mojej hospitalizacji jest jeden Jak wiecie lub nie, pracę na tej kardiologii zaczęłam miesiąc temu i jestem na okresie próbnym. No i się bałam, że przez to wszystko mogę ją stracić. W czwartek przychodzi do mnie oddziałowa i mówi, że musimy porozmawiać no i zaczyna, że rozmawiała z naczelną pielęgniarką szpitala, to ja już sobie pomyślałam 'cholera, zwolnią mnie/nie przedłużą umowy'* *[niepotrzebne skreślić] a tu oddziałowa z tekstem, że mam się nie martwić pracą tylko spokojnie się leczyć, bo dotychczas ona nie ma do mnie żadnych zastrzeżeń, pozostałe dziewczyny oraz lekarze też nie zgłaszali skarg na mnie i obie z naczelną (którą notabene widziałam 2 razy w życiu na oczy przez łącznie może 3 minuty) stwierdziły, że trzeba mi pomóc, pozwolić się wyleczyć i umowę na pewno będę miała przedłużoną, bo o ile ja nadal będę chciała pracować na kardiologii to ona jak najbardziej chce mnie w zespole. Jak to usłyszałam to miałam ochotę wstać i ją uściskać Każdemu życzę takiego przełożonego <3 Mam nadzieję, że nie przechwaliłam za wcześnie i się nic nie zmieni.
  6. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Bry w sobotę Piździ jak za cara - tyle powiem na dzień dobry Plany co do mojego zwolnienia w trakcie hospitalizacji zmieniały się 3 razy lekarz prowadząca stwierdziła, że zwolnienie na co najmniej 2-3 miesiące, na szczęście poszła na urlop i przejęła mnie inna pani doktor, która ku mej radości stwierdziła "na cholerę ci 3 miesiące zwolnienia, zwariujesz w chałupie przez ten czas. Daje ci zwolnienie do środy i w czwartek cię widzę w pracy" Teraz aktualnie nie wiem na czym stanęło, muszę w poniedziałek zadzwonić do mojej oddziałowej, ale ja chcę wrócić jak najszybciej A no i łączę się w bólu bo mnie też jakieś przeziębienie chwyta Moja oddziałowa mi wczoraj powiedziała to samo dzięki
  7. [videoyoutube=bi_huIZikkM&list=PL2CH7VerEAGPnrsbIKAmiZdOc2ZUk5FMo&index=4][/videoyoutube]
  8. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, jak to stwierdził doktor, który zadecydował o przyjęciu: "Idę, patrzę, leży dziewcze całkiem nieużywane pod windą to pozbierałem" - autentycznie tak powiedział mojej oddziałowej W szpitalu na kardiologii po tygodniu badań wszelakich lekarze stwierdzili UWAGA: anoreksję przy BMI 18,21 [już ja im pokażę anoreksję jak wrócę do pracy ] Ogólnie długa historia, nie do pisania na forum. W każdym bądź razie zostałam dzisiaj przekazana do Kliniki Psychiatrii (tak mnie lekarz urządził, że nie miałam prawa odmówić i wypisać się na własne żądanie z kardiologii), a Klinika Psychiatrii jak już się wszystko wyjaśniło, stwierdziła, że tak brzydko powiem, że na vj mnie tam wysłali i wypuścili do domu a Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej i Rzecznik Praw Pacjenta stąd, że lekarka dyżurna udzieliła informacji osobie, która nie była przeze mnie upoważniona do uzyskania informacji o moim stanie zdrowia. Rozmawiałam już dzisiaj z jedną babką ogarniętą w tych sprawach, zadzwoniłam na infolinię Biura Rzecznika Praw Pacjenta i mniej więcej wiem co robić. Jutro jeszcze dla pewności porozmawiam z prawnikiem ogarniętym w tym temacie i jak powie mi to samo co pozostałe osoby to w niedzielę piszę pisma do wyżej wymienionych instytucji, oraz notatkę informującą dla owej pani doktor która sobie za dużo pozwala i w poniedziałek trafiają one na pocztę i do owej pani doktor. Cóż, ja bym w pracy zrobiła coś nie tak, to awantura jak stąd do Betlejem, lekarzom ostatnio za często uchodzi to na sucho.
  9. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Cześć Łobuzy Witam po dłuższej przerwie spowodowanej nieobecnością w domu Informuję, że żyję i mam się dobrze (no prawie). Byłam w szpitalu i dlatego mnie nie było. Odpoczęłam od świata tylko ostatni dzień pobytu spierdzielił wszystko, bo jedna pani doktor niestety przekroczyła swoje uprawnienia i szykuje i mi się zabawa z Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej i Rzecznikiem Praw Pacjenta co prawda najpierw spróbuje z prezesem szpitala załatwić to polubownie, ale wątpię czy się uda. Moja oddziałowa się wścieknie… cóż, życie. Aha i od dzisiaj nienawidzę psychiatrów.
  10. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    platek rozy, będzie git jedno zmartwienie z głowy mniej notabene, długo trzymali Ci te szwy normalnie się ściąga po 7-10 dniach, z pleców tylko po ok 14. A ja mojego kardiologa jutro oficjalnie uduszę przepisał mi dziad lek, którego nie ma w aptece, ani w hurtowniach obleciałam pół miasta i w końcu znalazłam w jednej aptece, ale tylko jedno opakowanie. Pani powiedziała, że drugie mi sprowadzi, ale nie wie na kiedy skoro nie ma w hurtowni jak nadal będą takie braki to trza będzie poprosić oddziałową, żeby mi go ściągnęła przez szpital
  11. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, nieeeeee ile można siedzieć na kardiologii, wystarczy mi, że jutro idę i jeszcze dodatkowo doktorek ma mnie zobaczyć, znaczy się będę musiała zejść do niego do poradni w ogóle nie ma to jak służba zdrowia normalnie terminy do tego mojego lekarza w poradni jakoś na połowę przyszłego roku, ja wczoraj schodzę ze skierowaniem i wizytę mam jutro
  12. Artemizja, szefowie, którzy nie chcą iść na rękę w przypadku 2 prac, to jakiś hardcore. Ja na szczęście nie mam tego problemu ^^
  13. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Aurora88, ano nie noszę, bo po pierwsze nienawidzę elektryzujących się włosów po czapce. Jak mi zimno to zakładam kaptur co najwyżej Po drugie często, do pracy zwłaszcza, noszę koka, bo tak mi najwygodniej i też szybko się go robi. Jakbym założyła na niego czapkę to całą misterną fryzurę robioną w 3 minuty szlag by trafił a po dotarciu do pracy mam jeszcze jakieś 10 minut luzu przed raportem w trakcie których muszę się przebrać a teraz jeszcze zjeść śniadanie niestety, ale trza wybrać priorytety, czesanie się jeszcze nie wchodzi już w grę
  14. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Że co? ja czapki przy temperaturach większych niż -10 stopni nawet nie zaczynam szukać
  15. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    cyklopka, a miałam Ci pisać. Ostatnio w Matrasie widziałam kalendarz książkowy Star Wars na 2016 r xD bo coś chyba kiedyś pisałaś, że szukałaś takiego
  16. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Aniu, ja zawsze przed wyjściem piję ciepłą kawę, jeść coś też się staram
  17. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    bonsai, zgadza się, wśród czynników prowokujących omdlenie jest też defekacja (całe szczęście nie u mnie ), ale może to być też np. kaszel, śmiech, hałas itp.
  18. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, nie do końca rozumiem Twą radość z tego powodu, ale ok ja tam się wcale nie cieszę zresztą dzisiaj się dowiedziałam, że po środowej akcji i spędzeniu przeze mnie 7h na SORze, do końca tygodnia byłam tematem numer jeden na oddziale i raportach cholerka, za mało pacjentów mają czy co, że jeszcze o mnie se musieli pogadać
  19. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Aniu cytując internety: Należy on do tzw. omdleń odruchowych, a ich przyczyn jest pierdyliard i ciężko tak na prawdę ustalić co dokładnie prowokuje takie omdlenie. Najczęściej właśnie spadek ciśnienia, ale przyczyny mogą być też inne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że lekarze tak na prawdę nie radzą sobie jeszcze z leczeniem omdleń odruchowych. Niektórym pomagają leki, innym nie, ale też nie ma jakichś konkretnych wytycznych, że powinno się stosować leki z takiej czy takiej grupy. Mi na razie lekarz przepisał lek stosowany w złośliwej hipotonii ortostatycznej, na razie jeden z "lżejszych" leków ale o największej skuteczności w porównaniu do pozostałych. Jak on nie zadziała niestety wejdziemy w sterydy Zresztą dostałam dzisiaj od oddziałowej wytyczne pt. "przychodzisz rano do pracy i pierwsze co robisz to jesz śniadanie i pijesz ciepłą herbatę - jeszcze przed raportem i chce to widzieć. jak nie zdążysz przed raportem to już robię wyjątek i pozwalam ci to zrobić w trakcie raportu (normalnie na raporcie oddziałowa nie toleruje jedzenia i picia, bo na to jest czas po raporcie)"
  20. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Aurora88, zdarzają mi się omdlenia. Pomimo sryliarda badań przyczyna była/jest niejasna. Moja oddziałowa w związku z tym zadecydowała, że może by mnie zobaczył lekarz, pracujący u mnie na oddziale, który specjalizuje się w zaburzeniach rytmu serca. No i zobaczył…stwierdził zespół wazowagalny, przepisał lek, no ale zaświadczenia dla lekarza zakładowego już stwierdził, że mi nie wypisze powód podał z tyłka wzięty no to się wkurzyłam bo muszę to zaświadczenie donieść do końca miesiąca. Moja oddziałowa też się przy okazji ciut wkurzyła i będzie go urabiać, żeby mi to zaświadczenie wypisał. A badanie holterowskie to wymysł innego lekarza ode mnie z oddziału nie lubię łazić z tym, bo ono trwa 24h i ani się wykąpać mając to ani wyspać a tu sobie M. stwierdza, ze będzie robił do skutku, żeby mieć pewność, że w trakcie takiego omdlenia nie występują zaburzenia rytmu serca. Teraz jaśniej?
  21. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Witajcie ja byłam w pracy i cała gama emocji przez te parę godzin się przewinęła. W pewnym momencie się tak wkur****m, że aż się popłakałam z bezsilności Znowu łażę okablowana tym razem cały pakiet holter EKG i RR a doktorek jeden się uparł i powiedział, że mi te holtery EKG będzie zakładał do skutku suuuper…..
  22. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, oj dzieci potrafią dać wiele radości i dodać sił jak się w ogóle Maluszki mają?
  23. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, witaj ponownie fajnie Cię widzieć w dobrej formie (a przynajmniej taką mam nadzieję ) opowiadaj co tam u Ciebie?
×