Wiecie, co mnie wkurza w Sylwestra? Nie zapijaczone małolaty strzelające sobie w twarz petardami, nie rzygające po bramach towarzystwo.....Ale to, że zaczynają strzelać już w dzień. Gdyby się wszyscy wstrzymali 0.00, Warszawa stałaby się o północy jednym wielkim i kolorowym światłem. Mogłoby to zajefajnie wyglądać!