Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niktita

Użytkownik
  • Postów

    688
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Niktita

  1. Niktita

    Problem z chłopakiem

    Ludzie, błagam. Skończcie pisać tutaj te brednie o miłości, bo ona NIE ISTNIEJE i jest to już dawno UDOWODNIONE i każdy mądry LEKARZ to POTWIERDZI. Po co pchacie się w związki. Populacji jest za dużo na świecie. Powinniśmy wymierać. Ja tam wolę, by ludzie przestali być ze sobą (bo i tak prędzej, czy później wyjdą problemy, bo fajnie jest godzinkę posiedzieć sobie w kawiarni i pobajdurzyć, ale jak przychodzi ciągłe przebywanie to ludzie zaczynają się wręcz nienawidzić). Moja rada - rzuć go w piz/cenzura/ i zajmij się studiami, a nie pierdołami.
  2. Ogólnie to boję się owadów wszelakiej maści, pod warunkiem, że są duże. Pająka to za Chiny nie tknę. Z tym kleszczem, to było tak, że wypuściłem Micię (moją kotkę) nad ranem i po południu wróciła. Następnego dnia, gdy wróciłem ze szkoły i ją pogłaskałem (siedziała cały czas w domu) dostrzegłem, że coś czarnego chodzi mi po ręce. Był to oczywiście kleszcz. Zrzuciłem go natychmiast i próbowałem zmiażdżyć tym, co miałem pod ręką - pilotem. Ciężko było, ale się udało. Przeraża mnie fakt, że takie coś może po mnie chodzić, wbić mi się w skórę, albo w miejsce intymne(bo są takie przypadki) i tam żerować. Zwrócić pokarm. Moja babcia jak była na kardiologii (migotanie przedsionków) to opowiadała mi, że był tam facet, co mu kleszcz wbił się w żyłę i powędrował aż do serca i tam się zahaczył. Na samą myśl aż mnie ciarki przechodzą. Boję się tego plugastwa, które będzie się rozrastać jak ludzie - nie mają naturalnego wroga.
  3. Zacząłem czytać mitologię grecką i może tam odnajdę wiarę?
  4. Nie rozumiem tych wątków o miłości, skoro ona nie istnieje...
  5. Witam serdecznie. Chciałem tutaj napisać o dość osobliwym strachu. Mam lęk przed chodzeniem po trawie i dotykaniem drzew, skał, gdyż wiem, że jest to największe siedlisko kleszczy. Mamy ponad 5 tysięcy gatunków tego badziewia i przez słabą zimę odnotowuje się przypadki występowania kleszczy wysoko w górach. Czytałem gdzieś, że jeśli przebiegniesz się po trawniku boso 300 metrów, to prawdopodobieństwo, że wskoczy na Ciebie kleszcz wynosi ponad 50%. Dlatego unikam trawników, a jak muszę przejść (w butach oczywiście i długich spodniach) to mam taki dyskomfort. Czuję, że te kleszcze chodzą po mnie, choć kiedyś mi chodził prawdziwy i jest on niewyczuwalny. Co mam robić?
  6. Niktita

    Samotność

    Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi i... DOBRZE! Ja też nienawidzę ludzi, bo "Ludzkość to zaraza ludzkości".
  7. Pamiętajcie także o rytuałach podczas snu. Każdy jakieś ma. To one pozwalają nam zasnąć. Niektóre dzieci ssą kciuk, inne nie zasną bez włączonej lampki. Niektórzy dorośli podjadają przed snem. Jak w dzieciństwie ktoś słuchał muzyki to trudno mu będzie zasnąć bez niej. Jednak słuchanie muzyki rujnuje sen. Pamiętajmy, że zgodnie z teorią Benjamina Franklina powinno się wietrzyć sypialnię, a im niższa temperatura w pokoju, tym sen jest efektywniejszy (do pewnej temperatury oczywiście!). Jest to tak zwana "kąpiel powietrzna". Winston Churchill w czasie konferencji Wielkiej Trójki chyba w 1953 roku domagał się dwóch łóżek. Gdy jedno nagrzało się, to przenosił się do drugiego. Powiedziałby ktoś, że to taki grymas, ale de facto każdy powinien mieć takie dwa łóżka. Oczywiście to jest niemożliwe, bo na takie fanaberie stać jedynie najbogatszych... Znowu kasa. Kasa, kasa, kasa! Bez kasy to się strasznie cierpi. Masz kasę, to nie cierpisz w ogóle! Jak mnie to /cenzura\!!!!!!!
  8. Masked_Man, Lekarze sami nie potrafią mnie zdiagnozować. Nie wiedzą co mi jest. Ja już sam nie wiem, czy jestem zdrowy w końcu, czy chory. Miałem już tyle diagnoz... Dlatego wybieram się za miesiąc do profesora Janusza Heitzmana, może on mnie wreszcie zdiagnozuje, albo powie, żem zdrowy?
  9. Masked_Man, biorę dość spore dawki...
  10. Jakbym wiedział, że wam to pomoże, to bym się za was pomodlił.
  11. Jak to! Rispolept, przecież ja to biorę, a nie mam schizofrenii! Ja chyba zatłukę tę pizdę lekarkę! Wiedziałem, że mnie truje!!! Ja głupi nawet ulotek nie czytałem, co ze mnie za debil!
  12. To, co tutaj się wyprawia, to mi nie mieści się w głowie .
  13. Czyli te wszystkie dzieci, które co karnawał idą na organizowany w szkole bal przebierańców to małe chore psychicznie czubki, które są przez pedagogów utwierdzane w ich wariactwie? Słyszałeś może o czymś takim jak zabawa? Co w tym nienormalnego, że dorośli ludzie też się chcą rozerwać? Nie każdy jest nudziażem bez pasji, którego po pracy interesuje tylko pierdzenie w fotel przed telewizorem. Składam hołdy
  14. Zaznaczam, że wszelakiej maści pastylki na sen wprowadzają w stan PODOBNY do snu fizjologicznego. Nigdy organizm tak się nie zregeneruje, jak w śnie czysto fizjologicznym.
  15. Niktita

    Pod Trzeźwym Aniołem

    KALEBKX to jest z tej ksiazki Przeczytałem tę książkę i nie ma nic w niej, poza bełkotem jakiegoś matoła.
  16. Tylko na tyle Cię stać? Już zabrakło argumentów, to wklejasz facepalma. Typowe. Kończę już wszelaką dyskusję z Tobą trollu.
  17. "popierdolone" to jest twoje gadanie. Równie paradoksalna jest wiara w to, że Bóg stworzył wszechświat, jak i wiara, że to wszystko powstało z niczego, lub po prostu było. Nie wiemy co będzie po śmierci. Życie jest krótkie i bardzo okrutne. Tylko nieliczni są bogaci i szczęśliwi. Moja wiara nie musi być nigdzie zarejestrowana i może mieć tylko jednego wyznawcę - MNIE. Ja wierzę w ponadmaterialny byt, który mnie wynagrodzi, jeśli będę dobry. Moim marzeniem byłoby żyć w Smoczym Raju. Mamy wolność słowa, ale wolność jednych nie może być kosztem drugich - masz przykład na twórcy antykomor.pl(co mnie oburzyło). Wielu ludzi siedzi w więzieniach za poglądy. Zatem powoływanie się na wolność słowa tylko po to, by kogoś obrazić jest niedorzeczne i niezgodne z prawem. Zatem idąc twoim tokiem myślenia wierzący i niewierzący są nienormalni, bo to i to jest nienormalne. Sam sobie zaprzeczasz.
  18. deader, mi również nie chce się bawić w poprawną składnię, bo jest tyle bzdur, które piszesz i wymaga to naprostowania. Zastanawia mnie tylko skąd tyle jadu w Tobie? Pogrubioną czcionką będę cytował Ciebie, zwykłą zaś odpowiadał. Raz - nie wiem skąd wytrzasnąłeś sobie że jestem snobem. Myślę i myślę i jedyne co mi przychodzi do głowy to że nie znasz znaczenia tego słowa. Robię zakupy w Biedronce, więc wiem co to nie być snobem - że tak sparafrazuję popularny mem. Dwa - z trzech słów które wymieniłem na początku właśnie "fursona" jest mi znana, gdyż, jak podkreślałem, ale widać zbyt słabo: MÓJ BRAT JEST FURRY!!! - natomiast "feral', "anthro" - dalej ni cholery nie wiem co to ma znaczyć. Jeśli "anthro" jest jakimś furry-slangowym skrótowcem od antropomorfizmu, to nadal: jest to dla normalnych ludzi niezrozumiałe. Przy okazji - nie musisz mi tłumaczyć czym/kim jest/są furry, gdyż, podkreślę po raz kolejny, MÓJ BRAT JEST FURRY!!! więc pojęcie o tym ruchu mam bardzo dobre. Mój brat utożsamia się z tygrysem, uszył sobie pieprzony kostium w którym rucha swojego faceta - jeśli to jest normalne to ja jestem królem Kongo. Nie znaczy to że z tego powodu go gnębię, czy wyśmiewam. Nie wiem kim jest "pani Danusia" ale jeśli ona twierdzi że furry to tylko "niedojrzałe zachowanie" oraz "nic nienormalnego", to: albo bezczelnie ściemniasz, albo babka dostała dyplom za kopertę, bo psycholog która utwierdza pacjenta że jego urojenia są normalne, nie powinna pracować w zawodzie. To tak jakbym ja u swojej psychiatry usłyszał że myśli samobójcze to nic groźnego, taka tam oznaka niedojrzałości. Wytrzasnąłem stąd, że pleciesz takie brednie, że ciężko mi jest uwierzyć w twojego kolegę co się przebiera za tygrysa. W Polsce można na palcach jednej ręki policzyć fursuiterów, więc podaj mi proszę jego nick, którym się posługuje. Lepiej tyle nie myśl, bo jak widać Ci to szkodzi. Nie musisz dawać wiary na słowa pani psycholog, bo oczywiście ty wszystkie rozumy pozjadałeś, jednak zasadniczo mylisz pojęcia. Homoseksualizm już dawno został wykreślony jako choroba przez WHO, więc ten brat niech sobie "rucha" do woli, bo nikogo tym nie krzywdzi. Porównywanie myśli samobójczych do furry jest skrajną demagogią. Myśli samobójcze mogą prowadzić do śmierci i zwiastują jakąś chorobę/zaburzenie. Jednak, jeśli człowiek ma już dość życia, bo życie nie jest sielanką, to dlaczego ma się nie zabić, jeśli musi cierpieć niekończące się katusze z powodu raka. Jestem gorącym zwolennikiem eutanazji, ty zaś wykazujesz skrajny socjalizm, któremu bardzo blisko do faszyzmu. Mniejsza o to. Myśli samobójcze mogą zaszkodzić osobie, która te myśli ma. Ja, jeśli marzę o byciu smokiem, to to są urojenia? Jak moim marzeniem będzie wygrać w lotto 5 milionów złotych, to także uznasz za urojenia? Przypomnę Ci, że urojenie to "zaburzenia treści myślenia polegające na fałszywych przekonaniach, błędnych sądach, odpornych na wszelką argumentację i podtrzymywane mimo obecności dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość". Gdzie tutaj masz urojenia? To jest tylko moje marzenie, by po śmierci trafić do smoczego raju. Jedyne co robię, by poczuć się smokiem, to bawię się w roleplay i oneironautykę. Leczę się dwa lata, byłem w 2 szpitalach i 2 klinikach. Co miesiąc chodzę do najlepszej lekarki w mieście. NIKT z nich(lekarzy psychiatrów i psychologów) nie stwierdził u mnie urojeń. Ty chyba nie pojmujesz i podkreślę to, że WIEM, iż jestem CZŁOWIEKIEM i tego nie mam zamiaru zmieniać. Ja nie z tych, co sobie zrobią operacje plastyczne, czy uszyje fursuit. Wracając - myśli samobójcze są groźne dla osoby, która je ma, ale furry raczej nie jest groźne. Jest pełno konwentów w Polsce i nie słyszałem by ktoś tam się pobił, ale jak to w subkulturze i grupach społecznych - zawsze znajdzie się margines, czego przykładem są na przykład księża pedofile. Moja ideologia furry nie godzi w dobro NIKOGO, nawet przeciwnie, z tego powodu zostałem wegetarianinem. Cóż, nie dziwię się że nie masz nic przeciwko ludziom poprzebieranym za Batmanów na ulicach - skoro utożsamiasz się ze smokiem. Analogicznie ja jako grubas powinienem nie mieć nic przeciwko otyłym ludziom na ulicach, bo.... STOP!!! BACH!!! - zdrowy rozsądek wkracza do akcji!!! Otyłość nie jest zdrowa, nie jest ok, nie powinno się jej tolerować ani tym bardziej promować. Jestem na tyle świadomym grubasem, że na przykład nie łażę na basen żeby nie obrzydzać ludzi swoim widokiem. Jestem na tyle dojrzały żeby umieć przed samym sobą przyznać się do takiego czy innego problemu. Ty jak cię "pani Danusia" określiła myślenie masz niedojrzałe, więc nie dziwne że nie pojmujesz tego i nie masz nic przeciwko przebierańcom na ulicy. BTW, Lady Gaga nadaje się do odstrzału, zarówno ze względu na jej pojebanie umysłowe jak i przechvjową muzykę którą (ktoś za nią) tworzy. Ten argument jest całkiem z dupy wzięty. Co do zjazdów to chyba jednak prędzej dogadałbym się z dresami, bo oni przynajmniej nie mają urojeń o byciu zwierzętami. Hipisów i pacyfistów nie znoszę bo jeszcze nikt nie wygrał wojny śpiewaniem i tańczeniem wokół ogniska. Ale mimo tych wszystkich dywagacji, pięknie odsunąłeś na bok zagadnienie które pierwotnie poruszyłem. Bo pisałem o tym, że normalny człowiek "utożsamianie" się z postaciami z oglądanego filmu czy czytanej książki - najczęściej zostawia w filmie czy w książce. Nie przenosi tego na świat realny. Tutaj kolejny twój argument jest inwalidą. NIE utożsamiam się ze smokiem. JESTEM CZŁOWIEKIEM. Po prostu CHCIAŁBYM BYĆ SMOKIEM W SWOIM SMOCZYM RAJU. Co w tym złego? Jedynie by poczuć się troszkę nim rp'uję tekstowo, piszę opowiadania, rysuję smoki, itd.Co w tym do JASNEJ CHOLERY jest złego? Życie jest bardzo krótkie i roleplay tekstowy mnie bardzo bawi, a i przy okazji uczy sztuki pisania. Skoro mnie to bawi i osobę z którą się w to bawię, to czemu mam zaprzestać? Bo to "nienormalne", bo to "urojenia"? Znowuż dopuszczasz się skrajnej demagogii. Co ma otyłość do przebierania się za batmana? Batman jest dość przypakowany, to raczej powinny osoby się z nim utożsamiające pakować na siłowni. Ten argument oczywiście jest żartem. Ja podkreślam, że nie mam nic do ideologii, które NIKOGO nie krzywdzą. Jeśli jesteś grubasem i Ci dobrze z tym, to najwyżej szybciej umrzesz, ale mogę ja szybciej umrzeć, bo mnie auto przejedzie. Swoją drogą to mógłbyś schudnąć i przeznaczyć odłożone pieniążki na biedne dzieci, skoro komputer to twoje stanowisko pracy, które, jak widzę ogranicza się do stałego przesiadywania na forum nerwica.com, ale co ja tam wiem. Może chcesz zostać administratorem globalnym. Twoje zdanie o Lady Gadze akurat popieram ze względu na to, że jest tworem stworzonym przez odpowiednich ludzi, który ma zarabiać pieniądze na wielką skalę, jak Justin Bieber. Pieniądze oczywiście zarabiać na kontrowersji. . Tu nie ma się co rozpisywać - tak, to są czuby. Kurde, ja uwielbiam przykładowo Star Treka, ale nie pojebało mnie jeszcze do tego stopnia żeby szyć kostium floty i zasuwać na zjazd trekkies. Komputera nie sprzedam, bo to moje narzędzie pracy. Jak pięknie oceniasz książkę po okładce. Na takich zjazdach są tysiące ludzi i wszyscy to "czuby". W Szkocji mężczyźni niegdyś chodzili w kiltach i było to normalne, a dziś zapewne zostałoby to zdefiniowane jako transseksualizm(z tego co wiem to także współcześnie na różne uroczystości Szkoci je zakładają). Jakiej manipulacji?! Przecież jak klikniesz link to od razu widać jaka fraza została wprowadzona! Podlinkowałem obrazki do furry porn dla kontrastu. "Normalnych" obrazków ze zwierzętami, "słodkich" i "niewinnych" jest owszem, tysiące - i nie tylko związanych z ruchem furry. Po prostu - obrazki ze zwierzątkami są bardzo częstym motywem u rysowników i są one tworzone na potrzeby przykładowo ilustracji do książek dla dzieci. Za to furries są jedyną grupą rysowników która tworzy pornografię. o to w tym chodzi. W książce dla dzieci "Smutny jeżyk" nie znajdziesz obrazków jeża z wielką pałą rżnącego jabłko. To o to chodzi. Bo co to za argument z twojej strony "jest dużo ładnych rysunków furries"? Jest też dużo ładnych rysunków gór, mostów, gruszek, czy czego tam malarze nie namalują. Nie w tym sęk. Natomiast rysunki przedstawiające zantropomorfizowane zwierzęta podczas seksu to jest i pornografia i zoofilia, deklarujesz się jako osoba aseksualna więc niestety, masz spaczone pojmowanie tych kwestii. Tutaj to mnie dopiero zamurowało . Wiesz, są miliony ludzi, którzy oglądają pornografię i do niej się onanizują. Futrzaki także mają swoją pornografię. Nie widzę w tym nic złego, jeśli jakiś futrzak fapie sobie to yiffu (bo tak określa się w tym środowisku futrzasne porno). Wśród futrzaków jest pełno heteroseksualnych, biseksualnych i homoseksualnych. Żadne z tych orientacji nie są zaburzeniami. Ja tam nikomu pod łóżko nie zaglądam i nie interesuje mnie pornografia futrzasta z prostego powodu - jestem aseksualny. U Ciebie wręcz niezdrowe jest zainteresowanie tym, ale nie będę tego oceniał. Nie tylko furries są grupą, która tworzy pornografię. Popatrz na bronies (Ci od My Little Pony) - tam też jest pełno tak zwanych clopów(tak nazywają rysunki w których występuje pornografia). Po raz kolejny Ci tłumaczę (ale chyba nie wytłumaczę, bo jesteś bardzo oporny na jakiekolwiek argumenty, co często przejawia się w urojeniach - porno furry jest RYSOWANE i na tych rysunkach NIE MA LUDZI. Jak zatem może dojść do zoofilii? Jak Lis z lisem, albo nawet słoń z królikiem w postaci antropomorficznej obcują seksualnie, to gdzie tu jest zoofilia? Kto jest zoofilem? Słoń, czy królik, czy lis, bo już się pogubiłem? Wracając do mojej orientacji, to z tego właśnie powodu nie oglądam yiffów, tylko te niewinne rysunki i nikogo nie zmuszam do oglądania furry porno. Powtórzę - MÓJ BRAT JEST FURRY ("Prawdą jest powiedziane po trzykroć" - L. Caroll). Więc przestań, za przeproszeniem, pierdzielić farmazony że nie mam pojęcia o futrzakach. Mieszkałem z futrzakiem pod jednym dachem przez dobrych 5 lat. Czym się różni twoja wizja nieba od pozostałych? No cóż, oprócz tego że jest jeszcze bardziej popierdolona, to niczym. Jest takim samym urojeniem jak we wszystkich religiach. Jak pisałem, podaj jego ksywkę i datkę gdakonu, bo z pewnością był, gdyż jest to zjazd polskich fursuiterów. Heh, zapewne twój brat w tedy miał grypę, mieszka za granicą i nie utrzymujesz z nim od wielu lat kontaktów... Albo w końcu wyszukasz nick w google, bo te osoby są jawne i ogólnodostępne w internecie. Ostatnia twoja linijka mnie bardzo ugodziła. To, że ty jesteś agnostykiem,ateistą, deistą,cyklistą, czy czym tak kurwa chcesz, ale NIE MASZ PRAWA OBRAŻAĆ MOJEJ WIARY, która daje mi siłę do życia. Pisząc te swoje brednie uraziłeś wszystkich wierzących. Narzucasz swój pogląd od tak i nie liczysz się w ogóle choćby z dobrym smakiem. Dodam tylko, że moja wiara NIKOGO nie krzywdzi, więc dlaczego tak mnie szykanujesz i twierdzisz, że moja wiara jest popierdolona? Bo nie jem mięsa? Bo wierzę, że jak będę dobry, to po śmierci otrzymam wymarzony raj? Dalsza dyskusja z Tobą mija się z celem. Jesteś zwykłym trollem i najlepiej Cię zignorować. Dziękuję, dobranoc. -- 22 paź 2013, 17:10 -- -- 22 paź 2013, 08:20 -- Plus, tak z ciekawości, Niktita - co sądzisz o pastafarianach? Pastafarianie? To ci, co wierzą w tego latającego potwora spaghetti? Cóż, jeśli ich wiara nie nawołuje do mordowania niewierzących w imię tego potwora i ogólnie nie krzywdzi nikogo, to nie mam nic do tego.
  19. Niktita

    Chyba się zabije.

    Dobrze postąpiłeś, opowiedz nam jutro co Ci doradził specjalista.
  20. On próbuje siać zamęt w każdy mozliwy sposób , więc w końcu się tego bana doigra i będzie znów jaka ta moderacja bezduszna Ja próbuję siać zamęt? To wy mi utrudniacie życie na każdy możliwy sposób! Ja tylko pragnę kulturalnie uczestniczyć na tym forum i tak też czynię, a już mam problemy z logowaniem się.
  21. To jest szczyt bezczelności władzy! Wszystkie moje posty, które opisywały prawdę, jak zachowuje się moderacja, administracja i jakie mają profity zostały bezczelnie usunięte. Jak widać jestem niewygodny władzy, bo piszę o was PRAWDĘ! Nie zdziwię się, jak dostanę bana, bo moderatorzy i administratorzy atakują mnie wszędzie!!! Jestem zbulwersowany!
  22. Niktita

    Chyba się zabije.

    Pierwsza do powiedzenia w tym temacie miała niosaca_radosc, która winna mieć nick niosaca_krzywde. niewazne94, proszę, podaj gg, albo coś, porozmawiamy, co ty na to?
  23. deader, niestety z uśmieszkiem przeczytałem twój bełkot, ale cóż. Są ludzie i ludziska. Jest tyle kwestii do których muszę się odnieść, że aż na samą myśl nie chce mi się w ogóle z Tobą dyskutować, ale cóż. Postaram odpowiedzieć na niedorzeczne zarzuty. Nie chce mi się bawić w poprawność składni, więc zrobię w ten sposób, że słowa Deadera będę wyróżniał czcionką. Sorry, wiem że jako człowiekowi z takim zaburzeniem osobowości jest ci to ciężko zaakceptować, ale popatrz na wytłuszczone fragmenty: "feral", "anthro", "fursona" - cały zestaw zupełnie niezrozumiałych dla normalnych ludzi pojęć, bełkotologia mająca na celu przesłonić samą podstawę: że furries to ludzie którym porypało się we łbach i myślą że są zwierzętami. Twoje pragnienie zostania smokiem albo wilkiem nie różni się dla mnie od pragnienia zostania kobietą przez mężczyznę. Takich ludzi nie nazywa się "kobieciakami" tylko transwestytami i transseksualistami i nikt nie powie że to jest normalne -Ty za to jesteś ostoją normalności.? cóż, jedynym neologizmem, który może być niezrozumiały dla ludzi "normalnych", jak to określasz jest fursona. Futrzakom porypało się we łbach? Wszystkim i myślą, że są zwierzętami? Oj mylisz się człecze, futrzaki to ludzie, którzy (cóż, mogę mówić w swoim imieniu, ale tutaj będę ich bronić) DOSKONALE wiedzą, że są LUDŹMI, ale ich marzeniem jest zostać dajmy na to zwierzęciem, albo zwierzęciem w postaci antropomorficznej. Futrzak, który utożsamia się z psem nie będzie raczej wąchać tyłka swojej partnerki/partnera. Masz bardzo dziwne pojęcie, typowe dla ludzi, którzy są snobami. Futrzaki nie myślą, że są zwierzętami, tylko chcieliby być. Rozmawiałem z panią Danusią(psycholog) w Klinice Psychiatrycznej w Krakowie na oddziale D na ten temat i powiedziała mi, iż jest to niedojrzałe, na co ja się zbulwersowałem, a ona mi powiedziała, że Mickiewicz krzyczał, że nie chce być dojrzały. Wypełniałem test psychologiczny i na pytanie "miewam osobliwe myśli" odpowiedziałem tak i stąd wywiązała się rozmowa. Pani Danusia nie uznała to za nic złego, czy wręcz - nienormalnego. Jeśli ktoś po przeczytaniu / obejrzeniu / zagraniu w grę o Batmanie zechce być Batmanem, przebierać się na czarno i w pelerynce łazić po mieście, to jest zwykłym czubem! Jak ktoś po przeczytaniu/obejrzeniu "Wojny Polsko-Ruskiej" stwierdzi że chce być wciągającym koks dresem tłukącym ludzi na osiedlu to też to jest "normalne"?.. Żeby nie ukazywać tylko negatywnych wzorców - czy uważasz za normalnego człowieka który po obejrzeniu Władcy Pierścieni leci sobie zoperować uszy "na elfa"? Jeśli ma ochotę przebrać się za batmana i nikogo nie krzywdzić, to nie mam nic do tego. Popatrz choćby na kreatorów mody, czyż oni nie wyglądają dziwacznie? Popatrz na Lady Gagę - ta to dopiero dziwacznie się ubiera. Odnośnie tego tłuczenia ludzi i koksu to masz spaczone pojęcie. Futrzaki są pacyfistami i niejako dziećmi kwiatu. Promują tolerancję i pokój i bardzo lubią się przytulać. Porównaj sobie zjazd futrzaków ze zjazdem (jeśli takowy istnieje) dresów. Jak myślisz, od kogo byś dostał w ryj? Dla nich nie jest ważna treść, wartości które ich ulubiony bohater głosi. Dla nich ważne jest żeby upodobnić się do niego powierzchownie. Jest to pustactwo doprowadzone do rangi sztuki. Koleś szyjący sobie przez 10 godzin strój Batmana na cosplay, mógłby przeznaczyć je na wolontariat w przytułku dla bezdomnych i faktycznie komuś pomóc. A tak - to mamy tylko kolejny element który można wrzucić do wora z etykietką "upadek cywilizacji". Może w ten sposób chcą się poczuć wyjątkowo, nie pomyślałeś o tym? Jest mnóstwo zjazdów ludzi przebranych za postaci z gwiezdnych wojen i jest to popularne w USA, czy wszyscy Ci ludzie to "czuby"? Co do twojego argumentu, że ktoś sam uszył strój, a mógłby to przeznaczyć do przytułku, to ja się Ciebie zapytam. Co jeszcze robisz w internecie! Sprzedaj komputer i pieniądze przeznacz na biedne dzieci! Co do "pięknej sztuki furries" to... ok, nie przeczę, że bywa sporo zdolnych rysowników kręcących się w tej dziedzinie, mój brat zresztą zarabia prawie że drugą pensję robiąc rysunki na zamówienie na cały świat. Ale co z tego? To żaden argument, widziałem pełno pięknych obrazów wojennych - czy to znaczy że wojna jest OK? Poza tym, furries jako jedyna "subkultura" kojarzy mi się tak wybitnie z pornografią, w dodatku wyjątkowo obrzydliwą, bo po pierwsze nienaturalnie, do granic obrzydliwości przesadzoną, a po drugie - kojarzy się z zoofilią; nie wrzucam obrazków bezposrednio bo treść jest zdecydowanie 18+ ale jak ktoś chce to niech się przekona: Nikt nie powiedział, że treści przekazywane w sztuce mają być brane dosłownie. Obrazy wojny ukazują tylko jej okrucieństwo i normalny człowiek (posługując się twoją retoryką) popatrzy na taki obraz głębiej i dojdzie do wniosku, że wojna to nic dobrego. Sam w podręczniku do języka polskiego w liceum omawiając epokę renesansu było kilka obrazów nagich kobiet, czy to znaczy, że język polski jest złą dziedziną nauki, deprawuje i nie winno się go nauczać, albo uczyć sztuki na tymże przedmiocie? W takim razie zakażmy plastyki, bo w gimnazjum w podręczniku przy przerabianiu kubizmu też ciekawe obrazy się przewijały... Kwestia gustu jest indywidualna. Ciebie brzydzi, mnie osobiście to, co wysłałeś też. Problem w tym, że dopuściłeś się wrednych manipulacji i hipokryzji, bo wpisałeś furry porn w google. Czemu na furaffinity, czy deviantart nie wpisałeś fox, albo dragon, czy wolf, furry? Furry kojarzy się z zoofilią? Jak to przeczytałem, to ogarnął mnie napad niekontrolowanego śmiechu. Może ty masz jakieś zaburzenia i Tobie się to kojarzy z zoofilią? Wszelkie obrazki furry przedstawiają NIE ludzi. Zatem jak może dojść do zoofilii, skoro z definicji jest to osiąganie satysfakcji seksualnej po przez obcowanie człowieka ze zwierzęciem. Moim zdaniem oburzasz się bez powodu i bez powodu czujesz się urażony. Zapisałeś się na forum dla wariatów - pierwszym krokiem jest chyba przyznanie się przed samym sobą do bycia wariatem, nie? Ja nie mam zamiaru cię gnębić za twój futrzakowy "odjazd", nie mam zamiaru tego wyśmiewać, ale kurde, tak jak ja wiem że moja depresja jest nienormalna, wiem że moje ćpanie jest nienormalne - ale przyznaję się do tego - tak ty powinieneś przeanalizować sobie sprawę i przyznać, że nie ma nic normalnego w uważaniu siebie za zwierzę i w ekspresji tych urojeń w formie przebieranek i innych zachowań. Są tu na forum ludzie którzy się tną - nie twierdzą jednak że to normalne. Nikt im nie mówi że są "poyebane" czy coś, bo przyznają że mają taki a siaki problem z głową, reszta rozumie i nawet wspiera jeśli ma jakieś w tym doświadczenie, ale chyba w dużej mierze dlatego, że te osoby same przyznają że to odchył od normy. Ja jestem gruby i nie reaguję fochem na każdy post o tym że ćwiczenia fizyczne są dobre dla zdrowia, nie oburzam się że "nie toleruje się grubasów, ludzka niewiedza o nas jest zdumiewająca". Oburzam się, bo denerwuje mnie, jak ktoś wyśmiewa się z czegoś, o czym nie ma pojęcia, na dodatek niesmacznie w stylu "Jak zrobić, by dzieci w Afryce nie chodziły głodne? Obciąć im nogi, HAHAHAHA". Po pierwsze, a właściwie po drugie dwie kwestie. Gdzie masz definicję normalności i czemu imputujesz mi, że uważam się za zwierzę? JESTEM CZŁOWIEKIEM, facetem i wegetarianinem. Ja jedynie marzę o tym, aby po śmierci dostać się do smoczego raju, gdzie będę smokiem i żył w szczęściu z innymi futrzastymi przyjaciółmi w pełnej harmonii z dala od chorób, plag, wojen, itd. Czym się to różni od wizji Nieba w innych religiach? Chodzi mi o samą ideę bycia szczęśliwym. Skoro inni mogą wierzyć, że będą nieskończenie oglądać oblicze Boga i z tego powodu być wiecznie szczęśliwym, to i ja mam swoją maleńką wiarę, w którą wierzę i nie widzę w tym nic złego. Tak btw., to mógłbyś schudnąć i zaoszczędzonymi pieniędzmi wspomóc jakiś przytułek przytułek hipokryto...
×