
omeeena
Użytkownik-
Postów
6 031 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez omeeena
-
MalaMi1001, też tak się kiedyś czułam. Po rozwodzie najpierw niesamowita ulga, poczucie wolności i szczęścia. Potem praca-dom-dziecko, nie było czasu na rozmyślanie o pierdołach. Choć oczywiście wciąż słyszałam: jak możesz być sama, taka fajna kobita z ciebie, POWINNAŚ znaleźć sobie faceta. Jakby bez tego życie nie miało sensu... Kiedy córa podrosła i już nie wymagała tyle opieki, bywały chwile, że brakowało mi kogoś, z kim mogłabym pogadać o czymś innym niż z dzieckiem. Facet, znajomi z pracy, przyjaciółka.....Nikogo nie było. Ale ponieważ nie ustawiała się kolejka chętnych, przyjęłam, że jest, jak jest i to moje życie. Lubiłam je takim. Spokój, stabilizacja, pewność na czym stoję. Nigdy nie uważałam, że bycie z kimś będzie LEPSZYM życiem, tylko INNYM. Więc biorę życie, jakim jest. Oczywiście pomijając obecny stan, czyli to goowno, które mnie dopadło
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
omeeena odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
ladywind, tylko to jakiś obłęd bez końca. Dostajesz lek. Musisz go brać kilka tygodni, aż miną ew. uboki, potem kolejne tygodnie (miesiące), żeby zobaczyć czy poprawia stan. Zmniejszanie dawek, zwiększanie, czas płynie. Jak nie, to kolejny lek w tej samej konfiguracji. Życia mi nie wystarczy -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
omeeena odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
ladywind, potem był Coaxil, który nic nie dał, a teraz paroksetynę (nie wiem, czemu lekarz zapisał mi Seroxat za 50zł, zamiast Paroxinoru za 14zł?). Uprzedził, że nie musi, ale może być ciężko. Boję się. -
To, że nie porzygałam się u lekarza. Ale bardzo kiepsko musiałam wyglądać, bo pani w ciąży mnie przepuściła :)
-
bedzie.dobrze, ja ostatnio nagotowałam cały gar. Ja nie jem, ale córka bardzo lubi i może jeść co drugi dzień. A dziś przyprowadziła koleżankę i zjadły co zostało!!!! Normalnie nie żałuję nikomu, częstuję chętnie, ale teraz, kiedy nawet zapach cukru w cukiernicy potrafi spowodować cofkę, to stanie nad garami jest dla mnie męką (oprócz oczywiście innych dolegliwości).
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
omeeena odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
ladywind, ja wytrzymałam na Esci 4 dni po 1 tabl. i 2 dni po pół. Rozwalał mnie na maxa! Rzucałam się w zmiętej pościeli, miałam zwidy, omamy, natrętne obrazy pod powiekami nie dawały zamknąć oczu, drgawki, zawroty głowy, obłęd w oczach. Wyłam do mamy: błagam, pomóż mi! A ona patrzyła zbolałymi oczami i płakała tak bezradnie! No i znów ryczę... -
A TV? Jak mnie rano telepie, rzygam, nie mam sił się ruszyć i czekam w łóżku, aż proch zacznie działać, próbuję coś obejrzeć dla odwrócenia uwagi. Też nie idzie. Drażnią mnie migające obrazy, muzyka i gapię się nie wiedząc o co w ogóle chodzi, albo wyłączam. Dopiero wieczorem, jak odpuszcza, mogę się położyć i normalnie zalukać. Tylko wtedy przeważnie zasypiam po całym dniu wysokich obrotów
-
Ja w ogóle od początku choroby nie czytam nic oprócz tego forum. Książki...? Gazety...? Kolorowe czasopisma...? Zero!!! Jestem tak skupiona na swoich dolegliwościach, na ogromie choroby i walce z objawami, że patrzę i nie widzę. Tylko znaczki, obrazki i kolory. Kompletny brak zainteresowania! Tak jak słyszeć, a nie słuchać (to też mi się zdarza coraz częściej, a słynęłam z doskonałej pamięci).
-
zenon1989, tę B8 łykasz samowolnie, czy pytałeś lekarza? -- 25 paź 2012, 13:35 -- bedzie.dobrze, to mój pierwszy raz taki. Kiedyś, 11 lat temu, kiedy matka wyszła ze szpitala po 8 miesiącach ciężkiej choroby, ja się momentalnie rozsypałam. Z tym, że wyglądało to tak, że w domu wszystko było OK, a jak wychodziłam, mdlałam. Albo prawie. Wzywano pogotowie albo taksówkę. Albo ktos mnie do domu prowadził. W szpitalach przebadali mnie na wszystkie strony i w końcu stwierdzili, że to głowa. Wkoorwiłam się, bo myślałam, że nie potrafią znaleźć przyczyny, więc wariatkę ze mnie robią. Bo jeszcze wtedy nie miałam pojęcia, co to są objawy somatyczne i że nerwica, to nie skłonność do kłótni, a depresja, to nie smutek z powodu braku nowej kiecki. I nie rozumiałam, jakim cudem zamiast się cieszyć z powrotu matki do zdrowia, ja się sypię. Potem rzeczywiście doszło do tego, że zaczęłam mieć stracha przed wyjściem i zaczęłam miewać ataki w domu. Ale dla świętego spokoju polazłam do psychiatry. Powiedział, że mój stan, to normalna reakcja na długotrwały stres. Że kiedy człowiek w jakiejś extremalnej sytuacji musi się trzymać twardo, to mózg blokuje wszystkie emocje, żeby organizm byl silny. A jak trauma przechodzi, mózg wypuszcza to wszystko, jak rozwalona tama i w jednej chwili zalewa nas to, co powinno wsześniej stopniowo się uwalniać. Zaproponowano mi terapię, albo leki doraźne. Nie miałam czasu na chodzenie po psychologach (chora matka, małe dziecko) więc zostałam przy lekach. Tylko to było na zasadzie: atak-lek-poprawa. Szybko z tego wyszłam. Teraz jest zupełnie inaczej
-
bedzie.dobrze, ja mam ciągle wątpliwości co do wszystkiego. Np. ciągle nie wierzę, że to moje rzyganie i mdłości są efektem nerwicy. Mam wrażenie, że jest odwrotnie, to długotrwałe cierpienie już mnie tak dołuje, że mam nerwa. I że jak wyleczę żołądek, uspokoi się reszta. Bo mam straszne obawy przed zależnością od leków. Ale jeśli nie mam racji, to tylko przedłużę chorobę i opóźnię leczenie. I ciągle mam pragnienie, że to tylko długi koszmarny sen i w końcu się obudzę! Jak mam tak żyć, to nie chcę w ogóle!
-
Ja się zastanawiam nad jedną rzeczą. W ulotkach piszą, ze nie stosować leku, jeśli się jest uczulonym na któryś ze składników. Ale skąd to mamy wiedzieć? Przecież, jak każdy lek w pierwszych dniach czy tygodniach zażywania powoduje złe objawy, to nie wiemy, czy to skutek uboczny, czy może właśnie uczulenie. Kiedy wali serce albo występują trudności w oddychaniu, skąd mamy wiedzieć, czy to groźne, czy nie? Albo czy to np. nie zespół serotoninowy? Nikt nam nie bada poziomu serotoniny przed zaleceniem leku. A może zwiększenie jej wydzielania czy stężenia spowoduje katastrofalne skutki?
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
omeeena odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Ja już po pierwszej tabletce szalałam. Nawet Tranxene nie pomagał. Ale plusem było to, że mogłam spać w ciągu dnia. Teraz nawet jak padam mordą na pysk, to nie mogę nawet się zdrzemnąć. -
zenon1989, ile czasu bierzesz paro? -- 25 paź 2012, 09:57 -- coma, co z Twoim szpitalem?
-
secretladykkk, może racja.....odkąd wyszłam wczoraj od lekarza, jestem podminowana i spięta. Strach....ale muszę przecież coś ze sobą zrobić
-
Dlatego pytałam, czy ktoś z Was brał Seroxat (lub inny lek z paroksetyną) i jak działał na Was. Ale cisza od wczoraj.....
-
bedzie.dobrze, wysłuchał przede wszystkim i wytłumaczył. Zapisał Seroxat 20 i doraźnie nadal Tranxene 10. No i terapia, ale dopiero jak się okaże, jak lek działa. Może będzie potrzebny 5ciodniowy pobyt w Komorowie, może oddział dzienny, a może tylko terapia wspierająca. Najgorsze, że znów usłyszałam, że może nastąpić nasilenie objawów przez nawet 3 tyg. I mimo, że MOŻE, ale NIE MUSI (choć ogólnie wiadomo, że takie leki nie wchodzą bezboleśnie), to się panicznie boję zacząć brać.
-
zenon1989, to tak jak pisała kaja123, kiedy pytałam, czemu padłam, jak zawsze góry umiałam przenosić.....najbardziej się sypią silne jednostki
-
Masochista jesteś, zenon1989......samemu to przeżywać, a potem jeszcze o tym słuchać do końca życia?
-
Ja się cieszyłam, że chociaż noce spokojne, a zaczynam się coraz wcześniej budzić Co się przekłada na dłuższy koszmar w dzień
-
Primavera, ja poznałam kogoś, kiedy się u mnie pojawiły pierwsze objawy (tylko jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to początek koszmaru). I pomyślałam, że to cudownie, że w tym całym goownie, które na mnie spadało od kilku miesięcy, pojawił się jakiś plus. Ale nie dałam rady. Emocje i uczucia, które się pojawiły z tym facetem przerosły mnie i go zostawiłam.
-
Codziennie się tak czuję, zwłaszcza w dzień. I jestem sama, boję się, że kiedyś nie wytrzymam...
-
Dobrze, że się już kończy! -- 23 paź 2012, 22:49 -- bvb25, ja po 3 miesiącach zaczynam od nowa